NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
[color=darkred]KOORDYNATOR...pierwszy kontakt i "pierws
Autor Wiadomość
Oriana 
Poczatkujacy

Dołączyła: 14 Paź 2008
Posty: 10
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 9:06 am   

Witch01 napisał/a:
Oriana napisał/a:


Prosze mi wierzyc - pracownicy z Rumunii, Czech, Litwy sa rownie dobrymi specjalistami co Polacy, zas dla mnie nauczenie sie rumunskiego, czeskiego czy litewskiego nie jest wcale takie trudne :036: Ot po prostu - kolejny jezyk do kolekcji.


Mam nadzieje,ze nie beda tak uciazliwi jak Polacy :082:



Oj, zapewniam, ze nie sa. :043:

A teraz juz zupelnie na serio - certyfikowane biura posrednictwa pracy przygotowuja obecnie wniosek do rzadu o pozwolenie na otwarcie rynku pracy dla pracownikow z "najnowszych" panstw unijnych. Powod - wszystkie biura borykaja sie obecnie z syndromem wody sodowej uderzajacej co niektorym Polakom do glowy. Wymagania stawiane przez osoby ubiegajace sie o prace sa niestety odwrotnie proporcjonalne do jakosci swiadczonej pracy i pozimu kultury osobistej.

Co tu duzo mowic - odbieramy mnostwo telefonow od potencjalnych kandydatow do pracy, ktorzy po prostu uciekaja z innych firm, poniewaz ... wspollokatorzy sa zbyt uciazliwi! I "uciazliwi" to eufemizm! A tekst: "Pani, pijanstwo takie, ze czlowiek spac w nocy nie moze!" slyszalam juz chyba kilkadziesiat razy. Oskarzenia pod adresem kolegow dotyczace jakosci ich pracy z reszta tez.

A zatem wake up call drodzy Panstwo - pobudka! Sa inni, ktorzy chetnie Was zastapia.

I mowie to z czystego patriotyzmu - wcale mi nie zalezy na tym, zeby Polacy mieli zle imie i fatalna renome. Jestem dumna z tego, ze jestem Polka. I raczej wolalaby zeby tak pozostalo. Ale na gruncie zawodowym nie bede faworyzowala nikogo tylko dlatego, ze urodzil sie w Polsce. Poza narodowoscia licza sie tez pracowitosc, rzetelnosc, kwalifikacje etc.
 
 
Witch01 
Mega gaduła
Witch


Pomogła: 57 razy
Dołączyła: 14 Mar 2008
Posty: 1196
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 9:10 am   

Domyslam sie,ze Bulgarzy i Rumuni beda pracowac za jeszcze nizsze stawki niz Polacy,wiec czy tak naprawde nie o to w tym wszystkim chodzi? ;)
 
 
angelika 
Gaduła

Pomogła: 3 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 141
Skąd: Holandia, GLD
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 9:47 am   

ja tez pracuje w biuzre pracy i powiem ze praca koordynatora nie nalezy do najprzyjemniejszych, zwlaszcza jak ktos dzwoni o 1. w nocy ze .... mu sie kawa skonczyla i co ma zrobic??to jest powazne zachowanie??codziennie setki telefonow z byle powodu. oj, do tej pracy trzeba miec ogromna cierpliowosc i zdrowe nerwy ;)
 
 
 
Witch01 
Mega gaduła
Witch


Pomogła: 57 razy
Dołączyła: 14 Mar 2008
Posty: 1196
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 9:58 am   

Moze zla organizacja pracy? ;) Czemu jestescie pod telefonem 24 godziny na dobe? Moze tak otworzyc jedna linie,takie pogotowie,gdzie mozna dzwonic np.w nocy czy w weekend jesli sie cos stanie?
 
