[m4rcin]

Zadzwon do gminy ktora wystawila mandat - moze ludzka pomylka przy wprowadzaniu danych

[Bzienkaa]

Witam!
W marcu na ulicy pod moim nowym mieszkaniem zostawiłam auto, praktycznie pod oknem gdy rano się obudziłam dwóch ze straży drukowało już mandat mi i dwóm moim koleżankom. Na początku szef miał opłacić i zapomniałam o całej akcji. Dzisiaj wracam do domu z pracy a tu mandat wystawiony na mojego ojca po polsku, z Rotterdamu za parking z 6.03.2010 r. I co jutro dzwonie do szefa i pytam czy zapłacił bo może nie wpisał naszych numerów blach? a jak nie zapłacił należało by zapłacić albo już nigdy do Holandii nie jechać.

[Athlon]

[rafalo]

Ja mam takie pytanie. Czy Holenderscy straznicy miejscy nie wystawiaja mandatow nam polakom za byle co? Czesto pod moim domem nie ma miejsca do parkowania. Strefa darmowa, parkingu podziemnego brak, calkiem niedawno zlikwidowali parking na 50 miejsc sadzac tam trawe i inne zielence. Zaparkowalem jak inni holendrzy na bardzo szrokim chodniku na ulicy osiedlowej, W zasadzie to nie chodnik tylko kostka przylegajaca do ostatniego miejsca parkingowego oddalona od ciagu pieszego jakies 5 metrow. Byly zaparkowane 3 samochody obok siebie na tej kostce, ale tylko ja dostalem mandat , a dwa samochody na zoltych nr juz nie. Codziennie tam stoja samochody, mieszkam juz tutaj rok i nigdy nie widzialem karteczki u nikogo za wycieraczka, do czasu az sam tam nie zaparkowalem. Co zrobic z ta ytuacja, odwolywac sie? Czekac na mandat jaki przyjdzie do Polski? Auto jest zarejestrowane na ojca mojej dziewczyny.

[Estamos]

Czyżby kolejny przejaw dyskryminacji? Ach Ci dyskryminujący Polaków na każdym kroku Holendrzy, słyszałem, że od nowego roku priorytetem dla Politie będzie 1.000.000 (słownie milion) mandatów dla Polaków w 2011 roku.
Proponuję przemyślenie sprawy.
- mieszkasz w jakimś bloku, domu wielorodzinnym. Mieszkasz więcej czasu w Holandii niż w Polsce? Proste, należy poruszać się samochodem na rejestracjach holenderskich.
- owszem może i jeździsz do Polski często ale co to zmienia?
Skoro tam mieszkasz, musisz mieć żółte tablice, inaczej jesteś traktowany jako człowiek zabierający miejsce parkingowe mieszkańcom.
Sugestia taka mała albo się przerejestrujesz albo siadaj na rower.
Moja narzeczona wracała do domu 2 tygodnie przed świętami. Niedaleko granicy NL/DE okolice autostrady A30 oraz A1 zatrzymał ja patrol policji i chyba Duane razem z niemiecką policją. Sprawdzili w "swoich" bazach czy nie zalega z mandatami, że nie zalegała usłyszałą "gute fahrt". Jednak śmiała się gdyż funkcjonariusze mówili że obywatele krajów innych niż NL oraz DE bardzo szybko znajdują pieniądze po pokazaniu lawety stojącej nieopodal patrolu.
Bądźmy Europejcyzkami i albo jedździjmy jak pozwalają na to przepisy albo regulujmy mandaty. Taka mała rzecz a nikt nie powie że cwaniacy czy bydło ze wschodu.

[zaq]

a co bylo napisane na kartce za wycieraczka? ze auto bylo zaparkowane w miejscu niedozwolonym? czy moze, ze nie zostala wniesiona oplata za parkowanie?

