(HUMOR)Dowcip na dzien dobry i nie tylko |
Czy lubie dowcipy? |
tak, bardzo |
|
73% |
[ 174 ] |
uwielbiam |
|
20% |
[ 48 ] |
nie moge bez nich żyć |
|
5% |
[ 14 ] |
|
Głosowań: 157 |
Wszystkich Głosów: 236 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
pawel1979
Mega gaduła
Wiek: 45 Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 1346 Skąd: NL
|
Wysłany: Sob Mar 31, 2007 4:04 pm
|
|
|
|
|
|
|
|
bony
Poczatkujacy
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 37
|
Wysłany: Nie Kwi 01, 2007 10:39 pm
|
|
|
hrabia poucza Jana:kiedy wołam kąpiel przynosisz:wodę,mydło,ręczniki, płaszcz kąpielowy,szlafrok,świeżą bielizne,ubranie,herbate i gazete.kiedy wołam ''śniadanie,, przynosisz:kawe,mleko,cukier,jajka,szynke,masło i gazete.jeszcze tego samego wieczoru hrabia zawołał:lekarza! po chwili Jan przybiega do swojego pana :internista,chirurg,dentysta,ksiądz,notariusz,adwokat z dwoma świadkami już czekają oświadcza zadowolony i dodaje:na podjeździe stoi karawan a w grobowcu rodzinnym czterech robotników wybiera ziemie pod trumne. |
|
|
|
|
bartek.wlkp
Poczatkujacy
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 30 Skąd: jeszcze PL
|
Wysłany: Sob Kwi 07, 2007 2:46 pm
|
|
|
Pewnego dnia wybralem się przyjaciółkami do klubu. Na "Wieczór gorących Mezczyzn". Dlugo się wzbranialem, bo to przeciez babski wieczór i czułbym sie nieswojo patrzac na półnagich gosci.
Ale w końcu po wielu namowach dalem sie skusic. W samym klubie pilismy drinki i chcąc nie chcąc oglądaliśmy tancerzy. Jedna z moich przyjaciółek, chcąc nam zaimponować, wyciągnęła z portfela banknot 50 zl. Tancerz podszedł do nas, a ona wtedy polizala ten banknot i przykleiła go do posladka tancerza.
Druga z przyjaciółek nie chcąc być gorsza, wyjela z portfela banknot 100 zl. Kiedy tancerz podszedł do niej, polizala banknot i przykleila go do drugiego posladka. Chcac przebic wszystkich, 3 kolezanka wyjęła z portfela 2 banknoty po 100 zl. Polizała je i przykleila banknoty do posladków tancerza.
Uwaga przyjaciółek skupiła sie na mnie. Co mialem zrobic? Cos jeszcze smielszego?
Wyjalem swój portfel, pomyslalem przez chwile... W koncu wyjalem swoja karte bankomatowa, przejechałem nia miedzy posladkami tancerza. Nastepnie zabrałem cale 350 zlotych i poszedlem do domu...
--------------------------
Gracjan, Lucek i Ignaś trafili do nieba. Św. Piotr pozwolił im robić, co zechcą, ale ostrzegł, by nie wchodzili na czerwone chmurki. I tak mijały im wesoło dni, aż pewnego razu Gracjan i Lucek, spacerując po niebie, spotkali Ignasia kochającego się z okropnie brzydką kobietą. Zapytali co się stało.
- Wdepnąłem na czerwoną chmurkę - odpowiedział Ignaś.
Następnego dnia Lucek i Ignaś spotkali Gracjana, gdy ten kochał się z jeszcze brzydszą kobietą. Zapytali co się stało.
- Wdepnąłem na czerwoną chmurkę - odpowiedział Gracjan.
Gdy kolejnego dnia Ignaś i Gracjan spacerowali po niebie, spotkali Lucka kochającego się z przepiękną kobietą. Zapytali:
- Co się stało?
