NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
firma ruigrok z hillegom
Autor Wiadomość
marke46 
Poczatkujacy
kaitracid

Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1
Wysłany: Nie Lis 16, 2008 8:14 pm   firma ruigrok z hillegom

czy ktos zna
 
 
jawitta 
Gaduła
jawitta


Pomogła: 4 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 12 Maj 2008
Posty: 103
Wysłany: Wto Lis 18, 2008 7:23 pm   

Mąż pracował jakiś czas przez Ruigrok i był zadowolony . Pieniądze na czas , warunki mieszkaniowe względne (czysto i ciepło) koordynator bardzo sympatyczny:038: polecam
_________________
"Korzystaj z każdego dnia , nie pytaj o to, co jutro przyniesie "
 
 
Squonk 
Poczatkujacy

Dołączyła: 30 Lis 2010
Posty: 2
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 9:19 pm   

Pracowalam w Ruigroku w 2009 i na poczatku 2010 roku.Pod niektórymi wzglédami agencja warta polecenia, pod innymi beznadziejna.
1.Praca
Ruigrok oferuje prace w rejonie Hillegom (tam jest siedziba biura) i w okolicznych miejscowosciach: Lisse, De Engel, Aalsmeer i innych.Wszystko w jednym rejonie Holandii. Pracy jest tam duzo, sa mniejsze zaklady np.z cebulkami, drukarnie, sery, oraz wielkie hale magazynowe sklepow typu Digros, Aldi i duze zaklady w ktorych uklada sie bukiety (np.Sierex, Celieplant).Jesli konczy sie jedna praca, szybko znajduje sie nastepna. Mozna brac nadgodziny jesli zglosi sie to przed koncem tygodnia,czasem zdarzaja sie na tygodniu. Nie jest problemem wyrobienie 60-70 godzin tygodniowo, jesli komus zalezy.Sprawy zwiazane z praca i dojazdem sa zalatwiane szybko i bez wiekszych problemow.
Do pracy dojezdza sie rowerem, jesli jest nie dalej niz 10 km w jedna strone, co dla niektorych bylo powaznym problemem, dla mnie akurat plusem, zwlaszcza, ze busy Ruigroka byly w kiepskim stanie a w niektorych wszyscy palili w trakcie jazdy mimo oficjalnego zakazu. Dojazd byl bezplatny.
2.Wyplaty
Nadgodziny nie sa wyplacane od razu, ale jako normalne tygodniowki po zjedzie na urlop, dzieki czemu nie placi sie od nich wiekszego podatku. Minusem jest koniecznosc dluzszego urlopu, jesli ma sie duzo tych nadgodzin.
Standardowa tygodniowka za 40 godzin to ok 220euro(bez wakacyjnego i nadgodzin).
z przelewami nie ma problemow, ta sama suma jest co tydzien na koncie.Po cetle trzeba sie zglaszac do biura, nikt nie przywozi ich pracownikom.
2.Mieszkania
Mieszkalam w hotelu De Nachtegaal (nazywanym tez Golden Tulip) w Lisse.Mieszkalo tam bardzo duzo osob. Pokoje byly 8-, 6-, 4- i 2-osobowe (dwojki byly tylko dla malzenstw oraz par,chlopaka i dziewczyny przyjezdzajacych razem z Polski). Wiekszosc pokoi byla 6-osobowa. Do pokoju wchodzilo sie z malutkiego korytarza, ktory byl jednoczesnie kuchnia dla 6 osob: pod sciana stala polka z turystyczna, 2-palnikowa kuchenka, wokol polki poustawiane buty, do ktorych wpadalo czasem jedzenie podczas gotowania (nie bylo gdzie indziej na nie miejsca). Z tego korytarza niektorzy robili tez palarnie, gdy nie chcialo im sie zrobic kroku za drzwi. W pokoju byly 3 pietrowe lozka, 2 male stoliki, sofa na 2 osoby i 2 krzesla oraz 1 szafa. Wiekszosc rzeczy trzeba bylo trzymac w walizce. Na pokoj przypadala tez lazienka z wanna, wc i zlewem, w ktorym mylo sie naczynia.
Kiepskie warunki mieszkaniowe i ciasnota wywolywaly konflikty o byle drobnostki. Wystarczylo, ze ktos o dluzszym stazu mieszkania zabronil komus przestawic krzeslo albo z czegos korzystac. W pracy wiele osob opowiadalo o jazdach w swoich pokojach typu wkladanie komus brudnych naczyn do lozka. Ogolnie mieszkanie tam to wieczne uzeranie sie i niemozliwosc wyspania sie, gdy szlo sie w sobote na 5 rano do pracy, a ktos sobie w piatek balowal obok twojego wyrka. Na wiekszej przestrzeni takie problemy zazwyczaj nie sa az tak meczace, bo jak sie nie chce z kims konfliktowym przebywac, to sie po prostu idzie do swojego pokoju-tam byl tylko 1 pokoj i nie dalo sie od niektorych sytuacji i ludzi odpoczac, zwlaszcza gdy ci ludzie spali pod toba albo metr obok ciebie i na dodatek sie jeszcze z nimi pracowalo.
Pokoje 4-osobowe wygladaly troche lepiej, ale 1 prysznic przypadal na cale duze pietro, a w pokojach nie bylo nawet zlewu.
Na hotel niektorzy mowili Brooklyn. Faktycznie przypominalo to slumsy, w ktorych najwieksza rozrywka byly sobotnie dyskoteki dla Polakow w podziemiach hotelu reklamowane na stronie agencji.Mieszkanie tam kosztowalo ok 40 euro tygodniowo.Kiedy stamtad wyjezdzalam, Ruigrok zaczal robic remont, instalowali czujniki dymu w pokojach, wymieniali meble i wykladzine dywanowa na linoleum, wiec moze cos sie tam zmienilo.
Agencja byla w porzadku jesli chodzi o prace i pieniadze, ale fatalny stan mieszkan i nieciekawe towarzystwo sprawily, ze tam nie wroce.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group