NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
zna ktos NL JOBS z Opola
Autor Wiadomość
kairo 
Poczatkujacy

Wiek: 42
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 37
Skąd: piekło
Wysłany: Sob Lip 25, 2009 12:08 pm   

tak ja pracuje z ludzmi tam pracujacymi nie narzekaja a nazywa sie to dokladnie tak job4world jak co moie gg8696420
 
 
 
Kasiulka88 
Poczatkujacy

Dołączyła: 06 Sie 2009
Posty: 1
Wysłany: Czw Sie 06, 2009 4:26 pm   Re: zna ktos NL JOBS z Opola

A wiec ja powiem tak jestem w holandii od dwoch lat i takiego syfu jak NL JOBS to jeszcze nie bylo !!!!! pracuje pod ta firma ponad rok i wcale nie jestem zadowolona z niej kantuja i caly cas wymyslaja cos nowego niby na nasza korzysc w tym momencie placimy za mieszkanie 75€ i wcale niema warunkow mieszkalnych jak na ta kwote wiec niema sie co porywac na ta firme odradzam ja kazdemu !! sama szukam teraz czegos nowego zeby dac sobie spokoj Z NL JOBS bo tylko nerwy sie traci. Wiec jak tylko mozecie i macie mozliwosc wszystkim tylko nie NL JOBS Newiem komu to tak tam dobrze ale pewnie niezle mu zaplacili za ten pozytywny post
_________________
Kaśka :)
 
 
wojttzdm 
Poczatkujacy

Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 6
Wysłany: Sob Sie 08, 2009 5:04 pm   

jak mozna polecac firme ktora wrzuca ludzi do hotelow przypominajacych obozy i traktuje jak male dzieci.Najlepsze w tym wszystkim sa ich "zasady" (Nl niema zasad ).
Kompetecja zjaranych :033: koordynatorow jest rowna zeru.Niema co pisac jak ktos chce wrocic do czasow okupacji niemieckiej i prac przymusowych to polecam ta firme. Podobno jeden hotel nawet znajduje sie w pl - http://www.latajacyholender.net/kontakt.html - zemsty nadejdzie czas ;)
 
 
nikitabek 
Poczatkujacy

Wiek: 41
Dołączyła: 17 Wrz 2009
Posty: 1
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 7:22 pm   

uuu....70euro za tydzien?to zaje duzo jak za taka klitke dwuosobowa na hotelu. a wojttzdm oni nie jaraja. oni poprostu maja zasady ktorych musza przestrzegac bo przeciez hotel jest dosc sporym zbiorowiskiem ludzi..wiec jak by kazdy robil co by chcial to sam pomysl co by moglo z tego wyniknac. jedni chca spokojnie wypoczac po pracy a inni..











/

[ Dodano: Czw Wrz 17, 2009 7:26 pm ]
kasiulka88 to co ty tam jeszcze robisz jak tak ci tam zle??

[ Dodano: Czw Wrz 17, 2009 7:31 pm ]
A! a nurek to seba!!!!!!!!!!!!
 
 
Sabido 
Poczatkujacy
Sabido

Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 2
Wysłany: Nie Gru 27, 2009 1:15 pm   

Dzien dobry wszystkim. Nazywam sie Franek Roguski. Jestem zarzadca
hotelu Slothuys w Spanbroek w gminie Opmeer. Pisze tutaj zeby osoby
szukajace informacji mialy szerszy poglad na sprawe hotelu Slothuys.
Nie mam zamiaru wchodzic z nikim w dyskusje, dlatego tez jest to moj
pierwszy i ostatni post.

Zaczalem swoja prace 7 stycznia 2009 roku, czyli 50 tygodni temu. Za
mojej kadencji okolo 15 osób zostalo dyscyplinarnie wydalonych z
hotelu za nieprzestrzeganie regulaminu. Nie wliczam w to ludzi
zwolnionych z pracy przez pracodawce, ani osób które zwolnily sie
same. Piszac 15 osób mam na mysli jedynie ludzi którzy niedopasowali
sie do regul zycia w naszym hotelu.

