[majuga]

moze jakis specjalista Ci tu lepiej poradzi...ale nie wydaje mi sie, bo wtedy sciagneli by z konta Twojego meza...ma chlopski rozum.

powodzenia

[Lidia]

Tak ale mamy konto wspólne. I niby jeden telefon do Belastingu kosztuje mnie teraz 3000 Euro?

[Alutka]

Wtam .Jesli chodzi o te ''grube ksiązki' to moi znajomi tez takie dostali .Podobno komputer wylosował.Bardzo dziwna ta Twoja sprawa .Kiedyś ewidentnie u mnie pomylił sie ten sam urzad,po trzech odpowiedziach wyjasnieniach i fakcie ze potrącili mi tak jak Wam z konta napisałam pismo o przyznanie mi odszkodowania za czas jaki poswiecilam na koszty jakie poniosłam (jechałam po dowody na pismie) Odszkodowania nie dostałam ale natychmiastowo wszystko sie wyjaśniło.Pozdrawiam.Napisz jak u Ciebie sie wyjasni .

[nollewska]

Potwierdzam, iz Urzad Podatkowy nie moze potracic z Twojego konta pieniedzy. Jezeli zalegasz z platnosciami do UP, to najczesciej wysylaja powiadomienia o zaleglej kwocie, a na koniec wysylaja pismo od komornika. W tej sprawie nalezaloby, aby Twoja ksiegowa zareagowala w holenderskim urzedzie. Jezeli Ciebie czy meza rozlicza ta ksiegowa, to powinna zajac sie ta sprawa i wyjasnic w holenderskim urzedzie. Przede wszystkim wez wydruk z banku, aby sprawdzic kto potracil te kwote i po nr rachunku bedzie mozna dojsc kto jest jego wlascicielem. Ponadto dzwoniac do UP nalezy podac te informacje.
Jezeli w banku podano Ci, ze faktycznie do sciagniecia jest jeszcze "zalegla" kwota, to sprobuj jak najszybciej reagowac.
Przypomnij sobie, ze byc moze podpisywalas cos innego na platnosci i nie jest to zwiazane z urzedem podatkowym.
Sprawe nalezy zalatwiac w terminie pilnym.

[emes]

[jedrzej2225]

Jezeli twoja księgowa twierdzi,że nie możesz uzywac Sofi,ale BSN,to świadczy chyba,że masz dwa różne numery,co jest chyba nieprawdopodobne i nielegalne.Może ta twoja księgowa(y) coś namieszała.Bo skąd mozna miec inne sofi i bsn.Radziłbym osobiście udać się do Urzędu a po twoim numerze dojdą o co chodzi.

[Lidia]

Dziękuję Wam wszystkim za ciepłe słowa i dobre rady. Sprawdziłam dzisiaj saldo w bankomacie i o dziwo mam więcej pieniędzy. Czym prędzej udałam się do banku zapytać się co jest tym razem z moim kontem. Po drodze myślałam o dwóch opcjach:
- albo przyszła mojego męża pensja, i bank pobrał znów trochę pieniędzy i coś jeszcze zostało,
- albo wszystko wróciło do normy.
Tylko przekroczyłam próg banku, a pani, z którą rozmawiałam w poniedziałek, poderwała się z krzesła jak oparzona i zaczęła mi oznajmiać, że to wina banku, że mnie bardzo przepraszają, i że właśnie dzisiaj wysłali do nie pismo z wyjaśnieniami.
Kamień mi spadł z serca. Na to konto kupiłam jednej córci bluzeczkę, a drugiej spodnie. Oczywiście z przeceny.
A co do sofi numeru to faktycznie mam dwa różne numery. Sofi mam nadany 6 czerwca 2008, a 16 czerwca dostałem z Gemeente taki gruby plik papierów i tam był BSN numer całkiem inny. To dlatego moja księgowa z tym miała kłopot, ale z tego co mówiła to już jest wszystko ok.
I znów świat jest piękny. Ale czy ktoś teraz może mi poradzić czy powinnam napisać jakieś pismo w odpowiedzi do banku? Czy wymazać to z pamięci i nie wracać do tego?

[Alutka]

Na Twoim miejscu nie robiłabym juz szumu .Być może popełniła ten błąd kobieta taka sama jak my ..ale zostawiłabym sobie papierek z przeprosinami .Moze kiedyś w podobnej sytuacji(odpukać)bedzie łatwiej wytłumaczyć ''o co chodzi''.Pozdrawiam