NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Gochna H
Nie Cze 27, 2010 6:25 pm
Praca przez biuro czy kontrakt?
Autor Wiadomość
Misiek7777 
Poczatkujacy
Misiek

Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 2:09 pm   

feel_x napisał/a:
moze sobie nie zdaje sprawy ze to z jego wyplaty odciagane jest na mieszkanie i ubezpieczenie :033:


czytajcie ze zrozumieniem ludzie, ja sobie doskonale zdaję sprawę że to są opłaty z moich pieniędzy, z mojej wypłaty, chodziło mi o to że biuro mi płąci i nic mnie nie interesuje , ale czytanie międz wierszami widzę to wasza specjalność..
_________________
dziękuję z góry
 
 
siemej 
Gaduła

Dołączyła: 02 Sty 2009
Posty: 158
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 2:10 pm   

Misiek7777, tak poza tym w Holandii zycie za najnizsza krajowa wcale nie jest takie same jak w Polsce za najnizsza. Porownaj sobie stosunek cen do zarobkow i sam sie przekonasz. No chyba, ze masz zamiar wydawac nie wiadomo ile na zakupy, wtedy zadne wynagrodzenie Cie nie usatysfakcjonuje.

[ Dodano: Nie Cze 27, 2010 2:15 pm ]
Czytajac miedzy wierszami to albo jestes:

1. za wygodny
2. zbyt cwany
3. niezaradny zyciowo

Niepotrzebne skreslic.

Zastanawiajace jest to jak do czasu wyjazdu do Holandii zyles w Polsce. Czy tez wszyscy za Ciebie wszystko zalatwiali? Odpowiedz sobie sam. A wtedy napewno nie bedziesz mial problemu z wyborem pomiedzy kontraktem a posrednikiem.
_________________
niewazne ile mamy....zawsze chcemy wiecej....
 
 
 
Misiek7777 
Poczatkujacy
Misiek

Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 2:16 pm   

siemej napisał/a:
Misiek7777, tak poza tym w Holandii zycie za najnizsza krajowa wcale nie jest takie same jak w Polsce za najnizsza. Porownaj sobie stosunek cen do zarobkow i sam sie przekonasz. No chyba, ze masz zamiar wydawac nie wiadomo ile na zakupy, wtedy zadne wynagrodzenie Cie nie usatysfakcjonuje.


proste wyliczenie:
1400 z groszami najniższa
- 400 mieszkanie
-200-250 jedzenie
- 60 paliwo
-100 ubezpieczenie
- ... jakieś wydatki,

uuu faktycznie zajebiście wiele zostaje na życie, nie pogadasz
_________________
dziękuję z góry
 
 
anje 
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 61
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 2:17 pm   

jestem polaczek, a nie polaczka...
kibicuje susce, Tobie też mogę, pod warunkiem, że przestaniesz się tutaj mazgaić...
więcej dystansu proponuje
 
 
Misiek7777 
Poczatkujacy
Misiek

Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 2:19 pm   

siemej napisał/a:
Misiek7777, tak poza tym w Holandii zycie za najnizsza krajowa wcale nie jest takie same jak w Polsce za najnizsza. Porownaj sobie stosunek cen do zarobkow i sam sie przekonasz. No chyba, ze masz zamiar wydawac nie wiadomo ile na zakupy, wtedy zadne wynagrodzenie Cie nie usatysfakcjonuje.

[ Dodano: Nie Cze 27, 2010 2:15 pm ]
Czytajac miedzy wierszami to albo jestes:

1. za wygodny
2. zbyt cwany
3. niezaradny zyciowo

Niepotrzebne skreslic.

Zastanawiajace jest to jak do czasu wyjazdu do Holandii zyles w Polsce. Czy tez wszyscy za Ciebie wszystko zalatwiali? Odpowiedz sobie sam. A wtedy napewno nie bedziesz mial problemu z wyborem pomiedzy kontraktem a posrednikiem.


nazywaj to jak chcesz, a do twojej wiadomości w Polsce żyłem i dawałem sobie radę doskonale, po prostu nie zamierzam tu zostac na całe życie, parę lat góra więc stąd ten problem, nie chce być zależny od pracodawcy że bedzie mi mówił kiedy moge na urlop pojechac a kiedy nie, cos mi nie pasuje pakuje sie i wracam a kasa w kieszeni zostaje taka sama.
_________________
dziękuję z góry
 
 
siemej 
Gaduła

Dołączyła: 02 Sty 2009
Posty: 158
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 2:27 pm   

