Pensje w Polsce w góre???? |
Autor |
Wiadomość |
kasianl
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 80 Skąd: Tilburg
|
Wysłany: Śro Maj 02, 2007 6:12 pm
|
|
|
i tak wsyscy powinni postapić w Polsce bo juz nie mogą straszyc ze na"ich"miejsce jest tysiace ludzi heh |
_________________ Nigdy nie mów.....Nigdy! |
|
|
|
|
marcin_zet
Super gaduła
Dołączyła: 15 Sie 2006 Posty: 304
|
Wysłany: Śro Maj 02, 2007 7:28 pm tysiace
|
|
|
miliony juz płyna statkami i jadap ociagami z Azji i Wschodu |
|
|
|
|
EwazHolandii
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lis 2006 Posty: 630
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 1:30 pm
|
|
|
może pensje poszły trochę w górę,bo brak rąk do pracy,wiele osób wyjechało i trochę jeszcze wyjedzie. |
|
|
|
|
bartek.wlkp
Poczatkujacy
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 30 Skąd: jeszcze PL
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 1:49 pm
|
|
|
To, że w Polsce pensje poszły w górę to medialna fikcja. Może poszły w góre, ale na stanowiskach menadżerskich, ale nie dla pracowników fizycznych. |
_________________ Na jaki plaster mi te chabry, maki i kąkole? |
|
|
|
|
EwazHolandii
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lis 2006 Posty: 630
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 2:20 pm
|
|
|
a ja słyszałam,że dla pracowników fizycznych również np. dla budowlańców.Kolega pracuje na budowie i jego pensja poszła w górę. |
|
|
|
|
marcin_zet
Super gaduła
Dołączyła: 15 Sie 2006 Posty: 304
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 2:42 pm tak ida w góre
|
|
|
Kolezanka pracuje w markecie dostała teraz 70 zł brutto podwyzki.Teraz ma bardzo duzo 1170 brutto.Nie wie na co ma wydac kase.Tyle jej jest |
|
|
|
|
karol.kazubski
Poczatkujacy
Dołączył: 01 Sty 2007 Posty: 33 Skąd: NL / Drachten
|
Wysłany: Pią Maj 18, 2007 3:56 pm
|
|
|
Ja za wszelką cenę starałem się dać szanse temu krajowi, nie chciałem wyjeżdzać ale już naprawde nie mam za co żyć. Mieszkam w miasteczku prawie 100 tyś. mieszkańców w woj. łódzkim - nigdy nie wybrzydzałem w pracy, bo pomimo skończonych studiów ( informatyka i ekonomia ) i znajomości biegle niemieckiego i mocno komunikatywnie angielskiego miałem takie okresy w życiu że pracowałem na budowach czy byłem robotnikiem drogowym - jednak to nie ważne nie do tego zmierzam. Bo 2 lata temu otrzymałem wydawało mi się fajną ofertę w dużej niemieckiej firmie. Efekt był taki, że pracowałem po 12 godzin dziennie, non stop musiałem komunikować się w obcym języku a pomimo obietnic szefa, że dostanę umowę na stałe - podziękowano mi po tym gdy skończyła się moja 3-cia umowa na czas określony. Na do widzenia powiedziano mi, że moge wrócić za miesiąc na tych samych warunkach. Wrócić po to by znowu pracować za 1800 zł brutto ( 1215 netto ) po 12 godzin i znowu na czas określony ( gdzie żadnego kredytu żaden bank mi nie chce dać bo najdłuższą umowe miałem na 6 miesięcy, zresztą co tu mówić o bankach nawet telefonu komórkowego nie chcieli mi dać bo do tego też potrzebna jest umowa na conajmniej 24 miesiące ). I tak robią ze wszystkimi, wykorzystują na maxa i zostawiają, 99% pracowników w tej firmie tak pracuje, są potrzebni na sezon a potem papa na miesiąc lub 2 i od nowa.
Jak tu żyć? Mam 26 lat i nie dorobiłem się kompletnie niczego, spłacam kredyt studencki i starcza ledwo na życie, żyję z dziewczyną od 7 lat na "kocią łape" bo nie mamy kasy na to żeby zrobić nawet małe przyjęcie weselne, mieszkamy non stop w wynajętym mieszkaniu lub kontem u rodziców bo nie możemy wziąść kredytu na mieszkanie, nie mamy dzieci bo nie mieli byśmy ich za co utrzymać, nasze wakacje to wyjazd do lasu za miasto bo na nic innego nas nie stać. Cieszymy się z tego jeśli są miesiące że nie mamy "pleców" w opłatach a o tym żeby choć 100 zł zaoszczędzić miesięcznie możemy pomarzyć.
