Wyjątkowo uporczywy sąsiad... |
Autor |
Wiadomość |
jacek&kasia
Poczatkujacy
Dołączył: 06 Wrz 2007 Posty: 3
|
Wysłany: Czw Sty 29, 2009 2:51 pm Wyjątkowo uporczywy sąsiad...
|
|
|
Witam serdecznie
Od dluzszego czasu mam duzy problem z mieszkajacym nademna sasiadem,mlodym koło 22 lat chlopakiem.Koleś ten wyjątkowo nie liczy sie z innymi lokatorami i zatruwa mi skutecznie egzystencje.Czlowiek zamiast w domu znalezc spokuj i odpoczynek znajduje tylko stresu co nie miara i darmową muzyke czy mu sie to podoba czy nie(zebym chociaz o porach tych koncertow decydował...)Koleś koncertuje zwlaszcza w dzien ,praktycznie codziennie robi to tak ze szkło w szafkach kuchennych zaczyna tańczyć..lecz mnie do tańca muzyka ta jakos nie wiedziec dlaczego nie porywa,chęci mam raczej do tego zeby zlapac kolesia za łeb i sprowadzic go pietro nizej zeby przekonał sie ile warte jest stare holenderskie budownctwo i zeby liczyl sie z tym ze podkrecajac glosno muzyke koncertuje nie tylko dla siebie.Nie zrobilem tego poniewaz gość juz z samego wygladu jest bardzo odporny na wiedze i argumenty.Jak wspomnialem koncertuje glownie w dzien ale kilkanascie razy zdarzylo mu sie po 22.00 a 3 razy kolo 3/5 nad ranem.Poradzcie mi co z tym fantem zrobić ,jak taka sytuacja przedstawia sie w swietle tutejszego prawa.Czy koleś moze bezkarnie zatruwać mi zycie..?Myslalem juz nawet o przeprowadzce ale przeciez nie tedy droga ,dlaczego to ja mam odpuscic..?POradzcie coś bo jak nie znaje innego wyjscia to...trafie na piersze strony tutejszych gazet...w przyplywie zlych emocji zrobie mu krzywde zeby móc sie na przyklad przespac wieczorem lub w dzien uslyszec wlasne mysli...Doradzcie prosze co moge z tym zrobic.
POzdrawiam serdecznie i nie zycze takiego sąsiada jaki trafił sie mi...
Jacek |
|
|
|
|
marta81
Nieśmiały użytkownik
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 12 Lut 2007 Posty: 67 Skąd: Delft
|
Wysłany: Czw Sty 29, 2009 3:11 pm
|
|
|
Zadzwon do strazy miejskiej, jezeli jest wyjatkowo uporczywy po 22 i przed 6 rano. Jezeli obawiasz sie sasiada, zglos anonimowo zaklocanie ciszy nocnej.
Nie wiem w jaki sposob mozna zmienic nawyki podczas dnia. Wiem, ze muzycy maja przepis cwiczenia w domu tylko przez 2 godziny dziennie- nie wiem, jak odnosi sie to do osob sluchajacych bardzo glosnej muzyki.
Sama mam sasiada, ktory gra na klarnecie, wiolonczeli i trabce. Kiedys zdarzylo mu sie stroic klarnet przez caly weekend i nie przypominam sobie, zeby to byly dzwieki przyjemne dla ucha.Z racji tego, ze posiadamy w mieszakniu sporo instrumentow, moj chlopak zaczal grac na perkusji, co sklonilo sasiada do wyciagniecia wlasciwych wnioskow.
Zycze zebys odnalazl swoj sposob. |
|
|
|
|
Reusel
Poczatkujacy
Dołączyła: 22 Sty 2009 Posty: 40
|
Wysłany: Czw Sty 29, 2009 8:06 pm
|
|
|
Cytat: | jak taka sytuacja przedstawia sie w swietle tutejszego prawa. |
Widze ze wasz sasiad jest swiadomy ze jestescie z Polski i trudno bedzie wam gdzies zglosic skarge itp.
Holandiia to nie Polska i nikt nie musi mieszkac kolo uciazliwych sasiadow!!
Przydatny jest jednak troche jezyk holenderski bo bez niego to kiepsko.
Otorz:
-skontaktuj sie z wlascicielem tego mieszkania i zloz skarge na pismie na tego lokatora
-jezeli zlosliwy lokator przeszkadza tez innym mieszkanca , to napiszcie wspolnie skarge
Nie rob zadnych rekoczynow bo nie jest to grosza warte.
