[Gochna H]

goorn,

Cytat:

Szukałem po necie i nie mogę znaleźć żadnej porady

tu zadna rada nie pomoze tylko dobry specjalista ale skoro piszesz

Cytat:

Porada żeby iść do lekarza jest banalna i dziękuję za takie

no to lecz sie dalej sam sorki za to
a z takim podejsciem, zycze Ci szczerze bys nie wyladowal na wozku inwalidzkim

[goorn]

Kochana Pani MODERATOR. Może i sprawiam takie wrażenie ale muszę wyprowadzić Panią z błędu i zakomunikować JA głupi nie jestem. Od 16 roku życia trenowałem kilka sportów. Siłownia nie przerwanie, rzut oszczepem, dyskiem, pchnięcie kulą, wspinaczka górska, biegi, wiadomo jak każdy chłopak grywałem w piłkę nożną. Cudem by było gdybym przez te 11 lat nie miał żadnej kontuzji. Miałem ich na prawdę wiele mniej i bardziej poważne. I udało mi się każdą wyleczyć bez wizyt u lekarzy. To kwestia przerobienia odpowiedniej literatury i umiejętnego jej zastosowania w praktyce. Tak też uczą się lekarze chodzą na zajęcia, mają wykłady i później praktyki. Obecna moja kontuzja może i będzie wymagać wizyty u lekarza ale zanim się do niego udam chcę spróbować wyleczyć się na własną rękę. Nie pali się. Nie umieram i jestem jeszcze przytomny, do wózka inwalidzkiego jeszcze mi daleko, ale dziękuję za troskę. Na prawdę w necie można znaleźć wiele dokładnych instrukcji postępowania, nazw leków jakie należy stosować w danych przypadkach kontuzji i zachorowań. Tylko musi się znaleźć życzliwy wiedzący(najczęściej lekarz), który stosowną wiedzą się podzieli, a o to nie łatwo. Wiadomo dlaczego. Ludzie strasznie się rozleniwili i niemal z każdą drobnostką biegną do lekarzy. Miałem naciągnięte ścięgna, naderwany mięsień, różne stłuczenia, nadwyrężenia, zwichnięcia oraz kilka innych i obyłem się bez lekarzy. No fakt jak podejrzewałem złamanie to udałem się do lekarza. I tak bez gipsu się obyło bo to tylko paliczek był. Miałem rany cięte, no tu czas naglił więc też udałem się do lekarza. Nawet w dentystę bawiłem się sam jedynie wystraszyłem się że jak zęba wyrwę to przy szarpnięciu walnę kombinerkami w inne. No wracając do tematu. Mam nadzieję że ktoś napisze jakąś dobrą radę. Na chwilę obecną próbuję się lekko gimnastykować rozruszać to miejsce oraz nałożyłem sobie plaster rozgrzewający.

[Mucha_75]

goorn, nie wierzę w to co czytam, hehe. Pomijając to, że niektóre kontuzje, tylko może się wydawać że są wyleczone, a będą ewentualnie zaleczone, zobaczysz jak z wiekiem zacznie to wracać, będziesz czuł każdy staw, każdy mięsień, każdą kość która źle się zrosła. Przy ranach ciętych, konieczne jest szycie, bo duże rozcięcie w życiu się nie zagoi, a jak nawet to będziesz wyglądał jak Freddie Krugger, wyrwanie zęba samemu? A wiesz po co robi się RTG szczęki przed rwaniem? Znałem człowieka, który poszedł na tamten świat po rwaniu zęba, bo dentyście zapomniało się (albo nie chciało) wysłać go na rentgena. Nie mówię, żeby z byle pierdołą latać do lekarza, ale niestety bez niego się nie obejdzie. To co opisujesz wygląda na jakieś wywalone łączenie, albo faktycznie dysk. Moja rada, jak tego nie rozruszasz w ciągu paru dni, idź jednak do tego konowała, i niech Cię wyśle na RTG. Nastawiania i fizjoterapii sam sobie też nie zrobisz.

