[andrzejrz]

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów

Mam pytanie, czy ktoś spotkał się z ogłoszeniem zbioru pomidorów w miejscowości Zevenbergen, od Pana który przedstawia się jako Jan/ek Waligora, jego mail "waligoradutchwork @ wp.pl", numer kontaktowy holenderski. Czy ktoś miał styczność z takim ogłoszeniem i mógł udzielić jakiś informacji. W odchłani internetu nie znalazłem żadnych informacji.

Pozdrawiam serdecznie

[kropuska]

Witam, ja tez dostalam sie z moim chlopakiem na ta prace. Dzwonilam do niego, wg mnie wydaje sie podejrzany. Sama nie wiem, gadal troche jakby wymyslal na poczekaniu. Ale czekam na wiecej opinii!

[szatan_mateusz]

Witam również z dziewczyną natkneliśmy sie na to ogloszenie i dostalismy odpowiedz typu że trzeba wpłacic 360 zl przewoźnikowi. Na początku facet dość konkretnie mówił w naszym wypadku. Co wam powiedział bądź napisał

[gromak]

[Patgol]

Ja dostałem też tak samo 360 przewoźnikowi noo zobaczę pojadę 8 lipca w łodzi spakowany itp itd i zobaczymy jak umowa wygląda jak coś nam nie będzie pasowało to nie pojedziemy

[kropuska]

Ja akurat mam do najblizszego 'miejsca wyjazdu' ponad 2 godziny jazdy, takze nie moge sobie raczej pozwolic na bycie gotowym tam, a w razie czego wrocic do domu. Szkoda czasu, lepiej miec cos konkretnego.
Moze juz tyle razy to samo mowil, ze w koncu sie nauczyl Mi sie nie podoba ta zaliczka, bo wiem, ze wszyscy oszusci tak robia. A macie adres i nazwe firmy? Bo mi cos tak szybko powiedzial przez telefon, ze nie zrozumialam. A poza tym zamiast mi dawac informacje o ofercie pracy, to ja sie musialam o wszystko wypytywac, a on tylko mowil: tak/nie, lub krotkimi zdaniami. Ciezka sprawa

[gromak]

Jak wcześniej wspomniałem - agencje nie pobierają opłat za bilet przed wyjazdem, to nie PKP gdzie bilet kupuje się przed podróżą czy PLL LOT. Agencje czasem nawet działają w drugą stronę - jeżeli nie posiadasz pieniędzy na bilet a jedziesz z "ich" przewoźnikiem, to zafundują Ci podróż za darmo a koszt biletu odciągną sobie z pierwszej tygodniówki. Oszust pewnie "zaliczkę" uzasadnia tym, że:

"chce mieć pewność, że w ostatnim momencie się nie rozmyślisz, bo już nie jeden raz ludzie mówili, że pojadą a potem on 'musiał świecić oczami w Holandii przed pracodawcą, dlaczego zamiast 10 pracowników przysłał do pracy tylko 2' i nauczony doświadczeniem blablabla".

Ludzie, pomyślcie, ruszcie głową - agencja w XXI wieku bez strony internetowej, telefonu stacjonarnego, bez adresu i z kontem pocztowym na wirtualnej polsce i w dodatku nikt o niej wcześniej nie słyszał. To już lepiej mnie wyślijcie te pieniądze, bo ja przynajmniej mogę Wam obiecać, że wypiję za nie Wasze zdrowie w sobotni wieczór.