wypadek rowerowy w holandii |
Autor |
Wiadomość |
czarna333
Poczatkujacy
Dołączył: 04 Mar 2014 Posty: 2
|
Wysłany: Wto Mar 04, 2014 12:01 pm
|
|
|
spam |
Ostatnio zmieniony przez Gochna H Wto Mar 04, 2014 2:12 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
mritek
Poczatkujacy

Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 34 Skąd: Voorburg
|
Wysłany: Wto Wrz 09, 2014 10:09 pm
|
|
|
Ja miałem ostatnio, tj w miniony piątek takie oto "zdarzenie":
Jechałem sobie rowerem ul. De la Reyweg w Hadze dojeżdżam do "ronda"- przekonany o tym że w NL rowerzysta to ma większe prawa niż w PL. Jade oczywiście ściężką dla rowerów, już jestem na rondzie a ty wyjeżdza mi bus przed nosem i staje częściowo na ścieżce dla rowerów. Żeby nie zderzyć się z nim-dokł w jego bok zahamowałem intuicyjnie, a że przedni hamulec brał mocniej od tylnego to przeleciałem przez kierownicę i uderzyłem głowa o ścieżkę. Oczywiście kierowca owego busa nawet nie raczył zobaczyć co się stało tylko pojechał dalej. A na policji w zuide parku dowiedziałem się, ze to nie jest wina kierowcy busa że wyjeżdzajac tuż przedemną zmusił mnie do nagłego hamowania i tym samym doprowadził do wywrotki, skoro ja nie zderzyłem się z tym busem tylko przewróciłem się za nim Wychodzi na to że trzeba w takich sytuacjach "smiało wjeżdząc w auto 021:" wtedy to będzie chyba jasna sytuacja-chociaż dla tego betonu z Holenderskiej policji to i tak będzie wina Polaka. tak dowiedziałem się od tej policjantki dzisiaj w Zuide Park
Było 3 świadków tego zdarzenia: dizewczyna i chłopak, którzy siedzieli na ławce blisko ronda i jadący za tym busem holender. Ktoś wezwał policje i karetkę. Zostałe zabrany do szpitala, a rowerem zajęła się policja. I to tak się zajęła że do tej pory nie mogę odebrać roweru, bo nie wiedza gdzie jest . # godz po zdarzeniu dzwonil do mnie policjant z posterunku Zuide park i powiedział, że rower jest właśnie na tym posterunku. Następnego dnia nie mogłem odebrać roweru ponieważ byłem jeszcze raz w szpitalu na badaniach. W poniedziałek dzwoni inny policjant i mówi że rower jest teraz gdzie indziej, nie na posterunku w Zuide Park. Niestety nie mogłem zanotować nazwy ulicy ponieważ byłem w tym czasie na innych badaniach w szpitalu. pojechałem na pierwszą lepsza komendę-myślę sobie przecież mają w bazie danych moje nazwisko i szybko znajda jaka komenda prowadzi ta sprawę. I niestety zostałem odesłany do innego posterunku na Heemstraat 168. W drugim posterunku niestety tez nie mogli ustalić gdzie jest mój rower. Dziś byłem na komendzie w Zuide Parku, bo 3 godz. po zdarzeniu policjant dzwonił z tej komendy mówiąc, że właśnie ta prowadzi tą sprawę. Jakże się zdziwiłem tym faktem, ze POlicjantka, na marginesie jakaś wiekowa murzynka mówi mi że przykro jej ale ona nie może mi pomóc, bo nie wie gdzie może być mój rower.... Trzy posterunki i nikt nic nie wie..... Dla mnie normalnie to jakaś KOMUNA |
Ostatnio zmieniony przez mritek Wto Wrz 09, 2014 10:11 pm, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Panicelinka
MODERATOR panicelinka
Pomogła: 36 razy Dołączyła: 01 Kwi 2009 Posty: 2325
|
Wysłany: Śro Wrz 10, 2014 12:12 pm
|
|
|
mritek napisał/a: | Jechałem sobie rowerem ul. De la Reyweg w Hadze dojeżdżam do "ronda"- przekonany o tym że w NL rowerzysta to ma większe prawa niż w PL |
teraz juz chyba sie na wlasnej skorze przekonales ze nie zawsze tak jest
mritek napisał/a: | Oczywiście kierowca owego busa nawet nie raczył zobaczyć co się stało tylko pojechał dalej. A na policji w zuide parku dowiedziałem się, ze to nie jest wina kierowcy busa |
skoro policja tak twierdzi /pomimo ze byli swiadkowie zdarzenia
podobny temat
http://forum.niedziela.nl...er=asc&start=15
mritek napisał/a: | na marginesie jakaś wiekowa murzynka | na marginesie, to w Holandii pracuja tez osoby wiekowe,nawet Murzyni , chocby po to by zapracowac sobie na emeryture |
|
|
|
|
GeraltRivia
MODERATOR
Pomógł: 21 razy Dołączył: 17 Gru 2012 Posty: 935
|
Wysłany: Śro Wrz 10, 2014 12:41 pm
|
|
|
mritek,
Z calym szacunkiem, ale z tego co opisujesz, miales ustaniowy przedni hamulec za mocno i zrobiles salto. |
|
|
|
|
mritek
Poczatkujacy

Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 34 Skąd: Voorburg
|
Wysłany: Śro Wrz 10, 2014 2:22 pm
|
|
|
Przyznaję, że hamulec przedni brał bardziej niż tylny. Owszem, jest tez trochę mojej winy też. NIe przecze. Tylko jak jadę autem i widze, że do ronda szybko dojeżdża rowerzysta to go puszczam, bo wiem, ze nie zdążę przejechać przed nim tak, żeby go nie zmusić do hamowania. A koleś ewidentnie wyjechał mi przed nos co się skończyo tak ja opisałem w poście wyżej. |
|
|
|
|
|
|