NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Problem z sąsiadem za sciana , co zrobić.....??
Autor Wiadomość
Asia197999 
Nieśmiały użytkownik
Kasia111

Dołączyła: 04 Maj 2011
Posty: 71
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 5:39 pm   Problem z sąsiadem za sciana , co zrobić.....??

Witam
Pisze o tym na forum bo nie wiem co zrobic z sasiadem zza sciany... W kazdy weekend jest u nich impreza , muzyka na ful , male dzieci 3-4 latka ( do dzisija nie wiem ile ich tam jest , troje czworo czy piecioro) biegaja po domu do 2-3 w nocy, muzyka rąbie my nie mozemy spac...a tatus najarany... Wczoraj moj maz nie wytrzymał i wypadl na klatke o 2 w nocy i dzwoni do nich najpierw otworzyl jakis nastolatek olal mojego meza trzasnąl drzwiami i muzyka dalej rabie. Za 15 minut moj maz znowu dzwoni otworzyl tatus i zaczol sie drzec ze w Holandii mowi sie po holendersku a nie po angielsku i trzasnal drzwiami...
Juz nie mam sily , boje sie ich to jest czarna rodzina jakas patologiczna...
Powiedzcie mi co ja mam z tym zrobic skoro oni na prosby nie reaguja???
Asia
 
 
Gochna H 
MODERATOR


Pomogła: 207 razy
Dołączyła: 24 Gru 2006
Posty: 8362
Wysłany: Sob Paź 08, 2011 5:52 pm   

bylo na forum zerknij


http://forum.niedziela.nl...df21543d035e1ba


http://forum.niedziela.nl...671bfc8debc2d1e
_________________
http://www.siepomaga.pl/s/klikaj

( ͡° ͜ʖ ͡°).
 
 
real_mateo 
Poczatkujacy
experienced...


Wiek: 39
Dołączył: 09 Paź 2011
Posty: 13
Skąd: Rotterdam
Wysłany: Nie Paź 09, 2011 10:17 pm   

Ogółem temat przerabiałem całkiem niedawno..


Trochę opisu całej sytuacji:

Kupiliśmy z żoną mieszkanie, w jakby mogło się wydawać spokojnej okolicy :) Niestety po kilku tygodniach okazało się, że mamy bardzo rozrywkowych sąsiadów pod nami (dokładnie na 1 i 2 piętrze, a my mieszkanie mamy na 3 :wink: ) Na 1 piętrze jakiś młody holender zazwyczaj spokojny, ale jak już imprezował to czuliśmy się tak jakby to u nas była impreza (nie wiem jaki sprzęt miał, ale był wyjątkowo mocny :wink: ) Na piętrze 2 młoda babka z małą córeczką (co teoretycznie powinno pomóc, ale w praktyce to mała latała razem z nimi po chacie nawet do 3 lub 4 w nocy) a razem z nimi całe czarne towarzystwo (nigdy nie mogliśmy zliczyć ilu ich tam jest, ale w zależności od imprezy od 8 do 12 osób) które miało wyjątkowe zamiłowanie do skakania (czasami zastanawialiśmy się czy tam przy czasem drzew nie mają) i możecie wierzyć lub nie, ale takie skaczące towarzystwo może poruszać cały budynek. No i sytuację komplikowało to, że mamy małe dziecko (tak wtedy to syn 4 miesiące miał), a nam samym "głośna" muzyka nie przeszkadza (oczywiście z umiarem)


A oto sposób rozwiązania:

Etap 1:
czyli początkowo prośby o ściszenie i tłumaczenia, że nie możemy zasnąć, jak i nasz synek co chwila się budzi i płacze. Z sąsiadem na dole działało to dość często choć nie zawsze, a z sąsiadkom z 2 piętra tylko początkowo i po kilku dniach zaczęła nas ignorować.

Etap 2:
czyli po ignorowaniach zaczęliśmy dzwonić na policję (tylko nie na numer 112!!) na numer 0-900-8844 (numer ogólny na całe Niderlandy łączy z najbliższym dyżurnym, jednak jeśli ktoś dzwoni z komórki ze względu na koszta polecam poszukać alternatywnego numeru stacjonarnego), osoba dyżurująca zapyta nas o to co jest powodem naszego telefonu, czy rozmawialiśmy już z sąsiadem, jeśli tak to co odpowiedział, zapyta się także o nasze dane, adres i adres sąsiada, nasz numer telefonu, a także poprosi, aby zadzwonić ponownie, gdy problem zaniknie (koniec imprezy itp.)


Uwagi:

Bardzo ważne jest aby za każdym razem najpierw osobiście porozmawiać z sąsiadem lub przynajmniej spróbować ( u mnie wyglądało to tak, że najpierw szedłem, grzecznie prosiłem o ściszenie muzyki i następnie czekałem na reakcję tak około 30 min.)

