NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gochna H
Pon Mar 04, 2013 9:07 pm
PARAFIA w ROTTERDAM
Autor Wiadomość
Norbert 
Gaduła

Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 140
Wysłany: Nie Gru 03, 2006 9:08 pm   PARAFIA w ROTTERDAM

Witam.
Jak wszystkim wiadomo dzisiaj odbyła się 1-msza nowego proboszcza ks.Sławomira Trypuć w Rotterdam,który przyszedł tu do Rotterdamu z rozkazu jakiejś tam wielkiej głowy świeckiej?
Zapraszam tutaj wszystkich do dyskusji na temat działań nowego proboszcza ,proszę wszystkich chętnych o pisanie tych rzeczy ,ktore Wam się nie podobają , lub podobają ,
Moja 1-uwaga to ten ksiądz zachowuje się jak Dyrektor np " Cegielni", zliwidował kawiarenkę przy kościelna , nam odmówił spotkań w ruchu trzeżwościowym w soboty o godz 19:30 , wyraził zgodę ,abyśmy spotykali się w niedziele po mszy czyli tak ok 13:30, nie liczy się z tym ,że my spotykamy się wszyscy i jesteśmy z poza Rotterdamu, nie obchodzi go fakt ,że niedziela należy do spędzania czasu z rodziną a nie ,żeby pół niedzieli tracić na dojazdy i spotkania. Okej co dalej Biblioteka tez odwołana, ludzie to woła o pomstę do Nieba ,kto nam wysłał takiego kapelana do Rotterdamu. Mam naprawdę wielkie wątpliwości czy ten ksiądz: jest prawdziwym sługą Bożym ? ,raczej mógłby za osła robić,ale czy Jezus Chrystus chciałby na takim ośle jeżdzić, myślę ,że wolałby chodzić pieszo!. Nie wiem jakie zasady były poprzednio ,ale tak nie może być ,że proboszcz podejmuje sam decyzję i wszystko niszczy co wcześniej było długimi latami budowane przez księdza Bartłomieja ,gdzie jest Rada Parafialna? Ludzie odezwijcie się ,to trzeba zaprotestować ,nagłośnić .
Ewentualnie można milczeć i pójść za ks. Bartkiem trochę dalej , tam gdzie on teraz służy,ale ... czy milczenie rozwiąże problem. To jakiś spisek w Biskupstwie- trzeba to rozwalić
 
 
Koploper 
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 85
Skąd: Zuid Holland
Wysłany: Nie Gru 03, 2006 10:58 pm   

Norbercie!
Rozumiem Twoje poruszenie, ale czy ton Twojej wypowiedzi przystoi katolikowi? Wydaje mi się, że w zaistniałej sytuacji najgorszą rzeczą, jaka może się pojawić, jest właśnie szemranie, podjudzanie. Czemu ma to służyć?
Zastanowiłeś się, czy ksiądz Trypuć miał jakiś interes w przeniesieniu sie do Rotterdamu po wielu latach pracy duszpasterskiej w Amsterdamie? Prawdopodobnie tak jak "nasz" ksiądz Bartek zżył się z naszą parafią, tak i ksiądz Sławek miał już swoje miejsce w Amsterdamie. Teraz musiał podporządkowac się "odgórnej" decyzji i jest z nami. A jak go parafia wita?
Odnośnie biblioteki, to chyba nie jest winny nowy ksiądz. A że nie ma kawiarni - no cóż, prorok Eliasz w trosce o czystość religii zabił kilkuset kapłanów Baala!
Reasumując, dajmy świadectwo wiary, nadziei i miłości, a nie nienawiści!!!
_________________
Pozdrawiam,