 
Oriana 
Poczatkujacy

Dołączyła: 14 Paź 2008
Posty: 10
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 10:14 am   

Witch01 napisał/a:
Domyslam sie,ze Bulgarzy i Rumuni beda pracowac za jeszcze nizsze stawki niz Polacy,wiec czy tak naprawde nie o to w tym wszystkim chodzi? ;)



Jak sadze taki scenariusz jest najwygodniejszy dla wielu czytelnikow forum: to przeciez logiczne, Rumuni i Bulgarzy beda pracowac za nizsze stawki, bo nie wiedza jakie sa ich prawa/sa biedni jak myszy koscielne/jest im wszystko jedno* (odpowiednie wybrac). A my Polacy, Chrystus narodów, jestesmy nieslusznie i zupelnie niezgodnie z boskim prawem wysyalani do domu! Za nic, panie, za nic!!!! Za niewinnosc! :043:

Prawda jest jednak ciutke inna - Czesi, Litwini, Bulgarzy, Rumuni - pracuja za takie same stawki jak Polacy. A ci pracuja za takie same stawki jak Holendrzy. (No, ok - tak jest w moim biurze, nie wiem jak jest gdzie indziej). Zasadnicza roznica polega na tym, ze ci ludzie po prostu chca pracowac.

Jeszcze raz podkreslam - absolutnie, pod zadnym wzgledem, never ever nie bede nikogo faworyzowala ze wzgledu na pochodzenie! Licza sie umiejetnosci i stosunek do pracy. Odsetek kretynow we wszystkich narodach jest porownywalny. Pozostaje pytanie kto wyjezdza do pracy za granica?

Bo szczerze mowiac ostatnio odnosze wrazenie (tak, wczesniej tak nie bylo! - ludzie wyjezdzali do pracy, zeby - o zgrozo! - pracowac!!!) ze juz sami dziwacy zostali. I "dziwacy"to znowu eufemizm.

[ Dodano: Czw Paź 16, 2008 10:22 am ]
Witch01 napisał/a:
Moze zla organizacja pracy? ;) Czemu jestescie pod telefonem 24 godziny na dobe? Moze tak otworzyc jedna linie,takie pogotowie,gdzie mozna dzwonic np.w nocy czy w weekend jesli sie cos stanie?



Jestesmy pod telefonem 24/7 bo to nasza praca. Koniec kropka. W moim biurze dotyczy to wszystkich koordynatorow. Powod jest prosty - nie zawsze uslyszysz telefon (w autobusie, pociagu, toalecie itd itp). Masz wtedy pewnosc, ze kolega/kolezaka tez czuwa.

Strasznie patetycznie to "czuwanie" zabrzmialo, ale kurcze blade - na tym to polega. Juz nie mowie o takich ekstremalnych sytuacjach jak wypadek samochodowy, zawal, atak wyrostka, ale chociazby zwykly wypadek w domu, ktory wymaga pojscia na pogotowie! W stresie pracownicy, nawet Ci ktorzy znaja jakis jezyk obcy, nie zawsze potrafia sie dogadac. Wiadomo - ciezko sie skupic jak Ci krew cieknie z rozcietej reki. Stad konieczonosc czuwania.

I zapewniam - niezaleznie od tego o ktorej godzinie ktos zadzwoni, rusze tylek i polece z nim do szpitala.

A ze sa tez tacy, ktorzy wykorzystuja telefon alarmowy do powiadamiania nas o braku kawy/popielniczki w salonie/urodzinach cioci Jadzi z Ciechocinka i zwiazanym z tym przymusowym zjazdem do Polski - well, jak juz powiedzialam: odsetek kretynow jest porownywalny we wszystkich krajach :043:
 
 
angelika 
Gaduła

Pomogła: 3 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 02 Paź 2006
Posty: 141
Skąd: Holandia, GLD
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 3:30 pm   

Witch01 napisał/a:
Moze zla organizacja pracy? ;) Czemu jestescie pod telefonem 24 godziny na dobe? Moze tak otworzyc jedna linie,takie pogotowie,gdzie mozna dzwonic np.w nocy czy w weekend jesli sie cos stanie?


