[m4rcin]

[parsi]

Do 20lat jest 4.75Eur, a posrednik bierze oczywiscie czesc i zostaje 4.4Eur/h
Zakwaterowanie na 6 tygodni.
Czyli ten podatek 33% nie jest stały dla dowolnej kwoty z przedziału 0 - 17.319 Eur?
Wiem, ze mozna go odzyskac, ale to tez trwa..
W umowie o skierowanie do pracy za granica pisze, ze moge zostac skierowany do dowolnej pracy przez pracodawce, jesli nie bedzie mozliwosci pracowania w tej do ktorej sie zglosilem - oczywiscie za te sama stawke.
Rozumiem przez to, ze moga mnie skierowac np do wypasu świń gdzie stawka jest 7Euro/h. Prosze o odp

[tommygirl]

Parsi! Jak najdalej od Covebo i 3GDO! to oszuści, przewalają na każdym kroku! Więcej info na priv.

[ Dodano: Czw Cze 05, 2008 11:36 pm ]
Za 4,3 brutto???? Za mniej niż 8 do ręki nie opłaca się wyjeżdżać!!!!!!!

[czarny23]

Witam przy 40h tygodniowo wyjdziesz jakies 850 euro na czysto, bo dochodzi ci jeszcze premia miesieczna 100 euro. a ceny swa porownywalne jak w polsce. pozdro i zycze powodzenia

[dart]

Ja rowniez nie polecam wyjazdu do pracy z firmy Covebo i 3G, z czego 3g tylko wysyla z polski i nie ma nic wspolnego z pozniejszym stanem rzeczy. A covebo to kombinatorzy jak sie patrzy, maja tak umowy napisane ze przy jakichkolwiek problemach zawsze wychodza na swoim. Ogolnie to szkoda nerwow i czasu.

[Hera]

Napisałam tutaj o Covebo już dużo. Ale dzisiaj ktoś prosił mnie o ich stronkę internetową. Zajrzałam tam, przeczytałam i postanowiłam podzielić sie (po raz kolejny) z wami swoimi uwagami, spostrzeżeniami i wrażeniami z pracy (a szczególnie mieszkania) poprzez Covebo.

Uśmiałam się nowym filmikiem na stronce: http://www.covebo.net/website.php?content=14.
Ciekawe gdzie jest takie ładne mieszkanie? Większość ludzi które miały to (nie)szczęście pracować za pośrednictwem Covebo mogło tylko pomarzyć o takim apartamencie.

Na stronie http://www.covebo.net/website.php?content=12 przeczytałam:

Cytat:

Covebo ofiaruje wszystkim zagranicznym pracownikom mieszkanie. Wszystkie ofiarowane mieszkania to reprezentatywne, ładne domy jednorodzinne, z wszelkim komfortem. Mieszkania są urządzone w taki sposób, iż nie brakuje miłej, przytulnej, domowej atmosfery. Czynione jest to w tym celu, aby pracownicy czuli się w Holandii jak u siebie w domu.

- szczególnie jeśli są to "mieszkania" przerobione ze stodoły w których nie da się otworzyć okna, ogrzewanie jest tylko w salonie na parterze, na ścianach kwitnie "przepiękny" grzyb a w całym mieszkaniu harcują myszy.

Cytat:

We wszystkich domach znajduje się urządzony duży pokój, z telewizją satelitarną, w pełni wyposażona kuchnia z kuchenką do gotowania, piecyk oraz (przeważnie) mikrofalówka, łazienka z prysznicem oraz/lub wanną, kilka pokoi sypialnych, oddzielna toaleta, pralka oraz niejednokrotnie suszarka elektryczna.

"Telewizja satelitarna" w ostatnim domu w którym mieszkałam pracując przez Covebo ograniczała sie do dekodera z pilotem i "talerza" z konwerterem. Brakowało najważniejszego - kabli przyłączeniowych, wysięgnika dla konwertera i oczywiście stelaża do montażu owej "telewizji". Od końca listopada 2007 do końca kwietnia (a może i do dziś) obiecywano że już niedługo wszystko brakujące dostaniemy. Co do kuchni - owszem była luksusowo wyposażona(mikrofalówka, lodówka, piec, piekarnik i zmywarka w zabudowie). Tylko że ... jak na taką ilość osób która mieszkała w tym domu (9 a w porywach nawet 10) to jedna duża lodówka i jedna mała oraz jedna cztero-szufladowa zamrażarka niestety nie wystarczy. Elektryczna suszarka? Chyba raczej rozkładana suszarka "balkonowa" która z braku miejsca do suszenia musiała stać w salonie.