Osoby te zostaly wydalone m.in. za: Przemoc fizyczna wobec innych
mieszkanców, wielokrotne zaklucanie ciszy nocnej, uzywanie
narkotyków na terenie hotelu, picie alkoholu w miejscu niedozwolonym
i notoryczny balagan w pokoju – i piszac balagan mam na mysli brud,
smród, smieci walajace sie po calym pokoju i grzyb w lazience.

Nie chce tutaj dyskutowac z nikim czy te powody sa wystarczajace do
wydalenia kogos z hotelu. Jezeli to ja bym pisal regulamin, na pewno
napisalbym go inaczej, ale regulamin jaki jest taki jest i kazdy kto
przyjezdza do Slothuys podpisuje sie pod jego znajomoscia i pisemnie
zgadza sie na konsekwencje wynikajace z lamania zawartych w nim
zasad.

Troche matematyki:
Kiedy zaczynalem swoja prace w hotelu bylo okolo 150 osób. Co
tydzien przyjezdzaja nowi ludzie z Polski i co tydzien kilka osób
wyjezdza na stale. W skali roku jest to okolo 5 – do 10 osób
tygodniowo – zalózmy ze 7 osób tygodniowo. Oznacza to ze przez rok
czasu „przewinelo” sie 7 osób x 50 tygodni ( = 350) + 150 które juz
byly, czyli 500 osób.
15 wydalonych / 500 osób = 3/100. Z moich obliczen wynika ze okolo
3% (15 osób z 500) ludzi którzy do nas trafiaja nie potrafia lub nie
chca sie dostosowac.

Biorac pod uwage ze przyjezdzaja do nas ludzie z róznych zakatków
Polski i z róznych srodowisk, mysle ze pracownicy naszych biur
rekrutacyjnych w Bialymstoku, Rzeszowie i Opolu odwalaja kawal
dobrej roboty, i przysylaja nam porzadnych ludzi z których 97%
potrafi dostosowac sie do nowych warunków i szanuje innych ludzi.
Zakladam ze te 97% cieszy sie ze uspokajam halasujacych w nocy
mieszkancow i ze nasz hotel nie przypomina akademika. Mozna sie
przynajmniej wyspac do pracy i bezpiecznie w nocy wyjsc na korytarz
albo do palarni, a nasi Holenderscy sasiedzi maja o nas dobre zdanie.

Jeszcze jedna sprawa. Jezeli tylko 3% ludzi którzy próbuja swoich
sil w naszej firmie zostaje wydalonych z hotelu, to dlaczego az tyle
negatywnych postów na temat Slothuys na tym forum? Prywatnie uwazam
ze polowa ludzi którzy tu pisza to ludzie zamierzajacy jechac do
pracy z NL-jobs – czyli ci którzy chca sie czegos wiecej dowiedziec,
a druga polowa to te 3% (+5% kolegów tych 3%) czyli ci którzy chca
sie zemscic za „niesprawiedliwosc” która ich (badz ich kolegów)
spotkala. Mam w zwiazku z tym prosbe do calej rzeszy normalnych,
ceniacych sobie spokój i porzadek mieszkanców hotelu o aktywne
uczestniczenie w tym forum. Wypowiedzcie sie.

Dziekuje za czytanie i pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Franek.
 
 
lucynka24 
Poczatkujacy
l8524

Dołączyła: 10 Sty 2010
Posty: 2
  Wysłany: Nie Sty 10, 2010 10:46 pm   

hej:)ja nie pracowalam ,nie pracuje i mam nadzieje,ze nigdy nie bede musiala pracowac dla NL jobs:)W naszej firmie pracuja ludzie przyjecie przez wlasnie ta firme posredniczaca i naprawde jest strasznie z tego co zaobserwowalam a Hania hm...fakt jest beznadziejna...pozdrawiam i nie polecam tej firmy

[ Dodano: Nie Sty 10, 2010 10:57 pm ]
hNl job to wyzysk czlowieka przez czlowieka....jak slysze ludzi ,ktorzy sie opowiadaja jak maja sie na hotelu jakie warunki i ze za pokoj ,gdzie mieszcza sie 4 lozka placa 75 e to mi ich zal...ja mieszkam na domku mamy wspaniale mieszkanko 2 kuchnie ,saloniki lazienki i ubikacje i placimy 60 e od osoby...a jak slysze.ze znow mieli kontrol i placa kare,bo rano nie poscielili lozka lub cos podobnego to dopiero jest to smiechu warte: :043: Gdybym miala mozliwosc pracowania przez tego posrednika to pewnie po kilku tyg zrobilabym tak :072:

pozdrawiam pracownikow tej firmy i zycze powodzenia:)
 
