polskie dzieci a holenderscy rowieśnicy |
Autor |
Wiadomość |
Hera
MODERATOR Hera
Pomogła: 8 razy Wiek: 52 Dołączyła: 11 Maj 2007 Posty: 952
|
Wysłany: Śro Lip 06, 2016 11:04 pm
|
|
|
A próbowałaś zwrócić się z tym problemem do nauczyciela w szkole? Może to właśnie szkoła w jakiś sposób spróbuje zachęcić rodziców do tego, by pozwolili bawić się swoim dzieciom z twoim synkiem?
Nastawienia nie zmienią, ale może zaczną być bardziej tolerancyjni...
Może zróbcie w szkole (po wakacjach oczywiście bo teraz to już trochę za późno) polski wieczór, zaproście rodziców, opowiedz im trochę o sobie, o Polsce, o naszej tradycji.
To ci nie zaszkodzi, a może pomoże.... |
_________________ Nigdy nie poddawaj się kiedy zgaśnie światło
Gdy cię walnie życia pięść
Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie jest łatwo
Jutro będzie lepszy dzień |
|
|
|
|
iza04
Poczatkujacy
Dołączyła: 04 Lip 2016 Posty: 8
|
Wysłany: Nie Lip 17, 2016 8:19 am
|
|
|
Niestety wiem ze to nie pomoże, ja już rozmawiałam z tymi wszystkimi mamami, wiem ze ten pomysł by się nie udał bo nawet nikt by nie przyszedł. Oni nie potrzebują tutaj obcokrajowców, są takie dwie najgorsze matki, które już swoim 5cio- 6scio letnim dzieciom mówią źle o nas i słyszałam jak te dzieci namawiają inne żeby nie bawili się z moim synkiem 8 jak my idziemy to odwracają głowy w druga stronę. Jesteśmy poprostu bezradni wobec nich. |
|
|
|
|
Hera
MODERATOR Hera
Pomogła: 8 razy Wiek: 52 Dołączyła: 11 Maj 2007 Posty: 952
|
Wysłany: Nie Lip 17, 2016 11:18 pm
|
|
|
Wiesz, nie wiem jak jest teraz, ale kilka lat temu moja córka poskarżyła się, że dwóch kolegów w szkole (basisschool) wyzywa ją od "kut polen". Poszłam do dyrekcji szkoły i zgłosiłam sprawę. Powiedziałam wprost, że czuję się dyskryminowana i że jak szkoła nie zareaguje to udam się z tym problemem do odpowiedniej instytucji. Poskutkowało. Wtedy działało jeszcze magiczne słowo "DISCRIMINATIE"
A tak poza konkursem to gdzie mieszkasz??
Pozdrawiam |
_________________ Nigdy nie poddawaj się kiedy zgaśnie światło
Gdy cię walnie życia pięść
Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie jest łatwo
Jutro będzie lepszy dzień |
|
|
|
|
iza04
Poczatkujacy
Dołączyła: 04 Lip 2016 Posty: 8
|
Wysłany: Wto Lip 19, 2016 4:18 pm
|
|
|
Jeżeli tak będzie ze będą go przezywać to napewno zgłosilabym to do szkoły, ale tu jest co innego, tu jest ignorowanie, niechęć, szkoła nie wiele jest w stanie poradzić jeśli ktoś nie chce się z kimś zadawać, bawić się, to jest ta różnica. Nikt ich nie zmusi aby nas akceptowali. Gdzie mieszkam? Może lepiej niech to pozostanie tajemnicą z wiadomych względów (: |
|
|
|
|
Julek34
Poczatkujacy
Wiek: 42 Dołączył: 14 Kwi 2016 Posty: 5
|
Wysłany: Pią Lip 29, 2016 12:00 pm
|
|
|
My mieszkamy w Amsterdamie teraz, na osiedlu gdzie jesteśmy jedną z chyba 3 albo 4 rodzin spoza Holandii. W szkole też sami Holendrzy, ale dzieci nie skarżą sie że ktoś nie chce się z nim bawić. Przedtem mieszkaliśmy w Doornspijk i też nie było problemów. |
|
|
|
|
Robus_1
Nieśmiały użytkownik
Pomógł: 2 razy Wiek: 54 Dołączył: 10 Cze 2007 Posty: 82 Skąd: Barendrecht/Wroclaw
|
Wysłany: Pon Wrz 12, 2016 11:49 am
|
|
|
Iza04, serdecznie współczuje ale wydaje mi sie ze wyjatkowo pechowo trafilas... Moje doswiadczenia dotyczące mieszkania wśród Holendrów sa dokladnie odwrotne. Mieszkalismy ok 6 lat w Hadze w mieszanej dzielnicy i zarowno w pdzedszkolu jak i potem w szkole nasza coreczka byla zachwycona. Jak sie przed 3 laty przeprowadzalismy do Barendrecht byla wrecz histeria ze nie zostawi swoich przyjaciol... Po przeprowadzce wystarczylo 2 dni i juz poznala nowych miejscowych przyjaciół. Mieszkamy na osiedlu domkow gdzie jesteśmy praktycznie jedynymi obcokrajowcami (reszta sami Holendrzy). Juz w trakcie przeprowadzki podchodzili do mnie nowi sąsiedzi i sie przedstawiali. Nasza 9 letnia coreczka jest z powodu choroby kompletnie lysa, a mimo tego nigdy sie nie spotkalismy z jakimis przykrosciami z tego powodu ( w Polsce niestety na kazdym kroku). Mysle aiec ze po prostu kiepsko trafiliscie ale moze sie ulozy, czevo goraco życzę. Powodzenia |
|
|
|
|
|