Prześladowanie dziecka |
Autor |
Wiadomość |
Hera
MODERATOR Hera

Pomogła: 8 razy Wiek: 53 Dołączyła: 11 Maj 2007 Posty: 952
|
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 9:29 pm Prześladowanie dziecka
|
|
|
Mam pewien nietypowy problem. Mój syn ma 11 lat i jest bardzo wrażliwym dzieckiem.
Dwie ulice dalej mieszka inna rodzina Polaków, których dzieci chodzą do szkoły z moim synem. Problemy z nimi zaczęły się już dawno, ale jak to się mówi "co było i nie jest....".
W ubiegłym roku szkolnym nasi synowie trafili do jednej grupy w szkole.
Mój syn prawie codziennie wracał ze szkoły z płaczem mówiąc że tamten chłopak go popycha, kopie, przeszkadza w lekcji. W momencie gdy syn skarży się nauczycielce chłopak wypiera się wszystkiego i twierdzi że to mój syn mu dokucza. Rozmowa z rodzicami nie daje rezultatu, próbowałam nie raz. Dla nich syn jest święty, aniołek itp.
Zgłaszałam problem do nauczycieli, obiecali się temu przyjrzeć, przez jakiś czas był spokój. W tym roku szkolnym na szczęście nie są już w tej samej grupie.
Dziś mój syn wrócił z treningu piłki nożnej prawie płacząc i powiedział że tamten chłopak namawia wszystkich by chodzili za moim synem z zatkanym nosem i wołali na niego "śmierdziel"...
Ja nie twierdzę, że moje dziecko jest super grzecznie i całkowicie niewinne, ja wiem, ze to są tylko dzieci, ale jestem matką i serce mi się kraje jak widzę jak dziecko cierpi...
To już podchodzi pod prześladowanie, jak z tym walczyć????
Pomóźcie, bo nie mam już siły.... |
_________________ Nigdy nie poddawaj się kiedy zgaśnie światło
Gdy cię walnie życia pięść
Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie jest łatwo
Jutro będzie lepszy dzień |
|
|
|
|
fufu1979
Nieśmiały użytkownik Ello
Pomogła: 1 raz Wiek: 45 Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 72 Skąd: Eindhoven
|
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 10:00 pm
|
|
|
Droga Hero no coz sytuacja jest nie zbyt ciekawa.Jesli jest taka mozliwosc zapisz syna na jakies wschodnie sztuki walki tj.Karate kyokushin lub cos podobnego na poczatku treningow nie bedzie wiele efektow ale znam zwlasnego doswiadczenia ze po paru treningach nabierze pewnosci siebie i nie pozwoli soba pomiatac.Moja corcia w pl.tez miala troche problemow (nie stety nie powinnam tak pisac lecz dziecko musi sie nauczyc bronic samo )nauczylam ja pare chwytow i sama sie bronila bo ja nic nie moglam zdzialac.Wiem ze to straszne ale innego sposobu nie widze,a karate na prawde wiele daje ale w ramach rozsadku i dziecko musi wiedziec ze karate jest tylko po to aby sie obronic,nie do ataku.To dziala.Dziecko bedzie wtedy pewne siebie.reszte napisze na priva.Powodzonka i nie zalamoj sie. |
_________________ fatima |
|
|
|
|
Beny.rac
MODERATOR
Pomógł: 20 razy Wiek: 35 Dołączył: 31 Paź 2007 Posty: 1906 Skąd: Flevoland/SRC(PL)
|
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 10:06 pm
|
|
|
Hera Niech syn zmieni pilke nozna na BJJ albo inna sztuke walki - jesli sie "wkreci" i pozna podstawy to potem da sobie rade ...
Uwazam ze w dzisiejszych czasach stosowanie sily albo umiejetnosci walki sa niestety konieczne - w szczególności jesli nie jest sie na WLASNYM PODWÓRKU ... |
_________________ „Jest ,mnóstwo ludzi na świecie , którzy powiedza Ci , ze nie możesz tego osiągnąć . A Ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć „to patrz „ … |
|
|
|
|
Hera
MODERATOR Hera

