NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gochna H
Śro Kwi 01, 2015 9:31 pm
CIAZA I POROD
Autor Wiadomość
Agnes1313
Nieśmiały użytkownik


Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 92
Skąd: Okolice Nijmegen
Wysłany: Czw Mar 29, 2007 11:53 am   

Przydatne słówka

Duizeligheid - zawroty głowy
Flauwvallen (Syncope (medisch)) -omdlenia
Lachen en huilen - płacz i śmiech na zmiane (chyba najbardziej nie zrozumiałe dla facetów) :shock:
Aambeien - żylaki odbytu
Urine-incontinentie - popuszczanie moczu
Kriebels- (wiem o co chodzi ale nie potrafie znaleźć polskiego słowa na to) to miejsce na skórze które piecze , swędzi
Misselijk(heid) - mdłości
Maagzuur - ()najbardziej przezemnie znienawidzona!!! :twisted: :twisted: ) ZGAGA - juz nawet mleko nie pomaga :cry:
Kramp - kurcze, konwulsja ( najprzyjemniejsze to te nóg w środku nocy -tylko wyć z bólu)
Dikke voeten en handen - grube nogi i ręce
Slechte stoelgang- złe wypróżnienie
Zwangerschapsstriemen of striae- roztępy na skórze (czasem nieuniknione :cry: )
Gevoelige borsten- wrażliwe, bolące piersi
Schimmelinfectie (candida albicans) - grzybica

za poprawki z góry dziękuje....









[/list]
 
 
Renata_H
PRZYJACIEL FORUM


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 425
Skąd: Den Haag
Wysłany: Nie Cze 03, 2007 10:37 pm   

No wlasnie Agnes, nie jestem pewna czy juz Ci pogratulowalismy z okazji przyrostu rodziny - Julka ladna i niech Wam duza rosnie :)
 
 
Magda S. 
Gaduła


Wiek: 50
Dołączyła: 03 Maj 2007
Posty: 112
Skąd: okolice Goudy
Wysłany: Pią Lip 06, 2007 5:44 pm   

Renata, jak tam z toba?
Ja sie ostatnio nie odzywalam, bo kompletmie mi sie nie chcialo. Caly czas piore ciuszki, pieluszki, prasuje, ukladam, przekladam i tylko juz o porodzie mysle. Ale ty to na pewno znasz... :lol:
Pogoda nam sprzyja, nie uwazasz? Gdyby bylo 30 stopni to ja juz bym w ogole nic nie robila.

Moje wyniki byly super. Dziecko jest bardzo duze i stad zaniepokojenie poloznej. Teraz jestem spokojna, ze wszystko tam w srodku jest ok.

Zycze ci spokojnych dni i zeby wszystko ''poszlo gladko''! :D
_________________
Wąski strumień świadomości bardziej bawi mnie niż złości...
 
 
szeda 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 09 Mar 2007
Posty: 514
Skąd: Haga
Wysłany: Pią Lip 06, 2007 9:39 pm   

Renata i Magda trzymam kciuki :) za pomyslne rozwiazania
trzymajcie sie, pozdrawiam z Polski
 
 
 
Renata_H
PRZYJACIEL FORUM


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 425
Skąd: Den Haag
Wysłany: Sob Lip 07, 2007 2:23 pm   

Dzieki dziewczyny ale.... nie planuje niczego przynajmniej do 15 lipca :lol:

U mnie ok, jest coraz ciezej ale podejrzewam ze to dlatego bo nie mam nic do roboty, wszystko zrobilam przed czasem wiec teraz siedze w domu bezmyslnie patrzac sie w sufit...

Moj maluszek tez troszeczke ostatnio przyrosl wiec spodziewam sie urodzic ok 4 kg dzidzie...
We wtorek mam wizyte u ginekologa na ktora zabieram ze soba meza - po raz pierwszy zreszta, do tej pory sama zawsze chodzilam na wszystkie wizyty... Teraz pewnie tez sama bym poszla ale za bardzo sie lenie, samochodem zawsze jest wygodniej...