to raczej nie jest dobry pomysl, 24 h na dobe pod telefonem i tak jestesmy dostepni caly czas, ale tak samo mamy prawo do wolych weekendow czy wieczorow, a pracownikom mozna tysiac razy powtarzac ze wszelkie problemy niech zglaszaja do biura(glownie tam przebywamy) ,a tylko w pilnych przypadkach niech dzwonia na komorke.wyjatki sie zdazaja, szkoda ze jest ich tak malo ;)
 
 
 
agiagi 
Poczatkujacy

Wiek: 49
Dołączyła: 10 Sty 2008
Posty: 2
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 6:00 pm   

Cytat:

Co mnie jednak niepokoi to to jaka staje sie obojetna. Na poczatku pracy przejmowalam sie losem kazdej jednostki i przechorowalam to pozniej bo stalam sie klebkiem nerwow. Po prostu nie da sie byc 24 na dobie Matka Teresa a w zamian dostawac po mordzie, dupie czy po czym kto woli.



Otóż to!! Na początku każdy z nas się przejmuje, bo chce po prostu dobrze wykonać swoją pracę i pomóc rodakom.
Po kilku "qrwach, dziwkach i takich tam " po prostu się odechciewa. Conajmniej jakby żadna z tych osób nigdy matki nie miała??? Może posuwam sie za daleko ale taka jest rzeczywistosć.
Stres związany z pracą motywuje ale stres przez pracę i rodaków demotywuje. Czasem chciałabym zamknąć drzwi od fabryki i nie myśleć, odbębnić 40 godzin i powiedzieć fijn weekend ale nie w tej pracy o nie!
Mało tego pracownicy myślą ze my zarabiamy krocie, może nawet myślą ze mamy płacone "od łebka" - to jesteście w błędzie. Po podliczeniu nadgodzin , weekendów, zszarganych nerwów, niedojadania i alergii na ringtone w telefonie to zarabiam mniej niż niejeden pracownik zatrudniony przez biuro.
Nie utożsamiajcie nas z szefostwem i nie miejcie do nas pretensji o swoje porazki życiowe, my też jesteśmy normalnymi pracownikami i chcemy zarobić pieniążki na życie jak każdy na świecie.
 
 
agastepa13 
Mega gaduła
Leniwiec ;-)


Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 1587
Skąd: z Holandii :)
Wysłany: Czw Paź 16, 2008 6:13 pm   

Zgadzam się z Tobą agiagi :038: Koordynator wcale nie zarabia tak dużo, jak to się wydaje. Sama dostałą propozycję zostania koordynatorem w moim biurze pracy, ale po przemyśleniu sprawy dziękowałam. Za dużo nerwów by mnie to kosztowało no i zarabiałabym w tydzień mniej niż to, co zarabiam przez 40 godzin w tygodniu na produkcji. Dlatego pomęczę się w pracy, ale jak to określiła agiagi - odbębniam 40 g0dzin, mówię fijn weekend i nie myślę :039:
Pozdrawiam koordynatorów, narzekających i nienarzekających na koordynatorów również :026:
_________________
Umiesz liczyć? Licz na siebie ;-)
 
 
amira 
Poczatkujacy

Dołączyła: 29 Lis 2008
Posty: 12
Wysłany: Sob Gru 13, 2008 4:53 pm   

Witch01 napisał/a:
Moze zla organizacja pracy? ;) Czemu jestescie pod telefonem 24 godziny na dobe? Moze tak otworzyc jedna linie,takie pogotowie,gdzie mozna dzwonic np.w nocy czy w weekend jesli sie cos stanie?

a dlaczego otwierac od razu takie pogotowie??????/ a moze tak poradzic sobie samemu!!!!!!!!!!!skoro koordynatorzy sa tacy źli,obrzucani blotem
 
 
Lucky Strike 
Poczatkujacy
..................

Wiek: 45
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 1
Wysłany: Sob Gru 13, 2008 7:59 pm   

Są ludzie i ludzie i mysle ze od tego to wszystko zależy.......
_________________
..................
 