Żałuje tylko tego, że poszedłem na studia, bo gdybym był wykwalifikowanym kierowcą, murarzem czy spawaczem byłoby mi łatwiej i nie miałbym długów po studiach.
Wśród moich znajomych jest mnóstwo takich ludzi jak ja, wielu już wyjechało i są szczęśliwi, nawet jeśli początkowo mieli bardzo ciężko - to po pewnym czasie jakoś wyszli na prostą i normalnie żyją - nie są bogaci ale normalni. Stać ich na zwyczajne życie, nie żebranie i kombinowanie jak przetrwać. Mam kolege który 2 razy wracał bo mu nie wyszło, nie dostał pracy i musiał wracać do Polski - nie poddał się za 3-cim razem mu się udało i teraz jest szczęśliwy.
Wiem, że wyjazd to nie łatwa rzecz i nie łatwa decyzja, ale ja jade bo nie mam innego wyjścia... mam już dość biedy, nie chce luksusów tylko zwyczajnego życia z wakacjami raz do roku, normalnym mieszkaniem lub domem i 3 - 5 letnim samochodem i chce żeby moja dziewczyna mogła chodzić do kosmetyczki i do fryzjera a nie musiała matke prosić o takie zabiegi - bo jeśli zapłaci za fryzjera to nie będzie co jeść.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH |
_________________ GDYBY BÓG POPIERAŁ PRZEDNI NAPĘD - CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH..... |
|
|
|
|
marcin_zet
Super gaduła
Dołączyła: 15 Sie 2006 Posty: 304
|
Wysłany: Pią Maj 18, 2007 5:44 pm no karol
|
|
|
Bardzo dobre warunki sa w pl.Trzeba zostac ,drzewo sadzic ,wziac kredyt na dom na 60 lat po racie 1500.Super |
|
|
|
|
fubucom
Poczatkujacy
Dołączył: 06 Cze 2007 Posty: 44 Skąd: Poznań/Rotterdam
|
Wysłany: Pią Cze 08, 2007 3:05 pm
|
|
|
Jako kierowca autobusu miejskiego w Poznaniu pracuję w 10-godzinnych zmianach gdzie przerwy są 3-5 min średnio raz na godzinę i tracisz to jeszcze na wypisanie karty drogowej, na śniadanie ustawowe 15 min którego nie ma bo stałeś w korku w tym czasie no i magiczny zarobek za tą harówkę gdzie jeszcze ludzie w czasie dnia wyzywają Cię od najgorszych bo przyjechałeś na przystanek 5 min później wynosi 1400 netto. Dodatkowo na koniec dnia o godzinie średnio 0:20 zabierają Ci premię bo nie zatankowałeś autobusu i oddałeś kluczyki 4 min przed czasem,by zdążysz na autobus nocny by jechać do domu( następny średnio za 40 min ) mimo że są nocni piloci co tankują autobusy które przyjechały po czasie a ich kierowcy nie chcący pracować za free. Nie ma to jak polscy pracodawcy,tylko ich postawić pod ścianę. Jestem za tym by wszyscy wyszli na ulicę i zbesztali Kaczyńskich |
|
|
|
|
fubucom
Poczatkujacy
Dołączył: 06 Cze 2007 Posty: 44 Skąd: Poznań/Rotterdam
|
Wysłany: Pią Cze 08, 2007 3:28 pm
|
|
|
Karolu ja mam tylko zawodówkę i kilka zawodów w ręku ale nie mam nic lepiej. W Polsce nie doceniają wykwalifikowanych pracowników, ja posiadam uprawnienia jako elektryk na wysokie napięcia co otwiera mi furtkę pracy w tym zawodzie praktycznie wszędzie w Polsce na każdej budowie,ale za wypłatę pewnie bym nie opłacił nawet hotelu robotniczego. Przez rok byłem monterem wentylacji z odzyskiem ciepła (posiadam certyfikat) byłem podwykonawcą zapożyczyłem się by kupić auto i narzędzia i zostałem na lodzie z kredytem po roku,z moja dziewczyną żyje podobnie jak ty ze swoja, bez ślubu od 4 lat i zero wakacji,o dzieciach tez nie myślę,teraz jestem kierowcą i musiałem wyłożyć na wszelkie uprawnienia i prawko ok. 5tys. do teraz odciągają mi to z wypłaty,dorabiam sobie jedynie na zakładaniu sprzętu
elektrycznego pod zabudowę bo musi podbić to ktoś z uprawnieniami
Pozdrawiam i zachęcam wszystkich do szukania pracy za granica bo to jedyna opcja mimo że czasami jeszcze zdarzają się nieuczciwi pracodawcy, tam mamy mimo wszystko większe szanse.
