NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gochna H
Pon Lis 14, 2011 6:04 pm
CIAZA I POROD Pytania do POLOZNEJ
Autor Wiadomość
Duuvelke 
Mega gaduła


Pomogła: 57 razy
Dołączyła: 25 Paź 2006
Posty: 3713
Skąd: 's-Gravenhage
Wysłany: Nie Lip 31, 2011 8:59 pm   

dorota-ol napisał/a:
w poniedziałek idę na pierwsza wizytę do swojego lekarza rodzinnego, nie wiem czego się spodziewać, czy podejdą poważnie do mojego problemu i będę miała opiekę ginekologa i czy dostanę leki na podtrzymanie ciąży, mam 35 lat,


trudno powiedziec... wszystko zalezy od twojego lekarza rodzinnego... pamietaj jednak, ze zawsze mozesz wystapic o second opinion... lub porozmawiac na ten temat z polozna... ona tez moze skierowac cie do ginekologa...

na poczatku wypelnia sie A4 z lista pytan... i tam jest wlasnie pytanie o ilosc przebytych ciazy jak i porodow... wiec mozna wyjsc z zalozenia, ze to ma wplyw na to czy cie ewentualnie skieruja do ginekologa...

zycze powodzenia u lekarza rodzinnego...
 
 
dorota-ol 
Gaduła
dorota-ol

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 16 Lip 2009
Posty: 123
Skąd: Den Haag
Wysłany: Pon Sie 01, 2011 3:28 pm   

Dostałam od razu skierowanie do ginekologa, wizytę mam na 10 sierpnia. Wyżej dziewczyny pisały że mają USG raz na miesiąc,w Polsce jak nic się złego nie dzieje też są robione co miesiąc, moje wyniki badań krwi i moczu też zawsze były już u lekarza prowadzącego, jedyny plus to to, że się na korytarzu w kolejkach nie czeka, jak ja byłam w ciąży, to na korytarzu siedziało kilkanaście dziewczyn w ciąży, i kwitło się na poczekalni, tu umawiają na konkretną godzinę, i dało się zauważyć że tłumów na poczekalni nie ma ;-)
 
 
Duuvelke 
Mega gaduła


Pomogła: 57 razy
Dołączyła: 25 Paź 2006
Posty: 3713
Skąd: 's-Gravenhage
Wysłany: Pon Sie 01, 2011 8:36 pm   

dorota-ol napisał/a:
Dostałam od razu skierowanie do ginekologa, wizytę mam na 10 sierpnia.


super

z tymi tlumami tutaj... to roznie... rowniez mialam ciaze prowadzona przez ginekologa... w szpitalu Rode Kruis (Haga ziekenhuis)... i mimo tego, ze wizyta umowiona na konkretna godz. to czasem musialam dlugo czekac...

w kazdym badz razie zycze bezproblemowej ciazy...
 
 
dorota-ol 
Gaduła
dorota-ol

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 16 Lip 2009
Posty: 123
Skąd: Den Haag
Wysłany: Pon Sie 01, 2011 10:03 pm   

wszystko sie okaże juz na wizycie u ginekologa, ja też mam nadzieję, że tym razem będzie wszystko dobrze, choć już wiem, że będę miała 3 cesarkę. Dziękuję ;-)

[ Dodano: Pon Sie 01, 2011 10:04 pm ]
ja mam w Leyenburg,na Leyweg, mam najbliżej

[ Dodano: Czw Sie 11, 2011 11:27 am ]
Miałam wczoraj wizytę, co prawda nie przyjął mnie ginekolog tylko art.asistent, najpierw przeprowadziła wywiad, wypełniłam ankietę, potem było USG, dostałam broszurki i w sumie odpowiedzi na wszystkie moje pytania. Mam już umówione 3 kolejne wizyty, mam skierowanie na badania krwi, grupę krwi itp., natomiast w Holandii o tym czy utrzyma się ciążą decyduje natura, lek Duphaston jest dopiero testowany, w Polsce już go przyjmowałam 5 lat temu, w 12 tyg ciąży będę miała badania prenatalne nieinwazyjne płatne 150 euro, bicie serduszka doprowadziło do łez przyszłego tatę ;-) , ogólnie pozytywnie, choć będę miała stres czy uda mi się utrzymać ciążę. Wiem już też że będę miała 3 cesarkę, 2 tyg przed terminem porodu by nie doszło do akcji porodowej. To na tyle, zobaczymy jak będzie wyglądało dalej.
Mam pytanie może trochę nie na temat, jeśli ja z partnerem nie mam ślubu to czyje nazwisko będzie miało nazwisko ? jaką końcówkę nazwiska w przypadku dziewczynki ?
 
