NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ciąża, problem! OTTO!! Albert Heijn
Autor Wiadomość
klincia 
Poczatkujacy

Dołączyła: 27 Paź 2013
Posty: 7
Skąd: Bielawa
  Wysłany: Nie Paź 27, 2013 10:00 pm   Ciąża, problem! OTTO!! Albert Heijn

Witam,


Oto moja sytuacja

PRACA W OTTO!! Albert Heijn.


Jestem w ciazy (5 miesiac), pewnego dnia zle sie poczulam w pracy i wrocilam do domu z bolem brzucha... pracodawca dał mi wolne bez chorobowego ! siedzialam tak dwa tygodnie az w koncu poszlam do lekarza i zanioslam pracodawcy zaswiadczenie od lekarza, ze nie moge pracowac w danym zakladzie na to on zaproponowal mi prace przy kurczakach w chlodni - odmowilam. mimo tego iz nie przyjal mojego zaswiadczenia i zaproponowal mi kurczaki wciaz siedze na osrodku i place normalnie za zakwaterowanie i ubezpieczenie a na planie pracy jestem wpisana ze pracuje ale mam ciagle wolne.

ciagnie sie to juz 3 tydzien, kiedy place za mieszkanie i nie dostalam chorobowego mimo tego ze mi sie nalezy... nie wiem co w takiej sytuacji mogę zrobic.



Umowę mam na rok czasu, tj. do czerwca 2014 roku, a planowany poród na 9 kwietnia 2014 roku.



Proszę o odpowiedź i pomoc.[size=18]
[/size]
Ostatnio zmieniony przez Gochna H Pon Paź 28, 2013 3:02 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
baileys 
MODERATOR
baileys


Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2008
Posty: 4392
Skąd: z domu
Wysłany: Nie Paź 27, 2013 10:38 pm   

klincia napisał/a:
zanioslam pracodawcy zaswiadczenie od lekarza, ze nie moge pracowac w danym zakladzie

Ale mozesz pracowadz na innym , a pracodawca zaproponowal ci inna a ty odmowilas wiec nie rozumiem dlaczego mieli by ci placic za chorobowe ? sam lekarz powiedzial/napisal ze na danym zakladzie nie mozesz pracowac ale nie zabronil calkowicie pracowac .
klincia napisał/a:
Umowę mam na rok czasu, tj. do czerwca 2014 roku
jesli masz umowe bez gwarantowanych godzin to nic nie zrobisz . Mozesz sie zglosic do UWV i zarejestrowac jako bezrobotna bo zasilku raczej nie dostaniesz po odmowie pracy.
P.S. czemu poszlas dopiero po 2 tyg do lekarza ?
A czy pracodawca wie o ciazy ?
_________________
Benzyna drozeje gdyz z powodu podwyzek cen paliwa zdrozal jej transport
Ostatnio zmieniony przez baileys Nie Paź 27, 2013 10:40 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
klincia 
Poczatkujacy

Dołączyła: 27 Paź 2013
Posty: 7
Skąd: Bielawa
Wysłany: Nie Paź 27, 2013 10:46 pm   

Tak, zaproponowal mi inna prace.. ale wydaje mi sie ze praca na chlodni przy kurczakach na lince nie powinna byc praca dla kobiet w ciazy... :(


No niestety mam umowę bez gwarantowanych godzin...
Właściwie, to nie wiem co mam juz robic.. W piatek z nim rozmawialam i mowil ze bedzie mi szukal pracy, ale tak wyglada ich szukanie pracy...zwlekanie...

Pracodawca wie juz od 6 tygodnia, ze jestem w ciazy.

Poszlam po 2 tygodniach do lekarza, poniewaz czekalam na decyzje... po pierwsze myslalam, ze jak zle sie poczulam, to dał mi zieka... i w tym czasie mial mi szukac pracy, ale jakos nie mogl sie do tego zebrac, wiec chcialam wziac sprawy w swoje rece i poszlam do lekarza...

[ Dodano: Nie Paź 27, 2013 10:54 pm ]
A co do tej pracy na kurczakach...
Nie wiem czy kojarzysz Labruuch w Niemczech- domki.
Tam kazal mi sie przeniesc...
Moj narzeczony pracuje w Albercie razem ze mną i szef powiedział, ze jesli chcę pracować, to narzeczony tez musi zmienic prace, bo jestesmy para.
Ja zaproponowalam, ze moglby on dojezdzac wlasnym autem do Alberta, ale on sie na to nie zgodzil.
Niestety realia są takie, ze w Albercie sa dobre zarobki, a na kurczakach bysmy we dwoje zarobili tyle samo co on sam w Albercie...