Glosnie przeszkadzanie sasiada jest nie tylko po 22 zabronione ! przez caly dzien jest zabronione przeszkadzanie sasiada!
-zadzwon na straz miejska lub powiadom policje , rob to za kazdym razem jezeli gosc przeszkadza
Wedlug przepisow powinien dostac upomnienie , potem kare , a potem jezeli wynajmuje to mieszkanie to go wywala i tyle !
Jednak wywalenie lokatora z powodu glosnej muzyki nie odbywa sie po 1 skardze - tak wiec w twoim interesie lezy zeby za kazdym razem skladac skarge! |
Ostatnio zmieniony przez Reusel Czw Sty 29, 2009 8:10 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Izula25
Poczatkujacy Być albo nie być...
Pomogła: 3 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Sty 2009 Posty: 40 Skąd: polska
|
Wysłany: Nie Lut 01, 2009 3:05 pm
|
|
|
My w roterdamie mieliśmy problem z sąsiadami,mużynka z 2 paskudnymi synami.Wiedzieli że jesteśmy polakami i mieli to gdzieś że nam przeszkadza ich hałas.Co najlepsze ta kobieta była na tyle beszczelna że potrafiła mi sie śmiać w oczy jak zwróciłam jej uwage że mają sie uciszyć bo nam sie sufit zarywa.Po tym incydencie jej dzieci regularnie skakały i uderzały piłką w nasz sufit,szczerze mówiąc to nawet sie śmialiśmy ze mają drzewa w domu hehehheheh.Do śmiechu nam nie było po kilku dniach ok chyba 5 już nam nerwy konkretnie puściły.W nocy ok1 włączyli muzyke,tyle co umiałam po angielsku ,zadzwoniłam i wydukałam policji o co chodzi.Zjawili sie po 10min.Sama im jeszcze dżwi otwierałam bo tamci nie chcieli tego zrobić.Moje wezwania wystarczyły 3 razy,po 3 wezwaniu policja przyjechała z właścicielem mieszkania i na drógi dzień juz ich nie było. |
|
|
|
|
RobKAM
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 25 Wrz 2007 Posty: 666 Skąd: Rotterdam
|
Wysłany: Nie Lut 01, 2009 4:45 pm
|
|
|
Ja kiedys zalozylam podobny temat,bo rowniez mielismy taki problem w klatce i efekt jest taki,ze my mieszkamy a uciazliwi sasiedzi Holendrzy juz nie.
Reusel ma racje,zaklocanie ciszy to nie tylko okres miedzy 22 a 6 ale caly dzien sie liczy.My mielismy takie jazdy z nimi,ze ja bylam gotowa na wszystko,zeby tylko sie wyspac i miec cisze za dnia.
Jezeli muzyka przeszkadza-wzywaj policje,dzien czy noc.Pisz skarge do wlasciciela a najlepiej jak jakis lokator podpisze sie pod nia razem z Toba.My walczylismy pare miesiecy,kosztowalo nas to wiele nerwow i dewastacje piwnicy lacznie ze zniszzceniem drogiego sprzetu.Ale to mnie jeszcze bardziej zmobilizowalo do walki,prawie.
Potem wprowadzilo sie uitzendbureau i byla powtorka z rozwrywki,ale policja szybko sie z nimi uporala,bo chyba o ze byli Polakami zmobilizowalo wladze do dzialania.
Teraz jest cisza jak makiem zasial.Powodzenia. |
_________________ nie jestem idealna,ale idealnie sobie z tym radze... |
|
|
|
|
tomazino
Poczatkujacy
Dołączył: 07 Lut 2009 Posty: 1
|
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 11:27 am
|
|
|
[ Dodano: Sob Lut 07, 2009 11:27 am ]
|
|
|
|
|
aneta 23
Gaduła
Pomogła: 2 razy Wiek: 39 Dołączyła: 20 Maj 2008 Posty: 153 Skąd: Den Haag
|
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 12:08 pm
|
|
|
Opiszę Wam mój przypadek....
Mam 2 dzieci, mieszkałam na trzecim piętrze, a moja sąsiadka (policjantka zresztą) na drugim i odwiedzała nas kilka raz dziennie:
-jak małemu upadła grzechotka
-jak mały płakał
-jak starszy przeleciał przez salon w szybszym tempie
-budownictwo do nowych nie należało, wiec podłoga w kilku miejscach trzeszczała, jak już się na to miejsce stąpnęło nogą to już była
- jak szliśmy pod schodach (zwyczajnie normalnie) do góry (mieliśmy 2-poziomowe mieszkanie)
Pewnego niedzielnego przedpołudnia, ok 11 godz ubijam sobie kotlety i nasza "kochana" sąsiadka oburzona wparowała z zapytaniem "co robimy", mąż odpowiedział "żona gotuje obiad", a ona na to "czy nie wiemy, że dziś jest niedziela", a mąż skwitował to "nie wiedziałem, że w niedzielę w Holandii obiadu się nie gotuje".
Próbowała nam wmówić, że to nie Polska i cisza nocna w Holandii obowiązuj od pon do sob od 22-10, a w niedzielę od 20-12
Dodam, że Pani policjantka była starą panną z brzuchem, ciągle sama, więc każde stuknięcie jej przeszkadzało. W nocy nie mam pojęcia gdzie jeździła, ale w dzień ciągle spała. Nie rozmawiała z ani jednym z sąsiadów, bo do każdego coś tam miała. Na jednego z sąsiadów nasłała policję, bo w sobotę popołudniu na swym podwórku wiertarki używał na drugiego, bo grał na pianinie w niedzielę
W końcu nie wytrzymałam i jak już setny raz przyszła (bez brzucha tym razem) i stwierdziła, że moje dzieci są za głośno (bo układały sobie klocki na podłodze) to zapytałam się czy jej córeczka gazetę już czyta bo moje jeszcze nie
Wyprowadziliśmy się stamtąd, mieszkamy teraz na parterze, nad nami mieszka sąsiad z 2 dzieci i żadne stuknięcia nam nie przeszkadzają |
Ostatnio zmieniony przez aneta 23 Sob Lut 07, 2009 1:32 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
IcId_Rotterdam
Poczatkujacy
Dołączył: 07 Sty 2008 Posty: 12 Skąd: Rotterdam
|
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 1:17 am
|
|
|
To że pani była policjantką tylko poszerzało wasze możliwości, można było złożyć skargę że nadużywa władzy, dyskryminuje was i straszy, dobry adwokat i pani miała by wystarczająco dużo problemów żeby nie skupiać się na stuknięciach |
|
|
|
|
anna1983
Poczatkujacy
Dołączyła: 26 Sty 2009 Posty: 14
|
Wysłany: Nie Sty 30, 2011 12:23 pm Głośni sąsiedzi i to Polacy!!!
|
|
|
Witam!
Z mężem mieszkamy na parterze a nad nami dwa piętra zajmuje para Polaków i ich lokatorzy którzy zmieniaja się prawie że co miesiąc.
W każdy weekend już od południa muzyka (o ile można nazwać to walenie muzyką) nie daje nam normalnie funkcjonować. Sufit sie sypie a o oglądaniu telewizji to można zapomnieć. Proponowałabym sąsiadom zakupienie słuchawek a nie przeszkadzanie innym!!! Zastanawiamy się nad zgłoszeniem tego faktu na policje, lecz nie jesteśmy tu zameldowani i nie wiemy czy Policja nie przycepi się do nas samych o to? Czy można zrobic to anonimowo? Czy może musze podać swoje dane jak zgłaszam taki fakt? |
|
|
|
|
Bronka
Mega gaduła
Pomogła: 31 razy Dołączyła: 27 Maj 2010 Posty: 1086
|
Wysłany: Nie Sty 30, 2011 12:55 pm
|
|
|
Jesli sama nie jestes w porzadku ( brak zameldowania) to jakim prawem oczekujesz od innych porzadku? |
_________________ Fox- kolejny niechciany psiak do adopcji
https://www.olx.pl/oferta...html#eb5bd1b1c3 |
|
|
|
|
Gochna H
MODERATOR
Pomogła: 207 razy Dołączyła: 24 Gru 2006 Posty: 8362
|
Wysłany: Nie Sty 30, 2011 1:01 pm
|
|
|
anna1983,
poczytaj watek od poczatku,
w tych kilku postach wyzej masz juz odpowiedzi
ps. nawet jak anonimowo zglosisz, to istnieje mozliwosc
ze policja i tak zapuka do waszych drzwi , beda pewnie chcieli zapytac o tych uciazliwych sasiadow ,ktorzy mieszkaja nad wami ... |
|
|
|
|
anna1983
Poczatkujacy
Dołączyła: 26 Sty 2009 Posty: 14
|
Wysłany: Nie Sty 30, 2011 2:09 pm
|
|
|
Jeśli chodzi o meldunek nie jest obowiązkowy i proszę mnie nie oceniać czy to jest wpożądku czy nie!!!! Jasne zakłucanie spokoju innych za to jest bardzo wpożadku!!!!!!!!!!!!! Tylko że my nikomu nie przeszkadzamy w życiu codziennym, ale polaczki oczywiście muszą pokazać się jak najlepiej z tej najgorszej strony!! Przyjechali do pomidorów i szpan na całego! Śmiechu warte!!!! I Dlatego właśnie mogą utrudniać życie innym.... to jest wpożądku?
