NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
wyjazd do pracy TYLKO z przwoźnikiem?!
Autor Wiadomość
disi 
Poczatkujacy

Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 14
Wysłany: Wto Mar 23, 2010 9:41 am   wyjazd do pracy TYLKO z przwoźnikiem?!

Agencja Pracy Tymczasowej narzuca pracownikowi ,ze jeśli NIE WYBIERZE ich przwoźnika- nie może podjac z nimi współpracy. Czy to powszechnie stosowana praktyka? I czy można odgórnie wskazywać,że do pracy mam przyjechac np. autobusem a nie hulajnogą?

Tłumaczenie,ze wtedy jest pewnosć,że człowiek dojedzie na miejsce ( wsadzony do busa) jest dla mnie smieszna. Jaka oni maja pewnosc, ze zamiast 1 osoby, może 9 osob ulegnie wypadkowi i wszyscy zginą?.
Mozna przeciez jakieś klauzule w przedwstępnej umowie z np. wysoką karą zawrzeć aby to ich interesy zabiezpieczało , A NIE stosować kretyńskie metody rodem wywózki na Sybir: zapakowany do wagonu : liczba sie zgadza, odjazd.
pa ra no ja .
 
 
 
suska 
Mega gaduła
Sex, rock and thea!


Pomogła: 34 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 24 Lut 2009
Posty: 2458
Skąd: Zoetermeer
Wysłany: Wto Mar 23, 2010 9:53 am   

To sie nazywa naciagactwo ;) Po co masz np placic komus innemu, jak mozesz zaplacic im? ;]
_________________
"I'm starting at the end in the synthestereo, candy covered kisses making my lips glow
97 lies, what we don't know
Down from the top now, take your time, let's go"
 
 
 
Mucha_75 
Gaduła nad gadułami :-)
Mucha

Pomógł: 13 razy
Wiek: 48
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 624
Skąd: Schiedam, GA
Wysłany: Wto Mar 23, 2010 11:43 am   

Wiele firm stosuje taką taktykę, mętnie tłumaczą to właśnie tym, że mają pewność że człowiek dojedzie na miejsce, hehe. Czyste nabijanie kasy, czyt kolesiostwo, inaczej jak to mawiał mój śp Dziadzio "alfons alfonsa nie pokąsa" :)
 
 
EdysiaK 
Gaduła nad gadułami :-)


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 24 Lip 2009
Posty: 565
Wysłany: Wto Mar 23, 2010 11:53 am   

jak juz na poczatku 'znajomosci' robia takie cuda, to ciekawe jakie pozniej beda metody stosowac. co beda wchodzic Ci rano do domu i odprowadzac do busa, ktorym beda Cie zawozic do pracy, bo wtedy beda mieli pewnosc, ze bedziesz tego dnia w pracy????
smieszne :P
 
 
disi 
Poczatkujacy

Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 14
Wysłany: Wto Mar 23, 2010 5:14 pm   AXEL Opole

aby było ciekawiej: później, po pierwszym urlopie, mogę ponownie SAMEMU przyjechac. Ważny jest pierwszy raz , bo jestem dla nich "anonimowy". :081:

Na pytanie, czy zachowanie , gdzie moje auto stoi bezczynnie w garażu przez 2 miesiące a ja tułam sie do "miejsca wyjazdu" 110 km ze szczelnie zapakowana walizką ( gdyż wiecej nie potrafie wziąźć w rękę), narażam sie na kierowce , który być może jedzie już drugi kurs w ciągu doby i widzi coraz słabiej - jest rozsądne- zabrakło odpowiedzi i mocnych argumentów.