Krzysztof |
|
|
|
|
Hera
MODERATOR Hera
Pomogła: 8 razy Wiek: 53 Dołączyła: 11 Maj 2007 Posty: 952
|
Wysłany: Pią Cze 08, 2007 7:59 pm
|
|
|
W którym markecie dają na kasie 1100zł brutto??????????????????????
Pracowałam w dwóch ( w sumie prawie 8 lat) i miałam brutto maximum 700zł podstawy + premie (na papierku). W dobrym miesiącu (czyli wtedy gdy przy etacie 3/4 pracowało sie dziennie po 8 godzin) miałam 900zł brutto.
Powiem jedno - nigdy więcej pracy w jakimkolwiek markecie w Polsce. Praca niewdzięczna, ogrom wymagań i do tego (niestety) wredni klienci, którzy nie potrafili zrozumieć że kasjerka tez człowiek i musi słuchać swoich przełożonych a nie tańcować jak jej klienci zagrają.
Ogólnie - ludzie w Polsce sa wredni. Im który ma więcej pieniędzy tym jest wredniejszy i bardziej upierdliwy.
Smutne ale prawdziwe. |
|
|
|
|
fubucom
Poczatkujacy
Dołączył: 06 Cze 2007 Posty: 44 Skąd: Poznań/Rotterdam
|
Wysłany: Pią Cze 08, 2007 8:38 pm
|
|
|
Hera patrząc na mojego szwagra to bym się z Tobą zgodził jeśli chodzi o tą wredote jaka rośnie wraz z zasobnością portfela , lecz spotkałem już kilkanaście osób , którym montowałem wentylacje w domach które miały czasem nawet 400 metrów kwadratowych i stwierdzam że nawet bardzo bogaci ludzie mogą być mili i uprzejmi. Poznałem nawet takiego co zapłacił za operacje siostry pracownika który mu stawiał garaż murowany, wiec nie zawsze jest tak do końca jak piszesz. Mam tylko nadzieję że takich ludzi będzie więcej.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
Hera
MODERATOR Hera
Pomogła: 8 razy Wiek: 53 Dołączyła: 11 Maj 2007 Posty: 952
|
Wysłany: Pią Cze 08, 2007 10:27 pm
|
|
|
Fubucom, ludzie o których piszesz to jednostki. Przez te wszystkie lata pracy na kasie nauczyłam sie jednego - ludzie w Polsce to w większości >>>cenzura<<< naród.
Tak samo jak co niektóry ludzie na stanowiskach. Poza "mgr" na papierze
prezentują sobą poziom zerowy. I prawdziwe jest tu stwierdzenie że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Im wyższe stanowisko tym mniejsze wiadomości i co za tym idzie większe gnębienie podwładnych. |
|
|
|
|
Kochanek
Poczatkujacy
Dołączył: 13 Wrz 2007 Posty: 3 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Pon Wrz 17, 2007 11:34 pm pensje rosną....
|
|
|
Pensje rosną....ale komu ? a te nieznaczne "podwyżki" co roku nie rekompensują niczego, życie jest droższe , ceny galopują , człowiek chce pracować za godziwe pieniądze, i żeby traktowano go w pracy jak PRACOWNIKA a nie zbędny koszt dla firmy. Ja mam dość. Wybieram się do Holandii. |
|
|
|
|
bony
Poczatkujacy
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 37
|
Wysłany: Wto Wrz 18, 2007 12:29 pm
|
|
|
pensje wzrosły tylko jest jeden szczegół wszystkie produkty spożywcze zdrożały czyli wszystko w polskiej normie ale trzeba mieć nadzieje w przeciwnym razie nasz kraj zalesimy ale z tego też będzie pożytek dostaniemy dotacje z unii |
|
|
|
|
|