 
 
anusiaanusia 
Poczatkujacy

Dołączyła: 19 Mar 2010
Posty: 1
Wysłany: Pią Mar 19, 2010 1:29 pm   

Kurde, tyle negatywów tu piszecie... Mój chłopak pojechał niedawno tylko nie pamiętam dokładnie miasta ale z nl jobs... trafił najgorzej ponoć jak mógł. Tydz nie minął a z ok 30 osób zostało 16 na dzień wczorajszy. Nie do pojęcia co się tam dzieje :011: Jest tu ktoś kto całkiem niedawno wyjeżdżał z nl... z rzeszowa?? Napiszcie o waszych przeżyciach?? jak się dowiem o jaką miejscowość mi chodzi to napiszę.
 
 
bati3 
Gaduła

Dołączyła: 12 Lip 2009
Posty: 130
Wysłany: Pią Mar 19, 2010 10:12 pm   

ja dorzuce zla opinie o nich ze 4 lata temu pojechalem do ukladania jakies trawy na kortach oczywiscie pracy nie bylo i musialem se innego biura poszukac na miejscu :/ bylo to Oss
 
 
Belial_ 
Poczatkujacy


Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 12
Wysłany: Nie Mar 21, 2010 11:22 am   

Witam.
Pozwole sobie tez napisac cos o w/w firmie. Od razu zaznaczam ze nikt mi nie zaplacil, nie jestem niczyim ****wlazem, i na chwile obecna nawet juz pracownikiem.

W NL Jobs przepracowalem sporo czasu, niestety musialem zjechac z powodow osobistych ktore nie sa zbyt istotne w tym temacie.
Firma jak firma, wiadomo ze sa zle i dobre strony w kazdym biurze, tak samo tutaj.
Jednak nie zgodze sie do konca z tym ze ta firma jest calkiem do bani.
Tez mialem stycznosc z ludzmi z innych firm, i prawie kazda osoba nigdy nie wypowiadala sie dobrze o swoim biurze, ja o swoim tez. Ale zazwyczaj bylo to spowodowane czyms....
W kazdym biurze sa kary, sam oczywiscie tez zaplacilem moze z dwa razy, ale tylko i wylacznie na wlase zyczenie. Ale niestety jak sie przegina to trzeba sie liczyc z tym ze trzeba poniesc konsekwencje np za zniszczenia, itp.
Godziny pracy i zarobki to juz zupelnie inna bajka. Przez dwa lata mialem sporo godzin i zarobki jak na tamte czasy byly ok, ostatni rok niestety nie byl juz taki w miare dobry. Ale to bylo akurat spowodowane nie przez NL, ale szefa u mnie na szklarni.
Pojawil sie nowy typol i nagle z ok 45 - 50 godz tyg zaczelo sie 28 - 30, czasami w porywach do 35.
Wiem od innych osob, ktore pracowaly na lepszych szklarniach ze mieli np bonusy, itp i ich tygodniowki byly duzo wieksze.
CO sie tyczy zas samego hotelu ( HvH ), nie mialem powodow do narzekan.
Ale jak juz wspomnialem to zalezy jakim sie jest czlowiekiem i czy potrafi sie zachowac.
Zaplacilem kare na hotelu, ale jak wspomnialem przegielem i niestety konsekwencje swojego zachowania musialem poniesc. Jednak nie zgodze sie z tym ze jest tam tragicznie.
Pokoje owszem, male ale na dwie osoby nie ma tragedii, a przynajmniej kazdy pokoj ma swoja lazienke, polska TV, lodowk, itp.
Na domkach bywalo roznie, i tu nie tylko chodzi o warunki mieszkalne, ale tez na ludzi. Czasami trafialo sie na spoko ekipe, czasami nie. Dlatego ponad rok mieszkalem na w/w hotelu w HvH i gdybym pracowal w tej firmie ciagle, to pewnie bym dalej tam mieszkal bo nie jest tam tak zle.
Co do osoby Sebastiana, ile ludzi, tyle opini... Ja osobiscie nie mam nic do niego, i byc moze ku zaskoczeniu pewnych osob nie poznalem go ze zlej strony, a tez wiele slyszalem.
Czemu ?? Bo byc moze wcale nie jest taki zly jak ludzie mowia. A przekonalem sie o tym wlasnie mieszkajac w hotelu w HvH.
A ludzie zawsze duzo mowia i co istotniejsze kazda plotka rodzi kolejna. Jeden powie ze ten osobnik jest zly bo slyszal od tamtego, nastepny cos doda i wiadomo co z tego wychodzi.