Troche zabawnie sie czuje w poczekalni widzac dookola te wszystkie pary z mezami, panie z trzymiesiecznym brzuszkiem siedzace w towarzystwie niezmiernie znudzonych mezow... Oni nawet nie reaguja gdy ich partnerka idzie z lekarzem siedza dalej czytajac jakies czasopisma... Wydaje mi sie ze ida tylko dlatego ze maja stala prace i nikt im tego wolnego nie odliczy z wyplaty wiec korzystaja z okazji by odetchnac od pracy... :lol:
W UK rowniez chodzilam sama na wizytu do lekarza i wcale nie bylam jedyna taka osoba.
Ale i tam tez wiele osob przychodzilo z mezami a wlasciwie z cala rodzina. To glownie rodziny azjatyckie zwalaly sie tabunami tak ze w poczekalni 90% krzesel bylo zajete przez rodziny ciezarnych, ich mezow, dzieci, ciotki, matki, sasiadki, przejscia zawalone siatkami z zakupami, zastawione wozkami, dzieciaki biegajace pod nogami.... :roll:


Szeda, kiedy wracasz z Polski?Zazdroszcze Ci tych wakacji: najpierw chodzenie po sniegu a teraz opalanie sie na sloneczku... Slyszalam ze w tym roku truskawki wyjatkowo sa niesmaczne...

Magda, skorzystaj z mojej rady: zostaw sobie troche lzejszej pracy na ostanie dni... Ja za wczesnie wszystko ukonczylam i teraz pewnie z nudow urodze malucha... :lol:
 
 
gosik 
Gaduła

Dołączyła: 11 Gru 2006
Posty: 105
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 11:25 am   

czy mogę się dołączyć? jestem w 6 tyg. i jest to moja druga ciąża- pierwsza tutaj. z tej racji trochę mam obaw. jak to wygląda z tymi lekarzami? dobrzy są? do kogo ma się zgłosić najpierw?- wcześniej czytałam że do lekarza 1kontaktu a potem ze skierowaniem do ginekologa. prawda to? jestem lekko zagubiona ale szczęśliwa. pozdrawiam
:P
_________________
gosik
 
 
Magda S. 
Gaduła


Wiek: 50
Dołączyła: 03 Maj 2007
Posty: 112
Skąd: okolice Goudy
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 11:51 am   

Czesc Gosik,
na wstepie oczywiscie gratulacje! :D
Mam nadzieje, ze bedziesz miala lekka i latwa ciaze i bezproblemowy porod.
Otoz jesli nie masz namiarow na praktyke/zwiazek poloznych w twojej miejscowosci to musisz pojsc do swego lekarza domowego. On da ci adres i nr telefonu do poloznej. Zadzwonisz pod ten nr i juz z nia umowisz sie na pierwsza wizyte. Jesli wczesniejsza ciaza i porod przebiegly bez powiklan to nie dostaniesz skierowania do ginekologa. Ale to juz bedziesz musiala omowic ze swoja polozna. Intake polega na omowieniu twojego i partnera stanu zdrowia, wystepowania roznych chorob w obu rodzinach (cukrzyca, syndrom Downa itp), powiklaniach ciazowych, porodowych najblizszej rodziny. Dlatego dobrze jest wczesniej spytac o to mame, tesciowa, partnera. Pierwsze echo jest w zasadzie pomiedzy 7 a 12 tyg. ciazy (zalezy kiedy sie zglosisz), nastepne w 20-tym. Polozna da ci tez skierowanie na badanie krwi.

To tak z grubsza chyba wszystko. A wiec skoro test jest pozytywny to radzilabym sie przejsc do lekarza domowego po nr telefonu do poloznej.