Koploper
 
 
Gaby
Nieśmiały użytkownik


Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 56
Skąd: Spijkenisse
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 9:31 am   

nie bylam wczoraj na mszy,bo mi dziecko zachorowalo....Z tego co czytam to niewiele stracilam,skoro nie ma juz Naszego ksiedza... Widac Nasze petycje nic nie zdzialaly-ktos inny karty rozdaje,tylko czy dobrze?!?? Skoro Kaploper Pisze bysmy byli chrzescijanami ,dawali swiadectwo wiary i nie przmawiala przez Nas zlosc to niech mi wyjasni co przemawialo przez tych ,ktorzy zdecydowali sie na takie zmniany? Bo napewno nie dobro kosciola i wiernych czyli NAS! Ksiadz Batrek duzp zrobil dla parafii w Rotterdamie...nie wspomne juz o remontach,bo to widac golym okiem! NORBERCIE mowisz,ze kawiarenka zostala zlikwidowana.....poczekajmy i zobaczymy czy na zawsze czy tylko na moment,by na nowo zostala otwarta przez nowych wlascicieli...Nie podoba mi sie to wszystko bo widze,ze nie prowadzi do dobrego...Szkoda tylko Ks.Bartka On najwiecej wycierpial...te pomowienia... A co z Polska szkola? Zostaje czy tez niektorym w oczy kuje?????
 
 
Kolezanka
Poczatkujacy

Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 11:19 am   

Koploper napisał/a:
Norbercie!
Czemu ma to służyć? Zastanowiłeś się, czy ksiądz Trypuć miał jakiś interes w przeniesieniu sie do Rotterdamu po wielu latach pracy duszpasterskiej w Amsterdamie? Prawdopodobnie tak jak "nasz" ksiądz Bartek zżył się z naszą parafią, tak i ksiądz Sławek miał już swoje miejsce w Amsterdamie. Teraz musiał podporządkowac się "odgórnej" decyzji i jest z nami. A jak go parafia wita? Odnośnie biblioteki, to chyba nie jest winny nowy ksiądz.

No wlasnie chybiles, no chyba ze slyszal jakies glosy ktore mu podpowiedzialy ze ma sobie nie zyczyc biblioteki, ksiadz Trypuc zaprowadzil swoje porzadki zanim zdazyl przyjechac do Rotterdamu i stwierdzic czy jest dobre czy nie, on po prostu sobie tego nie zyczy a reszte to on ma ..... gdzie? no wlasnie gdzie.
 
 
Gaby
Nieśmiały użytkownik


Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 56
Skąd: Spijkenisse
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 11:22 am   

Kolezanka masz racje..ciekawe czym sobie zawinila ta biblioteka?Ja mam jeszcze w domu dwie ksiazki i nie wiem gdzie je odniesc???? A co z Polska szkola tez jest grzeszna dla Nowego ksiedza?
 
 
pawel1979 
Mega gaduła

Wiek: 45
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 1346
Skąd: NL
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 11:58 am   

czemu odrazu tak narzekacie porozmawiajcie z ks. Sławomirem co on zamierza on nie jest złym proboszczem co mogą potwierdzi parafianie z Amsterdamu on tam przez 16 lat swojej pracy zrobił kawał dobrej roboty:
jest tam tez SZKOŁA
były spotkania po mszy (niewiem jak to było wczoraj z nowym księdzem bo niemogłem wczoraj byc na mszy) ale mysle że napewno nikt niechce źle dla parafian czy to tych starych czy to tych nowych więc myślę że to trochę zawcześnie na krytykę przecież to dopiero pierwsza niedziela w nowych parafiach dla tych proboszczów

Pozdrowienia :wink:
 
 
Norbert 
Gaduła

Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 140
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 1:39 pm   

