NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Gochna H
Pon Gru 12, 2011 11:19 pm
mobbing w pracy,
Autor Wiadomość
bagniaczka 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 955
Skąd: Tilburg
Wysłany: Pią Gru 09, 2011 11:05 pm   

Bobik, ale Ty straszne głupoty wypisujesz
_________________
<cenzura>
 
 
dar12 
Poczatkujacy

Wiek: 50
Dołączył: 02 Cze 2011
Posty: 30
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 12:09 am   

Darson


Nie rozumiem w czym jest problem. codziennie pracujesz do 24 i o 6 kolejnego dnia zaczynasz pracę? Pewnie nie . Sporadyczna sytuacja i robisz kolego wielkie halo. Śmieją się z ciebie w pracy ? Smiej się z nich lub razem z nimi. Albo ich olej i nie słuchaj , a zobaczysz , że będą bardziej zirytowani niż Ty. Początki są zawsze ciężkie.
PS
Pewnie jeszcze nie jedna noc ci się przytrafi której nie prześpisz, a następnego dnia będziesz kręcił na najwyższych obrotach.Nie daj się traktować jak niewolnik , ale też nie dramatyzuj niepotrzebnie i nie szukaj na siłe problemów.
Pozdrawiam i głębokiego snu życzę
 
 
Damianos 
Gaduła

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Cze 2009
Posty: 173
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 12:23 am   

bobikpl napisał/a:
Damianos, a wez ty sie odemnie odstosunkuj,wypociny to masz pod pachami,... jedna...
Taaa unia ABU DABU KvK Unia metal -elektro cysorz Nepalu pomorze.
Nikt nie pomoze.
Umiesz liczyc -licz na siebie!

poza tym pisze z autorem posta a ty ... sie wp....sz


Po 1 komentarze co ja mam pod pachami zostaw dla siebie.
Po 2 nie wp....m się tylko normalnie jak człowiek odpowiadam na pytanie pytającego i wyrażam swoje zdanie. A jeżeli chcesz, żeby nikt się nie wtrącał w Twoje wypowiedzi, pisz sobie na PW!
Po 3 ABU DABU KvK Unia metal -elektro cysorz Nepalu może akurat pomorze.
Jednak są instytucje, które mogą pomóc .
 
 
Hera 
MODERATOR
Hera


Pomogła: 8 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 11 Maj 2007
Posty: 952
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 12:49 am   

Ja jestem tego zdania, że jeśli czujesz się pokrzywdzony to walcz o swoje (niekoniecznie od razu w sądzie). Jeśli ktoś (biuro pracy, teamleader) KAŻE ci coś zrobić to zawsze MOŻESZ odmówić. To twoje prawo i tyle. Oczywiście musisz być świadomy konsekwencji odmowy...
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
_________________
Nigdy nie poddawaj się kiedy zgaśnie światło
Gdy cię walnie życia pięść
Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie jest łatwo
Jutro będzie lepszy dzień
 
 
pro_myk5 
Poczatkujacy
pro_myk5

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 18 Sie 2008
Posty: 49
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 3:17 am   

Przestancie wypisywac o adwokatach i to POLSKICH adwokatach! Jezeli juz, to o polskojezycznych... Nie mysle, aby polscy adwokaci znali holenderskie prawo pracy, a i polskojezyczni adwokaci w NL nie musza byc znawcami owego prawa :018:

W sytuacji konfliktu w pracy - cokolwiek moze to znaczyc i jest pojeciem indywidualnym - zaczynajcie od tego:

https://fd8.formdesk.com/arbeidsinspectie/klachtenformulier_Polish/?get=true

Mozecie pisac po polsku, bo jest panstwowy budzet na tlumaczenia skarg i dalsza korespondencji.
Nie pracuje w tutejszyn PIP-ie, ale z innych przyczyn cos o tym wiem i z tego co rozumiem skargi traktuja powaznie, wlasnie z racji wykorzystywania Polakow ( choc nie tylko).