Zycze udanej ciazy i szybkiego porodu!
_________________
Wąski strumień świadomości bardziej bawi mnie niż złości...
 
 
Renata_H
PRZYJACIEL FORUM


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 425
Skąd: Den Haag
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 1:52 pm   

gosik napisał/a:
czy mogę się dołączyć? jestem w 6 tyg. i jest to moja druga ciąża- pierwsza tutaj. z tej racji trochę mam obaw. jak to wygląda z tymi lekarzami? dobrzy są? do kogo ma się zgłosić najpierw?- wcześniej czytałam że do lekarza 1kontaktu a potem ze skierowaniem do ginekologa. prawda to? jestem lekko zagubiona ale szczęśliwa. pozdrawiam
:P


Dolanczam sie do gratulacji! Ja swoja ciaze "odkrylam" w 4 tygodniu :)

Wlasciwie to Madzia juz wszytsko napisala, o ile ciaz przebiega bez komplikacji to ginekologa wcale nie spotkasz.
W Holandii jest troszeczke inny system niz w Polsce, tu ginekolog jest lekarzem i leczy choroby a polozna zajmuje sie ciezarnymi :) mam nadzieje ze rozumiesz co mam na mysli :)

Najpierw sie rejestrujesz do lokalnego lekarza rodzinnego ktory moze doradzic o ile sama nie znasz nikogo, do ktorego osrodka sie udac by sie zarejestrowac do poloznej. To ona bedzie robic regularne badania, przygotuje Cie do porodu i bedzie uczestniczyc podczas porodu. Jezeli ciaza jest bez komplikacji to ginekologa nawet na oczy nie ujrzysz... Wiem ze to trodno do tego sie przyzwyczaic skoro w Polsce przy ciazy to zawsze ginekologa widujesz ale no coz, musisz sie na to przestawic :)

Tutaj musisz byc ubezpieczona - chyba o tym juz wiesz?
Recepty tez sa w roznej cenie zaleznie od Twojego ubezpieczenia, np za niektore nic nie placisz za inne 10-20% tylko bo reszte pokrywa firma ubezpieczeniowa...

Jezeli masz jakies pytania, watpliwosci, chcialabys zrobic dodatkowe badania od tych co oni Ci proponuja - popros o to! To nie jest tak ze jezeli oni nic Ci nie proponuja to nic Ci sie nie nalezy, tu po prostu sie nie "pieszcza" z ciezarnymi, panuje zasada" jestes w ciazy a nie umierasz" :)
Ja poprosilam o dodatkowe badanie krwi, moczu i to bez problemu dostalam...

Co do samego porodu. Duzo sie mowi o naturalnym, bez znieczulenia rodzeniu. Otorz nie boj sie tego bo znieczulenie mozesz dostac o ile nie radzisz sobie z bolem. Na pewno dostaniesz zastrzyk z lokalnym znieczuleniem na wypadek zszywania. Mozesz dostac rowniez epidural ale o tym musisz wczesniej poinformowac swoja polozna i... no coz, dostaniej epidural o ile w trakcie Twojego porodu bedzie anestozjolog w szpitalu... Rozmawialam na ten temat z moim ginekologiem (moja ciaza jest prowadzona przez ginekologa bo jest z malutka komplikacja) i on powiedzial ze moge dostac epidural pod warunkiem ze nie bede rodzic w przedziale 22.00 - 7.00 rano gdy anestozjolog nie pracuje w szpitalu... Oczywiscie jezeli jestem bardzo tym przestraszona zawsze moge poszukac prywatnie...

Z tego co rozmawialam z polozna na temat rodzenia to masz dwie opcje: rodzic u siebie w domu lub w szpitalu.
Co domowego porodu nie mam zbyt wiele doswiadczenia wiec sie nie bede wypowiadac... Poczytaj wczesniejsze posty by sprawdzic jakie jest doswiadczenie naszych pan z domowym porodem...
Jezeli rodzisz w szpitalu bez komplikacji z pomoca poloznej to w takiej sytuacji gdy zaczniesz miec bole porodowe dzwonisz do poloznej ktora przyjedzie do Ciebie do domu i sie Toba zajmie az bedziesz gotowa na porod i wtedy wszyscy razem jedziecie do szpitala na porod. Tak mi powiedziala moja polozna ze sie to u nich odbywa...