A jeśli po przyjechaniu z nimi busem do Holandii wysiąde i pójde w swoją strone bo zależałoby mi tylko na TRANSPORCIE i dalej chce jechac autostopem po wcześniejszym zwiedzeniu kraju tulipanów, serów i wiatraków.,a ja nie podpisałem z nimi NIC.?
Brak silnych argumentów na zabezpieczenie sie przed "anonimowością" .
żenujące. :035:

:033: "W poczet zabezpieczenia sie przed mozliwością niedotarcia pracownika do miejsca wyznaczonego przez firme X, pracownik nie korzystający z transportu naszej firmy, zobowiązany jest wpłacić kaucje równowartości kosztu transportu tj.250 PLN, która zwracana jest mu wraz z pierwszym wynagrodzeniem. "
Łatwe? Mozna??
Ostatnio zmieniony przez disi Wto Mar 23, 2010 5:21 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
goorn 
Gaduła
Zimny jak głaz.


Wiek: 40
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 182
Skąd: Nijmegen
Wysłany: Wto Mar 23, 2010 11:20 pm   

Łatwe? Można? dodatkowa papierkowa robota i były by z tym problemy. tak jak z tym opłatami za zerwanie umowy ludzie podpisują, zrywają i krzyczą że ich okradli czyli wpłaciłbys taką kaucje, w ostatnim momencie powiedział kierowcy że nie jedziesz bo jesteś jeszcze pijany po wczorajszym dniu(widziałem takie przypadki) i później pisałbyć na niedzieli że firma X to chu... i złodzieje.
Mi też parę razy mówiono że muszę jechać ich transportem, postawiłem się i ustąpili. W dniu wyjazdu miałem napisać tylko czy jade na pewno czy nie a po zajechaniu na miejsce poinformować koordynatora.
Jest w tym może i trochę naciągania, ale firma bez powodu tego nie robi. Bo to mało takich lekkoduchów było co mówili że przyjadą a w ostatniej chwili rezygnowali? a firma zoobowiązała się dostarczyć człowieka- jego nie ma to firma traci renome u klienta. jeszcze nie słyszałem żeby ktoś jechał tylko dla samego TRANSPORTU, żadko który kierowca jedzie drugi kurs w ciągu doby, są zmiennicy. Zdazyło mi się jechac raz z takim co zero snu i drugi kurs robił i jak tylko śpiący się zrobił zjechał na stacje i się przespał głupich aż tak nie ma żeby swoje i cudze zycie narażali. Nie dziwie się że takim anonimowym tak robią. Wsiadasz do busa i kierowca daje znać firmie że jedziesz i że dojechałeś. Jak zrobisz na rekrutującym wrażenie człowieka nie pewnego to się nic nie wykłucisz. Nawiasem mówiąc często ludzie rezygnują z wyjazdów bo w ostatniej chwili dowiadują się że firma jest skopana więc taka firma woli mieć pewniejszą gwarancję że dojedziesz, no i faktem jest że najczęściej na służbowy lub polecony transport namawiają tych co pierwszy raz jadą i wtedy naciągają. Podsumując racja jest tak po środku i nie ma w tym jakiegoś czystego nabijania kasy.Firma ma swoje powody a Ty tez masz prawo do choćby zaoszczędzenia paru złotych(nie zawsze bo czasem służbowy transport jest tańszy) i swobody wyboru.
_________________
Pozdrawiam.
 
 
disi 
Poczatkujacy

Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 14
Wysłany: Śro Mar 24, 2010 10:56 am   

sa zmiennicy . Nawet 3 kierowców wiozło mnie do Londynu. Tylko dwóch spało a było to ok 3 w nocy no i kierowca postanowił też sie zdrzemnac...Barierki nas uratowały
inny przypadek : kierowca o 20 przyjeżdża po mnie (trasa hol- pol) i po kilku godzinach mi mówi,ze nie wie jak będzie bo o 19tej dopiero skończył rozwozic ludzi po Hol i miał 30 min. przerwy!
O 4 rano łapałem mu kierownice bo przy 160 km/h zjeżdżał juz na TIRA. Wypił 2 Rbulle na najblizszej stacji i stwierdził" teraz to ja moge 3 trase robić"...