Pomogła: 8 razy Wiek: 53 Dołączyła: 11 Maj 2007 Posty: 952
|
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 10:33 pm
|
|
|
Niestety, syn jest miłośnikiem futbolu i żadna siła nie zmusi go do innego sportu. Jeszcze w PL byl kilka razy na judo i zrezygnował.
Dziękuje wam za dobre słowa, ale tu chodzi raczej o inne rozwiązanie problemu...
Dlaczego dziecko dla świętego spokoju (i jednej rodziny) ma rezygnować ze swojej pasji? |
_________________ Nigdy nie poddawaj się kiedy zgaśnie światło
Gdy cię walnie życia pięść
Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie jest łatwo
Jutro będzie lepszy dzień |
|
|
|
|
fufu1979
Nieśmiały użytkownik Ello
Pomogła: 1 raz Wiek: 45 Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 72 Skąd: Eindhoven
|
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 10:36 pm
|
|
|
A jeszcze jedno.Ja po tym nie balam sie chodzic w koszulce zespolu KAT po dzielnicy skinow mialam wtedy 19lat i potem nikt mnie nie zaczepial nawet pozniej bronilam kolegow i mam zamiar wyslac corcie tez na karate bo to dobra szkola.Powodzenia i nie obawiaj sie problemow bo i ch nie bedzie.Pozdrawiam.
[ Dodano: Wto Sie 30, 2011 10:46 pm ]
Tu nie chodzi aby rezygnowal z pasji bo nie powinien rezygnowac tyle tylko zeby poczol sie silny.A w pilce tez mozna troszke pokazac rogi nie?Pilka nozna to tez pod jakims wzgledem uczy samoobrony wiec i tam tez niech pokaze ze sie nie boi.Podtrzymoj syna na duchu ze da rade i niech walczy bo jest na pozycji wygranej.Ja na razie mam corcie ale juz nie dlugo bedziemy mieli syna a wiec on tez bedzie uczony od malego samoobrony.Pozdrawiam. |
_________________ fatima |
|
|
|
|
Gochna H
MODERATOR

Pomogła: 207 razy Dołączyła: 24 Gru 2006 Posty: 8362
|
|
|
|
|
Jagoda97
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 04 Gru 2008 Posty: 802
|
Wysłany: Wto Sie 30, 2011 10:51 pm
|
|
|
Hera, ja mam dla Ciebie propozycje, ktora sama stosowalam jak moj syn byl w szkole podstawowej,
Zapros obydwoch chlopcow do...np mc donalda lub gdziekolwiek na neutralny teren i sproboj z chlopcami porozmawiac. Wysluchaj racji jednej i drugiej strony, zapytaj jakie oni sami proponuja rozwiazanie problemu.
Uprzedz rodzicow chlopca, ze zamierzasz cos takiego zrobic.
Byc moze takie rozwiazanie pomoze, warto sprobowac. |
|
|
|
|
jso
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 15 razy Dołączył: 30 Wrz 2007 Posty: 963 Skąd: Amsterdam
|
Wysłany: Śro Sie 31, 2011 10:19 am
|
|
|
Zapisanie go na sztuki walki jest świetnym pomysłem z dwóch powodów:
- nauka, która przyda mu się na całe życie
- obecnie chłopak idzie do szkoły, a oprawca buntuje innych przeciwko niemu, idzie na trening piłki, oprawca buntuje innych przeciwko niemu, przez co może mieć trudności społeczne, bo nigdzie nie jest akceptowany. Jak pójdzie gdzieś, gdzie nie będzie prześladowcy to też psychicznie mu pomoże, bo udowodni mu, że istnieje grupa (w dodatku na takim karate czy bjj będzie to grupa samych silnych chłopaków, co jeszcze bardziej go podbuduje), z którymi będzie się dobrze dogadywał. Taki dowód, że "bycie akceptowanym jest możliwe"
Nie wspominam o szeregu innych psychologicznych zalet zapisania na sporty walki, takich jak umiejętność radzenia sobie z przegraną, konieczność walki nawet z silniejszym (bo dostając do pary silniejszego nie można stać bezczynnie), zdrowa rywalizacja, a po treningu normalne relacje w szatni (każdy chłopak podczas treningu kilka razy dostaje po tyłku i kilka razy skopie komuś tyłek, także robi się to tak powszechne, że nie przywiązuje się do tego wagi). Jeśli będziesz posyłać go dalej na piłkę, to i tak wkrótce przestanie lubić na nią chodzić, skoro tamten ma zdolności przywódcze (tak wynika, skoro namawia innych).
Skoro nie podobało mu się judo (szkoda, bo w tym wieku to chyba najlepszy styl dla niego) to może nie lubi "chwytanych" i mu bardziej przypasują "uderzane". |
_________________ Dumny Polak |
|
|
|
|
Gochna H
MODERATOR