Druga sprawa: nie wiem jak duzo wiesz na temat kraamzorg... Jest to unikalny system opieki nad mloda mama ktory wlasciwie nigdzie na swiecie nie jest praktykowany.
Wiesz ze jestes w ciazy a wiec teraz pora by sie zarejestrowc do agencji z kraamzorg - pielegniarek ktor beda Ci pomagac po porodzie przy nowonarodzonym dziecku oraz pomoga Ci przy prostych zadaniach domowych... Pielegniarka bedzie Cie odwiedzac przez 8 dni po min 3 godz dziennie. Niekoniecznie 8 dni, to sie liczy od dnia porodu i jezeli spedzisz w szpitalu dwa dni to wtedy sa one odliczane od tych pakietowych 8 dni... Min to 3 godz na dzien ale ja jednak zapisalam sie na 6 godz dziennie bo nie bede miala tu nikogo do pomocy a chcialabym aby przez ten pierwszy tydzien maz chodzil normalnie do pracy... Za pielegniarke rowniez placisz... Tzn wszystko zalezy od ubezpieczenia jakie wybierasz. Ja mam podstawowy pakiet i w tej sytuacji musze z wlasnej kieszeni doplacic za uslugi kraamzorg w wysokosci cos ponad 3 euro za godzine.... Jezeli masz drozsze ubezpieczenie to firma oplaca w 100% koszta opieki.
Do obowiazkow kraamzrog nalezy codzienne prowadzenie ksiazki zrdowia mamy i dziecka, bada temperature, cisnienie, sprawdzi pepuszek dzidzi, jak sie Twoje rany goja, wage dziecka, czy odpowiednio sie odzywia, nie ma problemy ze odparzeniami, zoltaczke, pomoze w kapieli dziecka, zmianie pieluszek, za dodatkowa oplate bedzie uczyc jak sie karmi piersia, posprzata Twoje lozko, lozeczko dziecka, sprzatnie i wydezynfekuje lazienke i toalete (to koniecznosc, chodzi o niedopuszczenie do jakiejkolwiek infekcji po porodzie), oraz jezeli poprosisz przygotuje jakies lekkie sniadanie/obiad, moze pomoc w malym sprzataniu czy praniu ale nie takim generalnym bo ona nie jest sprzataczka ale pielegniarka :)
Takie informacje dostalam od mojej agencji.
Albo mozesz poprosic ja by sie zajela dzieciaczkiem a Ty ten czas sobie przespisz :)

Widzisz wiec ze w ciagu 3 godzin to niewiele mozna zrobic, te wymienione przeze mnie wyrzej obowiazki to taki standardowy pakiet co ma pielegniarka zrobic...

Co jeszcze moge powiedziec: zdrowo sie odzywiaj, jedz witaminki, duzo sie ruszaj i nie objadaj slodyczami ale chyba o tym juz sama wiesz.
W jakim wieku jest Twoje pierwsze dziecko?