[Athlon]

goorn, taki z ciebie sportowiec , jak z koziej dupy trabka, kazdy kto uprawial lub uprawia jakakolwiek dyscypline sportu troche bardziej niz amatorsko, zdaje sobie sprawe, ze zgodnie z rozsadkiem i logika, urazy kregoslupa i nie tylko, to nie sa zarty i nie nalezy ich lekcewazyc, jest tylko jeden sposob aby sobie pomoc , lekarz lub fizioterapeuta, ale skoro taki z ciebie twardziel , ze zalisz sie o tym na necie, w poszukiwaniu zyczliwej rady , to juz ci nia sluze...udaj sie do zaprzyjaznionego kowala, on z pewnoscia cie uleczy

[goorn]

Athlon odsyłam Cię do mojej wcześniejszej wypowiedzi, a i nie masz żadnych uprawnień żeby kwestionować to czy jestem sportowcem czy nie. Fajnie wiedzieć że ktoś uważnie czyta i pisze mi rady których nie chciałem.

Mucha_75 Nie wiem, może i kiedyś te kontuzje wyjdą. Chyba jak każda jedna u każdego. Co do szycia ran to po ostatnim szyciu jakie miałem mocno się zastanowię zanim pójdę do lekarza. Zero znieczulenia, ja wrzeszczałem jak głupi a ten mi igłę wbija w stopę i zaczyna ją szyć. Zadzwonił telefon z sąsiedniego oddziału. Słysze zapytanie czy potrzebuję ze mną pomocy a on z uśmiechem na ustach że sobie sam poradzi. Na zdjęcie szwów już nie poszedłem. Co do zębów. Wyrywali je kowale na długo zanim wynaleziono RTG, ale, masz racje i jestem świadom konsekwencji takiego amatorskiego rwania. Byłem już przećpany środkami przeciwbólowymi i było mi wszystko jedno byle by przestało boleć. No w końcu znalazłem sposób bardziej rozsądny, ale długo by o tym pisać. Co do samego rwania zębów to nawet dając Ci znieczulenie fachowy dentysta może trafić w nerw jakiś i masz ZONK na maksa. Tak czy inaczej nawet fachowcy mogą spaprać robotę.
Kręgosłup i to co mi dolega. Poprosiłem dziewczynę o zamontowanie między futrynami drążka rozporowego do podciągania się. Zawieszam się, rozciągam i ból przechodzi(nie w 100% ale już się mogę w miarę ruszać). Aż mi humor wraca. Za pierwszym zawieszeniem bolało ale już jest lepiej. Jak w ciągu tygodnia mi nie przejdzie to wtedy pójdę do lekarza.
Aha. Tak przy okazji powiem wam. Jest u mnie w mieście(w Polsce) lekarz który na zaczadzenie potrafi podać tabletki na serce. Dopiero jak go mój ojciec za fraki chwycił to się zorientował w czym rzecz.
Unikam lekarzy jak ognia. Zwłaszcza młodych, niedoświadczonych. ale jak już muszę pójść to wypytuję o wszystko co się da.

[ Dodano: Sro Lis 17, 2010 10:33 pm ]
a co ja wam będę opowiadał? sami wiecie jak to lekarze leczą. Zwłaszcza Ci z polskiego NFZ i jakie są kolejki do nich. Nawet prywatnie w natłoku roboty odwalają rutynę. Ja się ich boję. Mam kilku zaufanych, doświadczonych, ale i tak ich unikam.

[Gochna H]

goorn,

Cytat:

sami wiecie jak to lekarze leczą. Zwłaszcza Ci z polskiego NFZ i jakie są kolejki do nich. Nawet prywatnie w natłoku roboty odwalają rutynę. Ja się ich boję. Mam kilku zaufanych, doświadczonych, ale i tak ich unikam.

cos chyba motasz ,
NFZ i polscy lekarze , to raczej odrebny temat
przeciez to nie dotyczy osob
mieszkajacych w Holandii podlegajacych pod tutejszy system ubezpieczen i opieki ? co oni maja z tym wspolnego?

[jedrzej2225]

Goorn sport to zdrowie ale tylko do czasu.Uprawianie sportu (wyczynowo) poprawia wydolność organizmu,ale niestety trwale niszczy wiele jefo organów (od układu kostnego począwszy).Bardzo wielu byłych sportowców to niestety inwalidzi. Jak dobrze pamiętam napisałeś że zacząłeś uprawiać sport po przerwie no i przegiąłeś.Po każdej dłuzszej przerwie w treningach bez względu na dyscypline sportu pierwszy okres to spokojne wejscie do sportu tzw.ogólnorozwojówka,z małym obciązeniem,typowo relaksacyjnie,potem można zwiekszać intensywność czy obciążenia.Warunek że ma się czas na odpoczynek (odnowę)Dla ludzi pracujacych najzdrowszą formą uprawiania sportu jest zasada 3x30x130. Ta zasada jest bezpieczna dla każdego.Inne (bardziej intensywne)formy uprawiania sportu wymagaja najpierw badań lekarskich u lekarza sportowego ,czy choćby rodzinnego.