Adwokat jest w NL w wielu przypadkach dopiero konieczny, gdy zawioda wszystkie inne drogi. Honoraria nie sa skromne :081: , ale jezeli ma sie dochody, a te sa w pewnych widelkach, to mozna uzyskac dofinansowanie pomocy prawnej. Z reguly pierwsze spotkanie orientacyjne (do okolo godziny) jest bezplatne i juz w czasie tego spotkania adwokat bedzie pytal o dochody, by zlozyc wniosek o dofinansowanie (sam o tym nie decyduje). Warto wiec ze soba zabrac specyfikacje dochodu lub zestawienie roczne. Konieczne jest to rowniez, gdy partner (w pojeciu fiskalnym) ma rowniez dochody. No i dowody osobiste/paszporty. I jak juz - na koncu drogi - pojdzie sie do tego adwokata (wyspecjalizowanego w prawie pracy!), to warto zabrac ze soba tlumacza. Godzina tlumaczenia ustnego wypada chyba w graniach 50 euro.

Ale moze jednak powtorze - NL to nie POLSKA i nie ma potrzeby gnania zaraz do adwokata!
 
 
bobikpl 
Super gaduła
:)


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 352
Skąd: Friesland
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 9:54 am   

zaluje ze obpowiedzialem frajerowi...
Ostatnio zmieniony przez bobikpl Sob Gru 10, 2011 2:51 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Darson87 
Poczatkujacy

Wiek: 38
Dołączył: 09 Gru 2011
Posty: 7
Skąd: Gelderland/Sz-n
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 2:18 pm   

bobikpl napisał/a:

Tak,można skarżyć warunki pracy ,walczyć o swoje prawa i godność , ale uważam że instytucje nie pomogą.Zastanówcie się ,jak na przykład ,będzie układała się współpraca z ukaranym za nieprawidłowości biurem.
Piątek bus do Polski w trybie ultra przyśpieszonym.
Życia nie znacie czy co?


Czlowieku nie ma tak piatek bus bo juz tu jestem 4 miesiace i mam znajomych ktorzy sa na wlasnych lokacjach i mysle ze bez problemu mnie przenocuja. Takze jak by bylo piatek bus to by jeszcze mi pomoglo, w tym momencie wystarczy ze podzwonie po inspekcji pracy itp i bedzie sajgon w firmie i agencji. Ja chce sie dogadac, a jezeli to nic nie da wtedy prosic o pomoc instytucje.

Jezeli chodzi o Ciebie Bobik to jestes wirtualny cwaniak i biały murzyn, jezeli twoja mentalnosc jest taka ze dasz sie traktowac jak nie powiem co o ile Ci zaplaca.
Pewnie zebow juz nie masz od zaciskania, i tak naprawde to pewnie nie masz godnosci...

Dziekuje wszystkim normalnym rodakom za odpowiedzi.
 
 
bobikpl 
Super gaduła
:)


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 352
Skąd: Friesland
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 2:42 pm   

Darson87,
znasz mnie ciulu?
jestes miekkim robiony i tyle
pewnie cienki jestes na robocie i sie gosciu wkurzyl, z liscia ci powinien wyplacic...
zaluje ze odpowiedzialem frajerowi...
Ostatnio zmieniony przez bobikpl Sob Gru 10, 2011 2:53 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
bagniaczka 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 955
Skąd: Tilburg
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 2:57 pm   

Czy jest tu moderator?????
_________________
<cenzura>
 
 
dar12 
Poczatkujacy

Wiek: 50
Dołączył: 02 Cze 2011
Posty: 30
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 8:15 pm   

Darson87 napisał/a:
Sprostuje moze troszke, ja juz zaciskam zeby od miesiaca a w tej chwili gdy dostalem 4 godziny odpoczynku miedzy zmianami troche sie zbulwersowałem bo potraktowali mnie jak jakiegos niewolnika.

Agencja najprawdopodobniej znajdzie mi inna prace, ale moja duma i godnosc zostaly zdeptane. Wiec wedlug was powinienem zostawic to jak jest i byc kolejna ofiara ktora nie walczyla o swoje i zostala wydy...a przez jakis *** czy innych ? Uwazam ze trzeba walczyc z >>>cenzura..., bo przez takie wlasnie zachowania typu "zaciskam zeby" Polacy maja przejeb..e w Holandii bo pracodawcy wiedza ze nic im nie zrobia. Nie wiem jak zrobie ale osobiscie uwazam ze mobbing to mobbing i trzeba walczyc o swoje a jak sie nie da starac na swoj sposob ukarac taka firme.