Pomogła: 207 razy Dołączyła: 24 Gru 2006 Posty: 8362
|
Wysłany: Śro Sie 31, 2011 11:00 am
|
|
|
jso napisał/a: | Zapisanie go na sztuki walki jest świetnym pomysłem z dwóch powodów:
- nauka, która przyda mu się na całe życie
- obecnie chłopak idzie do szkoły, a oprawca buntuje innych przeciwko niemu, idzie na trening piłki, oprawca buntuje innych przeciwko niemu, przez co może mieć trudności społeczne, bo nigdzie nie jest akceptowany. Jak pójdzie gdzieś, gdzie nie będzie prześladowcy to też psychicznie mu pomoże, bo udowodni mu, że istnieje grupa (w dodatku na takim karate czy bjj będzie to grupa samych silnych chłopaków, co jeszcze bardziej go podbuduje), z którymi będzie się dobrze dogadywał. Taki dowód, że "bycie akceptowanym jest możliwe"
Nie wspominam o szeregu innych psychologicznych zalet zapisania na sporty walki, takich jak umiejętność radzenia sobie z przegraną, konieczność walki nawet z silniejszym (bo dostając do pary silniejszego nie można stać bezczynnie), zdrowa rywalizacja, a po treningu normalne relacje w szatni (każdy chłopak podczas treningu kilka razy dostaje po tyłku i kilka razy skopie komuś tyłek, także robi się to tak powszechne, że nie przywiązuje się do tego wagi). Jeśli będziesz posyłać go dalej na piłkę, to i tak wkrótce przestanie lubić na nią chodzić, skoro tamten ma zdolności przywódcze (tak wynika, skoro namawia innych).
Skoro nie podobało mu się judo (szkoda, bo w tym wieku to chyba najlepszy styl dla niego) to może nie lubi "chwytanych" i mu bardziej przypasują "uderzane". |
nie kazde dziecko ma predyspozycje, do tego by chodzic na treningi judo , czy trenowac jakies inne rodzaje sztuk walk ,
w grupie mojego syna byl taki maly cwaniak , ktory wykorzystywal swoje nabyte umiejetnosci judo i terenowal je na swoich rowiesnikach...nie zycze nikomu takiego malolata w grupie i tego co my rodzice przezywalismy, po kazdym powrocie naszych dzieci do domow... |
|
|
|
|
jagodka
Gaduła nad gadułami :-) zona udomowiona

