[guust]

no wlasnie, kaczyniak, podsunal mi pomysl.... mam rozwiazanie na temat oszczedzania!!! trzeba sie parowac!!! szukac 2, 3, a moze nawet i 4 polowki hehe, wtedy koszty zycia zwiazane z oplatami stalymi zmaleja
LUDZIE PAROJMY SIE, bo inaczej nic nie odlozymy

[sylwia_lelystad]

najlepiej to wynajac w 10 osob, 5 pokojowe mieszkanie....z garazu przed domem tez zrobic pokoj do wynajmu...nooo wtedy to mozna wyzyc jakos

[kaczyniak]

z garazu to nie pokoj, tylko caly apartament mozna zrobic...

[aga910]

Kaczyniak uuu to sporo wydajecie na jedzenie na 2 osoby serio, my tez niczego sobie nie odmawiamy ja gotuje w domu do tego mamy 8 miesieczna corke ktorej tez gotuje i idzie nam okolo 50 euro na tydzien. Szczegolnie kiedy kupilismy lodowke z duza zamrazarka bo moge kupowac na targu wieksze ilosci miesa, tak samo postepuje z miesem ze sklepow bo pakuja je przeciez czesto w niemozliwe ilosci. Mleko lubimy tylko i wylacznie UHT (Lidl) inne mi nie wchodzi. Jajka , sery, ryby, pieczywo kupujemy w C-1000, warzywa i owoce zalezy moze byc targ, Lidl, C-1000. Oczywiscie sa tygodnie kiedy pojdzie nam 80 euro ale i sa takie kiedy 40. Fakt nie codziennie maz je posilki w domu ale ja sie przeciez nie glodze

A bigamia to w Holandii legalna ? Kurcze moj maz zrobil marny interes z parowaniem bo ja nie pracuje narazie HAHAHAHAH.

[kaczyniak]

tez myslalem, ze sporo wydajemy,
ale przeczytalem, ze to normalne, ludzie tyle wydaja...

tutaj podobny temat juz byl,
tutaj podobny temat

normalne zycie kosztuje...!!!
mozna przeciez codziennie jajka i parowki jesc...

[lusia0101]

do oszczedzania to ja sie dopiero w 20098roku wzielam kiedy zobaczylam rachunek z essentu z nadwyzka do zaplaty 2000e! nowy termostat+ wszedzie energooszczedne zarowki. oszczedzajac 300 e w miesiacu to i tak ladnie! (przy normalnym zyciu w nl)

na koncie tez troche doszlo jak wyprzedalam wszystkie duperele ktore milam w domu a ich nie uzwalam albo mi sie poprostu nie podobaly- markplaats, ebay i prosze ladna sumka wpadla na konto. my jestesmy 4 osobowa +kot rodzina i na jedzenie wydajemy teraz srednio 80-100 euro tygodniowo. Czasami sie zdarzylo ze 50e czasami 1000 odlozylam, czasami wcale czasami dokladalam do miesiaca z oszczednosci. Takie zycie. ale uwierz mi oszczedzajac 300euro mc masz i tak duze szczescie!

[przemekm26]

Ja ide na zakupy do Lidla tylko po to aby pocieszyc oczy widokiem pieknych polek

[superdziki]

[przemekm26]

Zapomnij... tam mozna tylko popatrzec na rodaczki.Jak juz zdecydujesz sie zagadac w Lidlu to i tak rozmowa szybko skonczy sie bo one i tak tylko o jednym mysla-o zakupach
(czy lepiej kupic to czy tamto lepiej oplaca sie) ... a jeszcze jakas jedza znajdzie sie (przewaznie ta co busem kieruje) i pogania biedaczki aby streszczaly się. Gdzie tu miejsce i czas na podryw-wszystkie mysla jak odlozyc jak najwiecej a nie o facetach,moze jak weekend nie pracuje,siedzi na jakims odludziu to wtedy ma ochote na seks ale ... wtedy nie jestem w poblizu-polak.

[baileys]

przemekm26, wiesz ale i bywaja te co nie jerzdza busami ale swoim autem .

[superdziki]

przemekm26,
wydaje mi sie ze wszystko zalezy od twojego podejscia do rodaczek i od tego jakie na nich wywrzesz pierwsze wrazenie. Jezeli bys paniom dobrze doradzal w wyborze tanszych i lepszych artykulow to pewnie tak szybko by nie uciekly. Ale to wszystko zalezy od tego, czego od takich rodaczek oczekujemy.

baileys,
marginesy odrzucamy, tylko jak taka znalesc, zeby to tego jeszcze stanu wolnego byla?