Nie wiem dlaczego , ale ilekroć czytam ten wpis to smiech mnie powala z nóg. Pytam się Ciebie kolego : czy codziennie miałeś tylko 4 godziny odpoczynku czy był to jednorazowy przypadek?
Zaciskasz od miesiąca zęby , bo znęca się nad tobą Polak młodszy od Ciebie, przedstaw jakąś konkretną sytuację jak wygląda takie znęcanie.
Duma i godność zostały zdeptane ... więc albo zachowaj się jak facet z jajami , albo pakuj walizki i zmieniaj firme, po co czekasz aż tak długo i dajesz się poniżać. A kto to jest "***"? Po co poszedłeś do pracy do "jakiś ***"? Czy to nie chodziło o zarabianie euro?-retoryczne pytanie.
Ja czasami też muszę zaciskać zęby , ale nie mam przejeb...ę, po prostu terminy gonią a zlecenie trzeba dokończyć.
Tez kiedyś miałem problemy z terminową wypłatą kasy , wywalczyłem ,że teraz wypłata jest na koncie 2 dni przed czasem i nigdzie nie dzwoniłem i nie nasyłałem kontroli. mam swoja dumę i godność. (jest gdzies mój post na forum)

waleczności życzę
 
 
bagniaczka 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 955
Skąd: Tilburg
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 9:23 pm   

Ja uwazam, ze autor tematu ma racje. Nikt nikogo nie powinien ponizac. Rozumiem, ze moze sie zdarzyc 4-godzinny czas na sen (tez kiedys tak mialam, sytuacja wigilijna, mozna sie poswiecic za lepsza kase), ale tu chodzi tez o codzienne bycie w pracy. Gdyby wszyscy, zamiast zaciskac zeby, bo pare euro wpadnie, umieli sie postawic, to by tu tak Polakow nie dymali. Sami im na to pozwalamy, a jezeli komus taka sytuacja nie pasuje, to jeszcze go dobijamy na forum. Fajnie to o naszym narodzie swiadczy :(
_________________
<cenzura>
 
 
dar12 
Poczatkujacy

Wiek: 50
Dołączył: 02 Cze 2011
Posty: 30
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 10:15 pm   

zauważ , że Polaków w Holandii to najczęściej Polacy "dymają " W tym przypadku jest podobnie
 
 
Hera 
MODERATOR
Hera


Pomogła: 8 razy
Wiek: 53
Dołączyła: 11 Maj 2007
Posty: 952
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 10:42 pm   

bagniaczka napisał/a:
Ja uwazam, ze autor tematu ma racje. Nikt nikogo nie powinien ponizac. Rozumiem, ze moze sie zdarzyc 4-godzinny czas na sen (tez kiedys tak mialam, sytuacja wigilijna, mozna sie poswiecic za lepsza kase), ale tu chodzi tez o codzienne bycie w pracy. Gdyby wszyscy, zamiast zaciskac zeby, bo pare euro wpadnie, umieli sie postawic, to by tu tak Polakow nie dymali. Sami im na to pozwalamy, a jezeli komus taka sytuacja nie pasuje, to jeszcze go dobijamy na forum. Fajnie to o naszym narodzie swiadczy :(

Podpisuję się pod tym obiema rękami.
dar12 napisał/a:
zauważ , że Polaków w Holandii to najczęściej Polacy "dymają " W tym przypadku jest podobnie