Misiek7777, to teraz przezyj na takim poziomie jak w Holandii za 1400 PLN. za 200-250 wyzyjesz moze 2 tygodnie. Za paliwo zaplacisz 250-300 PLN. Zaplac jeszcze do tego za mieszkanie, oplac rachunki itd. Ile Ci z tego zostanie? O ile nie zabraknie. W zaleznosci w ktorej czesci kraju mieszkasz i jakie masz te oplaty.
Pisales, ze jestes tam z zona. wiec na dwojke macie ponad 2000. Czy to jest naprawde az tak zle?
No tak tylko, ze nasza mentalnosc jest taka, ze nie umiemy sie cieszyc z tego co mamy nawet jak jest dobrze. Zawsze chcemy wiecej, a i tak bedzie ciagle nam malo. Bo wraz ze wzrostem wynagrodzenia wzrasta komfort zycia.

Pomysl tylko czy caly czas chcesz mieszkac na mieszkaniach posrednika. Nie miec zadnej prywatnosci i ciagle uzerac sie z uciazliwymi wspolmieszkancami. Wiadomo, ze zawsze jest cos kosztem czegos. Za komfort sie placi, rowniez psychiczny.

[ Dodano: Nie Cze 27, 2010 2:29 pm ]
Misiek7777 napisał/a:
nazywaj to jak chcesz, a do twojej wiadomości w Polsce żyłem i dawałem sobie radę doskonale, po prostu nie zamierzam tu zostac na całe życie, parę lat góra więc stąd ten problem, nie chce być zależny od pracodawcy że bedzie mi mówił kiedy moge na urlop pojechac a kiedy nie, cos mi nie pasuje pakuje sie i wracam a kasa w kieszeni zostaje taka sama.


skoro wiesz co jest dla Ciebie najlepsze to po co pytasz? Mozna powiedziec, ze z gory udzieliles sobie odpowiedzi i sam juz wybrales.
_________________
niewazne ile mamy....zawsze chcemy wiecej....
 
 
 
anje 
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 61
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 2:31 pm   

z tego co pisał to mają koło trzech tysięcy euro, czyli może sobie spoko, żyć pod warunkiem,że dzieciaków nie narobi w przypływie szczęscia...
 
 
Misiek7777 
Poczatkujacy
Misiek

Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 2:34 pm   

siemej napisał/a:
Misiek7777, to teraz przezyj na takim poziomie jak w Holandii za 1400 PLN. za 200-250 wyzyjesz moze 2 tygodnie. Za paliwo zaplacisz 250-300 PLN. Zaplac jeszcze do tego za mieszkanie, oplac rachunki itd. Ile Ci z tego zostanie? O ile nie zabraknie. W zaleznosci w ktorej czesci kraju mieszkasz i jakie masz te oplaty.
Pisales, ze jestes tam z zona. wiec na dwojke macie ponad 2000. Czy to jest naprawde az tak zle?
No tak tylko, ze nasza mentalnosc jest taka, ze nie umiemy sie cieszyc z tego co mamy nawet jak jest dobrze. Zawsze chcemy wiecej, a i tak bedzie ciagle nam malo. Bo wraz ze wzrostem wynagrodzenia wzrasta komfort zycia.

Pomysl tylko czy caly czas chcesz mieszkac na mieszkaniach posrednika. Nie miec zadnej prywatnosci i ciagle uzerac sie z uciazliwymi wspolmieszkancami. Wiadomo, ze zawsze jest cos kosztem czegos. Za komfort sie placi, rowniez psychiczny.


ok zgodze sie ze za komfort trzeba płacić, ale ciągle nie możecie zrozumiec tego że po opłatach i byciu na kontrakcie zostaje mi tyle samo w portfelu co pracujac przez biuro.przez biuro mam tak ze jak cos mi sie nie podoba, uciekam, a kontrakt zobowiazuje mnie do czegos, owszem jakbym planował całe zycie tutaj spedzic to logiczne ze wybrałbym kontrakt ale ja a zona zamierzamy tutaj byc pare lat

[ Dodano: Nie Cze 27, 2010 2:37 pm ]
anje napisał/a:
z tego co pisał to mają koło trzech tysięcy euro, czyli może sobie spoko, żyć pod warunkiem,że dzieciaków nie narobi w przypływie szczęscia...


dla twoejj wiadomosci nie mam 3 tys euro, patrzac obiektywnie jak dostane 1400 z groszami najnizszej to po opłatach zostaje mi jakieś 600 euro!
czy wy naprawdde uwazacie ze to jest duzo?
przez biuro po opłatach tylko za jedzenie bo wiadomo ze odciagaja mi za mieszkanie zostaje mi 700 euro!!!
_________________
dziękuję z góry
 
 
anje 
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 61
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 2:44 pm   

zamieszkaj na squocie, będziesz miał mniejsze koszty, zacznij handlować amfą, będziesz miał większe przychody...