Powiem ,tak ,że to całe rozgoryczenie to napewno jest zachowanie buntownicze,normalny objaw człowieka ,któremu zabiera się to ,co do czego miał prawo i ochotę . Zabrano też ks.Bartka i jego otwartość i duże serce ,jakie miał do swoich "owieczek",Bynajmniej moje zachowanie takowe jest, bo chodziło o spotkania grupy AA, które odbywały sie regularnie w nielicznym gronie ,ale coraz bardziej rozrasta się i w tym momencie nastąpiła obawa ,że musimy się dostosować do wymogów Proboszcza, gdzie na całym świecie i w Europie takowe grupy w większości działają przy kosciołach i z doświadczenia, oraz z kontaktów z tam tymi ludżmi, wiem ,że nie mieli nigdy problemów organizacyjnych z proboszczami w tych parafiach jak Niemcy,Anglia.Belgia,Francja,Grecja,Austria, Irlandia,Stany Zjednoczone i Canada,w tych państwach co wymieniłem ,to wszystko Polskojęzyczne grupy, na moją wiadomość wczoraj ode mnie ,że My musimy zmienić termin spotkania , a i może poszukać sobie nowego Lokum,bo te warunki nam nie odpowiadają ,dostałem bardzo wiele odpowiedzi zawierającą krytykę dotyczącą naszego Nowego Ksiedza.Te wszystkie kraje podjęły chęć niesienia nam pomocy, poprzez Ogólnoświatowy Zlot i wystosowanie pisma do odpowiednich władz kościelnych o udzielenie pomocy. Ruch Trzeżwościowy na całym świecie w większości opiera się na budowaniu i umacnianiu Wiary i miłości, bezwględu w jakiego Boga kto wierzy?Mnie osobiście i naszej Wspólnocie termin spotkań w niedzielę nie odpowiada i w takim momencie odezwał się we mnie mechanizm buntu.
Pomimo tego ,że ostro napisałem swój post powyżej ,zdecydowałem się sam zadzwonić do proboszcza i porozmawiać w powyższej sprawie osobiście, no i chcę powiedzieć ,że na razie ksiadz wyraził nam zgodę na nasze spotkanie w sobotę ,jak bedzie dalej ,czas pokaże, w rozmowie usłyszałem ,że nie ma wobec nas złych zamiarów ,ale jest dopiero dwa dni i dla bezpieczeństwa parafii i swojego musi tak dzialać a nie inaczej.Pozostało nam czekać i próbować dalej negocjować ,ale mam nadzieję ,że są ku temu dobre symptomy.
Za moją niegrzeczność przepraszam ks. Sławomira :oops:
co do innych spraw organizacyjnych ,to myślę ,że trzeba poczekać, z tego co wiem ,Kawiarenki w soboty już nie będzie, jak bedzie wyglądała sprawa spotkań przy ognisku w sezonie letnim ,też nie wiem, napewno wiele rzeczy ,które były za ks. Bartka teraz nie bedą miały miejsca.Dla mnie najważniejszym celem było utrzymanie Ruchu Trzeżwościowego przy tej parafii, w innym przypadkach i sprawach jako uczestnik tej parafii powinienem prowadzić dialog z obecnym proboszczem. Ja obrzuciłem go kamieniami ,a on oddał mi chlebem.
To ,że jestem trzeżwy od kilku ładnych lat ,to ,że staram się służyć w Ruchu Trzeżwościowym i jestem w tym aktywny ,uczy mnie ,że nie jestem doskonały ,ani idealny, że mój każdy dzień -to nauka i droga życia, dlatego potrafię przyznać się do swoich słabości i przeprośić za swoje błędy.Poniosły mnie emocje i chęć oceniania, to złe uczucia ,ale bedąc trzeżwy wiem ,że sobie z nimi poradzę.
 
 
Kolezanka
Poczatkujacy

Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 14
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 4:45 pm   

pawel1979 napisał/a:
więc myślę że to trochę zawcześnie na krytykę przecież to dopiero pierwsza niedziela w nowych parafiach dla tych proboszczów
Pozdrowienia :wink:

Wolno Ci myslec oczywiscie ze zawczesnie na krytyke, ale nasz nowy proboszcz nawet sie o to nie staral zeby cokolwiek skrytykowac czy nawet najpierw zobaczyc jak wsztystko dziala, on wszystko zamknal zanim zdazyl tu przyjechac i poznac ludzi poznac zwyczaje, mam nadzieje ze potem bedzie lepiej niz poczatki, ale niesmak pozostanie
 
 
Koploper 
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 85
Skąd: Zuid Holland
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 9:15 pm   

Co było kością niezgody pomiędzy księdzem Bartkiem a jego przełożonym? Nie mam pewności, ale "wieść gminna niesie", że kawiarnia. Śmiem podejrzewać, że ów przełożony kierując do Rotterdamu księdza Sławka po prostu nakazał mu likwidację kawiarni... :idea:
_________________
Pozdrawiam,

Koploper
 
 
Krzysztof Marek
Site Admin

Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 38
Skąd: Den Haag (Haga), Nederland (Holandia)
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 11:23 pm   

Pewnie sklepik raczej niż kawiarnia mógł być powodem 'niezgody' (nb ten zamknięty przez ks Sławomira Trypucia sklepik przyniósł Parafii około 3.500 euro dochodu w porównaniu do dawnego tzw sklepiku pana Gutowskiego, który podobno przynosił zero euro dochodu Parafii).