[szczupak]

Nie będę oryginalny i zgodzę się z przedmówcą,jeżeli tu mieszkasz to jeżdż na żółtych blachach,życie staje się prostsze i nie czepiają się pałaże i różne inne kreatury.Ludzie chcą zaoszczędzić na holenderskim podatku za auto,a w zamian dostają mandaty albo mają porysowane auta przez grono życzliwych....wybór należy do ciebie...ja tam takich ludzi nie żałuję,to jest Holandia nie Polska,trzeba się przystosować

[Kasiucha]

nam policja osobiście przyniosła mandat sprzed 3 lat do zapłacenia z terminem 28 dni jeśli byśmy nie zapłacili mąż musiałby swoje odsiedzieć.
dodam że ów mandat dostaliśmy za parkowanie, auto było na polskich blachach, a my wtedy nie mieliśmy meldunku wiec nie dostaliśmy druczka do zapłaty.
od 2 lat mamy już zameldowanie i widać doszli kto i gdzie ma ten mandat zapłacić szkoda ze tak późno bo z 50 zrobiło się 170 euro.

[m4rcin]

A nie dostaliscie swistka za wycieraczke?
W Delft dostajesz swistek za wycieraczke i musisz go zaplacic - albo online przez iDeal/karta kredytowa/przelew. Wiedzialem duzo aut z nie-holenderskimi rejestracjami ze swistkami za brak/przekroczony czas parkowania

[mlubinski]

[abcoude]

a ja przed bozym narodzeniem dostalem prezent z holandii
na adres w polsce przyszedl list ze specyfikacja( data godzina adres nr rej.) za nieoplacony postoj aut z polskimi nr
holendrzy "zgadali" sie z firma windykacyjna w polsce i zaczeli egzekwowac mandaty
za 5 niezaplaconych mandatow zazyczyli sobie 1400pln (za 2010)
maja drazyc do 5 lat wstecz

[guust]

[yogobellla]

To teraz ja opowiem swoja historie , dostalam w sumie 4 mandaty za parkowanie - nie zaplacilam bo nie mialam mozliwosci brak acceptgiro wszak nie znali mojego holenderskiego adresu , dzwonilam pytalam chcialam zaplac i nic , ale panstwo holenderskie sprytne jest i przy pierwszej lepszej okazji ( tak mysle) zalozono mi blokade na kolo - w tej sytuacji musialam sie zglosic pod wskazany adres do malej pulchnej pani zaplacic 360 euro za blokade + okazanie dokumentu tozsamosci , pani byla tak mila ze zadzwonila do "wydzialu komunikacji holenderskiej" (nie wiem jak sie nazywa to instytucja ) podala tam moj holenderski adres i po kilku dniach dostalam acceptgiro za mandaciki bez odsetek
-> nastepny mandat dostalam gdyz byl zepsuty parkomat i nie mialam mozliwosci zaplac , ale w miedzy czasie zmienilam mieszkanie i adres zameldowania wiec mandat wyslano do polski 55 euro + odsetki + koszty komornika w sumie 365 zl

[Traken]

Mój pierszy mandat w kraju tulipanów załapałem przypadkowo (pozyczyć komuś samochód )auto było na polskich blachach ,do tego Koleś wogóle nie przyznał sie do załapania mandatu za brak opłaty parkingowej .Na całe moje szczęście albo i nie druk zostawił w samochodzie tyle tylko że znalazłem go przypadkowo w trakcie naprawy zamka w drzwiach (wcisnął go pod tapicerkę drzwi ) ,po około dwóch miesiacach dostałem wieści z polski o ponagleniu do zapłaty ,mimo że miałem już od ponad roku zameldowanie w holandii, nie pozostało mi nic innego jak zrobić mały przelew na adres podany na mandacie był jeszcze widoczny .Od tamtej pory zmieniłem auto i oczywiście blachy na inny kolorek ale wniosek został jeden auta za żadne obietnice i skarby nie pożycze ,Za pomoc komuś trzeba czasem zapłacić z własnej kieszeni .Bo (kolo) nawet nie poczuwa sie do oddania tych kilkudziesieciu €, tak to jest wyświadczyć komuś przysługę.

[delin]

A ja dostałem dziś mandacik 80 euro wjechałem w drogę przeznaczoną tylko dla autobusów żeby pasażera wysadzić i szybko sobie zawrócić akurat policja się pojawiła. Zapytali się gdzie mieszkam w Holandii, oznajmili że mandat ma przyjść pocztą a jak nie zapłacę to on sobie urośnie. I mam zamiar go nie zapłacić. Pracuje w Belgii więc z wypłaty ani ze zwrotu podatku mi nie zabiorą. W Polsce już udało mi się kilku mandatów uniknąć, nie mieli jak ich ściągnąć a po 3 latach się przedawniły. Ciekaw jestem po jakim czasie w NL mandaty się przedawniają?