[basiaX988]

Nie prawda. Jutro ide do położnej żeby poprostu potwierdziła lub zaprzezczyła diagnozie lekarza z Pl mam wziaść badania z PL i zaswiadczenia, i leki które dostałam. Jeżeli to potwierdzi to wtedy nadpłacą mi chorobowe od daty na zaświadczeniu poprostu chcą opinii z drugiej ręki. A zwracać nie mam co bo mi namet centa nie dali. Trudno jest wybrać miedzy dzieckiem a pracą, pracodawca też nie wiedział co zrobić. Bo się zapytałam ich wprost: Kto będzie odpowiedzialny za to jeżeli coś sie stanie w pracy ?? Kazali czekać w domu do wizyty u lekarza. A po konsultacji z lekarzem w PL powiedział że nie mam pracować on wie że na zachodzie robią problemy i jak będa sie dalej czepiać mam przyjechać do polski i wsadzi mnie do szpitala (czego ja nie chcę) i dostaną papier ze zwolnieniem szpitalnym.

[Bronka]

Przykra sprawa. W sumie to z jakiej racji polozna ma potwierdzac lub zaprzeczac diagnoze lekarza z Polski? Przeciez polozna to nie lekarz i nie ma takich kompetencji. Polska jest w EU i nie rozumiem co to znaczy, ze nie liczy sie diagnoza lekarza z Polski. Owszem, lekarz powinien tu skontrolowac, zbadac ale jak mozna nie brac opinii polskiego lekarza w ogole pod uwage. Jakies nie powazne dzialania i odsylanie od annasza do kajfasza. Ja bym na Twoim miejscu napisala skarge do UWV i niech zajma sie Twoja sprawa jak nalezy. Pozdrawiam i zycze duzo zdrowka

[Miep]

Bronka, a z takiej racji ze "chora "tam sie leczy a tu chce zwolnienie .
Przeciez nie UWV czy pracodawca kazal jej jechac do polskiego lekarza ( ginekologa) ktory jak kazdy wie ma inne wytyczne jak ten tu w NL .Pozatym UWV ma swoje prawa i maja prawo zazadac opini innego lekarza bo ta opinie uwazaja niewystarczajaca lub niezgadzaja sie z nia .
basiaX988, tak jak Bronka ci powiedziala polozna to nie lekarz wiec ona nie ma nic do powiedzenia o tym czy ty mozesz pracowac czy nie .

[Bronka]

[hana_n]

jeżeli Basia chce chorobowe od holenderskiego lekarza to musi pokazać papiery a nawet i zrobić dodatkowe badania jezeli będzie trzeba bo na jakiej podstawie on jej ma dać chorobowe

[Miep]

drogie panie ja bym proponowala z rozmowa o ciazy przeniesc sie do tematu o ........ ciazy .

[Bronka]

[basiaX988]

Dziwi mnie tylko że UVW nie sierował mnie do swojego lekarza (przecież go mają) tyko sama musiałam go znaleść a przecież w nl ciąże prowadzi położna więc do niej ide i ona zadecyduje co dalej albo odeśle mnie z kwitkiem ja od dawna laeczyłam sie na nie płodność w specjalistycznym ośrodku w Polsce : Europejskie centrum leczenia niepłodniści. Leczy się tam wiele Polek z zachodu nawet z Włoch. Więc prowadzenie ciąży jest chyba uzasadnione, holenderki też się leczą za granicą ale one nie mają z tym problemów a w UE nie powinni żądać ode mnie tłumaczonych dokumentów jedynie inny rodzaj dokumentu niż L4 ( np. zaświadczenie o niezdolności do pracy które mam) a skoro pracuje w Nl tu wszystko płace to tu mam prawo do chorobowego itd. Nie przyjechałam tu specjalnie po zasiłek bo nie pracuje tu od miesiąca także wszystko się okaże.....

[ Dodano: Nie Mar 20, 2011 4:34 pm ]
Byłam u holenderskiej położnej zrobiła badanie krwi, USG zrobiła przesłuchanie na wszystkie możliwe tematy związane z dzieckiem. Oglądała papiery od ginka z Pl. No i napisała mi papier że rzeczywiście mój stan nie pozwala nakontynuowanie pracy fizycznej. Ale niestety z bióra dalej żadnej informacjii. Czy ktoś mi powie czy oni mogą tak lecieć w kulki z tym chorobowym czy lepiej żebym sama zadzwoniła do UWV czy może to pracodawca powinien w tej sytuacji płacić chorobowe i jak to jest jeśli zerwe z nimi umowę to trace chyba prawa do chorobowego i macierzyńkiego ?? Prosze pomocy