Na to dziewczyna odpowiada:
- Wdepnęłam na czerwoną chmurkę.
--------------------------------
Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w odbycie - wracajmy!
Całe stado w tył zwrot, a ten plynąc dalej mruczy pod nosem:
- I tak rodzą się geniusze.
-----------------------------
Szczyt bezczelności:
Orać pole wzdłuż Zakopianki szybciej niż auta jadą.
---------------
Zima. Pod drzewem stoi chłopiec, otworzył usta i łapie śnieg na język. Nad nim, na drzewie siedzą gołębie i rozmawiają: -Czy myślisz o tym samym, co ja?
----------------------
Rozmawiają dwa pajączki:
-co robisz?
-gram w motylki
- a skąd masz?
- a z sieci sobie ściągnąłem
----------
Na księżycu ląduje pierwsza amerykańska załogowa ekspedycja. Neil Armstrong wychodzi ze statku, a tu nagle zza kamienia wyskakuje trzech gości: Chińczyk, Rusek i Polak.
- Jak to tak ? - Woła ździwiony Amerykanin .
Chińczyk:
- Nas jest dużo, brat podsadził brata i jestem.
Rusek:
- Nasza agentura spisała się na medal, i byliśmy szybsi.
- No a ty ? - pyta Amerykanin Polaka.
- Daj mi spokój, z wesela wracam...
-------------------
Na wskazówkach zegara siedzą dwa ślimaki. Jeden na dużej, drugi na małej. Spotykają się co godzine i jeden do drugiego mówi:
- Stary! Ale jazda! |
_________________ Na jaki plaster mi te chabry, maki i kąkole? |
|
|
|
|
Administrator
Site Admin
Wiek: 48 Dołączył: 13 Sie 2006 Posty: 283 Skąd: Den Haag
|
Wysłany: Śro Kwi 11, 2007 3:54 pm
|
|
|
Podczas lotu samolotem pasażer mówi do sąsiada:
- Niedobrze mi, chyba będę wymiotować, co zrobić?
- Na ciśnij pan ten guzik nad głową.
- A po co?
- Wówczas u stewardessy zapali się światełko...
- To ja kurna źle się czuję a ona nie potrafi sama sobie światła zapalić? |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
alicja2911
PRZYJACIEL FORUM
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 390
|
Wysłany: Śro Kwi 11, 2007 5:52 pm
|
|
|
-Dlaczego blondynki kłócą się wsiadając na motor?
- Bo każda chce siedzieć przy oknie.
|
|
|
|
|
Administrator
Site Admin
Wiek: 48 Dołączył: 13 Sie 2006 Posty: 283 Skąd: Den Haag
|
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 1:17 pm re:
|
|
|
Podchodzi pijaczek do pianisty w barze: "Grej myszerej"
Pianista nic. Po kilu razach, jak pianista nie reagował, to gość go w końcu
chwycił za szyję podniósł do góry i potrząsnął: "Grej myszerej". Pianista w
końcu się wystraszył: "Panie, ale ja nie wiem jak to idzie - zaśpiewaj pan
początek".
Na to pijaczek: "My szerej... pancerni..." |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
kasianl
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 80 Skąd: Tilburg
|
Wysłany: Śro Maj 02, 2007 10:28 am Bacowa Hanka i Baca
|
|
|
leżą w łóżku.... -nagle baca wącha wącha i mowi do bacowej.....no nie Hanka alboś się zaś nie podmyła alboś łobory nie domkła |
|
|
|
|
kasianl
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 80 Skąd: Tilburg
|
Wysłany: Śro Maj 02, 2007 10:34 am ;P
|
|
|
Leży baca z bacową w łóżku...
-Jontek powidz ze mi cosik miłego...
-a co byś Hanuś kciała?
kochom Cie
-no kochom cie
a moj ty skarbie?
