[kropkaa]

hej, czy potraficie powiedzie cos o pracy w polskim sklepie zeko? jest to w Rotterdamie (Zuidplein)

[Tony89]

zeko jest kolo mnie , narazie nic tam ciekawego niema =) ale polecam Kubusia , jest niedaleko zeko i maja tam naprawde wszystko ! pozdrawiam jesli jakies pytania to na gg ;p

[ona21]

jezeli chodzi o prace to nie polecam, co miesiac inna dziewczyna tam pracuje bo wszystkich nabija w butelke i same odchodza

[pioter13]

kropkaa moja nazeczona pracowala u niego, to jest zlodziej i oszust. Dziwi mnie ze policja jeszcze nic mu nie zrobila, sprzedaje lewe fajki i bimberek, nie daje umow wogole to jest zero

[kropkaa]

Teraz mogę wreszcie opowiedzieć co się tam dzieję myślę ze te informacje są istotne i dla klientów sklepu jak i dla potencjalnych pracowników.
Jeśli chodzi o mięso sprzedawane w tym sklepie jako świeże polskie rarytasy to tylko można pożałować tych którzy to kupili, mięso z polski przywożone jest w wysokiej temperaturze w aucie więc przez co po prostu kwaśnieje, kiedy data ważności takowej kiełbaski się kończy jest ona wypakowywana na tace i sprzedawana nadal po wyższej cenie na wagę :/ ale żeby jeszcze tego było mała mięso jest też przepakowywane w nowe paczki i klient nie jest w stanie ocenić jego świeżości. To chyba nie jest normalne żeby pracownicy mieli odruchy wymiotne wykładając z rana "świeże" mięsko prawda? Warto napomknąć także o tym że dbający o swoich klientów właściciel Zeko J. gołymi rękoma z wyraźnymi oznakami grzybicy maca dokładnie każda kiełbaskę która potem wy dajecie swoim dzieciom.
Niestety ale problem jest nie tylko w mięsie jakie kupujecie ale także w innych produktów pracownicy zmuszani są do zmywania dat ważności zmywaczem do paznokci i takim oto sposobem na półce mamy produkty uwaga! nawet z 2007 roku!! Jeśli chodzi o zachowanie higieny przez właścicieli sklepu to jest ona niestety na zerowym poziomie co uważam odbija się na tym co jemy, właściciela interesuje tylko i wyłącznie wypadek kontroli sanitarnej a nie to co wy jecie!!!
Chlebek polski który tak uwielbiacie i chodzicie specjalnie do polskiego sklepu żeby go kupić ma czasami nawet po 4-5 dni.

A teraz coś dla potencjalnych pracowników Jugola Klienci już na pewno zauważyli już wiecznie wiszącą informacje o poszukiwaniu pracowników do pracy która wisi na drzwiach wejściowych, jeśli ktokolwiek kiedyś zastanawiał się skąd wzięła się tak poważna rotacja pracowników w tym "przyjaznym polakom" sklepie z chęcią rozwieje te wątpliwości
Przychodzisz do pracy, wszystko zapowiada się pięknie pierwsze dni ociekają miodem, dowiadujesz się o wszystkich warunkach pracy, godzinach pracy i wysłuchujesz opowieści Zeka o tym jak to jemu nie zależy na pieniądzach które Ty zarobisz i jak bardzo on chce żebyś ty dobrze zarabiał... po około dwóch tygodniach pracy dostajesz swoje pierwsze ciężko zarobione pieniążki ale niestety najczęściej nie jest już tak kolorowo jak było mówione. Twoja wypłata obcięta jest o tajemnicze manka z kasy w kwotach 50 a nawet 100 euro dziennie, ale nie pozostaje Ci nic innego niż wziąć swoje pieniążki i liczyć na to że kolejna wypłata będzie zgodna z ilością przepracowanych godzin lub chociaż trochę wyższa. Ale w tym czasie zaczyna się już inny problem Twój pracodawca nie ma szacunku do Ciebie i do Twojego czasu, nikt Cie nie pyta czy Ty możesz przyjść wcześniej do pracy tylko 5 godzin przed rozpoczęciem swojej zmiany na kasie siedzisz w magazynie gdzie panują diabelskie temperatury. Znosisz jakoś głupie odzywki które Twój szef uważa za zniewalająco śmieszne, znosisz bury które dostajesz za byle co przy sklepie pełnym klientów którzy patrzą się na Ciebie z politowaniem :/ Ważna jest też kwestia umowy o pracę jaką często zwodzone są pracownice to że na początku brane są od Ciebie ksera Twojego paszportu i Sofii wcale nie znaczy że kiedykolwiek tą umowę ujrzysz na oczy uwierz
Kiedy już nie jesteś w stanie wytrzymać tego wszystkiego kiedy idziesz do pracy tylko z myślą żeby już z tamtad wyjść a Zeko drze się na Ciebie że masz się uśmiechać, zgodnie z umową rezygnujesz z pracy z dziesięciodniowym wyprzedzeniem i co i po 2,3 lub 4 dniach zostajesz wyrzucony... i wtedy zaczynasz się zastanawiać czy w ogóle zobaczysz swoje pieniądze na oczy, jeśli należysz do szczęściarzy którzy dostają pieniądze najczęściej masz liczone po niższej stawce niż pracowałeś do tej pory ale właściciele zastrzegają sobie że oni są uczciwi i pieniążki Ci wypłacili. Więc Ty cieszysz się że nie zostałeś z niczym a na Twoje miejsce przychodzi kolejna naiwna dziewczyna łudząca się że to co mówią to nie prawda

Ps. chętnie odpowiem na wszystkie pytania w poście.

[Gochna H]

[kropkaa]

nie wyczaiłam tego szybko, pracowałam tam długo jak na to miejsce