Cytat:

W każdym domu mieszka 5 osób, co oznacza konieczność dzielenia ze sobą pokoju sypialnego. W pokoju sypialnym mieszkają 2 osoby. Na miejscu są łóżka i materace; ze sobą trzeba wziąć poduszki, kołdrę, prześcieradła, koperty na poduszki oraz ręczniki. Sporadycznie ma miejsce fakt, iż w danym domu mieszka 5 osób. W takim wypadku naturalną rzeczą jest, iż w danym domu jest więcej sypialni i są dodatkowe łazienki.

- bardzo ciekawe rzeczy wypisują. Mieszkaliśmy w 9 osób a mieliśmy do dyspozycji aż jedną łazienkę. Luksusem była dodatkowa (cieknąca) toaleta na parterze. No chyba że... prysznic i wanna w jednym pomieszczeniu liczą się jako osobne łazienki. Przecież gdy jedna osoba bierze prysznic to druga może korzystać z wanny, prawda? . Znam nawet takie mieszkanie gdzie na 15 osób była jedna ogólnodostępna łazienka i osobna toaleta. Była jeszcze jedna łazienka - owszem. Ale mieściła się w jednym z pokoi za zasłonką z materiału w kwiatki. Panował w niej pełen luksus - wanna wpuszczona w podłogę, lustra na całej ścianie, ubikacja, bidet. Tylko zamiast jednej ściany była właśnie owa "magiczna kurtyna".Baaaaaardzo intymne miejsce, nie ma co.

Cytat:

Aby móc zapewnić wysoką jakość i przyjemne mieszkanie, domy są regularnie kontrolowane pod względem czystości, i o ile zajdzie taka potrzeba, podejmowane są kroki celem zapewnienia jakości mieszkania. (Między innymi kontrolowany jest fakt, czy mieszkania są utrzymywane w czystości, czy sprzątane są śmieci, oraz czy istnieje konieczność przeprowadzenia napraw).

Tak, mieszkania były kontrolowane, to fakt. We wszystkich mieszkaniach był zakaz picia piwa i alkoholu w ogóle oraz palenia papierosów, skrętów i innych "wynalazków". Tylko że większość mieszkańców nie stosowała sie do tego przepisu. Często trafiała się osoba która nie utrzymywała czystości wokół siebie, nie sprzątała po sobie a w wyniku kontroli wszyscy mieszkańcy otrzymywali karę pieniężną w wys. 75 euro potrącaną bez gadania prosto z wypłaty. Co do przeprowadzenia napraw w domach - mieszkańcy jednego domku mieszkali przez dosyć długi okres czasu bez prądu w niektórych pomieszczeniach a koordynator stwierdził że bez prądu da się żyć.

Chyba wystarczy choć przykładów takich jak powyższe można mnożyć. A opisałam TYLKO ich mieszkania.

Droga Kasiu - koordynatorko. Jeśli czytasz ten post (co jest bardzo prawdopodobne po naszej ostatniej rozmowie telefonicznej) - zarzuć mi kłam lub nieszczerość w chociaż jednym punkcie, w jednej mojej wypowiedzi.

Pozdrawiam

[senny]

To i ja sie dorzuce do tematu.

1) Mieszkania sa ok.

2) Praca. Raz jest a raz nie. Tzn trza miec naprawde wielkie szczescie zeby trafic na firme gdzie jest naprawde duzo godzin. 3G bowiem gwarantuje do 40!!!!! godzin tygodniowo co nie oznacza ze tyle ich bedzie. Moze byc tak jak w moim przypadku 8/tydzien
Tam gdzie praca jest wporzadku i sa godziny to z regoly jest stala obsada od kilku lat i nie ma szans sie tam dostac za zadne skarby. Pozostaje wiec sie prosic o jakas prace ale w wiekszosci zawsze cos jest nie tak - warunki, atmosfera itp.