[myholland]

a może miał ktoś taki przypadek , że był chory tydzień czasu, babka dzwoniła z UWV i ani decyzji żadnej ani pieniędzy na koncie...
Miałam problemy ze zdrowiem poważne, lekarz był tak inteligentny , że nie zlecał mi żadnych gruntownych badań tylko w ciemno przepisywał leki, które pogarszały stan mojego zdrowia.
Tydzień czasu leżałam w łóżku w Nl, ale nagle dostałam takiego pogorszenia stanu mojego zdrowia, ze musiałam zjechać do Pl.
Pani z UWV dzwoniła do mnie jak byłam w Pl i bardzo oburzona że mi się nic nie należy jak zjechałam, a przecież tydzień czasu leżałam w NL i za to należy mi się zasiłek chorobowy. Pracuje przez agencję więc opiekunowie byli poinformowani na bieżąco.Ta "przemiła" Pani z UWV jak dzwoniła to tylko z pretensjami.Do dnia dzisiejszego nie mam żadnych pieniędzy na koncie a minęło parę tygodni.Nie wiem gdzie się odwołać.
Numeru tej Pani niestety nie mam, ponieważ nie zapisałam sobie, pamiętam że końcówka to trzy szóstki lub siódemki...może ktoś ma ten numer do tej Polki, albo maila gdzie będzie można napisać jakieś pismo.
Byłabym wdzięczna za pomoc.

[Gochna H]

myholland,

Cytat:

Tydzień czasu leżałam w łóżku w Nl, ale nagle dostałam takiego pogorszenia stanu mojego zdrowia, ze musiałam zjechać do Pl.

wspolczuje, ale wlasnie tym zawalilas sprawe powinnas byla tu zostac ,

Cytat:

Pani z UWV dzwoniła do mnie jak byłam w Pl i bardzo oburzona że mi się nic nie należy jak zjechałam,

powiedz mi jakich pieniedzy w zwiazku z powyzszym oczekujesz ? z tego co piszesz wynika ze pani z UWV ma racje

Cytat:

Nie wiem gdzie się odwołać.

napisz pismo wyjasniajce do UWV

skontaktuj sie z http://www.juridischloket.nl/Pages/default.aspx

[myholland]

Przez tydzień czasu leżałam a lekarze w ciemno pakowali mi leki nie robiąc szczegółowych badań..więc dwa dni dłużej a raczej nie byłoby mnie na tym świecie...to nie była grypa ani wysypka...byłam zmuszona jechac patrząc jak jest tu opieka lekarska...
i nie rozumiem w czym ta Pani z UWV ma rację w dniu kiedy zjechałam zostałam wyrejestrowana więc za okres (5dni) który przeleżałam na chorobowym powinnam dostać zasiłek(nie wiem czy poprawnie się wyrażam) od 3 dnia choroby zostają wypłacane pieniądze..więc nie bardzo rozumiem..jak chorowałam i tydzień czasu leżałam w łóżku kilkakrotnie, pieniądze dostawałam po góra dwóch tygodniach...nie wnoszę o zwrot kosztów leczenia ani opłat za lekarzy tutaj (chociaż słyszałam że mogłabym ponieważ tam nie dostałam specjalistycznej pomocy)ale nie za bardzo znam się na przepisach więc o to nie wnoszę.Chcę tylko dostać to co przeleżałam a co wydaje mi się należy się.

[sylwia_lelystad]

myholland, bylabym za Toba. Z tego co wiem kasa za chorobowe nalezy sie od 3ciego dnia i do czasu az wyzdrowiejesz. 5tego zostalas wyrejestrowana i za te 5 powinnas dostac.

Ale UWV zawsze tak robi...szuka jakby nie dac...zasilkow, dodatkow wszystkiego. Widze to nie od dzis

[m4rcin]

A nie jest tak, ze jak chorujesz 5 dni to placa tylko za 3? (pierwsze dwa na swoj koszt)

[sylwia_lelystad]

Z tego co zrozumialam ona byla tydzien chora czyli 7 dni...mam nadzieje ze nie liczy soboty i niedzieli...ale napisala ze wie o tych 3ch dniach to wychodze z tego zalozenia ze rozumie ze dopiero od 3ciego dnia wlacznie ma prawo do chorobowego.

[myholland]

dokładnie to we wtorek zostałam zarejestrowana a w poniedziałek wyrejestrowana, ponieważ w sobotę zjechałam...
wydaje mi się że za czwartek piątek powinnam dostać pieniądze..
wydaje mi się, że powinnam je dostać, ale tak jak mówicie cięzko cokolwiek od nich uzyskać i tak to jest co tydzień człowiek płaci za ubezpieczenie a przyjdzie co do czego choroba poważna pierwszy raz od paru lat i parę groszy nie chcą wypłacić...co za przykrość....