[moniq]

W takim razie ja chyba mam pecha. Dzisiaj, razem z moim partnerem (jest obywatelem holenderskim) bylismy w Robobank, zeby zalozyc dla mnie konto. Pani nam grzecznie wyjasnila, ze jestem z innego kraju i to, ze mam sofi numer,zameldowanie i prace to za malo, zeby zalozyc u nich konto.Dodam tylko,ze moj partner dlugo wyjasnial,ze mieszkamy razem
i on ma u nich tez konto. Niestety. Musze miec jeszcze jakis inny dodatkowy papierek (prawdopodobnie z biura imigracyjnego),ze zostaje tutaj na dluzej. Dla mnie to jakas bzdura, ale tak to wlasnie wygladalo.
Tak wiec jutro idziemy do nastepnego banku, tym razem zobaczymy co nam powie Fortis. Zalezalo mi na Robobanku, bo wiem juz jak obslugiwac konto w internecie, ale...chyba musze sie z nim na dobre pozegnac, bo sama nic juz nie zdzialam. I to chyba tyle jesli chodzi o Robobank.

[bulldozerh]

W tym momencie szybko i bezboleśnie można otworzyć konto w Postbank. Wymagane tylko sofi i paszport (otwierałem konto wczoraj).

[Hera]

Ja nadal polecam SNSRegioBank - żadnych problemów i nawet dość łatwo obsługa przez internet.
Co do Rabobanku - próbowałam kilka dni temu założyć tam konto mężowi. Problemem dla pani był fakt ze uittreksel wystawiony był na mnie a nie na mojego męża (mój mąż jest na nim dopisany jako współlokator) i kazała iść po nowy. Powiedziałam ze nie będę płacić kolejne 8 euro za papierek który mi osobiście do niczego tak naprawdę nie będzie potrzebny. Za tą kasę mogę kupić dzieciakom owoce.
Wkurzyłam sie i poszłam do SNSRegioBank - zero problemów.
Pozdrowionka

[Minu$]

Byłem nie dawno zalożyć konto w Rabobank, zero problemów, potrzebowali tylko mój dowód i Sofii nr, nie mam zameldowania w Holandii, Sofii nr dostałem godzinę wcześniej i odrazu poszedłem zalożyć konto, załatwili mi to od reki w 10 minut miałem konto, w ciagu tygodnia miałem PIN i karte w domu. Nie wiem co jest grane co inne miasto to inne zasady ?? Nie mogą wam odmówić założenia konta to jest dla nich kasa :/ dziwne...

[bulldozerh]

W rabo próbowałem. Sprawa wyglądała tak:
Poszedłem w sprawie otwarcia konta, dostałem termin oczekiwania osiem dni oraz wykaz dokumentów jakie potrzebują : sofi, paszport i kontrakt. Na pytanie o wymagany meldunek usłyszałem Nie potrzeba. Na spotkaniu (po 8 dniach) kilka minut wypełniania tabelek i kserowania dokumentów i słyszę takie słowa: konto zostało otwarte, aby zostało uaktywnione potrzebujemy zaświadczenia o zameldowaniu

[mandarynka00]

SNS Bank polecam,dostęp do konta przez internet,założenie konta bez meldunku,zero problemów.Polecam

[moniq]

a ja zrobilam jeszcze inaczej. Uparlam sie na rabobank i nie odpuscilam. Postanowilam raz w tygodniu isc i pytac czy moge otworzyc konto. Pomyslalam, ze byc moze trafie ktoregos dnia na mila pania, ktora otworzy mi konto i... udalo mi sie za czwartym razem Mila pani bardzo serdecznie zaprosila mnie do pokoju i byla bardzo zdziwiona,ze wczesniej nie moglam otworzyc u nich konta. Wybrala mi wszystkie najbardziej korzystne opcje na rachunku i wszystko szczegolowo objasnila. Otrzymalam do tego kilka ksiazeczek-instrukcji, kilka gadzetow i na koniec zyczenia wielu sukcesow w Nl + do widzenia w jezyku polskim. To byla niesamowicie mila atmosfera. Mialam w tym dniu szczescie. Dlaczego? bo niesamowicie mila pani z Rabobank ma wielu przyjaciol w Polsce. I oto dlaczego mi sie udalo. Potwierdze wiec wypowiedz poprzednika, ktory napisal na forum iz wszystko zalezy od tego na kogo trafimy w banku.