[baileys]

Moja synowa bedzie niedlugo stanu wolnego juz ja sie o to postaram.
a tak wracajac do tematu znalazlam cos jeszcze taki link.
http://www.gratiskortingsbonnen.nl/

I przypomnialam sobie ze np. Tankujac w szelu dostajemy sparzegels.
W albercie jest kotringpas .
W krudwacie sa tez kortingbonnen . itd To wszstko do kupy odliczajac rocznie daje ladna sume.
Moze to i wydatek ale zmienic zarowki na diodowe.
zainwestowac w panele sloneczne . My takie mamy i naprawde szybko se zwrocily.

[ Dodano: Sob Paź 31, 2009 3:32 pm ]
http://www.actiepagina.nl...CFYyD3godFxMsLg

http://www.regiocoupons.nl/index.php

http://www.uitmetkorting.nl/ zwiedzanie tez nie musi duzo kosztowac.

[Lukasz1983]

poprostu zastanow sie co mozesz kupic i wiesz ze sprzedaz z zyskiem, chocby za miesiac ci zejdzie to, w rozliczeniu zobaczysz ze te pieniadze w ciagu roku kilka razy obracane przyniosly 100 lub wiece obrotu, do tego dokladaj te 300 caly czas i obracaj wiekszymi kwotami, bedziesz ogladac jak sumke rosnie, zacznie sprawiac ci to taka radosc ze przerodzi sie w fajna zabawe i nie martw sie nieduzymi kwotami poczatkowymi. naprawde to super rozwiazanie, poglowkuj pare dni jak mozesz obrocic kasa, moze cos widzialas taniej niz wiekszosc kupuje itd...

[aska1703]

Temat dobry....dla mnie oszczędzanie to naprawdę koszmar! Czasami,ale tylko czasami zazdroszczę ludziom którzy potrafią oszczędzać. O ile mają z czego . Nie raz nie dwa obiecywałam sobie,że będę odkładała "na kupkę" jakąś kwotę. Ale nie potrafię żyć z ołówkiem w ręku i odmawiać sobie i rodzinie wielu przyjemności tylko po to ,aby ta "kupka" rosła i cieszyła oko.
Szczerze mówiąc,ubolewam nad osobami które przy niezbyt wygórowanych zarobkach chcą oszczędzać. Pytam, na czym? na jedzeniu?na odmawianiu sobie wszystkiego tylko dlatego, aby latem spędzić urlop gdzieś tam w egzotycznym kraju? i to jeszcze nie wiadomo czy ten urlop będzie udany?. Dla mnie to paranoja.
Mieszkałam w Hola ponad rok.Na początku wydatków było sporo.( Urządzenie mieszkania,kupno samochodu,opłaty itp.itd.) Szczerze mówiąc, gdybym zacisnęła pasa, po roku na koncie byłaby niezła sumka. A zaciśnięcie pasa to dla mnie oznaczało: oszczędzanie na jedzeniu,odmawianie sobie w weekendy zwiedzanie Holandii ( a z tym się wiąże paliwo,jedzenie w restauracjach itp.), wyjazdów do Polski (taki jeden wyjazd do Pl.= wczasom, ful wypas gdzieś tam...), kupienie jakiegoś ciucha sobie, dziecku,mężowi. Ograniczenie w wydatkach typu: zoo, basen, parki zabaw dla dzieci itd.
Nie mam na koncie odłożonych ileś tam.....euro,ale nie żałuję niczego!
Były miesiące,że jakaś większa gotówka zasiliła nasze konto i wydawało mi się, że to zaoszczędzę , ale wtedy.....nawalała lodówka ....lub samochód wymagał remontu....a to znów się okazywało,że coś tam...... .
Teraz jestem w Pl. i żyję tak samo. Czyli ,żyję z tego co mam. A to co mam , używam aby żyć!
A oszczędzanie? przydało by się mieć troszkę " na czarną godzinę", ale ............

[patrycja87]

aska 1703 myślę, że masz rację, odmawianie sobie wszystkiego, ciągłe odkładanie to nie jest prawdziwe życie, oczywiście, że super jest mieć odłożone kilkanaście tysiaków na koncie bo wtedy nie martwisz się o jutro, nie myślisz, że jak nie będę miał pracy to za co zapłacimy rachunki, ale wiem z doświadczenia, że oszczędzanie, a co za tym idzie pozbawianie się wszelkich przyjemności sprawia, że każdy dzień jest taki sam, a my tracimy sens życia. Myślę, że w dzisiejszych czasach najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie kompromisu pomiędzy zbytnią oszczędnością, a totalną rozrzutnością. hmmm... tylko jak to dobrze pogodzić?!