 
 
Norbert 
Gaduła

Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 140
Wysłany: Sob Gru 27, 2008 12:11 am   

Witam.
Minely Swieta ,wielu koordynatorow rowniez mialo pod opieka swoich pracownikow ,przeciez wielu polakow nie pojechalo do Polski na Swieta,moze podzieli sie ktos wrazeniami swiatecznymi.Ja osobiscie nie narzekam ,mialem spokoj,pracownicy uszanowali moja osobe i zrozumieli ,ze ja tez czlowiek ,ze ja tez mam rodzine ,ze ja tez mam prawo do Swiat.
Zapytacie jak to mozliwe? ano mozliwe,oczywiscie to dlugi efekt pracy w zespole i moj.
Pare miesiecy wstecz podjalem wyzwanie jak rozwiazac problem z tymi telefonami przez 24 godziny,w wekendy.Czeste rozmowy z pracownikami, wspolne rozmowy z szefostwem i akceptacja szefostwa przyjecia planu tzw"W" pomogla.
Pierwsza selekcja to :awanturnicy,pijacy,narkomani,demolanci,pozegnali sie z praca trafiajac na czarna liste, czyli w przyszlosci nie maja szans zatrudnienia w naszej firmie.
Nastepny punkt to ,pracownicy maja dzwonic ,a nie puszczac tzw; strzaly i koordynator ma odzwonic,ten chwyt juz nie dziala bynajmniej w moim przypadku.
Pracownicy maja dzwonic w godzinach od godz:9:00 do 18 -ej do biura w sprawach zwiazanych z praca ,z mieszkaniem itp:
W innych godzinach i w dni wolne od pracy maja dzwonic tylko w przypadku choroby,pozaru,wypadku,awantur,bijatyk,zdarzen losowych itd :na telefon komorkowy do koordynatora.
Te i inne dzialania uzgodnione z szefostwem daly dobry rezultat.Wystosowano oddzielne pismo do wszystkich pracownikow i dalo to rezultat pozytywny,dzisiaj nasi pracownicy nie dzwonia o 1 ej w nocy czy w niedziele ,ze mu kawy braklo,albo cukru i czy moze pojechac autem sluzbowym na zakupy,bo sprawa aut jest jasno postawiona,nie wolno jezdzic prywatnie,samochod sluzy do dojazdu do pracy i z pracy w dni wolne od pracy samochod ma stac.
Wiem ,ze wiele mozna z naszymi rodakami zrobic ,ale nalezy jasno ,spokojnie wyjasniac tlumaczyc,a rozmowy takie przeprowadzac z nimi w obecnosci szefa w biurze,najlepiej w biurze,bo wtedy jakos dziwnie wszystko dociera do wszystkich ,sa grzeczni,nie sa arogancy,wszelkie problemy zostaja wyjasnione ,to pomaga wierzcie mi,ale warunek jest taki ,ze niestety trzeba zrobic porzadek z tymi ,ktorych wymienilem wczesniej,da sie normalnie pracowac ,ale potrzebna jest wspolna wspolpraca i chec bycia czlowiekiem.
 
 
Alutka 
Super gaduła

Pomogła: 5 razy
Wiek: 56
Dołączyła: 06 Sty 2007
Posty: 324
Skąd: Lelystad
Wysłany: Sob Gru 27, 2008 10:58 am   

Witam
To co zaobserwowałam wśród Polaków koordynatorów to niestety wywyższanie się .Jak pracuje z Polakami to kolega na drugi dzień awansują go na koordynatora i cóz ....no to już nie są jego koledzy ,partnerzy to są już pracownicy ,żeby nie było JEGO PRacownicy.
Proszę mi nie mówić że nie wiem o czym mówię pięciu znajomych koordynatorów mam i niestety Ci ludzie się bardzo zmienili a swoje otoczenie traktują jak swoje królestwo.
Powinien to być kolega z pracy dla wszystkich -a jest szef .Często szef fabryki podejdzie zapyta uśmiechnie się .Natomiast holenderski koordynator zachowuje się normalnie -jak kolega z pracy.
To są moje obserwacje i moje zdanie na ten temat .Pozdrawiam
 