[goorn]

Pani MODERATOR napisała:

Cytat:

cos chyba motasz , NFZ i polscy lekarze , to raczej odrebny temat przeciez to nie dotyczy osob mieszkajacych w Holandii podlegajacych pod tutejszy system ubezpieczen i opieki ? co oni maja z tym wspolnego?

Niby nic. Ale nie przypominam sobie żebym gdziekolwiek napisał że przebywam w NL na stałe, czy nawet tymczasowo. Aktualnie jestem w Polsce. Tak poza tym co to za różnica czy o poradę zdrowotną zapytam się polaka w Polsce czy za granicą? No chyba że pominąłem jakiś punkt w regulaminie i nie wolno mi pisać z racji przebywania w Polsce.
jedrzej2225-Oj wiem jak to jest wracać po dłuższej przerwie. Kilka lat temu zrobiłem sobie paromiesięczną przerwę i bez żadnego przygotowania zrobiłem normalny trening. Oj bolało później ale w mięśniach. Teraz już miałem kilka dni lekkich treningów za sobą, a tą kontuzje złapałem podczas rozgrzewki. Za mocno musiałem się przegiąć. Jestem już sprawny w 100% tyle ze w zakresie pewnych ruchów ramion odczuwam niewielki ból. Wciąż wykonuje podstawowe ćwiczenia rozciągające kręgosłup i wstrzymałem się z łapaniem hantli. Fakt faktem jest że sport to zdrowie, ale z umiarem[/b]

[Gochna H]

goorn,

z tematu ''bol kregoslupa'' zrobil sie nagle temat ... zwierzenia stetryczalego sportowca

nie wiem co chciales osiagnac , nabic sobie posty, pochwalic sie
ze leczysz sie sam ?...czy jeszcze cos innego, no ale niech to pozostanie twoja tajemnica

widze, ze co bysmy tu nie napisalil to i tak jestes madrzejszy niz ustawa przewiduje wyglada ,ze twoje musi byc na wierzchu no to niech bedzie !

Pani MODERATOR ?

Panie Uzytkowniku goorn jakbys nie wiedzial ,na forum poslugujemy sie nickiem,
i konczymy ta dyskusja , bo prowadzi donikad

[goorn]

Mija prawie 6 lat od mojej awarii kręgosłupa i jakoś bez lekarza się obyło.

Proponuję zamknąć cały dział o poradach i zostawić wpis :ZGŁOŚ SIĘ DO LEKARZA.\

[Panicelinka]

goorn,

witaj archeologu i co odkopuje sie stare tematy w ktorych nikt slowa nie napisal od szesciu lat
no panie goorn, zmiluj sie i oszczedz nam swoich tyrad jakie potrafisz tu w tematach z luboscia urzadzac .

[daria12]

spam

[Rozalia_145]

Wiadomo, że do lekarza trzeba się zgłosić, ale warto postarać się o skierownie na rehabilitację.

[xenon]

Na rehabilitacje nie potrzeba skierowania.

[baileys]

xenon, nie do konca masz racje . NP do fizioterapelty nie potrzebujesz skierowania ale na rewalidacje juz tak . w ponizszym linku masz zaznaczone do jakich specjalistow nie musisz miec skierowania , chociaz to tez jest w duzej mieze zalezne od ubezpieczalni .

Cytat:

Geen verwijsbrief huisarts voor sommige specialisten Voor sommige specialistische zorg heeft u geen verwijzing nodig. Behalve als uw verzekeraar dit uitdrukkelijk aangeeft in uw polis. U kunt meestal zonder verwijzing naar een: fysiotherapeut; oefentherapeut; mondhygiënist; huidtherapeut; diëtist; ergotherapeut; logopedist; podotherapeut.

https://www.rijksoverheid...j-deze-weigeren