Ale czyżby przełożony również nakazał 'zlikwidowania' biblioteki parafialnej (finansowanej ze składek parafian) jak również 'zlikwidowania/wyrzucenia' lokatorów z 5-kondygnacyjnego Domu Parafialnego (którzy pewnie płacili czynsz, a jeśli nie płacili to pewnie 'odpracowywali' go w Parafii).

Hmmmmmm, dziwne... ale prawdziwe...
Ostatnio zmieniony przez Krzysztof Marek Pon Gru 04, 2006 11:33 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Krzysztof Marek
Site Admin

Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 38
Skąd: Den Haag (Haga), Nederland (Holandia)
Wysłany: Pon Gru 04, 2006 11:30 pm   

Bardzo podobały mi się polskie kluby parafialne w Anglii (w Londynie, Leeds, Manchester, Bradford i wielu innych miastach) gdzie można było się spotkać w polskim towarzystwie, zjeść smaczne polskie potrawy razem z rodakami lub zaproszonymi tubylcami, wypić szklankę polskiego piwa czy też innego napoju, gdzie istniały różne kluby towarzyskie np szachowe, bilardowe, taneczne i nawet KSMP (Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej) i ZHP (Związek Harcerstwa Polskiego)... przy niektórych klubach były nawet polskie szkoły i polskie domy opieki... i nikt nie patrzył na to jako coś złego... szkoda, że w Holandii tak nie jest...

Może holenderscy Chrystusowcy powinni być wysłani do angielskich Chrystusowców (w Anglii też wiele parafii prowadzonych jest przez Chrystusowców), aby zobaczyć jak wygląda taka dobra polonijna parafia... która jest prowadzona dla dobra wszystkich parafian a nie jednej osoby.
 
 
Norbert 
Gaduła

Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 140
Wysłany: Wto Gru 05, 2006 8:18 am   

