Jawna próba oszustwa przez Biuro pracy |
Autor |
Wiadomość |
nc6a66
Poczatkujacy
Dołączył: 23 Kwi 2015 Posty: 4
|
Wysłany: Czw Kwi 23, 2015 2:07 pm Jawna próba oszustwa przez Biuro pracy
|
|
|
Witam, jestem nowy na forum i być może piszę temat w złym dziale za co przepraszam.
Mam problem z moim byłym pracodawcą który unika zapłacenia mi dwóch dni roboczych a także jednej soboty. Ale do rzeczy, sprawa wygląda następująco:
Od 16marca br, pracowałem w JJM Personeel w Schijndel jako monter izolacji do 14 kwietnia br, po czym zostałem zwolniony ( powód: stresowanie młodego koordynatora ciągłymi telefonami o wypłacenie zaległych pieniędzy za przepracowaną sobotę (5godzin płatnych po 100%). Mimo wielu prób polubownych rozmów i prób odzyskania należnych mi pieniędzy biuro zmieniło na szybko salaris z 40godzin (posiadam oryginał z dnia 1 kwietnia z widocznymi 40 godzinami)i następną korektę z 14 kwietnia na 45 godzin choć reszta z cyferek z fiscaal loon, arbeidskorting i innych rubryk cyfry z sumami zmieniły się nieznacznie. W dniu wczorajszym po raz kolejny udałem sie do ww biura po zwrot tygodniówki. Wtedy odkryłem bardzo ciekawą i zaskakującą rzecz. A mianowicie, wg JJM personeel w 17.04.2015 (nie będąc już ich pracownikiem gdyż w owym dniu pracowałem dla innego biura na co mam kopie umowy i kartki godzinowe) wziąłem Voorschot (zaliczka) w wysokości 75e na którym to blankiecie widnieje podpis zupełnie nie podobny do mojego. W związku z tym, poprzedni pracodawca uważa, że nie musi mi płacić za ostatnie przepracowane dni, bo jak mi pokazał zaliczkowałem na poczet ostatniej wypłaty. Pomijając fakt, że nie posiadam prawa jazdy, zostałem obciążony dwukrotnie za jazdę autem firmowym w celach prywatnych (nie podpisywałem żadnej umowy na użytkowanie pojazdu). W związku z powyższym moje pytanie brzmi, co mam dalej zrobić z taką sytuacją i gdzie mam się udać. Dodam, że największym problemem dla mnie osobiście jest kilkukrotna nieudolna próba podrobienia podpisu.
PS. Na wszystkie wg mnie próby złamania prawa posiadam stosowne skany.
W związku z powyższym moje pytanie brzmi, co mam dalej zrobić z taką sytuacją i gdzie mam się udać. |
Ostatnio zmieniony przez nc6a66 Czw Kwi 23, 2015 2:09 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
anuka
Poczatkujacy
Dołączyła: 19 Mar 2012 Posty: 26
|
Wysłany: Czw Kwi 23, 2015 5:35 pm
|
|
|
Pojedziemy do nich i poinformuj ze maja czas do jutra albo jutro zgłaszasz na policje. Na policji nie daj się zbyć. Zanim zajmą się tobą może potrwać parę godzin ale dyuma w biurze mają pewnego!!! Weź ze sobą kwity na nich! |
|
|
|
|
nc6a66
Poczatkujacy
Dołączył: 23 Kwi 2015 Posty: 4
|
Wysłany: Czw Kwi 23, 2015 6:19 pm
|
|
|
anuka napisał/a: | Pojedziemy do nich i poinformuj ze maja czas do jutra albo jutro zgłaszasz na policje. Na policji nie daj się zbyć. Zanim zajmą się tobą może potrwać parę godzin ale dyuma w biurze mają pewnego!!! Weź ze sobą kwity na nich! |
anuka chętnie ale bardziej oczekuje pomocy prawnej, rozmowami z nimi nic nie wskórałem, policji chyba się nie boją bo dawali wyraźny sygnał bym zadzwonił (być może była to psychologiczna zagrywka, tego nie wiem). Jeśli posiadasz namiary na kogoś to ugryzie problem z prawnej strony, będę zobowiązany. Myślałem nad związkami zawodowymi ale wątpie żeby coś zdziałali, chociaż mogę się mylić. |
Ostatnio zmieniony przez nc6a66 Czw Kwi 23, 2015 6:21 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Kiepo
Gaduła
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Maj 2007 Posty: 139
|
Wysłany: Czw Kwi 23, 2015 6:35 pm
|
|
|
Jezeli masz ksero papieru na ktorym widnieje nie Twoj podpis to idz na policje i zrob aangifte. Dostaniesz od nich ladny paiperek z podpisem i i milionami pieczatek . Potem poszedlbym do nich jeszcze raz, pokazal i powiedzial, ze tak albo tak i zastraszyl adwokatem. Policja Ci nie pomoze, dadza Ci tylko dokument, ktory jest niezbedny dla nazwijmy to kolejnych instancji. Ja bym od tego zaczal. pozdrawiam i powodzenia. |
|
|
|
|
|
|