Polacy w Holandii :: Zobacz temat - mecz legia-psv

jupik · Poczatkujacy Dołączył: 13 Wrz 2011 Posty: 6

Vandetta nam też szef załatwił bilety na inne nazwiska jedzie nas 4 osoby mamy bilety sektor:,,VAK L stoel 42" nie wiem tylko jak damy rade się tam odnaleźć.

Mucha_75 · Wysłany: Wto Wrz 13, 2011 5:12 pm

Żeby tylko niektórzy siedząc na sektorach PSV, nie pozapominali, że nie są na Małyszu, czy na siatkówce :033:

Na Feyenoord- Lech różne wynalazki się widziało.

vendetta · Poczatkujacy Dołączyła: 09 Cze 2011 Posty: 1

Bedzie dobrze:)
Nie wiem czy bedziemy sie szukac, ja nie jestem kibicem Legii, znajomi tez nie, choc osobiscie lubie ich, napewno bardziej Wisle czy Lecha, wiec dlatego jade
Na sektroach moze byc gorąco, to tez lubie:)

jupik · Poczatkujacy Dołączył: 13 Wrz 2011 Posty: 6

Ja kibicem legi też nie jestem ale skoro taki mecz jest tak blisko to szkoda żeby nie pojechać,tylko martwie sie jak tu znoleźć odpowiednie wejście i sektor

vendetta · Poczatkujacy Dołączyła: 09 Cze 2011 Posty: 1

nie powinienes miec problemu
ta srona moze Ci pomóc
http://www.psv.nl/home-english.html

jupik · Poczatkujacy Dołączył: 13 Wrz 2011 Posty: 6

ok.Znalazłem tylko czy na ten stadion jest kilka wejść czyli od każdej trybuny?

Śledź

Nie jestem fanem legii, co więcej jej nie lubię! Mimo to ciekaw jestem co patałachy z Warszawki pokażą... Z jednej strony Polska potrzebuje punktów do rankingu, z drugiej ucieszę się z wygranej PSV, który jest moim ulubionym holenderskim klubem...
A co do kibicowania- hools tak, ale nie na stadionie, zadymy - tak, ale bez udziału osób postronnych, piknik- czemu nie? jego sprawa... Nie piszmy proszę, że hools z Polski są cool, a pikniki be...
Sam jestem kibicem "aktywnym", ale mam głęboko gdzieś, jeśli ktoś chce obejrzeć mecz tak jak film w kinie... Jego wybór! Są przecież też ludzie interesujący się np piłką nożną jako dyscypliną sportu i nie mający ukochanej drużyny, bo tego nie czują... Analogicznie- idąc do opery nie staję się automatycznie melomanem. A kibicować tak prawdziwie to ja osobiście potrafię tylko mojej ukochanej Areczce! Więc na mecze w Holandii nie mogę chodzić? A ludzie, którzy zaczynają przygodę z kibicowaniem? Ja na swym pierwszym meczu stałem przez 90min jak słup soli- atmosfera mnie urzekła i chłonąłem wszystko dookoła nie umiejąc wydobyć słowa z siebie... Jeżeli ktoś nie czuje atmosfery meczowej i wcina kiełbachę z bułką to jest to święte prawo tej osoby! I myślę, że niemożliwość bycia " czynnym" kibicem i czucia kibicowania "na maxa" zubożają taką osobę wystarczająco. Śmiać się z piknika, to jak wyśmiać Holendra próbującego mówić po polsku - żałosne... Oni też często chcą ino nie potrafią...
Więcej tolerancji Przyjaciele Kibice!

vendetta · Poczatkujacy Dołączyła: 09 Cze 2011 Posty: 1

Nie zauważyłem tutaj braku szacunku dla kogos?

Śledź · Wysłany: Czw Wrz 15, 2011 12:35 am **ach ten język polski....**

Zajmijmy się słowem "patałach".... bo chyba o to chodzi???

Gdybym chciał wyrazić swój brak szacunku, to bym napisał np., że "Legia to .........a" itp - wszyscy wiemy co.... Potrafię uszanować inną drużynę czy kibiców i to , kto komu kibicuje generalnie mnie nie wiele interesuje. Jeżeli jednak drużyna złożona z zawodników o statusie gwiazd (no, gwiazdeczek) osiąga wyniki nie adekwatne do potencjału, to nie jest to dla mnie profesjonalizm tylko brak ambicji i lenistwo... Dla uzupełnienia (aby nie być posądzany o szowinizm

) dodam, że odnośnie mojej kochanej Areczki mam ostatnio podobną opinię -piłkarze i zarząd to PATAŁACHY (zarząd to nawet patałachy do kwadratu i nieudacznicy). [nawet mimo dzisiejszej wygranej z Dolcanem 3-1]
I nie uważam tego za wyrażanie braku szacunku z mojej strony, tylko za zwykła krytykę. A słowo patałach nie wydaje mi się jakimś szczególnie obraźliwym czy nieprzyzwoitym...
Internetowy Słownik Języka Polskiego podaje:
" patałach pot. «człowiek robiący coś źle, niedbale lub niezdarnie»
Uważam, że Legia zawsze miała, ma i będzie mieć istotną pozycję w polskiej kopanej, co nie znaczy, że muszę piać z zachwytu, jaki to super klub... Doceniam rywala i szanuję, ale nie muszę go kochać. Czyż nie?

Mucha_75 · Wysłany: Czw Wrz 15, 2011 2:37 pm

Jakis czas temu, czytalem o badaniach przeprowadzonych w internecie. Wynikalo z nich ze ogromny procent internautow ma problem z czytaniem ze zrozumieniem. Najlepszy przyklad powyzej.

jupik · Poczatkujacy Dołączył: 13 Wrz 2011 Posty: 6

No i dupa bilety były ale zasrane wiatraki nie wpuścili na stadion.Mecz w telewizji.Co za polityka!!!

vendetta · Poczatkujacy Dołączyła: 09 Cze 2011 Posty: 1

no to jupik poszalelismy:)
u mnie to samo, na nic nie pomogły dochodzenia, kłótni itd
Dla mnie paranoja "miec bilet i nie wejśc"
kiedys sie jeździło bez biletów i sie wchodziło
co za czasy
na dodatek na psv 1/3 stadionu zapełniona
Na mieście sporo Legii, w jednym pubie zgrabna ekipa ok 30 typa
Na stadionie podobno tez miło
Waitraki zdziwieni dopingiem Warszawiaków

pierwszy i ostatni raz tam byłem
trzab smigac na Feyenord
pozdro

Mucha_75 · Wysłany: Pią Wrz 16, 2011 3:22 pm

Estamos · Wysłany: Pią Wrz 16, 2011 5:14 pm

TVNowskie hordy?
Przecież kibice Legii nie pałają miłością do TVN. Chyba kolega nie widział transparentu Legionistów wczoraj...
Ale co tu gadać, jak nie ma się pomysłu to najprościej nażreć się "tatara na śniadanie" i skakać jak pajac bez koszulki w kilkustopniowym mrozie.

Mucha_75 · Wysłany: Pią Wrz 16, 2011 5:31 pm

Przeczytaj jeszcze parę razy i potem jeszcze, i jeszcze to co napisałem, i spróbuj zrozumieeć jaki był ukryty podtekst. Przy odpowiednim treningu, można opanować sztukę czytania ze zrozumieniem. Hordy kiboli, wykreowane przez TVN i Gazetę Wybiórczą. Złapałes już? Co do reszty, to nie skomentuję, bo widać że jestes laikiem, i nie masz pojęcia o czym piszesz. Zresztą nie temat o kibolstwie, a o meczu PSV- Legia.