Na kazdym kroku probuja nam wszystko utrudniac...
 
 
baileys 
MODERATOR
baileys


Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2008
Posty: 4392
Skąd: z domu
Wysłany: Pon Paź 28, 2013 7:22 pm   

klincia napisał/a:
Nie wiem czy kojarzysz Labruuch w Niemczech- domki

nie nie kojaze tak samo jak wielu wielu innych ,
klincia napisał/a:
Tam kazal mi sie przeniesc...

nie wiem w czym problem czyzby zagrazalo to ciazy ?
klincia napisał/a:
a na kurczakach bysmy we dwoje zarobili tyle samo co on sam w Albercie...
no to sie ty przeprowadz a narzeczony moze zostac .
klincia napisał/a:
ale wydaje mi sie ze praca na chlodni przy kurczakach na lince nie powinna byc praca dla kobiet w ciazy...

A niby dlaczego ?
musisz dzwigac ciezkie skrzynki ? Moze jest ta praca zagrazajaca tobie lub twojemu dzicku ? naprawde nie wiem czemu nie maial byc to praca dla ciezarnej ? Powiedz na czym to polega moze cos ci doradzimy .
Popros szefa / kordynatora o inna jaka kolwiek prace lub przyjmi ta na korczakach
_________________
Benzyna drozeje gdyz z powodu podwyzek cen paliwa zdrozal jej transport
 
 
ewcia.pol 
Mega gaduła

Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 20 Maj 2008
Posty: 1071
Skąd: GLD
Wysłany: Pon Paź 28, 2013 8:52 pm   

Kazda praca jest inna,stalas w chłodni przy surowych kurczakach cala ciaze? watpie.
kazda praca tez,nie wspomne o tym,ze kazda kobieta ciaze przechodzi inaczej, ja pracowalam nawet na nockach w ciazy,bo czulam sie swietne,ale to byla praca na recepcji w cieple przed komputerem, a nie w chlodni,ja tam bym w chlodni z kurczakami pracowac w ciazy nie chciala i prosilabym o inna prace,chociazby z powodu niskich temperatur,stania w miejscu.

Ja bym ci doradzila porozmawiac i poprosic ponownie o inna prace
klincia napisał/a:
Moj narzeczony pracuje w Albercie razem ze mną i szef powiedział, ze jesli chcę pracować, to narzeczony tez musi zmienic prace, bo jestesmy para.
Ja zaproponowalam, ze moglby on dojezdzac wlasnym autem do Alberta, ale on sie na to nie zgodzil.
Niestety realia są takie, ze w Albercie sa dobre zarobki, a na kurczakach bysmy we dwoje zarobili tyle samo co on sam w Albercie...

musicie dzialac,kombinowac,do rozwiazania macie jeszcze troche czasu.

http://www.arbo-advies.nl/zwangerschap.php
Ostatnio zmieniony przez Gochna H Sob Lis 02, 2013 11:37 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Estamos 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 6 razy
Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 426
Skąd: provincie Utrecht...
Wysłany: Wto Paź 29, 2013 7:26 am   

Wiele "polskich mam" nauczonych doświadczeniem koleżanek z Polski uważa, że zachodząc w ciąże w Holandii również dostaną chorobowe. Niestety oprócz fascynacji pieniądzem ten kraj szczyci się i to bardzo emancypacją kobiet. Nawet tych w ciąży. Oznacza to ni mniej ni więcej tyle, że jak się da to trzeba pracować, nie zawsze full time, nie zawsze tak dużo ale jednak praca sprawia, że jest się wśród ludzi itd itd...

Autorce niestety radzę poszukać nowej pracy. Podejrzewam, że otto będzie Ci tylko utrudniać życie... Wynajmijcie sobie mieszkanie, poszukaj jakiejś pracy w okolicy i zawsze to jakoś będzie. Urodzisz, maluch trochę podrośnie pójdzie do żłobka, a Ty do pracy. To, że jesteś w ciąży to nie koniec świata. Po prostu trzeba tok myślenia, myśleć za 3 a nie 2...

W Holandii da się żyć, tylko trzeba się postarać trochę. Język podszkolić przede wszystkim. Bedziesz siedziała i się martwiła nic nie zrobisz tym.

bailays, bardzo lubię kobiety, które myślą tak jak Ty. Cokolwiek robisz, powodzenia i tak trzymaj. Wśród rodaczek jesteś w mniejszości.
 
 
Gochna H 
MODERATOR


Pomogła: 207 razy
Dołączyła: 24 Gru 2006
Posty: 8362
Wysłany: Wto Paź 29, 2013 12:06 pm   

ewcia.pol napisał/a:
stalas w chłodni przy surowych kurczakach cala ciaze? watpie.