Nie bronie tutaj ani NL Jobs, anie Sebastiana, czy tez innych osob z biura, zeby nie bylo...
Jak wczesniej napisalem, pracowalem dla nich ponad trzy lata i nie bylo zawsze kolorowo, ale nie bylo zle.
Wydaje mi sie ze glownie chodzi tutaj o to czy potrafimy poszanowac kogos. Bo jesli nie szanuje sie danej osoby, to trudno wymagac tego samego od niej. To sie odnosi do ludzi, nie tylko z biura ale ogolnie.
Natomiast zarobki to juz zupelnie inna sprawa, nie do konca zalezna od NL'a a bardziej od firmy do ktorej Cie skierowali.
I jeszcze raz powtorze, ani nie bronie NL'a, ani tez go nie staram sie ukolorowac. Juz tam ni pracuje, a moj post to tylko i wylacznie moja opinia na temat biura, i wspomnianego Sebastiana.

A na chwile obecna, mam nadzieje ze uda mi sie niebawem porownac realia z NL Jobsu z tymi z E&A bo zlozylem papierki i mam nadzieje ze uda sie cos zalatwic.
_________________
Pozdrowioneczka.
Krystian.
 
 
 
justa26 
Poczatkujacy

Dołączyła: 27 Lut 2009
Posty: 23
Wysłany: Sob Mar 27, 2010 1:54 pm   

Moje wrażenia z pracy dla Nl Jobs-co do pracy, atmosfery,szefów to wiadomo że zależy gdzie sie trafi, nie ma reguły, co do warunków mieszkaniowych też różnie bywa, mieszkalam w brudnym, zagrzybialym hotelu gdzie byles zmuszany do kupowania posilków bo mozliwosci gotowania nie bylo, ale i mieszkalam rowniez w normalnym, przyzwoitym hotelu gdzie kazdy mial w pokoju lodowke, telewizor, mozliwosc korzystania z kuchni, co do zarobkow, to nie wiem jak jest teraz bo pracowalam w nl jobs dosc dawno temu ale mialam co tydzien jednakowa pensje(nie wazne ile mialam godzin) gdyz pieniazki potracane na wakacyjne byly wyplacane wtedy gdy przepracowalo sie mniej niz 40godzin.Podsumowując:znam lepsze biura, jesli mozna powiedziec że jest jakieś dobre biuro.Przeciez oni zarabiaja na naszej pracy więc patrzą tylko jak tu zarobić żeby się nie narobić.
 
 
Belial_ 
Poczatkujacy


Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 12
Wysłany: Śro Mar 31, 2010 10:05 am   

No niestety każde biuro kantuje w większym, lub mniejszym stopniu, wystarczy poczytać posty na forum aby się dowiedzieć.
Jeśli ktoś nie chce być kantowany to zawsze może poszukać sobie pracy na własną rękę, wynająć chatę i robić samemu na siebie, bez pośrednictwa :)
Nikt nikogo na siłę nie trzyma, i nie zmusza do pracy przez pośredników.