 
Śledź 
Poczatkujacy

Wiek: 45
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 2
Skąd: Noord Holland
  Wysłany: Śro Wrz 14, 2011 1:52 am   faceci też mają głos

Razem z żoną czekamy obecnie na nasze drugie dziecko. Pierwsze- Dominisia urodziła się tu, w Alkmaar. Pierwotnie byliśmy pełni obaw, które jednak stopniowo mijały. Mamy w gronie znajomych więcej mam, które tutaj rodziły i szczerze mówiąc: co kobieta, to inna opinia. Przeważnie jest tak, że wiele osób "w ciemno" krytykujących tutejszy system robi to, aby dać upust stresomi obawom związanym z tak ważnym wydarzeniem jakim jest poród i to w dodatku z dala od domu, rodziny... Nowe z reguły wzbudza niepokój. Wele kobiet (i ich mężów też) narzeka, że w Polsce to jest lepiej itd. Wg mnie jest po prostu inaczej.
A to takie małe przykłady:
1. Holenderki rodzą w domu- o Boże!!! No tak, ale nikt nie mówi, że muszą! Dominisia urodziła się w szpitalu, bez żadnych komplikacji i problemów ze strony lekarza. Dodam, że ubezpieczenie(wcale nie najwyższe) pokryło koszty porodu i dwudniowego pobytu dziewczyn w szpitalu.

2. Ciążę prowadzi położna a nie ginekolog- jak tak można! Można! Plusy: mniejsze kolejki do lekarza i atmosfera inna niż szpitalna. Minusy? Ja osobiście nie widzę. Przecież jeżeli trzeba, to nie będzie problemu z wizytą u ginekologa. Do tego dodam, że np. w naszym przypadku do szpitala(a więć i doktora) mamy ok17km, a do położnej- 5km (do polskiej położnej- 7km).

3.Dziecko nie jest kąpane po porodzie- toż to skandal!!! Hmmm dziwne toto i może trochę "odrażające" dla niektórych... Nie jestem lekarzem ani innym specjalistą, ale chyba to nie jest taki duży problem. Gdy zapytałem lekarza "dlaczego?" dowiedziałem się, że te resztki z matczynych błon i wód płodowych, są pożyteczne dla dziecka ponieważ mają wpływ na zwiększenie odporności u dziecka. Faktycznie- Dominisia ma już 2,5 roku i na pewno choruje dużo mniej niż polscy kuzyni (w sumie dziewięcioro, więc grupa w miarę reprezentatywna) a jak na razie, odpukać, tylko raz była chora mocniej niż zwykłe przeziębienie...

I tak można by jeszcze długo... Ja wiem jedno: zapytałem żonę- teraz idziemy do polskiej czy do holenderskiej położnej? Odpowiedziała, że teraz to obojętne bo wie, że będzie ok.
Znowu chcemy porodu w szpitalu, tym bardziej, że na opiekę szpitalną (medyczną i nie tylko) w Alkmaar naprawdę nie mogliśmy choćby pół słowa złego powiedzieć! no może poza beschuiten met witte en rose muisjes... :088: :119:

Reasumując! Drogie Panie czekające na przyjście potomka(ów): BEZ OBAW! W tej "dzikiej" Holandii też się da normalnie urodzić, trzeba jedynie podejść do tego bez nadmiernej nieufności i uprzedzeń!
Powodzenia!
PS Dobra rada ode mnie dla ojców: po porodzie upewnijcie się, że jest wszystko ok z ubezpieczeniem!!! W moim przypadku, pani z Unive powiedziała, że wszystko będzie automatycznie: szpital zawiadamia unive i po kłopocie. Tym czasem po miesiącu dostaliśmy faktury na ok. 1000eu!!! Ta sama pani poweidziała mi, że to dlatego , iż sam nie zawiadomiłem!!!!! Na szczęście po awanturach postawiłem na swoim i Unive wszystko zapłaciło jak należy... Ojcowie "patrzcie uważnie na ręce" urzędnikom, bo Panie w tym czasie mają co innego na głowie....
_________________
T.A.G.!!! :)
 
 
k.f.p. 
Poczatkujacy

Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 19
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 5:53 pm   