Dzięki za nic nie warte odpowiedzi i nie na temat! Słowa te kieruje do Bronka!
amen
no nic dodac nic ujac pokazalas klase , a Ty to kto nie Polka ? |
Ostatnio zmieniony przez Gochna H Nie Sty 30, 2011 2:12 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Bronka
Mega gaduła
Pomogła: 31 razy Dołączyła: 27 Maj 2010 Posty: 1086
|
Wysłany: Nie Sty 30, 2011 3:17 pm
|
|
|
anna1983 napisał/a: | Jeśli chodzi o meldunek nie jest obowiązkowy i proszę mnie nie oceniać czy to jest wpożądku czy nie!!!! Jasne zakłucanie spokoju innych za to jest bardzo wpożadku!!!!!!!!!!!!! Tylko że my nikomu nie przeszkadzamy w życiu codziennym, ale polaczki oczywiście muszą pokazać się jak najlepiej z tej najgorszej strony!! Przyjechali do pomidorów i szpan na całego! Śmiechu warte!!!! I Dlatego właśnie mogą utrudniać życie innym.... to jest wpożądku?
Dzięki za nic nie warte odpowiedzi i nie na temat! Słowa te kieruje do Bronka!
|
To po kiego diabla piszesz?? :
anna1983 napisał/a: | Zastanawiamy się nad zgłoszeniem tego faktu na policje, lecz nie jesteśmy tu zameldowani i nie wiemy czy Policja nie przycepi się do nas samych o to? |
Nie, nie jest " wpożądku" ale - w porządku
i nie "zakłucanie " ale - zakłócanie
A fe, polaczku wstyd
Ps. Cep cepa cepem pogania, proste jak budowa cepa a teraz nowe powiedzonko - przycepic sie, mam nadzieje ze sie przyjmie |
_________________ Fox- kolejny niechciany psiak do adopcji
https://www.olx.pl/oferta...html#eb5bd1b1c3 |
Ostatnio zmieniony przez Bronka Nie Sty 30, 2011 3:22 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Aleksandra_
Nieśmiały użytkownik
Wiek: 47 Dołączyła: 25 Sty 2011 Posty: 53
|
Wysłany: Nie Sty 30, 2011 6:16 pm
|
|
|
anna1983 po pierwsze to (chyba juz po raz setny tu) meldunek jest obowiazkowy. Wiec skoro wy nie jestescie w porzadku z prawem, to nie narzekajcie na innych. A podrugi to rozumiem, ze pracujesz na wysokim kierowniczym stanowisku skoro prace przy pomidorach uwazasz za ponizajaca. Rozumiem, ze sasiedzi zatruwaja wam zycie, ale nie trzeba od razuwydawac takich osadow. |
|
|
|
|
jagodka
Gaduła nad gadułami :-) zona udomowiona
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 601 Skąd: HAGA
|
Wysłany: Pon Sty 31, 2011 10:23 am
|
|
|
Anna a probowalas najprostsze wyjscie: porozmawiac z sasiadami?
Meldunek jest potrzebny skoro tyutaj mieszkasz.
To z enie masz meldunku wcale nei oznacza ze nie masz prawa do normalnego zycia i ktos moze Ci bebnic nad glowa zwlaszcza ze w weekend chcesz odpoczac po pracy (nie pracujaqc przy pomidorach oczywiscie;) )
JA bym ci poradzila najpier zapytac sasiadow czy nie mogliby sciszyc muzuke a jesli nei pomoze to zglos to.
anna1983 napisał/a: | Zastanawiamy się nad zgłoszeniem tego faktu na policje, lecz nie jesteśmy tu zameldowani i nie wiemy czy Policja nie przycepi się do nas samych o to? Czy można zrobic to anonimowo? Czy może musze podać swoje dane jak zgłaszam taki fakt? |
anna1983 napisał/a: | Jeśli chodzi o meldunek nie jest obowiązkowy i proszę mnie nie oceniać czy to jest wpożądku czy nie!!!! |
Tylkeo nie rozumiem dlaczego masz te wachania skoro uwazasz ze meldunek nie jest obowiazkowy wiec czego sie boisz policji?No chyba ze tu pracujesz rowniez bez obowiazku rejestracji |
|
|
|
|
|