[ Dodano: Nie Cze 27, 2010 2:48 pm ]
i ciesz się z tego, że jeszcze Ci coś zostaje w portfelu, bo mi od dłuższego czasu nic nie zostaje :)
 
 
ossamus 
Poczatkujacy

Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 42
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 2:48 pm   

masz 1400 netto czy brutto ?? bo z tego co piszesz to sam chyba dobrze nie wiesz...
 
 
anje 
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 61
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 2:50 pm   

dokładnie, ja też się pomału gubię...
 
 
siemej 
Gaduła

Dołączyła: 02 Sty 2009
Posty: 158
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 2:54 pm   

Misiek7777 tylko czy przez te pare lat biuro bedzie mialo dla Was prace? Jak na moje oko to jakby mialo dojsc do fazy C z biurem to sie Was pozbeda, byle zeby nie mieli wobec Was zadnych zobowiazan. Beda wtedy sie chwytac wszystkich mozliwych sposobow, zeby stalego kontraktu z nimi Wam nie dac. Tutaj nigdy nie mozesz byc pewien jak dlugo bedziesz mial prace.
Moim zdaniem na kontrakcie jest o tyle lepiej, ze zawsze masz ta prace zapewniona w okresie trwania umowy. A w momencie gdy masz juz vast zawsze mozesz umowe wypowiedziec. I masz czas na zalatwienie wszystkich spraw (lacznie z wypowiedzeniem mieszkania). W biurze moga sie Was pozbyc w kazdej chwili.

[ Dodano: Nie Cze 27, 2010 3:08 pm ]
A tak poza tym:

1400 Twoje wynagrodzenie + 1400 wynagrodzenie zony = 2800

Netto niech by bylo 2300. Za mieszkanie liczmy nawet 800 euro. Za paliwo nawet niech bedzie 100. Jedzenie 400.
2300-800-100-400= 1000€

To zostaje Wam jeszcze 1000€ na inne wydatki. To naprawde nie jest malo. Do tego mozecie starac sie o rozne dodatki (nie wiem jakie sa granice rocznych zarobkow). Za paliwo mozesz starac sie o zwrot z belastingu, jesli Twoj pracodawca tego nie zwraca.
Bedac na Twoim miejscu wolalabym na kontrakcie niz u posrednika. Moze i te 400 euro mniej, ale nikt mi zycia nie zatruwa i mam swoja prywatnosc. No i satysfkacje, ze mam tutaj swoje 4 katy i nie musze ciagle liczyc na posrednika. Sa przeciez wieksze wartosci niz 400 euro wiecej w portfelu. Chyba, ze komus zalezy tylko i wylacznie na pieniadzach i innych priorytetow nie ma.
_________________
niewazne ile mamy....zawsze chcemy wiecej....
 
 
 
suska 
Mega gaduła
Sex, rock and thea!


Pomogła: 34 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 24 Lut 2009
Posty: 2458
Skąd: Zoetermeer
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 3:30 pm   

Misiek7777 napisał/a:
nie chce być zależny od pracodawcy

A jak nazywasz swoja obecna sytuacje? Pracujesz u niego, jak mu sie odwidzi to ma prawo wywalic Cie praktycznie z dnia na dzien, mieszkasz u niego, czyli rowniez moze wywalic Cie na zbity prog, on placi Twojeubezpieczenie, bez niego nawet nie pojdziesz do lekarza. Niezaleznosc jak jasna cholera.
_________________
"I'm starting at the end in the synthestereo, candy covered kisses making my lips glow
97 lies, what we don't know
Down from the top now, take your time, let's go"
Ostatnio zmieniony przez suska Nie Cze 27, 2010 3:44 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
feel_x 
Super gaduła
feel_x


Pomógł: 9 razy
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 305
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 3:38 pm   

ja juz miska nie rozumiem. to w koncu ile ty masz tych pieniedzy? raz piszesz 1500 netto pozniej 1400 brutto a jeszcze na poczatku ze oboje pracujecie wiec te kwoty x2. jak ci dobrze przez biuro to przez nie zostan i pracuj. Jak chcesz zostac pare lat to przejdz na kontrakt bezposredni i nie pisz ze z kontraktem ciezko odejsc. Jedynie masz jakis tam okres wypowiedzenia (3 miesiace bodajże) Skoro chcesz zostac pare lat to te 3 miesiace to chyba nie tak duzo co? