NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Problem z psem
Autor Wiadomość
87katie87 
Poczatkujacy

Wiek: 37
Dołączyła: 02 Mar 2009
Posty: 9
Skąd: Den Haag
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 8:50 pm   

Tak, piesek jest tutaj od dwoch dni, a dzisiaj zglosilismy go do Gem. Den Haag. Do tej pory mieszkał w Amsterdamie.
Sasiadka ogolnie przyszla z "prosba" o uciszenie psa, bo zaraz jak wychodzimy do pracy ona slyszy kilkukrotne szczekniecie i cytuje "Straszy to ja i jej kota"... Ehhh, wydaje mi sie, ze to tylko jej zyczliwosc sasiedzka, bo drugiemu sasiadowi nic nie przeszkadza. Poza tym, poprosilismy ja o wyrozumialosc, bo pies jest z nami od dwoch dni dopiero i tez sie musi przyzwyczaic, no i biorac na uwage to, ze nie wyje i nie szczeka przez caly ten okres gdy nas nie ma w pracy, tylko jest to jakies pojedyncze szczekniecie po zamknieciu drzwi (godz 7.00, albo i nawet pozniej) mysle sobie, ze to poprostu marudna sasiadka.
Niemniej jednak, nie chcielibysmy zadnych problemow, bo wiadomo jak to czasami Holender Polakowi zycie potrafi upiekszyc, stad tez moj post.

Link, ktory podalas, dotyczy bardziej halasu uprzykszajacego zycie innym wspolmieszkancow, a tutaj nie ma takowego calodniowego, czy wilogodzinnego halasu, jaj chodzilo dokladnie o te pojedyncze szczekniecia.
No nic, poczekamy, zobaczymy...
 
 
 
Duuvelke 
Mega gaduła


Pomogła: 57 razy
Dołączyła: 25 Paź 2006
Posty: 3713
Skąd: 's-Gravenhage
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 9:32 pm   

no niestety... ale szczekanie psa nalezy wlasnie do halasow uprzykszajacych... podalam linka abys wiedziala co sasiadka moze zrobic, jesli pies faktycznie bedzie jej przeszkadzal...
 
 
87katie87 
Poczatkujacy

Wiek: 37
Dołączyła: 02 Mar 2009
Posty: 9
Skąd: Den Haag
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 10:03 pm   

Duuvelke napisał/a:
no niestety... ale szczekanie psa nalezy wlasnie do halasow uprzykszajacych... podalam linka abys wiedziala co sasiadka moze zrobic, jesli pies faktycznie bedzie jej przeszkadzal...


Rozumiem, ze moze dla niektorych jest to uprzykrzajace, ale sasiada (Holendra) pies jej nie przeszkadza. Sasiad potrafi wypuscic psa po 22 na ogrod i nie ma z tym problemow a tu chodzi o dwa szczekniecia... Wedlug mnie zaklocanie porzadku jest dlugotrwalym "uprzykrzaniem"
 
 
 
Beny.rac 
MODERATOR

Pomógł: 20 razy
Wiek: 35
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1906
Skąd: Flevoland/SRC(PL)
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 10:58 pm   

To rozumiem ze jak mam za ściana NIEMOWLĘ i placze ONO to moge to zglosic i dziecko przeprowadza do innego domku ... :029:

Ludzie ja rozumiem wszystko ale 2-3 szczeknięcia psa chyba sa do zrozumienia

Psss
Do autora/autorki pytania a probowales/as dac np psu jakis smakołyk przed samym wyjsciem z domu albo np pokazac mu ze nie ma szczekac jak wychodzisz (kiedys ogladalem taki program o problemach z psami ze np jeden demolowal cala chate albo gryzł buty i po kilku lekcjach z "Trenerka " pies sie zmienial