[ Dodano: Sro Mar 31, 2010 10:14 am ]
justa26 napisał/a:
Moje wrażenia z pracy dla Nl Jobs-co do pracy, atmosfery,szefów to wiadomo że zależy gdzie sie trafi, nie ma reguły, co do warunków mieszkaniowych też różnie bywa, mieszkalam w brudnym, zagrzybialym hotelu gdzie byles zmuszany do kupowania posilków bo mozliwosci gotowania nie bylo, ale i mieszkalam rowniez w normalnym, przyzwoitym hotelu gdzie kazdy mial w pokoju lodowke, telewizor, mozliwosc korzystania z kuchni, co do zarobkow, to nie wiem jak jest teraz bo pracowalam w nl jobs dosc dawno temu ale mialam co tydzien jednakowa pensje(nie wazne ile mialam godzin) gdyz pieniazki potracane na wakacyjne byly wyplacane wtedy gdy przepracowalo sie mniej niz 40godzin.Podsumowując:znam lepsze biura, jesli mozna powiedziec że jest jakieś dobre biuro.Przeciez oni zarabiaja na naszej pracy więc patrzą tylko jak tu zarobić żeby się nie narobić.


Nie wiem jak dawno pracowałaś dla NL'a, ale na chwilę obecną z wakacyjnym jest tak że jest odkładane, i wypłacane w czasie urlopu. Była też opcja wypłąty wakacyjnego przed zjazdem na urlop, jednak czasowo ją zawieszono. Być może na chwilę obecną powrócono do niej, bo wiem że takie były plany.
Co do wypłacania wakacyjnego, w ramach dodatku do godzin jeśli takowych nie masz to nie przypominam sobie za mojej kadencji czegoś takiego.
Było, i jest tak że np jeśli w jednym tygodniu przepracowałaś powiedzmy 48 godz, to miałaś wypłacone podstawowe 40 godz, godziny od 41 do 45 były odkładane na tzw rezerwę, a nadwyżka czyli od 46 do 48 była wypłącona w tygodniówce. Czyli z tych 48 godz wypłacane było 43 a 5 godz szło na rezerwę, z której to właśnie w razie braku godz w kolejnym tygodniu dokładano godziny właśnie z tej rezerwy aby jeśli to możliwe ( zależy od ilości godzin odłożonych ) wypłacić ludziom za 40 godz.
_________________
Pozdrowioneczka.
Krystian.
 
 
 
anetqueen 
Poczatkujacy
anetqueen

Dołączyła: 17 Sie 2010
Posty: 4
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 2:31 pm   