[agnieszka1]

Witam wszystkich,

Zgadzam się z Moniq w 100 %. Co prawda nie mieliśmy problemów z zakładaniem konta, ale schody zaczęły się niedawno z ABN Amro. Chcielismy otworzyć linie kredytową w rachunku, oboje z mężem mamy kontrakty z pracodawcą, nie pracujemy dla uitzendbureau, mamy zameldowanie, dziecko w szkole, itd. Powiedzieli nam, że pożyczek udzielają tylko Holendrom! Złożyliśmy reklamację na obsługę, ponieważ wydawało nam się, że to jakiś absurd. Dostaliśmy pismo z ABN, że rozpatrują naszą reklamację, po czym na drugi dzień Pani Manager banku zadzwoniła do męża i powiedziła, że nie dostaniemy kasy. Na pytanie dlaczego, stwierdziła, że powodem może być ton głosu mojego męża. Podsumowując - dziecinada, nie bawilibyśmy się w te podchody z bankiem, gdybyśmy od razu wiedzieli, że nie mamy szans, oczywiście kilka razy już otrzymaliśmy ustne zapewnienie od pracowników banku, ze nie będzie problemów z limitem. Rozumiem, ze pożyczenie pieniędzy to dobra wola banku, niestety postawa pracowników ABN Amro zmusza nas do poszukania innego banku.

Pozdrawiam

Aga

[david_79]

Nawiązując do wypowiedzi przedmówczyni, słyszałem wielokrotnie podobne historii o nie otwieraniu kont i odmowach limitów i innych problemach, bo jesteśmy POLAKAMI i doszedłem do jednego wniosku:

RASIZM I DYSKRYMINACJA !!!

Jest nas tutaj wg. szacunków 500.000 Polaków czyli 500.000 klientów! Czyli licząc w kasie 500.000 razy 32 euro rocznie za posiadanie konta i odsetki za debety. Skoro nie chcą naszych POLSKICH CIĘŻKO zarobionych pieniędzy w swoim banku to BEZ ŁASKI!!! Jest dużo innych banków, które z otwartymi rękami przyjmą nowych klientów.

POLACY NAJLEPSZĄ KARĄ za taką dyskryminacje i rasizm ze strony banku jest wycofanie się ze współpracy z takim bankiem i poinformowanie banku o przyczynie, acha NIE ZAPOMNIJCIE poinformować znajomych o tym fakcie. Tylko w grupie można coś zdziałać im szybciej bank sobie uświadomi jaką siłę stanowią POLACY tym szybciej zmieni podejście na prawidłowe. W końcu sami nas tutaj zaprosili otwierając granicę na TANICH emigrantów.

Ja osobiście również rezygnuje z ABN AMRO za rasizm i dyskryminację z ich strony, ale zanim ich poinformuje o tym założę konto w innym banku, żeby mi kasy nie zablokowali. Wiem o takim przypadku, ale dopóki sam się nie przekonałem jacy rasiści tam pracują nie wierzyłem w takie historie.

Tak na koniec, może jako POLACY nie jesteśmy bez winy, ale TO MY jesteśmy klientami , a klient jest panem sytuacji i kropka. Jak bank ma problemy z niektórymi to niech ustali jasne zasady i postępuje wg. nich a nie wg. widzi misie jego HOLENDERSKICH pracowników.

Przepraszam za ostre słowa, ale niestety taka jest prawda. Traktują nas jak niewolników