Za każdym razem kiedy problem zaniknie oddzwaniać i informować o tym fakcie (to tak w sumie dla nas, gdyż unikniemy sytuacji kiedy policja przyjedzie i zastanie zupełną ciszę, co może później zmniejszyć naszą wiarygodność)

Interweniować za każdym razem, nie poddawać się i nie załamywać

Nie dotyczy to sąsiadów którzy imprezują np. raz na miesiąc, ale takich jak np. moja sąsiadka (od wtorku do niedzieli party, a poniedziałek na regenerację)


Rezultat:

Nie wiem, ile razy policja była i czy dojechała w ogóle (kilka razy zgłoszenie było po 22, a po północy telefon, czy jeszcze mają interweniować - no ale to w soboty, można zrozumieć). Jeden raz była na pewno (bo słyszałem jak się tłumaczyła na klatce, że ja tu mieszkam od miesiąca, a ona od roku i nigdy problemu nie było). Telefonów było może i nawet 40 lub lepiej z dokładnym wyjaśnieniem co jest problemem (zawsze z dodaniem, że to nie jest pierwszy raz, że byłem rozmawiałem i próbowałem, czasami cytowałem odpowiedź sąsiadki i jej odpowiedzi w stylu, że to ja jestem problemem, albo że jej 3 letnia córka jest wychowana przy takiej muzyce i ja też muszę wychowywać syna tak samo). Rezultat jest taki, że sąsiad muzykę ścisza już o 21, a sąsiadka pod nami już nie mieszka i czasami jest aż za spokojnie. Trochę to trwało, już momentami sami chcieliśmy rezygnować (myśleliśmy już o wykonaniu izolacji akustycznej na podłodze), przeprowadzka możliwa nie była (mieszkanie na kredyt).

Pozdrawiam i życzę powodzenia :D
 
 
Asia197999 
Nieśmiały użytkownik
Kasia111

Dołączyła: 04 Maj 2011
Posty: 71
Wysłany: Pon Paź 10, 2011 2:07 pm   

Moze to glupio zabrzmi ale w calej tej rozpaczy usmialam sie jak czytalam Twojego posta:-) a dokladnie z ta próbą doliczenia sie tych czarnych obywateli , Ja mieszkam tytaj juz piaty miesiac i do dzis nie wiem ile dzieci maja moi sasiedzi i ile ich tam naprawde mieszka bo non stop wychodzi stamtad ktos nowy....
Ja jak na razie jestem zalamana bo mam impulsywnego meza i boje sie ze kiedys puszcza mu nerwy za mocno....
w ten weekend w piatek prosilismy ich o sciszenie muzyki i sciszyli a w zamian na drugi wieczor sobotni zafundowali nam sciszenie muzyki ale za to walili w sciane rytmicznie do 3 nad ranem do dzis zastanawiam sie czym..................
Bardzo dziekuje Ci za to ze poswieciles czas na odpowiedz , pokieruje sie Twoimi wskazowkami i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Trzymaj sie:-)
Asia
 
 
zonkil 
Poczatkujacy


Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 41
Skąd: Tilburg
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 10:58 pm   

Witaj, Asia. Nie miałem na szczęście podobnej sytuacji ale sposób rozwiązania podany przez real mateo, to w gruncie rzeczy chyba jedyny który skutkuje. Wśród wszystkich holendrów których znam, uprzednie poinformowanie o imprezie, remoncie itp. to norma. W razie imprezy uciążliwego sąsiada policja jest sklonna zabrać sprzęt takowemu. Jeśli rozmawiacie z sąsiadami i ignorują was ewidentnie, a nie mówicie po holendersku można złożyć tzw. angifte przez internet. Powodzenia pozdrawiam
 
 
kamcia0720 
Poczatkujacy

Dołączyła: 09 Kwi 2009
Posty: 16
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 11:21 pm   

witajcie
Ja miałam gorszy przypadek przez prawie trzy lata i to z noworodkiem w domu.Ale zaczne od tego że moim koszmarem byli sąsiedzi nasi rodacy dziwnie to zabrzmi ale tak polacy sami polacy.Wraz z moim partnerem i jego rodzicami wynajmowalismy dom w małej miejscowosci .Na pietrze tego domu własciciel zrobił pokoje pracownicze dla swoich pracowników polaków no był tam jeden czech było tam ich z 15 .obok zaraz za sciana naszej sypialni równiez mieszkali polacy rodzina z dzieckiem 5 letnim noi w tym samym podwórku ale w innym budynku mieszkało 8 pracowników i rodzina polsko holenderska z 3 letnim dzieckiem. ludzie tam sie nie dało wogóle życ tam nie było przerw codziennie zakrapiane imprezy bójki wyzwiska awantury co dziennie cos dzieci wczesniej wspomniane biegały samowolnie bo rodzice byli albo nacpani albo tak pijani w przypadku jednej sasiadki ze nie byli wstanie sie nimi zajac i tak tam było od switu do nocy kiedy urodziłam dziecko było to zgłaszane do włsciciela ze tak sie tam dzieje ale to nic nie dawało wrecz przeciwnie dalej sciagał pracowników i wzamian tego podwyżył nam czynsz na 1150 euro chore . Skonczyło sie na tym ze wkoncu wpadła policjia moje dziecko wtedy miało 2 tygodnie jak zapukali do moich drzwi i kontrolowali wszystko bo u sasiadów z tego samego podwórka wykryto spora plantacje marichułany tego było juz za duzo .zadne prosby upomnienia zgłaszania nic nie dały od roku tam juz nie mieszkamy i wiem ze nadal tam tak jest takze w niektórych przypadkach nic nie daje prośba o pomoc.
_________________
kamila
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group