Pracowałam dla NL J od kwietnia 2009 do maja 2010. Moje wrażenia ? Chcesz pracować, będziesz pracował. Czyli tak jak wszędzie. W szklarni jak można się domyślić praca cięzka i nie każdy się nadaje. Pieniądze zazwyczaj na czas, płaca w zależności od okresu w którym przyjechałeś (ja miałam w najlepszych tygodniach 325euro, ale mieszkałam prywatnie, a najmniej około 200 euro) nie polecam oferowanej "pomocy" przy zakładniu konta, biorą 60 euro plus czekanie kilka tygodni i nie wiesz kiedy się doczekasz i nie masz wgladu do konta tylko co jakiś czas dostajesz wyciag poczta. Załozenie konta w Rabo "prywanie" zajęło około 15 minut, wystarczy znać angielski.
W hotelu S mieszkałam coś ponad miesiąc i... nigdy więcej. Jeden wielki ul, zero prywatności, wścibstwo niesamowite, w pracy po pracy mówienie o pracy, każdy każdego straszy, że za wszytko mogą go zwolnić, ze za wszytko kary, przerażająca liczba "konfidentów" biegających ze wszystkim do Mirka i Hani, pełno lizusów, pełno kurewek uważających się za święte, pełno dziewczyn/kobiet szukających na siłe mężów, wielu pijaków, panów z obrączkami wciskającym bajeczki, aby zaciągać panienki do łóżka. Trawka też na porządku dziennym u niektórych. Ale także sporo normalnych, pozytywnych osób, tłamszonych, często szczutych przez tych co powyżej opisałam. Co dalej? Pan Juwert i Franek pełen pozytyw i duży plus ode mnie :) Na nich nic złego nie mogę powiedzieć robili swoje i dalej nie wnikali. Zakazy i nakazy jak najbardziej normalne, bo jakby tam była pełna swoboda i brak regulaminu, to by z tego hotelu nawet cegła nie została. albo przekształciłoby się to w jedną wielką meline. Pokoje nie najgorsze, tylko ta jedna kuchnia na tyle osób... Co złe to w większości ludzi wiecznie nażekający, sami sobie stwożyli atmosferę w jakiej żyją, ale to nie mój problem.
Mirek :030: i Hania :061: ... Zacznę od Hani - nie powiem, od niej żadnej krzywdy nie zaznałam, w wręcz nam pomagała. Jak ją sie o coś poprosiło to raczej się doczekało rozwiązania, a u Mirka praktycznie nigdy. Mirek ma swoich konfidencików, którzy mają się bardzo dobrze, potrafi "umilić" tak życie, że sam zrezygnujesz z roboty. Uwielbia jaranko i łatwe panienki ( jak jest żona to chyba sobie odpuszcza na ten czas, chyba... ). Kłamie, zamyka się w biurze przed pracownikami, a czasami chowa tam też przed podejrzanymi "tubylcami" bo "narozrabiał" i go szukają w celu zapewne niebyt przyjemnej "pogawędki". Obiecuje gruszki na wierzbie nagminnie, ogólnie ma wszytkich głęboko gdzieś.
I to tyle - dla sezonowców nastawionych na kase polecam w dobrych okresach. Ale starajcie się iść na domek a nie do ich hoteli bo tam ludzka sodoma i gomora. Prywatne mieszkania tylko dla "zasiedziałych" ale to i tak dłużej niż 2 lata nie radzę.
Po tym jak zostawiłam NL w ciagu 2 tygodni pracowałam już na kontrakcie u Holendra w "normalnej" pracy. Więc dla tych co chcą osiąść tutaj można zacząć od biura, nawet tego, ale radzę po około roku zacząć rozglądać się za prywatnym mieszkaniem/domem i w między czasie szukać normalnej pracy. I oczywiście nauczcie się przynajmniej tego angielskiego bo bez tego ani rusz. Siedzieć i narzekać może każdy, a ruszyć sie to już za cięzka teoria dla większości...
pozdrawiam Franka i Pana Juwerta :)
 
 
armagedon 
Poczatkujacy

Dołączył: 05 Wrz 2010
Posty: 5
Wysłany: Nie Wrz 05, 2010 5:43 pm   

Beznadzieja 4 lata pracy i 0,15 wiecej na godzinke od minimum.
P.S ten nowy "kordynator" jest debesciak NIC nie robi wiec czekasz czekasz i jeszcze raz czekasz. Ale kar nie daje bo nic nie robi! :D :072:
 
 
krzysiek17ogl 
Poczatkujacy


Wiek: 31
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 5
Skąd: Kietrz/ Racibórz
Wysłany: Pon Wrz 06, 2010 4:03 pm   

o NL Jobs mogę powiedzieć tylko, że to banda oszustów.
Miałem z nimi jechać, ja i mój znajomy, do pracy w Holandii. Po wypełnieniu CV tydzień później pośrednik dzwonił, do mojego znajomego, w sprawie wyjazdu do pracy przy zbiorach ( teraz już pamięć mnie zawiodła czego dotyczyły te zbiory ) w szklarni. wszystko ładnie pięknie umowa, na której jasno widnieje stawka 7eu z groszami brutto. Po przyjeździe nie było tak pięknie. Mimo to, że warunki mieszkalne były nie najgorsze, to za to płaca za godzinę ciężkiej harówki wynosiła 2eu+ netto. Tak więc po odciągnięciu za mieszkanie, ubezpieczenie etc etc.. po tygodniu wyskrobał 50eu na powrót do Polski. Praca była w firmie, w której szefem jest Turek. Odradzam :074:
 
 
 
armagedon 
Poczatkujacy

Dołączył: 05 Wrz 2010
Posty: 5
Wysłany: Wto Wrz 07, 2010 8:49 am   

To i tak cut ze mial pan za co wrocic!
normalnie jest ze doliczaja kary jak ktos zjezdza:
-zerwanie umowy 150e-250e
-jakis balagan sobie wymysla 50e-100e
-mala impreska na koniec 50e-250e :031:
itp.
w sumie to na minus czlowiek wychodzi i jak tu zjechec! hehe :031:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group