:)
 
 
magrach
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 94
Skąd: Heerlen
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 4:05 pm   moja ciąża

Czesc :-)
Ja też jestem w ciąży :D od samego początku tutaj. Jak do tej pory wszystko poszło bez żadnych komplikacji ( i jak Bóg da pójdzie tak dalej ) . Miałam tylko jedną "przygodę" W 31 tyg. zaczełam odczuwać mniejsze ruchy dziecka , zameldowalam to od razu położnej bo wypadła mi akurat wizyta. Ona posłuchała dziecka przez (tak jak by ) słuchawki i skierowała mnie do szpitala na EGK serduszka dziecka. Do szpitala kazała mi jechać ponieważ ona nie ma żadnego poważniejszego sprzętu. Sama zadzwoniła i mnie umówiła no i od razu musialam jechać . W szpitalu już na mnie czekali , położyłam sie na łóżku podłączyli mi EKG i leżałam tak przez około godzine ( jedna z najdłuższych w moim życiu... ) Przyszła potem lekarka popatrzyła na wykres i powiedziała że jest w normie ale chciałaby żeby można było zbadać serduszko w momencie jak mała by sie obudziła. Z tego powodu musiałam następnego dnia odwiedzić szpital jeszcze raz , ale córcia spała w najlepsze. Trzeciego dnia była łaskawsza i sie obudziła. Po przeanalizowaniu przez panią doktor wyników dowiedziłam sie że wszytko jest w ok i musze sie do porodu kontaktowac tylko z polożną ( żadnych szpitali więcej , porodu nie licząc )
Dowiedzialam sie od pielęgniarki która przychodziła do mnie pod czas badania że brak ruchow może być spowodowany przekręcaniem sie dziecka w dól ( USG to potwierdziło) .
Te trzy dni mnie troche zdrowia kosztowały, to moja pierwsza ciąża i chyba spanikowałam.
w sumie : mialam obawy na początkuciąży co do opieki w Holandii teraz moge śmiało powiedzieć że czuje sie tutaj bezpieczna.

Pozdrawiam wszystkie ciężarne :)
mam termin na 1 września
_________________
nie ma zwykłych chwil....
 
 
Magda S. 
Gaduła


Wiek: 50
Dołączyła: 03 Maj 2007
Posty: 112
Skąd: okolice Goudy
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 4:42 pm   

Widze, ze troche tu nas ''ciezarowek'' jest!
Magrach, dobrze, ze to nic powaznego. Moje malenstwo lezy juz od miesiaca glowka w dol i nadal kopie jak trzeba! Ale przyznam, ze coraz mniej, miejsca ma juz za malo, haha...
Ja mam termin na pol. sierpnia, ale caly czas mam nadzieje, ze uda mi sie wczesniej. :D Troche mam juz tego noszenia dosyc. Dobrze, ze pogoda sprzyja...

Co do opieki to moge sie zgodzic z magrach, ze jest w porzadku. Jesli cos tylko jest nie tak to wysylaja na echo, wola sie upewnic. I dobrze! Ja tez musialam robic dodatkowe echo i sprawdzac sobie poziom cukru we krwi. Pare dni zylam w napieciu, ale teraz wiem, ze wszystko jest ok.

Do Gosik:
Co do porodow domu to ja jestem bardzo zadowolona i w zyciu nie chcialabym rodzic w szpitalu. Ale to jest oczywiscie sprawa osobista.
Z kolei co sie tyczy pielegniarki, ktora przychodzi do pomocy do domu to w podstawowym pakiecie ubezpieczeniowym (basispaket) masz prawo do 44 godzin. Jak je sobie podzielisz to juz twoja sprawa. W siodmym/osmym miesiacu ciazy przychodzi ta pani z kraamzorg i z nia ustalasz schemat, ile dni po ile godzin. Wczesniej bylo tak, ze taka pielegniarka przychodzila do opieki nad dzieckiem, mama i pomocy w lekkich pracach domowych. Teraz wiem, ze w domu one juz nic nie robia. Przychodza tylko i wylacznie skontrolowac temperature u matki, dziecka, wysokosc macicy, ewentualne szwy i do pomocy przy karmieniu. Renata pisala, ze pielegniarka bedzie cie uczyc karmic piersia tylko za dodatkowa oplata. No to jest nieprawda, bo to jest jedno z najwazniejszych zadan pielegniarek. W domu juz kompletnie nie sprzataja, prasuja, gotuja. Szkoda, haha! Jesli istnieje taka potrzeba zostaja dluzej, ale tylko opieki, nie jako pomoc domowa, jak pisala Renata. Przynajmniej ja takie informacje dostalam od rodziny, kolezanek...
Co sie tyczy kursu dla kobiet w ciazy to polecam yoge. Chodzilam tez na gimnastyke, ale tam to sie glownie rozmawialo. To zalezy tez pewnie od fizjoterapeutki, ktora prowadzi kurs. Ubezpieczalnie zwracaja przewaznie 75% kosztow kursu, ale tego trzeba samemu sie dowiedziec w swojej ubezpieczalni.
_________________
Wąski strumień świadomości bardziej bawi mnie niż złości...
 