A gdy pracownik po przyjezdzie na domek w niedziele wieczorem zaleje sie w trupa i w poniedziałek nie bedzie w stanie pójść do pracy? Jaka to gwarancja ,ze nie zepsuje reputacji firmie..?

goorn: a jaka to gwarancja dla nich ,ze w dniu wyjazdu miałes im NAPISAC ze przyjeżdżasz czy nie? i po zajechaniu poinformować koora? żadna
Ostatnio zmieniony przez disi Śro Mar 24, 2010 10:59 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
goorn 
Gaduła
Zimny jak głaz.


Wiek: 40
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 182
Skąd: Nijmegen
Wysłany: Śro Mar 24, 2010 8:04 pm   

Równie dobrze jak tak się boisz to nie wychodź z domu bo Cie może jakiś kierowca rozjechać tez się zdaża. Do pracy też nie idź bo też są wypadki smiertelne w pracy.
Ja miałem jechać teraz z pewnej firmy i zarzyczyli sobie jechac ich transportem(dla mnie na tą chwile to bez różnicy) zarzyczyli sobie zapłaty z góry za podróż(też mi to nie przeszkadza bo firma raczej pożądna)- Tak wyglądał Twój pomysł? a jednak moja kobieta woli nie ryzykować bo się boi że wpłaci a nie pojedzie. No w obu przypadkach gwarancji 100% na nic nie masz. Tak jak juz napisałem firma ma trochę racji i Ty. Jeszcze nie widziałem żeby ktoś przyjechał i pierwszego dnia nie pokazał się w pracy. Ok byli czasem jeszcze pijani ale byli w pracy, sztuka się zgadza więc było ok.
No chyba jełop byłbym jakbym w dniu wyjazdu napisał że jade a spał smacznie cały dzień. No aż tak nie poważnych ludzi to nie spotkałem. Jakbym w dniu wyjazdu się rozmyślł to albo po chamskui beszczelnie nie wsiadł do busa albo z kultórą zadzwonił przeprosił i podziękował. Piszesz że było 3kierowców i wypadek? no zdaża się jak 6w lotto.ale to nie reguła. a jadąc sam za kierownicą zwiększasz prawdopodobieństwo które sam tu wyolbrzymiasz. Wyluzuj bo problem nie jest taki żeby się oburzać.
_________________
Pozdrawiam.
 
 
luki55 
Poczatkujacy

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 7
Skąd: lublin
Wysłany: Śro Mar 24, 2010 8:29 pm   

tu nie chodzi tylko o samą podróż przyjdzie niedziela czasem dzień wolny na tygodniu i ty musisz siedzieć na tyłku bo nie masz sie jak ruszyć.ja pracuje w nl juz 3 lata i niestety niewolno mi przyjechać własnym autem a mieszkam na drugim końcu polski żeby dojechać do autobusu "firmowego" muszę kierowac Cały dzień <500 kilometrów> no i potem 15 godzin w autobusie do nl.nie zawsze ma mnie kto podwieść taki kawał drogi ale nikogo w biurze to nie interesuje jak chce iść do pracy to muszę jechać "bartusiem" i tyle.
Ostatnio zmieniony przez luki55 Śro Mar 24, 2010 8:31 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
goorn 
Gaduła
Zimny jak głaz.


Wiek: 40
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 182
Skąd: Nijmegen
Wysłany: Śro Mar 24, 2010 9:46 pm   

luki55-Jeśli twierdzisz że przez trzy lata tak się dajesz i że tak bardzo Ci to przeszkadza to wybacz że zapytam ale przez te 3lata nie mogłeś do innej firmy się przenieść? sa firmy bliżej Ciebie bo w Radomiu. w jakim to biurze Cię tak męczą? pozdrawiam

[ Dodano: Sro Mar 24, 2010 9:49 pm ]
mam kolegów z okolic Radomia i tez robią parę lat w NL i nie mają problemu z włanym transportem
_________________
Pozdrawiam.
 
 
andi 
Poczatkujacy

Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 26
Wysłany: Śro Mar 24, 2010 11:33 pm   

Głownie w tych transportach przymusowych to chodzi o to, żebyś po pierwszym dniu lub tygodniu nie czmychnął z firmy, np praca do bani, brak tej pracy, dowiadujesz się że oszukują ludzi, itd. Oczywiście oni zarabiają też na tym.
Cytat:
Jeszcze nie widziałem żeby ktoś przyjechał i pierwszego dnia nie pokazał się w pracy.