No tak , kawiarenki sa wszedzie nawet w Holenderskich kosciolach i zawsze po mszy mozna tam wypic kawe i porozmawiac z tubylcami. Utrzymanie kosciola w Rotterdamie ,czyli podatki,energia,woda kosztuje rocznie ok.5000 euro, z Tacy parafia nie jest w stanie tego utrzymac,dlatego ks.Bartek uruchomil sklepik przy kawiarni,to wiem po rozmowie z nim ok rok temu.Aby te pieniadze zdobyc nowy proboszcz byc moze znajdzie inne rozwiazanie,ale jezeli to bedzie mialo wygladac tak, ze z ambony co msze bedzie wolanie o to aby wiecej dawac ,to z doswiadczenia wiem ,ze ta idea ma zawsze odwrotne dzialanie. Mozna rowniez podniesc stawki za oplaty za msze, pogrzeby, chrzty i inne wszelkie intencje.Wiele jest opcji,mozna rowniez wprowadzic stale oplaty roczne dla parafian za utrzymanie kosciola.
To wszystko jezeli chodzi o finanse ma zawsze przykre dzialanie. Utrzymanie kosciola i parafi lezy w sugestii parafian i sa za to odpowiedzialni,ks.Bartek byl zmuszony podjac inne dzialania ,bo znal sposob myslenia i dzialania parafian i wiedzial ,ze postepujac w taki sposob jak opisalem ,to kosciol padnie z brakow srodkow na utrzymanie.Ktos powie ,ze probuje usprawiedliwiac ks.Bartka , mialem z nim dobre relacje ,znalem jego zamiary i otwarcie sklepiku nie bylo jego indywidualna pycha. W mojej rodzinnej parafi ks.proboszcz wyjezdzal za granice na dwa m-ce ,sluzyc w Niemczech,aby podreperowac fundusz koscielny, bo na parafian nie mogl liczyc,a tez nie chcial stosowac rygorow finansowych,bo mial swiadomosc ,ze to nie wypali.To zrozumiale ,ze ludzie nie chca dawac na tace za duzo, jest jeszcze wiele zlych ksiezy, ktorzy wykorzystuja te pieniadze na swoje piekne samochody ,domy,dziewczyny itp:Tak sie sklada ,ze mam obecnie wielu znajomych ksiezy , bo jakos tak sie dzieje ,ze Bog teraz na mojej drodze stawia dobrych ksiezy i nikt nie decyduje sie na takie kroki finansowania, tylko wszyscy szukaja innego sposobu utrzymania kosciola ,nie liczac na oparcie tylko w tym co jest na Tacy.Co do Angli znam te sprawy i zgadzam sie z tym co napisal moj poprzednik i nikomu to tam nie przeszkadza,nawet Biskupowi.
W Polsce przy parafiach nie ma kawejek ,moze sa wyjatki ,bo to nie potrzebne ,kazdy po mszy l;eci do domu ,zjesc z rodzina objad itd: bo jest u siebie w kraju.Na obczyznie ten sposob jak kawejki ,spotkania , ma za zadanie przyblizac nas rodakow do siebie i tak jest na calym swiecie ,gdzie sa Polskie Parafie, My ostanio bylismy na zabawie Andrzejkowej w Hamburgu przy Polskiej Parafi , fakt ,ze bezalkoholowa ,ale na wlasne zyczenie,sa zabawy ze odbywaja sie z alkoholem ,piekna duza sala,kuchnia,kawiarnia,specjalnie dostosowane do tamtejszych potrzeb parafian. W Rotterdamie nie bedzie kawejki, bo ktos podjal taka decyzje, zawsze chetnie tam jechalem ,bo wiedzialem ze moge wypic kawe ,zjesc polskie ciasto ,kupic Polskie wedliny , no coz teraz po mszy ,czy naszym spotkaniu AA prosciutko do domu.Przeciez teraz jest duza technika ,komputery, "GG"Skype"" w taki sposob mozna utrzymywac kontakt miedzy rodakami,lub beda sie spotykali rodacy w Pobliskich przy koscielnych Barach, tyle tylko ,ze to jest chore i doprowadza do zanikania tradycji i znajomosci.Na koniec kawiarenka zostala zlikwidowana ,bo sprzedawany byl alkohol, cel byl zamierzony i sie udal,teraz nalezy poczekac i negocjowac z ksiedzem o przywrocenie kawiarenki , w soboty rowniez,bez alkoholu oczywiscie,ale nawet kto nam bedzie takie dobre ciasta piekl i paczki.Teraz jest zima , w pozniejszym czasie nalezyc podjac temat "spotkan przy Ognisku"bo to byla bardzo pozyteczna sprawa i niech nikt nie probuje stwierdzic ,ze te spotkania tez niszczyly ludzi.
 
 
Gaby
Nieśmiały użytkownik


Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 56
Skąd: Spijkenisse
Wysłany: Wto Gru 05, 2006 8:37 am   

Wiecie cooo? Mi to sie w glowie poprostu nie miesci i nie bede tu tak jak Wy glaskac tych ktorzy narozrabiali...bo trzeba to pzryznac! Kosciol pcha sie tam gdzie nie trzeba i tyle!! Po co to wszystko bylo? byli sobie ksieza i ich parafianie-nikt na nikogo sie nie obrazal...bylo wszystko Ok! Nie tylko,zec komus to sie nie spodobalo i jakas dewotka dala znac tam gdzie trzeba,ze ksiadz Bartek to za duzo mlodziezy przy sobie skupia,ze te ogniska to pewnie jakies schadzki nocne! Ze Ci lokatorzy pewnie jacys typi spod ciemnej gwiazdy...Ja ich po glowce glaskac nie bede tak jak Wy...nie bede debatowac z ksiedzem o nowych zasadach...bo po co ? Kto jest dla kogo? bo ja juz sie pogubilam?! Ksiadz dla nas czy my dla Ksiedza? Kosciol ma sluzyc dla wiernych a nie wierni dla kosciola-ktos sie tu pomylil! To My tworzymy kosciol,bez Nas dla kogo odprawiane sa msze? Wiec powinno sie zwracac uwage na Nas ..te Nasze petycje gdzie sa? Czy ktos nawet na nie spojrzal? Jestem rozczarowana postawa Kosciola-chociaz nie zdziwiona bo tam od dawna glowna role gra pieniadz a nie Bog!!
_________________
 