Bo nie wyobrazam sobie aby przed sasiadke autor/autorka mogl stracic psa ( Moj kolega mial psa przez 12 lat i jak ON zdechl to strasznie to przezyl - traktowal tego 4 noga jak członka rodziny )
_________________
„Jest ,mnóstwo ludzi na świecie , którzy powiedza Ci , ze nie możesz tego osiągnąć . A Ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć „to patrz „ …
 
 
87katie87 
Poczatkujacy

Wiek: 37
Dołączyła: 02 Mar 2009
Posty: 9
Skąd: Den Haag
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 11:24 pm   

Jutro przeprowadze test o 7 rano tak jakbym zostawial psa przy wyjsciu do pracy. Wlacze kamere i okaze sie jak pies uprzykrza zycie, wtedy bede wiedzial na czym stoje. Bo dla mnie takie szczekanie to jakbym po godz 7 wlaczyl sobie glosniej muzyke ubierajac sie do pracy i tez moglo by to przeszkadzac sasiadom.

Pies ma smakolykow i roznych zabawek. To jest poprostu zyczliwosc sasiedzka.
 
 
 
bagniaczka 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 955
Skąd: Tilburg
Wysłany: Sob Gru 03, 2011 11:35 pm   

Polecam ksiazke "Zapomniany jezyk psow" , niestety nie pamietam autorki. Ale sporo problemow mozna dzieki niej rozwiazac.
_________________
<cenzura>
 
 
Duuvelke 
Mega gaduła


Pomogła: 57 razy
Dołączyła: 25 Paź 2006
Posty: 3713
Skąd: 's-Gravenhage
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 12:08 am   

Beny.rac napisał/a:
To rozumiem ze jak mam za ściana NIEMOWLĘ i placze ONO to moge to zglosic i dziecko przeprowadza do innego domku ... :029:


nie porownuj placzu niemowleciaa do szczekania psa...

niestety zyczliwosc ludzka, jest taka jaka jest...

wracajac do psa... jesli z twojego nagrania nic nie wyjdzie... to wspomnialabym o tym sasiadce, ze nagrales psa po wyjsciu do pracy i bylawszystko ok, a jak nie wierzy to mozesz jej nagranie puscic;-)
 
 
Mucha_75 
Gaduła nad gadułami :-)
Mucha

Pomógł: 13 razy
Wiek: 49
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 624
Skąd: Schiedam, GA
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 10:51 am   

bagniaczka napisał/a:
Polecam ksiazke "Zapomniany jezyk psow" , niestety nie pamietam autorki. Ale sporo problemow mozna dzieki niej rozwiazac.


Bardzo dobra książka, autorką jest Jan Fennell. Gdzies powinienem mieć ją na kompie, pod wieczór poszukam i wrzucę do sciągnięcia.


Duuvelke napisał/a:
Beny.rac napisał/a:
To rozumiem ze jak mam za ściana NIEMOWLĘ i placze ONO to moge to zglosic i dziecko przeprowadza do innego domku ... :029:


nie porownuj placzu niemowleciaa do szczekania psa...



A dlaczego nie porównywać, komus może to przeszkadzać, i zgłosić to do odpowiednich instytucji, że rodzice nie potrafią zająć się dzieckiem, i ciągle płacze. Oczywiscie, nie jest to moje zdanie, a pokazuję tutaj absurd założeni tego "uciążliwego hałasu". Mój pies też czasami dostaje głupawki, i zaczyna szczekać bez powodu np na scianę.
Ostatnio zmieniony przez Mucha_75 Nie Gru 04, 2011 10:52 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Beny.rac 
MODERATOR

Pomógł: 20 razy
Wiek: 35
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1906
Skąd: Flevoland/SRC(PL)
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 11:45 am   

Mucha_75 napisał/a:
A dlaczego nie porównywać, komus może to przeszkadzać, i zgłosić to do odpowiednich instytucji, że rodzice nie potrafią zająć się dzieckiem, i ciągle płacze. Oczywiscie, nie jest to moje zdanie, a pokazuję tutaj absurd założeni tego "uciążliwego hałasu". Mój pies też czasami dostaje głupawki, i zaczyna szczekać bez powodu np na scianę.


