[mewho]

czesc,
macie moze jakies namiary na agencje, ktora zatrudnia do flextronics w venray? Czy sa w ogole szanse, zeby sie tam dostac z samym angielskim? Chcialbym wyjechac do Holandii, a mialem stycznosc z tym pracodawca w PL i mysle ze jest w porzadku, dlatego to moj taki pierwszy cel.

[Winter]

otto

[Traken]

A może tak jednak przez Start Poeple

[mewho]

Dzięki!

[lenovo2012]

Cześć


Wiele osób próbowało się tam dostać do pracy ale mało kogo zatrudniają. W tym roku to już raczej mało to jest prawdopodobne. Bob w tej firmie odrzuca osoby znające angielski i holenderski. Przyjeźdźa się na spotkanie i pracy się nie dostaje. Nie warto jechać do tej firmy. Lepiej poszukać pracy w regionie nad morzem np. przy pomidorach.

[lovehermusic87]

Widze, ze temat dosyc stary, ale pragne odpowiedziec, ze pracowalam przez start people we flextronics. To bylo 2011/2012. Pracowalo nas troche par. Poza tym wsrod nas znalazlo sie duzo niemcow, oraz ruskich. Przyjmowano z jezykiem angielskim, oraz rowniez znajomoscia niemieckiego. Angielski nie stanowil problemu. wszedzie ze mna chetnie porozumiewano sie, moze wyjatek stanowili niemcy ja ja bite schon;p, ale holendrzy nie.Prace wspominam jako dobra, natomiast podejscie ze strony niemcow bylo raczej wrogie. O charakterze samej pracy nie mozna bylo nic powiedziec. Zbieranie zamowien, w miedzyczasie pakowanie produktow z wysylka do klienta. Zero stresu, tylko ty i swiat twojego skanera, a po 8 godzinach czas odbic sie i isc do domu.... Natomiast gdzies tam w ludziach ten podzial na polakow, holendrow, niemcow i ruskich zostawal nadszarpniety. Nie do konca traktowali nas moim zdaniem powaznie i z szacunkiem. Bylismy jak powietrze, nawet nie potrafili powiedziec dzien dobry. Z czasem zostalismy z chlopakiem ostatnia polska para, ktora miala prace, a wczyscy inni nie wrocili z urlopow;/ Mozna bylo wywnioskowac, ze skoro wybierasz sie na swieta to nie licz, ze tu wrocisz. Pozdrawiam pania ule z panem krzysztofem. Jedyni najmadrzejsi ludzie na tej hali, ktorzy madroscia i dobrym sercem wspierali nas tam wsrod tych niemieckich hien. Co do zatrudnienia to nie dziwie sie, ze juz tam nie zatrudniaja polakow. My rowniez skonczylismy tam chodzic, kiedy jedno z produktow apple okazalo sie klapa, nie na tak wysoka skale sprzedawane jak zapowiadal producent. Pozdrawiam