Nawet jak nie stala i mam nadzieje, ze tak nie bylo , to z wlasnego doswiadczenia powiem, ze prace ktora oferuje szef (w zastepstwie) trzeba przyjac, a dopiero potem dzialac ...
Ostatnio zmieniony przez Gochna H Nie Maj 17, 2015 3:39 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
krysta55 
Nieśmiały użytkownik

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 25 Maj 2011
Posty: 55
Wysłany: Wto Paź 29, 2013 1:49 pm   

Kolezanke trzeba kopnac w tylek by zmobilizowac do dzialania.
Najgorsze co moze ja czekac to brak pracy, brak zasilku dla bezrobotnych i macierzynskiego. Depresja bo za co kupic pieluchy skoro kasy brak. A narzyczony bedzie wariowal z bezradnosci. Wiec zeby zacisnac i do roboty.
Kiedys mialam podobna sytuacje. Podczas szukania pracy bedac w zaawansowanej ciazy, (koncowka 5 mc) najczesciej ze strony potencjalnego pracodawcy slyszalam odpowiedz ze beda mna zainteresowani jak juz bede po porodzie. Za kazdym razem slyszalam ta sama odpowiedz. A ciazy nie mozna ukryc przed potencjalnym pracodawca.
Dlatego uwazam ze skoro padla dla ciebie propozycja pracy w chlodni to ktos w pelni akceptowal twoj stan oraz twoje mozliwosci. Bo tak jak napisalam pracodawcy nie chca zatrudniac kobiet w ciazy.
 
 
baileys 
MODERATOR
baileys


Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2008
Posty: 4392
Skąd: z domu
Wysłany: Wto Paź 29, 2013 3:42 pm   

Gochna H napisał/a:
Zglos chorobowe sama w UWV

Gochna jakie chorobowe ? chorobowe bylo na dany zaklad a nie do konca ciazy , a odmowila przyjecia inne pracy to i chorobowego nie bedzie a i z tego samego powodu to nawet zasilku dla bezrobotnych jej nie przyznaja , bo jak kazdy wie odmawiajac pracy lub zwalniajac sie samemu tracisz wszystkie prawa .
Gdyby byla naprawde chora to napewno l.domowy wydal by jej jakies leki lub jak by cos bylo z ciaza wyslal by ja do ginekologa , jednak ani jedno ani drugie nie bylo na miejscu . Poprostu dziewczyna ma focha i szuka kury znoszacej zlote jajka .
Przenosic sie nie bedzie bo nie zarobi wystarczajaco a podejmowac inna jej proponowana prace no czemu przeciez ona uwaza ze to nie w jej stanie , mimo ze setki innych ciezarnych normalnie wykonuja prace jaka jej zostala zaproponowana .Jej szefa tez rozumiem ze nie wyplacal jej przez pierwsze 2 tyg chorobowego bo z jakiej paki . Jak kobieta ciezarna ma bol brzucha to panikuje i leci z tym do lekarza , ale nie ona ona poprostu czekala na ...........wyplate a jak tej nie dostala to jednak sie wybrala do lekarza .
Powiem tak : dziewczyno spierd..... sobie sama i nikt ci teraz nie pomoze bo w tej sytuacji nie moze .
_________________
Benzyna drozeje gdyz z powodu podwyzek cen paliwa zdrozal jej transport
Ostatnio zmieniony przez baileys Wto Paź 29, 2013 3:50 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
klincia 
Poczatkujacy

Dołączyła: 27 Paź 2013
Posty: 7
Skąd: Bielawa
Wysłany: Wto Paź 29, 2013 7:39 pm   

wyobrazcie sobie, ze ja akurat ciężko przechodzę ciąże, bo mam ciągle mdłości, bóle brzucha i jestem cały czas zmęczona, puchna mi nogi i jest mi naprawdę ciężko.
po drugie nie przyjelam pracy także ze Względu na zamieszkanie. pytałam czy ktoś zna labruuch bo tam są straszne warunki, do tego ostatnio chłopak z dziewczyną przyjechał tam i na jego nieobecność tamtejsi chłopcy ją molestowali. po 3 jeśli będę tam sama to będZie mi bardzo ciężko, że względu np. na wizyty u lekarza, bo jest to w środku lasu.. o! a do najbliższego sklepu jest 5 km.
niech nikt mnie nie ocenia i nie oczernia skoro mnie nie zna i nie jest w mojej skórze.... :-(
 
 
bagniaczka 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 955
Skąd: Tilburg
Wysłany: Śro Paź 30, 2013 8:03 am   

klincia napisał/a:



Moj narzeczony pracuje w Albercie i szef powiedzial, ze jesli chce pracowae, to narzeczony tez musi zmienic prace, bo jestesmy para.
Ja zaproponowalam, ze moglby on dojezdzac wlasnym autem do Alberta, ale on sie na to nie zgodzil.
Niestety realia sa takie, ze w Albercie sa dobre zarobki, a na kurczakach bysmy we dwoje zarobili tyle samo co on sam w Albercie...