3) Wyplaty - zregoly z wielkim opoznieniem dochodzacym do 3 miesiecy. Wielkim minusem jest to ze sa przelewane raz na miesiac (co 4 tygodnia) a nie co tydzien jak w kazdej innej firmie. Kolejnym minusem jest haczyk pt. zapewniamy wakacyjne. Wakacyjne to sa odlozone nasze pieniadze wyplacane przy wyplacie zaraz po urlopie Ponadto rzekomo Holandia gwarantuje wyzsze stawki za nadgodziny oraz godziny nocne. Covebo placi duzo mniej za takie godziny niz powinno. Ponadto nadgodziny sa przezucane na nastepne tygodnie aby nie wyplacac tego dodatku. Np jesli przepracowalismy w I tyg. rozliczeniowym 30 godzin a w II 50, to te 10 godzin cofane jest do I tygodnia lub do kolejnego tak aby w kazdym tygodniu wyszlo po 40 godzin tygodniowo. Wtedy jesli w stosunku miesiecznyn na tydzien wypada po nie wiecej niz 40 godzin to covebo nie placi za nadgodziny a liczy je jako zwykle godziny pracy Dla nie wtajemniczonych jeden miesiac to okres rozliczeniowy dzielony na 4 tygodnie (w Holandii jest 13 wyplat co 4 tygodnie i mozna by w cudzyslowiu powiedziec ze jest 13 miesiecy)

4) Koordynatorzy. Nie wyglada to tak jak na filmie ze jest piekni, milo i wogole super. Rezczywistosc wyglada tak ze sa koordynatorami. Ale... jedni nie odbieraja wcale telefonow a najgorsze jest to ze gdyby sie cos komus stalo to nie ma do kogo sie zglosic zeby wezwal karetke czy cokolwiek!!!! Mozna poprostu zdechnac na miejscu i nikt sie tym nie przejmie. Oczywiscie sa tacy co odbiora telefon ale jest ich garsc.

Z innej beczki... odradzam firme (nie wiem jak sie to pisze ale cos kolo COSMARA) produkujaca kosmetyki. Sciaga ona bowiem co tydzien ludzi i po tygodniu poprostu wypad. Nie wiem czy to napewno ta firma czy covebo gdyz dostaje od miasta (panstwa) po 150 euro za kazda zarajestrowana osobe Coz wiec trza wiecej skoro w jednym tyg. przyjada 2 busy po 8 osob i od kazdej bedzie po 150 euro 16x 150 to juz sobie przeliczcie. Ogolem firma nie gwarantuje stalych godzin. Mozna ich miec w tygodniu nawet cale 8 tak jak w moim przypadku. Po pierwszym miesciac wyplata za ok 90 godzin 221 euro Za samo jedzenie trzeba najmniej tyle wydac bo tam jest co do zarobkow w covebo strasznie drogie. Kolejny minus. Ludzie ktorzy mieli pracowac ze mna... po przyjezdzie przesiedzieli przez tydzien na domku bo nie bylo dla nich pracy. Gdy pojechali do biura zdezorientowani uslyszeli ze za 2 godziny zostanie podstawiony bus bo nie ma dla nich pracy - Zenada - wiec zalatwili sobie tam na miejscu inna prace w innej firmie. Wieksi pechowcy maja o tyle szczescia ze zarabiaja na pakiet tzn na oplacenie mieszkania, roweru i ubezpieczenia + 200 euro im zostaje na zycie tam
Ja jestem obecnie na urlopie i nie moge wrocic na swoje miejsce gdyz moje mieszkanie zostalo zajete (pokoj) a w pracy sa nowe osoby na moim miejscu.
Plakac z tego powodu nie ma co bo wystarczy sie rozejrzec w okolicy i mozna znalezc prace za 2-3 tysiace lub wiecej w polsce!!! i nie trzeba sie denerwowac na nic.