To jeszcze mało widziałeś, ja widziałem już wiele takich przypadków.
 
 
luki55 
Poczatkujacy

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 7
Skąd: lublin
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 7:00 am   

goorn napisał/a:
luki55-Jeśli twierdzisz że przez trzy lata tak się dajesz i że tak bardzo Ci to przeszkadza to wybacz że zapytam ale przez te 3lata nie mogłeś do innej firmy się przenieść? sa firmy bliżej Ciebie bo w Radomiu. w jakim to biurze Cię tak męczą? pozdrawiam

[ Dodano: Sro Mar 24, 2010 9:49 pm ]
mam kolegów z okolic Radomia i tez robią parę lat w NL i nie mają problemu z włanym transportem

powiem ci ze to jest pierwsza firma w jakiej pracuje a pracuje razem z dziewczyną i jakos odpowiadają mi warunki pracy a jak nie znasz dobrze języka to nie jest tak łatwo załatwic prace dla pary firma to e&a i ludzie którzy pracują tu ponad 6-7 lat takze przyjezdzają firmowym autobusem kiedys mozna było przyjechać innym przewożnikiem więc co nie którzy próbowali swoimi autami ale jak ktos cie podwali do biura to odrazu jestes zwolniony
 
 
 
goorn 
Gaduła
Zimny jak głaz.


Wiek: 40
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 182
Skąd: Nijmegen
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 1:50 pm   

Rozumiem że ostatnio ciężko pracę zmienić ale dwa lata temu nie było z tym problemu.
Skoro jednak pozostaniesz tam gdzie jesteś a chcesz miec transport na weekend to najlepsze jest służbowe auto. Najważniejsze żeby nikt na Ciebie nie zakapował że przekręt robisz z kilometrami. Sposobów jest wiele, można wyją bezpiecznik żeby nie nabijało km, mozna innaczej rozpisywać km, można linkę odłanczać, ja nawet robiłem tak żę w trakcie jazdy przekręcałem kluczyk na wyłączony wtedy jechałem kilkaset metrów i znowu włączałęm zapłon, na trasie 30 km nabijało mi 14km.czyli po tygodniu miałem 140km na weekend razy 2 tygodnie daje 280km. UWAGA jak wpadniesz na tym to to skucha nie miła. Ja jeszcze nie wpadłem.a robiłem tak. No skoro swojego auta nie możesz tam zabrać wykożystaj służbowe.
_________________
Pozdrawiam.
 
 
zaq 
Mega gaduła
miszcz nad miszcze


Pomógł: 96 razy
Wiek: 102
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 2348
Skąd: z Nienacka k/Ams
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 2:05 pm   

no to teraz pewnie w co drugiej firmie zacznie sie trzepanie samochodow i szukanie czy kilometry byly dobrze rozliczane ;)
_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, ze ludzie natychmiast wierza w ich prawdziwosc." - Abraham Lincoln

"Dlaczego meteoryty zawsze lądują w kraterach?" - Sedes z Porcelitu

http://bynajmniej.net
 
 
 
goorn 
Gaduła
Zimny jak głaz.


Wiek: 40
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 182
Skąd: Nijmegen
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 3:28 pm   

zaq- miałem mądrą nauczycielke chemii w szkole, mówiła że jak kogoś złapie na siciąganiu to dostanie 1 nie za to że ściągał ale za to że dał się złapać. Mówiła że cokolwiek robisz rób to dobrze. :036: he he pozdrawiam

[ Dodano: Czw Mar 25, 2010 3:30 pm ]
no i tak wyszło że zostałem technikiem chemii he he.
Ostatnio zmieniony przez goorn Czw Mar 25, 2010 3:31 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group