 
Renata_H
PRZYJACIEL FORUM


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 425
Skąd: Den Haag
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 5:12 pm   

No widzisz Madzia, a "moja" kraamzorg takie ma obowiazki :)

Podczas wywiadu pani wspomniala czy potrzebuje pomocy przy nauce karmienia piersia jesli tak to bedzie to dodadkowy koszt.
Sprzatanie toalety to rowniez jej obowiazek z powodu ktorego wczesniej wspomnialam - infekcji. Po porodzie jestesmy oslabione, moze pozszywane... latwo o jakies infekcje czy inne problemy... Tak wiec ona powinna sprzatnac toalete i przynajmniej umyc wanne....
Pomoc w przygotowaniu posilku rowniez byl omawiany jako jej obowiazek ale nie w takim jak gotowanie obiadu na dla calej rodziny tylko przygotowanie tostu czy kanapki czy tez wstawic kurczaka do piekarnika.
Rowniez pomoc przy praniu. Tu rowniez nie co dzien ale przynajmniej raz po porodzie, ciuszki mauszka i mamy a nie prasowanie 20 mezowskich koszul...
Rowniez jezeli bede potrzebowala pomocy przy odkurzeniu podlogi to ona powinna mi pomoc.

Oczywiscie ona mi we wszystkim pomoze pod warunkiem ze nie bedzie to "zapuszczony" brudem dom po ktorym walaja sie miesieczne smieci i brudne ubrania, wszystko w umiarze :)

Ja sie zapisalam do Wereld Wonder i takie wlasnie informacje dostalam od zorgmanager bo absolutnie nie mialam pojecia czego sei po ich serwisie mam spodziewac...
Pytano mnie tez co do moich specjalnych preferencji wzgledem pielegniarki ale dla mnie nie ma to znaczenia o ile bede mogla z nia porozumiec sie po angielsku...

Czytalam na innych holenderskich forach ze ich pielegniarki wlasnie tez to samo robily, niektore nawet prasowaly i zmywaly okna co juz osobiscie uwazam ze przesade, bo to nie nalezy do obowiazkow pielegniarki ktora w sumie ma pomoc przy dziecku a nie sprzatac dom...
Inne panie majac pomoc kogos z rodziny odsylaly te pielegniarki wczesniej do domu po wykonaniu ich obowiazkowych zajec - badanie dziecka i mamy...
A niektore panie pielegniarki wprost czuly sie nie fair nie przepracowujac te 3 godz wiec spedzaly je z mlodymi mamami na ploteczkach przy herbacie :)

No i witam kolejna mamusie na forum!

Jest jeszcze Justyna ktora juz powinna byc w Hadze i Marzena ze swoja 3miesieczna coreczka...
Niedlugo bedziemy mogly zorganizowac jakies spotkanie z naszymi maluchami :)

A ja juz niedlugo powiem wiecej z wlasnego doswiadczenia "po co jest kraamzorg" :)
 
 
Magda S. 
Gaduła


Wiek: 50
Dołączyła: 03 Maj 2007
Posty: 112
Skąd: okolice Goudy
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 5:36 pm   