Podsumowujac odradzam - zero poszanowania dla pracownikow i wszystko ladnie pieknie wyglada jak wszedzie na obrazku/filmiku. A dodam ze euro spada i ma kosztowac w przyszlym roku 2.5 zl

[jamajka177]

Wyjeżdzam ze swoim chłopakiem 13 lipca z covebo do pracy mam troche obaw z tego co czytam wszystko wydaje sie byc bardzo proste dobre wynagrodzenie ,czyste i ładne mieszkanie ale troche sie boje wiemy ze jedziemy do Holandi ale niewiemy do jakiej miejscowosci bo nam nie powiedzieli;/ nie musimy placic za przejazd pozniej nam to z wyplaty potrącą hmmmm
mam obawy ze wyjade i nie bedzie pracy a warunki mieszkania bedą spartańskie
Wszystko podpisalismy w biurze w Raciborzu.
Wyjezdzał juz ktos z covebo albo wyjezdza i wie cos wiecej to bede wdzieczna za informacje:)

[alka79]

Przeczytaj uważnie powyższe posty i już będziesz prawie wszystko wiedziała o tej firmie, jednak trzeba zaryzykować i przekonać się osobiście jak jest ponieważ ile ludzi tyle opinii, jeden trafi na super prace fajne mieszkanie i ok koordynatora a drugi może mieć pecha i trafić na okropne warunki mieszkaniowe, kiepską pracę albo jej brak i opiekuna pożal sie boże. Naprawdę dużo zależy od szczęścia. A wiesz chociaż do jakiej pracy jedziecie?

[Justyholec]

oczywiscie burdel w Katowicach i drugi raz musze jechac, tym razem do Opola, bo w Katowicach nie dostałam wszystkich papierów, co skresla mnie z listy...

czytam te posty i troche wyjazd mnie zniechęca. obóz pracy.
No ale zobaczymy, co mnie nie zabije to wzmocni...ponoć.

Ile minimum trzeba przepracować w Holandii? 7 tygodni?

[jamajka177]

"pracownik produkcyjny"ukladnie książek i jedziemy do Kampen kolo Zwolle

[Hera]

Hmm jeśli do Zwolle to może traficie na lepszych koordynatorów niż ci z Bunschoten. Powodzenia życzę i odezwij sie co i jak

[jamajka177]

tez mam taka nadzieje trzeba zaryzykowac:)
pozdrawiam

[annamaria]

Ja mam o Covebo bardzo dobre zdanie. Zdarzają się im podknięcia, ale przepracowałam przez te biuro kilka lat, teraz pracuje dalej mój mąż: robota - ok ( wiadomo, ze trzeba pracować jak wszędzie ), mieszkanie - też ok ( 3-osobowe bungalow w Hierden ), koordynator - p. Henryk ( b. sympatyczny facet, wiele można z nim załatwić, po prostu ludzki; z Kaśka też miałam do czynienia, z tymże na poczatku jej kariery w biurze, czyli kilka lat temu- miałam o niej dobre zdanie, o Łukaszu, Sandrze, Magdzie, o Tomku i Ewelinie- teraz szefowej na Polskę- trochę gorsze, ale przy odpowiednim dialogu dało się wszystko załatwić ), kasa- zawsze na czas za wszystkie przepracowane godziny. Ile ludzi, tyle opinii. My mamy dobre zdanie i zawsze wracamy do nich, a w NL przepracowaliśmy kilka lat i przeszliśmy przez kilka biur ))

[Adaskk]

Ja wczoraj wraz z dziewczyną zapisaliśmy się w biurze w Raciborzu, to była szybka decyzja. Nie zdążyłem sprawdzić tej firmy, lecz teraz to wszystko czytając boje się wyjechać. W prawdzie nie mieli dla nas oferty, ale czekamy na telefon z ich strony.
Lecz skoro 3GDO GWARANTUJE! nam min 40 godzin pracy na tydzień ty czy nie przysługuje nam jakieś odszkodowanie jeżeli tych godzin będzie mniej!? Nie wiem czy nie powinniśmy zrezygnować i nie spróbować gdzie indziej... Mam na oku jeszcze 2 agencje:
"Vedior" oraz "Kowalski S.C." Chyba że to też okaże się nie wypałem. Z NL chcemy tylko dorobić sobie przez wakacje. Tylko że nikt mi nie gwarantuje że dobrze trafimy, bo wiadomo że może być tak i tak.