-no moj ty skarbie
Jontek a powiedz ze cosik som od siebie
-Dobranoc Hanuś!
|
|
|
|
|
kasianl
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 80 Skąd: Tilburg
|
Wysłany: Śro Maj 02, 2007 10:43 am hi
|
|
|
Pwena dziewczyna w małej wiosce na podbeskidziu wybrała sie na dyskoteke...
a po dyskotece kochała sie z 5 tutejszymi chłopokami,po 3 miesiacach dowiedziała sie ze jest w ciaży i podała owych chłopokow do sądu o zbadanie ojcostwa...
więc stawili sie chłopcy w przychodni na badaniu krwi
stojac w kolejce czekali na swoją kolej...
-wszedł pierwsz....i długo długo nie wychodz,pozostała czworka trzesie portkami.....
nagle zbadany juz chłopok wyskakuje z gabinetu i krzyczy...
-chłopoki nie bojcie sie to z palca pobierają! |
|
|
|
|
comunication
Poczatkujacy
Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 14 Skąd: sopot
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 12:21 am polityka
|
|
|
Dziś rano Lech Kaczyński ogłosił ambitny plan dla IV RP, plan dostał kryptonim AKCJA WISŁA. Akcja ma polegać na pogłębianiu dna i trzymaniu się koryta. |
_________________ "Pewnego przyjaciela poznasz w sytuacji niepewnej." |
|
|
|
|
comunication
Poczatkujacy
Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 14 Skąd: sopot
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 12:22 am polityka
|
|
|
Przed wyborami zajączek zastanawia się na którą partię ma głosować.
Postanowił zorientować się co na kogo będą głosować inne zwierzątka. Pyta myszkę:
- Myszko, na jaką partię zagłosujasz?
- Na Prawo i Sprawiedliwość. Moja babka żyła z kościoła, moja matka żyła z kościoła i ja też będę z niego żyła. To partia w sam raz dla mnie.
Zajączek pokicał dalej i zobaczył ślimaka.
- Ślimaku, na jaka partię zagłosujesz?
- Na Platformę Obywatelską. Mój dziadek miał własny dom, mój ojciec miał własny dom i ja mam własny dom.
Po chwili zajączek zobaczył hipopotama.
- Hipciu, na jaka partię będziesz głosował?
- Na Samoobronę.
- A dlaczego?
- Mój dziad miał wielką gębę, mój ojciec... |
_________________ "Pewnego przyjaciela poznasz w sytuacji niepewnej." |
|
|
|
|
comunication
Poczatkujacy
Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 14 Skąd: sopot
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 12:29 am maz zona
|
|
|
Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - Nic!
Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i... słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek...
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło na chatę a tam seks: orgie, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki! |
_________________ "Pewnego przyjaciela poznasz w sytuacji niepewnej." |
|
|
|
|
Marek74
Poczatkujacy
Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 41 Skąd: zuid holland
|
Wysłany: Nie Maj 06, 2007 2:56 pm
|
|
|
"Gruszka postanowił potraktować Holendrów jak blondynkę, czyli dać im szansę".
(komentator w czasie meczu w siatkówkę Polska-Holandia) |
|
|
|
|
Kuba
Nieśmiały użytkownik
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Lut 2007 Posty: 76 Skąd: Zoetermeer/Gdynia
|
Wysłany: Nie Maj 06, 2007 10:13 pm
|
|
|
Fotka zrobiona w Ouwehands Dierenpark (Zoo) w Rhenen
Holenderska wizja Europy lub tylko braki edukacyjne
http://img468.imageshack....p1010247sg9.jpg |
_________________ Tak jestem honofobem
GA 1929 |
|
|
|
|
Marek74
Poczatkujacy
Dołączył: 29 Kwi 2007 Posty: 41 Skąd: zuid holland
|
Wysłany: Nie Maj 06, 2007 10:56 pm
|
|
|
Ha ha trzeba dać im jednak szansę jak blondynce |
|
|
|
|
|