[deren]

Witam. Chciałbym wam opisać sytuację, która przydarzyła mi się niedawno. Mianowicie jechałem pod wieczór rowerem i przyznaję się bez bicia, bez włączonych świateł(było półwidno i śpieszyłem się do sklepu przed zamknięciem). W pewnym momencie zauważyłem, że naprzeciwko mnie na ścieżce rowerowej stoi zaparkowany samochód z włączonymi światłami. Gdy kierowca zauważył, że się do niego zbliżam wysiadł z auta, zaszedł mi drogę. Był to normalnie ubrany mężczyzna, a auto było nieoznakowane. Zaczął coś mówić do mnie po holendersku. Jako, że moja znajomość tego języka jest raczej na podstawowym poziomie poprosiłem o powtórzenie po angielsku. Dostałem standardową pogadankę o braku świateł itd. okazało się, że jest to policjant. Pokazał mi z daleka licencję(zauważyłem tylko napis "Politie", ale nie przyglądałem się). Poprosił mnie o dowód i spytał gdzie mieszkam. Przyjrzał się mu i nie jestem pewien, ale miałem wrażenie jakby zrobił zdjęcie tylnej stronie dowodu. Ostatecznie obyło się bez mandatu tylko kazał mi iść dalej na piechotę. I podczas tego spaceru pojawiły się moje wątpliwości. Wszystko działo się dosyć szybko, byłem rozkojarzony bo spieszyłem się do sklepu, ale czy to nie wydaje się wam absurdalne? Czy to normalne aby policjant bez munduru, w nieoznakowanym aucie zatrzymywał rowerzystów bo nie mają zapalonych świateł? Bo dla mnie to trochę niedorzeczne. Może mam paranoję, ale od razu skojarzyłem to przyglądanie się mojemu dowodowi i robienie mu zdjęcia i jedyne co miałem wtedy w głowie to obraz oszusta próbującego wyłudzić tak moje dane, a potem nabrać na nie pożyczek chwilówek czy robić inne numery. Co o tym myślicie? Przesadzam? Jeśli nie, to co mam teraz zrobić w takiej sytuacji? Zastrzec dowód czy macie jakieś inne pomysły?

Czekam na odpowiedzi i pozdrawiam.

[darkis]

Moim zdaniem tp nie bylo zadne wyludzenie...
W Holandi czesto sie zdarza ze policja jezdzi nieoznakowanymi autami.
A pewny jestes ze zrobil zdjecie, a moze tylko telefonem oswietlil twoj dokument aby go widziec.

Co do policji w cywilu to u nas w firmie transportowej regularnie sie zdarza ze policjant w cywilu widzial jakies wykroczenie i wysylaja manadat do firmy...bez zadnego dowodu, zdjecia itd..