[Norbert]

Masz rację ,żle się wyraziłem,umarło tylko życie polonijne po za ceremonią mszy św.Dla mnie Rotterdam umarl w tym sensie.

[M.ina]

Tu tez Norbercie nie zgadzam sie z Toba do konca.
Raczej podupadlo i czeka na odrodzenie!

[Norbert]

Podupadlo dobrze to okreslasz, tylko za ten fakt jest ktos odpowiedzialny, a poza tym gdyby to nie zlikwidowano ,to nie trzeba by czekac na Odrodzenie,to wszystko moglo dzialac i najwyzszej probowac to umacniac i wprowadzac nowsze wzorce.Bledne kolo sie zamyka.Ksiadz wykonuje pewny rodzaj pracy, w Niemczech nazywaja ksiedza ,ze to jego zawod a nie ze jest poslancem,wiec Parafia podlega pod pod ks.Trypucia i za calosc dzialania jest on odpowiedzialny w wiekszej czesci bedzie tak jak zadecyduje on sam,bo ma takie prawo.M_ina w oficjalnych komunikatach prasowych kosciol sie cieszy ,ze sa pelne koscioly w Holandii (polskie) ten temat poruszalismy na innym temacie, nawet napisano ,ze i Taca jest obfitsza.Nie wiem czy wszyscy o tym wiedza ,ale ksieza otrzymuja zaplate za swoja prace, tu w Holandii,czyli sa niezalezni od swoich parafian, dlatego to powoduje samowole dzialania ,oczywiscie nie wszyscy ksieza to robia.Po tych wszystkich dzialaniach i wydarzeniach poczawszy od momentu odejscia ks.Bartka i nastania Nowego kaplana w Rotterdamie ,wiele negatywnych rzeczy dowiedzialem sie co dzieje sie wenwnatrz,w kosciele od moich dobrych znajomych i przyjaciol ,ktorzy sa tez kaplanami,dlatego ja nie mam zamiaru wiecej negowac dzialan w parafii w Rotterdamie i jest mi to obojetne juz co tam sie bedzie dzialo,czy sie cos odrodzi , czy powstanie.Pozostala tylko refleksja i zal po tym co zburzono ,co zrobil ks.Bartek

[M.ina]

Sluchaj Norbert, pewnie,ze zal wielu rzeczy! I skoro Tobie tak zal, ze nie wroci, to moze mozna by sie bylo zabrac za cos nowego, calkiem niezaleznego od ksiedza i kosciola.
Masz dryg do takiech rzeczy, wiec zamiast smucic sie i smucic za tym co bylo, moze moglbys pomyslec o czyms calkiem nowym! W koncu mamy wiosne i przybywa ludziom energii.

Moze trzeba pomyslec o zorganizowaniu jakis grillow w parku w Rotterdamie np. w sobote, czy niedziele popoludniu, albo spotkania typu Klub Miloscikow Dobrych Ciast i sie spotykac co tydzien w roznych domach i probowac nowe ciasata. Pomyslow wystarczy, ale czy checi do organizacji- o to trudno. Latwiej sobie plakac po tym co bylo, niz wziasc sie do czegos nowego.
Zmiany i kryzysy daja nam szanse do przedsiewziecia czegos nowego, czesto tak samo dobrego!

[Norbert]

Witam.
Jestem ciekaw czy to ,co kiedys podupadlo juz sie odrodzilo, przy tym Polonijnym kosciele

[molentje]

Coś się chyba dzieje, drogi Norbercie. Przed chwilą dowiedziałem się, że ten ksiądz tworzy nowa polską szkołę z nauką polskiego, historii i geografii. Jak mu się to udało, nie wiem. Ale musiał sie starać, że dostał pozwolenie Ministerstwa z Polski. Będzie więc szkoła w Hadze i w Rotterdamie, a taki Amsterdam się nie może doczekać ( chodzi mi o te, co dają polskie świadectwa ważne potem po powrocie ).

[Koploper]

Czy aby na pewno ta nowa szkoła w Rotterdamie będzie wydawała świadectwa akceptowane potem w Polsce? Bo jeśli nie, to wówczas nagłaśnianie realizacji programu ministerialnego (j. polski, geografia i historia) jest świadomym wprowadzaniem rodziców w błąd...

[Norbert]

Molentje
"piszesz " jak mu sie to udało"
No wiesz Ks.Trypuć jest mocny, ma szerokie plecy, Kler i Kościół, to coś jak Układ Warszawski.
Mam uraz do Kleru - to jak mafia,chcą nas pouczać a sami tworzą chore sytuacje .Kosciół traci wiernych -a oni tego nie widzą - bo nie chcą służyć dla ludu, ich pycha doprowadza do odwrotności tego ,co nauczali nas jak byłem młody, gonitwa materialna, zachowywanie się jak 'szczury, Naprawdę nie ukrywam moich złych odczuć wobec osób pracujących w kościele - z Ojcem Rydzykiem na czele.