[Cin0Cin0]

Witam,

od 2007 roku pracuje sezonowo w pewnej firmie X. Przez lata nie wnikałem w dokumenty (jaaropgaaf) aż do teraz, kiedy postanowiłem tu zamieszkać i nagromadzić troche gotówki, wiadomo. W zeszłym roku pracowałem w tej firmie od stycznia do polowy lutego oraz od 14 lipca do 27 sierpnia. Z racji tego, że nie było nadgodzin zostałem jeszcze miesiąc pracując w innej firmie Y (1-31 październik) po czym wróciłem do Polski. Po nowym roku od 5 stycznia do 20 lutego znów pracowałem w firmie X, międzyczasie otrzymując jaaropgaafy za zeszły rok. Przeglądając te dokumenty, wynika z nich, że w październiku pracowałem jedocześnie w firmie X i Y. Pracodawca X wystawił mi jaaropgaaf z błędnym "Datum uit dienst" - 1 lipiec - 31 październik. Z ciekawości spojrzałem na jaaropgaaf`y firmy X z zeszłych lat i wynika z nich, ze rok w rok nie było wskazanej daty "Datum uit dienst" lub byłem pracownikiem praktycznie cały rok. Poza tym nigdy nikt nie miał płaconych dodatkowywch pieniędzy za nadgodziny, nie otrzymywaliśmy posiłków podczas 12-13 godzinnych trybach pracy, natomiast wypłaty zawsze były dawane w kopertach do ręki. Kiedy komuś coś się stało (na szczęście obyło się bez poważniejszych uszczerbków) szef firmy X jechał z tą osobą do lekarza płacąc samemu za wizytę.

Tu moje pytanie, czy mogę mieć z tego tytułu jakieś problemu w belastingu? Gdzie ewentualnie szukać pomocy w tej sytuacji i czy tego typu praktyki są legalne? Próbuję się skontaktować z szefem firmy X, jednak bezskutecznie.

Pozdrawiam
Marcin