Tez nie porównuje dziecka do psa ale znam osoby ktore psa traktują jak członka rodziny wiec czemu przez "wredna sąsiadkę " moga go stracić ... :072:
_________________
„Jest ,mnóstwo ludzi na świecie , którzy powiedza Ci , ze nie możesz tego osiągnąć . A Ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć „to patrz „ …
 
 
Mucha_75 
Gaduła nad gadułami :-)
Mucha

Pomógł: 13 razy
Wiek: 49
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 624
Skąd: Schiedam, GA
Wysłany: Nie Gru 04, 2011 3:36 pm   

Beny.rac, z założenia pies jest członkiem stada, a za takie uchodzi rodzina w jakiej się znajduje. Więc siłą rzeczy jest tez członkiem rodziny :) Jakby ktos przyszedł po mojego psiaka, to by chyba oddział specjalny musieli wołać. Żywcem bym go nie oddał.
 
 
Duuvelke 
Mega gaduła


Pomogła: 57 razy
Dołączyła: 25 Paź 2006
Posty: 3713
Skąd: 's-Gravenhage
Wysłany: Pon Gru 05, 2011 12:12 am   

Mucha_75 napisał/a:
A dlaczego nie porównywać, komus może to przeszkadzać, i zgłosić to do odpowiednich instytucji, że rodzice nie potrafią zająć się dzieckiem, i ciągle płacze. Oczywiscie, nie jest to moje zdanie, a pokazuję tutaj absurd założeni tego "uciążliwego hałasu". Mój pies też czasami dostaje głupawki, i zaczyna szczekać bez powodu np na scianę.


bo placz dziecka to calkiem inny "rodzaj halasu" niz szczekajacy pies
 
 
Mucha_75 
Gaduła nad gadułami :-)
Mucha

Pomógł: 13 razy
Wiek: 49
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 624
Skąd: Schiedam, GA
Wysłany: Pon Gru 05, 2011 12:24 am   

Rozwiń. Dla niektórych szczekanie psa może być mniej uciążliwe, niż przeraźliwy płacz niemowlęcia za scianą.
Ostatnio zmieniony przez Mucha_75 Pon Gru 05, 2011 12:30 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
nuta 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 17 Cze 2009
Posty: 469
Wysłany: Pon Gru 05, 2011 10:52 pm   

przestancie, bo jakas paranoja sie rodzi. nie macie dzieci? bedziesz porownywal placz np. choego dziecka ze szczekaniem psa? przeciez dziecko nie placze z kaprysu, a pozatym pies w przyszlosci nie bedzie zarabial na twoja emeryture.
 
 
bagniaczka 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 955
Skąd: Tilburg
Wysłany: Wto Gru 06, 2011 12:25 am   

Kazde dziecko ma prawo poplakac i kaĹźdy pies ma prawo poszczekac. Ale nadmiernie rozwrzeszczany bachor i szczekajacy czy wyjacy godzinami pies sa dla mnie rownie wkurzajace. I pisze to jako matka 3 dzieci i posiadaczka psa.
_________________
<cenzura>
 
 
Gochna H 
MODERATOR


Pomogła: 207 razy
Dołączyła: 24 Gru 2006
Posty: 8362
Wysłany: Wto Gru 06, 2011 1:52 pm   

bagniaczka napisał/a:
Kazde dziecko ma prawo poplakac i kaĹźdy pies ma prawo poszczekac. Ale nadmiernie rozwrzeszczany bachor i szczekajacy czy wyjacy godzinami pies sa dla mnie rownie wkurzajace. I pisze to jako matka 3 dzieci i posiadaczka psa.




bardzo trafna riposta

wracamy do tematu'' problem... z psem'' ( nie z dzieckiem )
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group