Może w tym przypadku tak właśnie jest, ja jednak znam z własnego doświadczenia (odczucia na "własnej skórze"), że holenderscy koordynatorzy (oczywiście nie wszyscy) myślą że jak ktoś jest Polakiem ze słabą znajomością języka to w ogóle nie zna tutejszych przepisów prawa pracy - mam na myśli CAO - ani swoich praw, nie wie do kogo się zwrócić o pomoc itp.
Dlaczego tak piszę?
Otóż obecnie pracuję przez Start People w pewnej firmie. Pracę znalazłam sobie sama, przez holenderską stronę, nie korzystałam nigdy przez żadnego polskiego pośrednika.
Jako że dla Start People wszyscy jesteśmy flexible to potrafią w tygodniu przyjmować 3-4 kolejne nowe osoby, dawać im pracę podczas gdy my siedzimy w domu z informacją, że dla nas pracy nie ma. Kiedyś szef zmiany w owej firmie zapytał mnie dlaczego pracuję tylko 2-3 dni w tygodniu, zamiast normalnie 5, czy mi nie zależy na zarobku, czy mam aż tak dobrą sytuację finansową, że nie muszę pracować 40h/tydz.
Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że biuro pracy twierdzi że ponad te 2-3 dni pracy dla mnie nie ma - szef aż usta otworzył ze zdziwienia. Od tej pory mam pracę 5 dni w tygodniu, pomimo tego, że biuro robi mi planing na 2-3.
Inna sytuacja - praca jest, ale na innej hali tej samej firmy. Powiedzialam, że nie będę tam pracować, nie ma takiego przymusu ani w umowie ani nigdzie indziej. Biuro pracy uparcie robi mi 2-3 dniowy planing tam gdzie zawsze plus 1 dzień na tę halę gdzie pracować nie zamierzam. Odpowiadam, że nie idę tam do pracy, biorę wolne - oni złośliwie to ja też.
Znów idę to szefa zmiany i mu o tym mówię, po czym 15 minut później mam info z biura, że jest praca na moim stałym miejscu.
Można? Można, trzeba chcieć i się nie dać.
Czy boję się utraty pracy? Owszem, bo kasa jest potrzebna. Ale nie dam sobą manipulować....
A inni? Inni kładą uszy po sobie i pokornie tańczą tak jak im zagrają...

Podobno "pokorne ciele dwie matki ssie" - na szczęście ja jestem człowiekiem....
_________________
Nigdy nie poddawaj się kiedy zgaśnie światło
Gdy cię walnie życia pięść
Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie jest łatwo
Jutro będzie lepszy dzień
 
 
bagniaczka 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 955
Skąd: Tilburg
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 9:52 am   

Hera :038:
_________________
<cenzura>
 
 
dar12 
Poczatkujacy

Wiek: 50
Dołączył: 02 Cze 2011
Posty: 30
Wysłany: Nie Gru 11, 2011 10:14 am   

Hera zgadzam się z Tobą. Trzeba walczyć o siebie , swoje prawa. Ja tez walcze o swoje i dużo wywalczyłem. Mam niezłą wypłatę , jako jedyny w firmie stały kontrakt, nadgodziny (jest ich sporo) rozliczane do zera raz na kwartał w formie gotówki lub dodatkowych wolnych płatnych dni i jeszcze trochę innych bonusów (mieszkanie za free, internet za free, służbowy telefon bez limitu, przed kazdym wyjazdem do Polski bak paliwa , a dość często jeżdzę do Polski. Nieźle prawda? Ale... Kiedy jest potrzeba to pracuje 12-14-20 godz.Nie robię z tego powodu problemu. Raz przepracowałem całą sobotę (od 6do 20) i w niedzielę od 6rano do 6rano w poniedziałek!!! I jakoś nie czuję się białym murzynem (bez obrazy dla murzynów). Była taka potrzeba. I jakoś żyję. A z drugiej strony kiedy ja pilnie potrzebuję dni wolne nie mam z tym problemów(wszystko płatne)Dogadujemy się w dwie strony, często są to ciężkie i ostre rozmowy , ale wszystko załatwiam w firmie . Nie donoszę do zewnętrznych instytucji(niby pomagających). Wszystko załatwiam we własnym gnieździe. I da się . Mam swój honor i swoją godność i walczę o swoje. I nawet jak czasem muszę tyrać jak wół to swoje profity z tego zawsze wyciągne.
Przez firmę w której pracuję przewinęło się już dziesiątki ludzi różnych narodowości. Najczęściej są to Polacy , ale byli i Holendrzy, Turcy, Marokańczycy, Ukrainiec, Hindus, Wietnamczyk.Czasem Ci ludzie robią olbrzymi problem z takich błachostek , żę nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Dużo można byłoby tu jeszcze napisac , ale to może innym razem.
Nie dajmy się poniżać i wykorzystywać , ale nie "srajmy" też we własne gniazdo. Załatwiajmy problemy wewnątrz firmy, uczmy się języka i w większości przypadków wszystko się ułoży pomyślnie, a jeśli nie to zmienmy firmę , bo po donosie i tak nas to czeka , a może być problem ze znalezieniem następnej firmy która nas zechce.

Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group