 
Norbert 
Gaduła

Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 140
Wysłany: Wto Gru 05, 2006 11:44 am   

Gaby fakt jest jeden , jest nowy ksiądz, nowy proboszcz i bedą nowe zwyczaje -to naturalne, W tym momencie powinniśmy wykazać cierpliwość i probować rozmawiać ,negocjować,aby tak było powinna być wybrana Nowa Rada Parafialna(nie emeryci ludzie i o steerotypie indywidualnego myslenia)Twoje zachowanie jest naturalne ,ja też jestem buntownikiem ,ale wiem ,że ks.Bartek już nie wróci do nas,nie ma takiej możliwości i w tym momencie nalezy próbować rozmawiać z ks> Sławkiem cierpliwość i pokora daje wiele szans, a tych wiele szans zalezy tylko od nas, Dajmy czas ,czasowi ,Dajmy szanse Ks.Sławkowi na oswojenie się i zapoznanie z Parafią i jej potrzebami. Dam sobie głowę obciąć ,że ks. Sławomir bedzie chciał z nami negocjować , w rozmowie osobistej przez telefon usłyszałem ,że on nie ma zamiary być dla nas wrogiem. Więc bierzmy się do roboty, podajmy mu rękę i nie stawiajmy go od razu pod murem Oświęcimskim.
To ,że ks.Batrek odszedł z czyjejś tam winy itp: nie upoważnia nas do atakowania nowego ksiedza ,bo w taki sposób on ma związane ręce.Wiem ,że były petycje w/s ks.Bartka ,ale to nie pomogło, góra podjeła decyzję,ale pamietajmy, że Bóg jest jeden ,a ksiądz ,czy biskup to posłannicy Boży ,mają rolę spełniania posługi wobec wiernych ,nie wszyscy robią to dobrze ,i dlatego przez to nie należy się obrażać na kosciół , bo to oznacza ,to samo jak bym się na Boga obraził.
Wiesz kilka ładnych lat temu przestałem chodzić do kościoła,bo ksiądz mi nie pasował, chodziłem do innego kościoła, bo tamten ksiądz wydawał mi się odpowiedni,dzisiaj wiem ,że idę na mszę nie dla księdza ,tylko dla spełnienia siebie ,swej wiary i miłości do Siły Wyższej ,jaką jest dla mnie Bóg,bezwgłędu na to jakie poglądy ma ten kapelan ,który prowadzi mszę, czy jest dziwkarzem ,pijakiem,darmozjadem- Bóg jest jeden i wiara w Niego nie może zwątpić przez to ,że ksiądz mi nie pasuje!!!
Gaby czy mamy powiesić lub ukamieniować ks. Sławka, ? czy to on jest winny odejściu ks.Bartłonieja. Ks. Sławek przyszedł do Rotterdamu pełnić posługę kapłańską na decyzję Biskupa przełożonego i w tej chwili ma ciężki okres bo My buntownicy próbujemy mu przeszkadzać
 
 
Gaby
Nieśmiały użytkownik


Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 56
Skąd: Spijkenisse
Wysłany: Wto Gru 05, 2006 2:33 pm   

Norbert Ja Go POD MUREM NIE STAWIAM ! I nie mam zamiaru tego robic,ale wybacz takie mam odczucia,bo mi jest bardzo przykro,ze tak to wszystko wyszlo! A pewne osoby jednak namieszaly i tu trzeba przyznac racje,bo gdyby nie One to dalej byloby jak bylo! Coz msciwosc ludzka nie zna granic! Wiem,ze trzba grzecznie rozmawiac,debatowac i prosic ksiedza o wszystko...Ale czy On nie moglby myslec tak jak Ty i postarac sie sluzyc dla Nas i zostawic to co dla Nas bylo takie wazne?? Kij ma dwa konce-doskonale o tym wiesz!!! Kaplan ma w swoim obowiazku przyciagac swoja postrawa Nas wiernych a nie komplikowac ....Moze masz racje,moze trzeba o wszystko blagac i prosic sie ale ....
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group