 
PapaSmerf82 
Nieśmiały użytkownik
Szukam Smerfetki:)

Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 79
Skąd: Zundert
Wysłany: Sob Gru 27, 2008 12:57 pm   

Witam

A ja powiem inaczej, otoz zacytuje pewnego Pana z zwiazkow zawodowych:Koordynator to najwieksza k.....(cenzura) na smyczy holendra,smiec itp. I szczerze ma on racje (Chodzi o polskich koordynatorow) Pracuje przez Tempo-Team Eu-Flex i ciesze sie ze ostatni tydzien gdyz przez takie polskie koordynatorki co uwazaja sie ze stoja poza prawem czlowiekowi odechciewa sie pracować.Pozdrowienia dla pani Ewy W. P.S.Nie zycze nikomu zeby na nia trafil
 
 
 
interflexnl 
Poczatkujacy

Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 15
Wysłany: Sob Sty 03, 2009 12:55 pm   

Jak to mówią "z kim przestajesz takim się stajesz", nawet koordynator który z początku chciałby nieba przychylić swoim podwładnym po pewnym czasie i odebranych od swoich podopiecznych lekcjach zmienia się w bardziej odpornego na stres i mającego po prostu twardą d... człowieka, niestety bowiem, smutne to ale prawdziwe, że jako nacja jesteśmy daleko za standardami prezentowanymi chociażby przez naszych gospodarzy Holendrów.

Wiecznie niezadowolony, średnio wypoczęty, słabo wykształcony z wielkimi oczekiwaniami finansowymi no i oczywiście zawsze pokrzywdzony, czy to przez szefa, czy koordynatora, zdradzającą żonę, niewiernego męża, kolegę pijaka itd. Ot, obraz Polaka na obczyźnie, a miało być przecież tak pięknie...
 
 
coffee 
Poczatkujacy
coffee

Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 1
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 3:54 pm   

Witam zatem koordynatorow i osoby w temacie. Sam naleze do tej rzeszy wykonujacej dziwny zawod. To jest praca ktora moze byc ciekawa jesli pracuej sie w firmie ktora stwarza do tego warunki. Ktos tu wczesniej napisal ze pracownicy czesto widza w nas winowajcow i dobroczyncow swojego losu. Sam to zauwazam ze przypisuje sie koordynatorom wieksza role niz maja na prawde. Ale mysle ze bierze sie to z tego ze czesto koordynator jest jedyna osoba z agencji jaka pracownik widzi od poczatku do konca swojej pracy. Tak czesto bywalo w firmach w ktorych ja pracowalem. Poza tym koordynator moze i nie ma wladzy ale jest w stanie wplywac w roznym stoniu na decyzje swoich przelozonych. Telefony o roznych porach i czuwanie 24h to zlozony problem i zalezy tez w duzej mierze od tego jaka jest polityka firmy jak i od tego jak wprowadzi ja w zycie koordynator. Trezba zrobic wszystko zeby ludzi nei musieli do nas dzwonic i wiedzieli kiedy moga nawet z tymi duperelami ktore na prawde nei leza w naszej gestii. Ale zawsze znajdzie sie ktos kto uzna ze godz. 22 jest wlasciwa zeby zadzwonic do koordynatora i zapytac o kursy jezykowe. J a wychodze z zalozenia ze pracownicy to ludzie dorosli i odpowiedzialni sami za siebie. W wiekszosci sytuacji sa sobie w stanie sami poradzic ale niestety niektorzy myla koordynatora z opiekunem na kolonii. W tej pracy mamy dosc spory przekroj spoleczenstwa, czy tez jej kilku warstw i musimy sie liczyc z roznymi osobowosciami. Koniec koncow to tylko praca i nalezy ja po prostu wykonywac najlepiej jak sie da w ramach obowiazkow i zdrowego rozsadku. Nie zawsze da sie spojrzec na to tak chlodno, ale trzeba sie starac.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group