Na kazdym kroku probuja nam wszystko utrudniac...


Chcesz powiedziec, ze narzeczony w AH zarabia ok 18e brutto? Bo tyle by wyszło przy zalozeniu, ze w kurczakach dostalibyscie najnizsza stawke.

Poza tym dowiadywalas sie, czy z dzieckiem bedziecie mogli mieszkac w sluzbowej chacie? Bo ja szczerze w to watpie.

I pamietaj o tym, ze to nie jest Polska, gdzie obecnie co druga ZDROWA ciezarna idzie sobie na koszt podatnikow na L4 na prawie cala ciaze. Ciaza to nie choroba. Tu co najwyzej mozesz dostac krzeselko, zeby nie stac przy jakims stole czy tasmie.
Lepiej bierz sie do roboty, bo jeszcze sie obudzisz bez kasy i z niemowlakiem, z ktorym nie bedziesz miala gdzie mieszkac.
_________________
<cenzura>
 
 
klincia 
Poczatkujacy

Dołączyła: 27 Paź 2013
Posty: 7
Skąd: Bielawa
Wysłany: Śro Paź 30, 2013 10:30 am   

nie chce rodzić imieszkać w Holandii.
tak, on zarobi tyle samo bo od Alberta druga połowa wypłaty to dodatki i premie

[ Dodano: Śro Paź 30, 2013 10:46 am ]
trudno.. jestem zmuszona wracać do Polski..
narzeczony zostaje
Ostatnio zmieniony przez klincia Śro Paź 30, 2013 10:32 am, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
bagniaczka 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 955
Skąd: Tilburg
Wysłany: Śro Paź 30, 2013 11:15 am   

klincia napisał/a:

trudno.. jestem zmuszona wracac do Polski..
narzeczony zostaje


I najlepiej niech szuka dla Was mieszkania, zebys potem z dzieckiem miala gdzie wrocic.

P.S.

Wysylam Ci PW
_________________
<cenzura>
 
 
klincia 
Poczatkujacy

Dołączyła: 27 Paź 2013
Posty: 7
Skąd: Bielawa
Wysłany: Śro Paź 30, 2013 5:43 pm   

dziękuję bagniaczka :-) .

ps. my planujemy kupić mieszkanie w PL.
 
 
Gochna H 
MODERATOR


Pomogła: 207 razy
Dołączyła: 24 Gru 2006
Posty: 8362
Wysłany: Śro Cze 11, 2014 1:57 pm   

przeniesione


Cytat:
"klincia" witam, czy ktos sie moze orientuje czy nalezy mi sie cos na dziecko albo czy moge przedluzyc macierzynski ? moja sytuacja wyglada nastepujaco:

Mialam cesarskie ciecie w Polsce z powodu zagrozenia zycia dzidziusia... dwa razy po cc lezalam juz w szpitalu z powodu krwotokow z drog rodnych... 2 tygodnie temu wyszlam ostatni raz ze szpitala.
dzidzius urodzil sie niedotleniony- silna anemia, miala przetaczana krew, tlenoterapie, drgawki... i niedotlenienie poskutkowalo zmianami w mozgu..
lezala przez 3 tygodnie w inkubatorze i miala antybiotykoterapię... a pozniej tydzien czasu na patologii noworodka..
teraz jest juz w domu ale wymaga rehabilitacji, jezdzimy po neurologach, poradniach rehabilitacyjnych, kardiologach, audiologach, ortopedach itd... a wszystko kosztuje.. i mam pytanie czy nalezy mi sie cos na dziecko z powodow takich ze musze ja rehabilitowac w domu i nie mam mozliwosci powrotu do pracy do holandii..?? w dodatku mialam cesarskie ciecie i sama niezadobrze sie czuje...

za tydzien konczy mi sie macierzynskie..
Pani doktor ktora opiekuje sie moja coreczka powiedziala, ze jesli bedzie mi sie cos nalezalo, to wystawi mi L4.

czy w ogole jest o co sie starac???

prosze o odpowiedz
Ostatnio zmieniony przez Gochna H Nie Maj 17, 2015 3:40 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group