Witam!
Napisze w skrócie jak jest u mnie.Jestem w ciąży z blizniakami więc połozna skierowała mnie do szpitala gdzie niby jestem pod opieką ginekologa,piszę niby bo przeważnie są to własnie asystenci.Miałam już 6 wizyt za kazym razem inny lekarz i każdy mówi co innego.Tak samo muszę czekać nawet jezeli jestem umówiona na konkretna godzine! Byłam w zeszłym tygodniu na kontroli i chciałam porozmawiać z lekarzem o porodzie to powiedział mi że o tym będziemy rozmawiać po 36 tygodniu a na samym poczatku inna pani doktor zrobiła mi wykład o tym że blizniaki zwykle rodza się wczesniej!Miałam miec róznież mierzoną szyjke macicy,ginekolog zrobił to raz w 17 tyg i miałam miec mierzoną częsciej ale przy następnej wyzycie inny lekarz powiedział że więcej tego nie zrobią bo szyjke mierzy się tylko raz!Pomału zaczynam się gubić w tym co mi mówią. Czy są inne dziewczyny które rodziły tu bliźniaki i jak u nich to wyglądało. I mam takie pytanie (może wydac się wam głupie)jak już będę rodzić i pojade do szpitala to kto będzie odbierać poród ?lekarz kóry akurat ma 'dyżur' czy musze dzwonić po położna?Pewnie moje rozterki moga wydawac sie smieszne ale lekarze naprawde niechcą narazie udzielać mi zbyt wielu informacji,zastanawiam się czy zaczac na nich naciskać czy poprostu czekać???
(ładny skrót na pół strony,wybaczcie)
Ostatnio zmieniony przez k.f.p. Pon Paź 31, 2011 6:03 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Duuvelke 
Mega gaduła


Pomogła: 57 razy
Dołączyła: 25 Paź 2006
Posty: 3713
Skąd: 's-Gravenhage
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 8:40 pm   

k.f.p. napisał/a:
Miałam już 6 wizyt za kazym razem inny lekarz i każdy mówi co innego.


normalka... tez tak mialam jak mialam prowadzona ciaze przez ginekologa

k.f.p. napisał/a:
Tak samo muszę czekać nawet jezeli jestem umówiona na konkretna godzine! Byłam w zeszłym tygodniu na kontroli i chciałam porozmawiać z lekarzem o porodzie to powiedział mi że o tym będziemy rozmawiać po 36 tygodniu


nic nowego... to przez to, ze czesto wizyty sie przedluzaja...

zgadza sie... to dlatego, ze na wszystko przyjdzie czas... jak juz bedziesz w okolicach porodu to zostanie on szczegolowo omowiony... tak bylo w moim wypadku... mimo, iz nie bylam w ciazy z blizniakami... tak wiec nie stresuj sie nie potrzebnie:-)

k.f.p. napisał/a:
I mam takie pytanie (może wydac się wam głupie)jak już będę rodzić i pojade do szpitala to kto będzie odbierać poród ?lekarz kóry akurat ma 'dyżur' czy musze dzwonić po położna?


lekarz/asystentka ktory akurat bedzie mial duzyr... moze byc rowniez tak, ze twoj porod odbierze asystentka... w szpitalu nie zawsze jest ginekolog obecny!! szczegolnie jesli chodzi o wieczory i weekendy...
 
 
andevi 
Super gaduła

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 29 Wrz 2008
Posty: 326
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 9:15 pm   

Moj pierwszy porod odbierala lekarz (arts in opleiding) tylko dlatego, ze ZADNEJ poloznej juz na dyzurze nie bylo :043: Rodzilam w sobote w nocy. Ciaza prowadzona przez polozne.
Kolejna ciaza prowadzona w szpitalu, przez zespol poloznych i ginekologow.
Tu nie jestes przypisana do jednego lekarza. Dlaczego tak sie dzieje? Zanim lekarz specjalista zrobi specjalizacje i odbedzie staz w szpitalu, mija szesc lat, gdzie co dwa lata jest przenoszony do innego szpitala. Dlatego nie sugeruj sie, ze arts asistente/arts in opleiding to ktos bez wyksztalcenia specjalistycznego:)
 
 
k.f.p. 
Poczatkujacy

Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 19
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 10:28 pm   

Duuwelke i andevi dziekuje za odpowiedzi!
No coz moja lekarka domowa powiedziala ze moge przy rejestracji prosic o tego samego lekarza na nastepna wizyte i jezeli w danym terminie bedzie przyjmowal to nie moga mi odmowic .
Przy pierwszej wizycie u ginekologa dostalam taka informacje:
Bij tweelingen wordt ongeveer 45% geboren voor 37 weken en hiervan ongeveer een derde zelfs voor 32 weken!
Nasluchalam sie rozniez o zapobieganiu przedwczesnemu porodowi w ciazy mnogiej, co moga zrobic zeby temu zapobiec ale poki co to wypelniam formularze dotyczace tego jak wyglada moja praca,moj dzien,co wykonuje w domu itd...jezeli te formularze temu zapobiega to ja przeprosze ich na kolanach za to ze w nich watpilam!
Poki co jeszcze jestem spokojna ,ale po 32 tyg bede bardziej na nich naciskac w kierunku dodatkowych badan.
 
 
jagodka 
Gaduła nad gadułami :-)
zona udomowiona


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2010
Posty: 601
Skąd: HAGA
Wysłany: Wto Lis 01, 2011 11:10 am   

k.f.p. napisał/a:
Duuwelke i andevi dziekuje za odpowiedzi!
No coz moja lekarka domowa powiedziala ze moge przy rejestracji prosic o tego samego lekarza na nastepna wizyte i jezeli w danym terminie bedzie przyjmowal to nie moga mi odmowic .


