[jagodka]

dadadam, moze sie na tym nie znam ale wydaje mi sie ze w Holandii szybciej znajdziesz holenderskich logopedow ktorzy beda uczyc dziecko holenderskiego akcentu a nie polskiego... chyba tutejszym dzieciom rowniez tym ktore TUTAJ mieszkaja i sie ucza potrzebna jest holenderska wymowa a nie polska...

Mojej kolezanki 3letni syn tez za duzo nie mowil, naprawde byla duuuuuuzo z tylu za moja corka od ktorej byl 3 miesiace starszy a do tego ma starszego brata a mimo to tak tylko sobie pod nosem cos mamrotal. Jezeli Cie to pocieszy to powiem ze chlopcy przewaznie gorzej mowia nawet 3letnie chlopaki

A jezeli potrzebujesz dzicko uczyc polskiego akcentu to chyba mysle ze na wakacjach w Polsce to rob bo jezeli teraz on chodzi do PSZ i Ty jeszcze chcesz aby szedl do polskiego logopedy to on naprawde moze byc bardzo zdezorientowany i nie bedzie chcial rozmawiac z dziecmi w szkole...

[andevi]

dadadam, czy CB sugeruje jakies problemy rozwojowe u synka? Czy Ty intuicyjnie, po matczynemu czujesz, ze cos jest nie tak?
Duzo by Ci pomogl lekarz z CB, ostatecznie huisarts. W Holandii instnieje instytucja zwana Integrale Vroeghulp, ktora zajmuje sie wszelkimi problemami w rozwoju malych dzieci, no ale tam musi skierowac ktos, ot tak sama nie mozesz sie tam zglosic. Robia badania w szerokim zakresie, sa tam rozni specjalisci, przemagluja dziecko na wszystkie strony i jesli cos sie dzieje niedobrego, to w pore dostaniecie terapie. Ja bym uderzyla tu.
Moj synek w wieku 3 lat tez jeszcze nie mowil. Dzis jako 5 latek ma juz diagnoze klasyczny autyzm. Zacynalismy wlasnie od Integrale Vroeghulp.
Jakbys miala jakies pytania, to pisz do mnie na priv, odpowiem.

[nuta]

witam, czy ktos z Was ma jakies doswiadczenia z logopeda w Den Haag, wlasnie udalo mi sie otrzymac skierowanie dla mojej 3 letniej corki i chcialabym wybrac kogos kto mnie nie odesle z kwitkiem. dzisiaj jeszcze tez popytam u niej w szkole. chociaz wolalabym opinie kogos kto korzystal. pozdrawiam i dziekuje.

[andevi]

Tak na marginesie, może się komuś ta informacja przyda.

Mój synek, 2 i pół roku, chodzi do tubylczego logopedy (problemy typu dyspraksja, nieprawidlłowe wymawianie glosek). Jako że ja jestem Polką, wypełnialiśmy w zeszłym tygodniu formularz dla wielojęzycznych dzieci. W domu mówimy wyłącznie po holendersku:)
Logopeda wyjasniła mi, że obcinają fundusze, i dzieci emigrantów, które w swoim ojczystym języku mówią, natomiast nie mówia czy błędnie mówia po holendersku, nie otrzymają pomocy logopedycznej. Nieznajomośc języka otoczenia nie jest bowiem problemem stricte logopedycznym;) Tja...