Kurcze Renata, no to bedziesz miala super!
Moje poprzednie pielegniarki tez mi sprzataly, praly, gotowaly, no doslownie wszystko, ale potem to sie zmienilo. Mowili o tym w tv i radio, i tak tez slyszalam od znajomych, ktore urodzily. Chodzi o to, ze jesli nie ma takiej potrzeby to one przychodza na 3-4 godz. dziennie. Jesli masz tzw. mantelzorg, czyli krag rodziny, znajomych, przyjaciol, ktorzy moga ci pomagac to masz krotsza pomoc z kraamzorg. I u mnie tak jest, w dodatku za 2 tyg. przyjezdza moja mama na 2-3 m-ce (zobaczymy jak dlugo razem wytrzymamy... :lol: ), tak, ze ja tej pielegniarki w zasadzie nie bede potrzebowac. Tylko do kotroli. W twoim przypadku jest inaczej, ty jej bedziesz jak najbardziej potrzebowac.
No i wlasnie kraamzorg jest m.in do nauki karmienia piersia. Zaczyna sie sie od razu po porodzie. Pielegniarka codziennie sprawdza wage maluszka, czy dobrze je, czy dobrze karmisz i jesli ci nie wychodzi, boli czy cos takiego to ona cie uczy jak prawidlowo przystawiac male do piersi. Bez dodatkowych oplat... Jesli ci to karmienie nie wychodzi i jednak nadal potzrebujesz pomocy to wtedy mozesz sobie kraamzorg przedluzyc. Tak mam przynajmniej w broszurce napisane i tak mi mowiono poprzednie 2 razy.

Pozdrawiam!
_________________
Wąski strumień świadomości bardziej bawi mnie niż złości...
 
 
magrach
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 94
Skąd: Heerlen
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 5:49 pm   

Ja też licze że uda sie wcześniej. Skoro normalny i zdrowy poród można przejść już w 37 tyg. to po co sie męczyć do 40 lub co gorsza 42 tyg.
Ale nie on nas to zależy.
Ja spaceruje około godzinki, codziennie wieczorem ( podobno ma to przyspieszyć poród :-D ) Po za tym( do porodu ) nie mam innych zajeć , oprócz przygotowywania sie do przyjścia dziecka na świat.
Na początku upierałam sie żeby kupić tylko najpotrzebniejsze rzeczy a reszte po porodzie, ale moje przesądy nie zostały zrozumiene :cry:
Wiec białe mebelki już stoją , ściany pomalowane na pistacjowo tylko... jeszcze dziecka brakuje. Mam nadzieje że to naprawde będzie dziewczynka , bo jak nie to syn będzie w różowych śpioszkach spał :lol:
Rodziła będę napewno w szpitalu bo nie wydarowałabym sobie gdyby sie coś sie stało dziecku tylko dla tego że nie byłaby na czas udzielona fachowa pomoc.
A i jak byłm w szpitalu to poszłam z pielęgniarką do sali porodowej. Ładna, czysta jednoosobowa sala z prysznicem tylko przekonała mnie bardziej że podjęta przeze mnie decyzja o rodzeniau w szpitalu była słuszna :-)
Bardzo sie ciesze że mogłam do Was dołączyć ,
_________________
nie ma zwykłych chwil....
 
 
Renata_H
PRZYJACIEL FORUM


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 425
Skąd: Den Haag
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 5:56 pm   

Oooo, a ja nawet nie wiem w ktore drzwi mam pukac gdy mnie skurcze zlapia :lol:

Jutro ide z mezem na wizyte do ginekologa, moze rowniez poprosze o mozliwosc obejrzenia sali porodowej...
 
 
magrach
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 94
Skąd: Heerlen
Wysłany: Pon Lip 09, 2007 6:06 pm   

Renata może nie czytałam dokładnie Twoich wcześniejszych wypowiedzi ale czy to Twoje pierwsze dziecko ?
_________________
nie ma zwykłych chwil....
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group