Pomogła: 10 razy Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 601 Skąd: HAGA
|
Wysłany: Śro Sie 31, 2011 11:41 am
|
|
|
Judo czy karate to nie tylko bicie sie ale rowniez nauka cierpliwosci, dyscypliny, koncentracji. A jezeli dzieciak wie ze bedzie potrafil sie obronic przed wyrostkiem ktory sie nad nim zneca to rowniez to da mu duzo pewnosci siebie, spokoju, odwagi choc nie mam tego na mysli ze sam pojdzie pierwszy kolegow trzepac, po prostu nie bedzie sie tak stresowac przechodzac obok swoich przesladowcow.
Ja swoja corke chce zapisac na jakas samoobrone, dziewczynce rowniez to sie przyda zwlaszcza ze moja corka jaczej do tych dyscyplinarnych nie nalezy |
|
|
|
|
fufu1979
Nieśmiały użytkownik Ello
Pomogła: 1 raz Wiek: 45 Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 72 Skąd: Eindhoven
|
Wysłany: Śro Sie 31, 2011 12:55 pm
|
|
|
I o to we Wschodnich Sztukach Walki chodzi.Jagodka ma racje.Moze chodzic na treningi np.karate i na pilke nozna.Karate takze uczy jak z potencjalnego wroga zrobic przyjaciela.To dziala wiem co pisze i nie jestem tchurzem wrecz przeciwnie.A po za tym tez zalezy od danej sekcji jaki jest sensey,jak wygladaja treningi no i sempay(uczen).Ja akurat mialam fajnie nawet bylam w gdansku na mistrzostwach europy w 1997r w stylu Karate Kyokushinkay bylo suuuper do dzis wspominam.Pozdrawiam i sprobowac mozesz. |
_________________ fatima |
|
|
|
|
Hera
MODERATOR Hera

Pomogła: 8 razy Wiek: 53 Dołączyła: 11 Maj 2007 Posty: 952
|
Wysłany: Śro Sie 31, 2011 8:29 pm
|
|
|
Ja go na siłę na treningi nie posyłam, on chce trenować, grać mecze. Cały ubiegły rok chodził i wygrywał, strzelał bramki itp.
Tylko właśnie jak spotka tego chłopaka to zawsze są jakieś problemy. A w tym roku jak na złość trenują w jednej grupie...
Ale dziękuje wszystkim za rady, na pewno z nich skorzystam |
_________________ Nigdy nie poddawaj się kiedy zgaśnie światło
Gdy cię walnie życia pięść
Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie jest łatwo
Jutro będzie lepszy dzień |
|
|
|
|
Duuvelke
Mega gaduła

Pomogła: 57 razy Dołączyła: 25 Paź 2006 Posty: 3713 Skąd: 's-Gravenhage
|
Wysłany: Śro Sie 31, 2011 8:41 pm
|
|
|
popytaj w szkole o assertiviteitstraining... |
Ostatnio zmieniony przez Duuvelke Śro Sie 31, 2011 8:43 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
nastka
Nieśmiały użytkownik
Dołączyła: 02 Maj 2011 Posty: 75
|
Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 8:35 am
|
|
|
hmm...... trudna sprawa,tak sobie myślę 11 lat to już duzi chłopcy,może tak zorganizować konfrontację ich obydwu w obecności rodziców czy może lepiej nauczyciela.
Mam na myśli rozmowę która nie byłaby tylko 'skarżeniem' jednego na drugiego a ze strony nauczyciela upominaniem.
Moim zdaniem dobry pedagog który by ich zachęcił do szczerej rozmowy mógłby doprowadzić do pojednania.Oczywiście jest do tego tego potrzebna współpraca rodziców obojga stron i absolutnie nie podburzanie w domu jednego przeciw drugiemu. |
|
|
|
|
SOSdzieci
Poczatkujacy SoSDzieci
Dołączyła: 02 Wrz 2011 Posty: 5
|
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 7:18 pm
|
|
|
Hera, a ja bym raczej dazyla do udokumnetowania faktu, iz syn jest przesladowany i wnioslamo odszkodowanie. Mozna. |
_________________ STOP legalnym nielegalnym porwaniom dzieci!! |
|
|
|
|
|