Dokladnei tak jest :)
Ja od polowy ciazy mieszkalam w Holandii i mialam prowadzona przez gina a polozna to dopiero spotkalam gdy przyszla do mnie do domu na zdjecie "spinaczy" po cesarce :)
Umawiajac sie na wizyte mozesz zawsze prosic o tego samego gina, ale dla mnie to naprawde nie mialo zadnego znaczenia z kim sie spotykam o ile mi odpowiadala godzina (przez 3 miesiace spotkalam 3 roznych ginekologow w tym 2 kilka razy a i tak gdy pojechalam na porodowke to calkiem inna ginekolog ze mna byla a cesarke to nawet nie wiem kto zrobil :D )

k.f.p nie stresuj sie na zapas, bedzie dobrze :)
czy to pierwszy porod?
 
 
k.f.p. 
Poczatkujacy

Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 19
Wysłany: Wto Lis 01, 2011 4:52 pm   

jagodka łatwo się mówi'nie stresuj się' czasem poprostu się nie da.
Nie oczekuję od lekarzy że będą obchodzić się ze mną jak z jajkiem,dmuchać na mnie czy głaskać po brzuszku bo nie ja pierwsza będę mieć bliźniaki ale odrobinę wyrozumiałości i będę o wiele spokojniesza.Zazdroszczę tym z Was które miały pozytywne doświadczenia z lekarzami tutaj,też tak chcę .Póki co czekam na następną kontrolę za 2 tyg ,zobaczymy jak będzie ale łatwo spławić się nie dam!!!

Aaa no 2 ciąża ale poród pierwszy,samego porodu się nie boję (jeszcze) tylko tego kiedy może on nastąpić,oby nie za wcześnie bo wizja wcześniaczków w inkubatorach mnie przeraża...
 
 
jagodka 
Gaduła nad gadułami :-)
zona udomowiona


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2010
Posty: 601
Skąd: HAGA
Wysłany: Wto Lis 01, 2011 6:51 pm   

k.f.p ja wiem ze takie radzenie nic nie da bo i tak swoje odstresujesz :)
Ale po czasie sama zobaczysz ze lepiej sie nie nakrecac :)
Ja wyladowalam pod skalpelem choc niby milam urodzic "juz-juz"

Ja mialam obojetne doswiadczenie z lekarzami w czasie ciazy i porodu, nie znalam ich a ni oni mnie wiec nie bylo tego kontaktu , zaufania o jakim sie pisze w ksiazkach ze ciezarna powinna miec z lekarzem :)


Co do wczesniakow to roznie z tym jest, niekoniecznei blizniaki musza byc wczesniakami.Mojej siostry pojedyncza ciaza zakonczyla sie wczesniakiem :)

A w ktorym tygodniu juz jestes?
 
 
k.f.p. 
Poczatkujacy

Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 19
Wysłany: Wto Lis 01, 2011 9:38 pm   

jagodka ja wole dmuchac na zimne niz sie spazyc...
...ale zobaczymy jak bedzie,teraz jestem dopiero (albo juz)w 27 tygodniu .
 
 
***Mirusia*** 
Poczatkujacy

Dołączyła: 05 Paź 2011
Posty: 9
Wysłany: Wto Lis 01, 2011 10:02 pm   

Zycze tylko pozytywnego myslenia o tutejszej sluzbie zdrowia.Nie zadreczaj sie tym,co ma byc.Zdajesz sobie sprawe,ze na wiele rzyczy nie mamy wplywu.Wazne,zebys czula sie komfortowo psychicznie w obecnej sytuacji.Nie jestes pierwsza kobieta,ktora miala i ma tego typu watpliwosci.Za dwa tygodnie wszystkiego sie dowiesz i zapewne bedziesz znacznie spokojniejsza.Pozdrawiam. :039:
 
 
bedford30 
Poczatkujacy

Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 3
Wysłany: Śro Lis 16, 2011 2:39 pm   

witam
moja położna poinformowała mnie, że jeżeli decyduję się na poród w szpitalu ( na razie bez wskazań medycznych) to około 26 tyg ciąży powinnam zapisać się na poród w szpitalu - niestety nie wytłumaczyła mi dokładnie na czym to polega, Czy może któraś z was dokonała już takiego zapisu na poród w szpitalu? Jak to wygladało?Jakie dokumenty są potrzebne? Dodam że w chwili obecnej chyba zdecyduję sie na szpital Ikazie.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group