lot samolotem |
Autor |
Wiadomość |
wawka
Super gaduła
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 202 Skąd: Haga
|
Wysłany: Śro Maj 23, 2007 10:05 am
|
|
|
marcin_zet, ja wiem, że to mało przekonujący argument, ale....dziennie w powietrzu znajdują się setki tysięcy samolotów, a jak rzadko się słyszy o wypadkach.
A powiedzmy na drogach giną dziennie tysiące osób.
Naparwde nie ma się co bać . |
|
|
|
|
marcin_zet
Super gaduła
Dołączyła: 15 Sie 2006 Posty: 304
|
Wysłany: Śro Maj 23, 2007 10:18 am dzieki
|
|
|
Dzieki wawka za słowa otuchy |
|
|
|
|
EwazHolandii
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lis 2006 Posty: 630
|
Wysłany: Nie Cze 03, 2007 7:16 pm
|
|
|
ja już wróciłam z Polski i lot samolotem wcale nie był taki straszny tylko,że w jedną stronę wpadliśmy w turbulencje ale to niby normalne...ja jednak trochę się wystraszyłam.Ale poza tym to ok.,no oprócz tego że w obie strony miałam kontrolę osobistą... |
|
|
|
|
babcia_marysia
Poczatkujacy

Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 49 Skąd: Kamienna Góra
|
Wysłany: Nie Cze 10, 2007 11:35 pm
|
|
|
Ewa a jak z tym szumem w uszach ,da się wytrzymać......kurcze za tydzień też lece pierwszy raz i lot ma trwać 3 i pół godziny...boje się okropnie.....
musze wziąść ze sobą leki ,które zarzywam na stałe czy nie będe miała z tym trudności |
|
|
|
|
EwazHolandii
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lis 2006 Posty: 630
|
Wysłany: Nie Cze 10, 2007 11:44 pm
|
|
|
z szumem w uszach można wytrzymać,no tylko trzeba przełykać często ślinę i tak jak ja robiłam to rzuć gumę...Co do leków to nie powinno być problemów,ja też przewoziłam tabletki i było wszystko w porządku.Powodzenia i głowa do góry.Napisz jaki był Twój pierwszy lot... |
|
|
|
|
Renata_H
PRZYJACIEL FORUM

Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 425 Skąd: Den Haag
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2007 9:20 am
|
|
|
Kochana, nie wiem czym sie martwicisz! Lot samolotem to pestka a juz napewno te 3 godzinki, ja przynajmniej raz w roku mam lot 10-12godzinny i jeszcze do niedawna latalam do Holandii bardzo malym samolocikiem ktory byl niezbyt odporny na trzasanie przez wiatr i ten niesamowity halas silnikow...
Naprawde nie bojcie sie szumu w uszach, dziwnego uczucia w brzuchu czy innych mitow, to naprawde pestka. Rozumiem ze sie mozecie bac bo to pierwszy raz i nie bardzo wiecie czego sie spodziewac ale nie dajcie sie poniesc panice bo to tak strasznie brzmi ale w rzeczywistosci to nic wielkiego.
Start bedzie niezlym przezyciem bo nagle wcisnie was gleboko w krzeslo, glowa bedzie tak siezka ze trudno bedzie ja uniec by zerknac do okna a jezeli sie wam to uda to widok bedzie naprawde niesamowity
Tak samo z ladowaniem...
Ten szum w uszach to sie po prostu nie zauwazy poniewaz przy przelykaniu sliny bedzie przechodzic a sline kazdy przelyka w regularnych odtepach Wlasnie na takie wypadki panie z obslugi zanim samolot wystartuje czestuja pasazerow cukierkami, lepiej wziasc dwa na ladowanie rowniez
A turbulencje to nis innego ja "chmurkowe wyboje", przeciek wiatru spomiedzy chrurek ktory podrzuca troszeczke samolotem, tak samo gdy sie wjedzie samochodem na nierowna jezdnie
B Marysiu, nic sie nie martw, bedzie dobrze. A zamiast lekarst to ja bym doradzila jakiegos drinka przed startem,pomoze sie zrelaksowac no i po co masz sie faszerowac niepotrzebnie chemia |
|
|
|
|
magrach
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 94 Skąd: Heerlen
|
Wysłany: Czw Lip 12, 2007 11:05 am
|
|
|
ma ktoś może namiary na sprawdzone tanie linie lotnicze, ja do tej pory jeździłam autokarem albo samochodem , ale teraz z dzieckiem to wolałabym samolotem
dzięki |
_________________ nie ma zwykłych chwil.... |
|
|
|
|
mojaholandia
Gaduła

Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 103 Skąd: Bergen op Zoom
|
Wysłany: Czw Lip 12, 2007 1:43 pm
|
|
|
My mamy w przyszlym roku wymiane z Chinami (Pekin) i tam sie dopiero leci mase czasu... Ja sie na szczescie nie zapisalam, bo bym tego nei przezyla... Ale 40 uczniow + 4 opiekunow leci na pewno.
Do 3h w powietrzu spokojnie wytrzymam. Wiecej nie idzie. Choruje |
_________________ <b>Pozdrawiam serdecznie
Monika herbu przypalony racuszek
czyli belferka z Bergen op Zoom
</b> |
|
|
|
|
mojaholandia
Gaduła

Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 103 Skąd: Bergen op Zoom
|
Wysłany: Czw Lip 12, 2007 1:49 pm
|
|
|
magrach napisał/a: | :-) ma ktoś może namiary na sprawdzone tanie linie lotnicze, ja do tej pory jeździłam autokarem albo samochodem , ale teraz z dzieckiem to wolałabym samolotem
dzięki |
www.wizzair.pl
www.skyeurope.com
... |
_________________ <b>Pozdrawiam serdecznie
Monika herbu przypalony racuszek
czyli belferka z Bergen op Zoom
</b> |
|
|
|
|
ohmin
Gaduła

Pomógł: 2 razy Wiek: 51 Dołączył: 25 Lis 2007 Posty: 128 Skąd: Sucha Beskidzka
|
Wysłany: Czw Sty 03, 2008 1:35 pm Czas
|
|
|
A mnie zależy na czasie, na razie autokar. Nie leciałem jeszcze samolotem, a będę chciał znaleźć dla siebie jakieś połączenie Sucha Beskidzka- Zutphen- czyli Kraków(Katowice) - Eindhoven, z dojazdami na i z lotniska to jakieś 6 godzin, lepsze to niż 20 (+2 na dojazdy)w autokarze, w którym tracę 2 dni z 7 urlopu. Póki co pozdrawiam i szukam połączeń |
|
|
|
|
Meliloti
Gaduła
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 07 Kwi 2007 Posty: 128 Skąd: Leiden
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2008 7:30 pm
|
|
|
Ja za pierwszym razem strasznie sie balam podczas calego lotu. Teraz przewaznie usypiam jak tylko wlecimy troszke wyzej. Ale ladowania i startowania nie znosze! Polecam jedzenie, mi przelykanie sliny nie pomagalo, ale batonika lub kanapki owszem. Powodzenia! |
|
|
|
|
AnkaL
Poczatkujacy
Dołączyła: 17 Wrz 2007 Posty: 49 Skąd: Oldenzaal
|
Wysłany: Pon Sty 14, 2008 2:31 pm
|
|
|
Ja leciałam tylko 2 razy. Za drugim razem szczególnie mocno mnie bolały uszy przy lądowaniu , tak że nawet nie pamiętałam, że przy właśnie lądowaniu i starcie jest najwięcej wypadków. Wyłam z bólu w rękaw, bo głośno jakoś nie wypadało. Obok mnie koleżanka się dziwiła, co mi jest. Przełykanie śliny i inne sposoby nie pomagały wcale.
W drodze powrotnej była też jakaś malutka turbulencja, tylko trochę się samolot obniżyl, a już ludzie piszczeli wniebogłosy (cóż.. niebo blisko).. Strach się bać, jak to wygląda, kiedy naprawdę jest problem.
Ogólnie jednak samolot jest uznawany za bezpieczniejszy środek transportu niż samochód, więc i o tym warto pamiętać. |
|
|
|
|
Dorisben
Super gaduła
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 13 Cze 2007 Posty: 209 Skąd: Rotterdam
|
Wysłany: Wto Sty 15, 2008 4:58 pm
|
|
|
Latalam duzo razy, szczegolnie trasa NL-Londyn, NL-Hiszpania, Szwajcaria-NL. Balam sie za kazdym razem ale....z czasem zaczelo mi to przechodzic. Podczas ostatniego lotu zasnelam sobie bardzo smacznie i nie zwracalam uwagi na jakies trzesienia samolotu. Przy starcie spokojnie wygladam przez okno i nie odczuwam zadnego dyskomfortu. Podziwiam fenomen lotu-jak takie cielsko odrywa sie od ziemi.... Ladowanie jest tym milsze, bo wtedy juz jestem.... Bardzo milo i stabilnie lala sie AIR-BERLIN, EASY-JET, TRANSAVIA. Milych lotow |
|
|
|
|
Italania
Gaduła
Dołączyła: 07 Wrz 2007 Posty: 103 Skąd: Nieuw Vennep
|
Wysłany: Śro Sty 16, 2008 10:38 am
|
|
|
Koreczki do uszu polecam,przed startowaniem i wyjac po ladowaniu,ale nie zaraz.Metoda mojego meza.Sprubojcie.Tak na marginesie niemieccy piloci nie umieja ladowac.Za kazdym razem caly Gdansk nas slyszy.
[ Dodano: Sro Sty 16, 2008 10:41 am ]
Koreczki do uszu polecam,przed startowaniem i wyjac po ladowaniu,ale nie zaraz.Metoda mojego meza.Sprubojcie.Tak na marginesie niemieccy piloci nie umieja ladowac.Za kazdym razem caly Gdansk nas slyszy jak ladujemy,tak trzepnie o ziemie... |
|
|
|
|
Gochna H
MODERATOR

Pomogła: 207 razy Dołączyła: 24 Gru 2006 Posty: 8362
|
Wysłany: Śro Sty 16, 2008 5:32 pm
|
|
|
Cytat: | niemieccy piloci nie umieja ladowac | wiadomo... asami przestworzy sa tylko polscy piloci oni robia wszystko naj.... |
_________________ http://www.siepomaga.pl/s/klikaj
( ͡° ͜ʖ ͡°). |
Ostatnio zmieniony przez Gochna H Pią Sty 18, 2008 2:55 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|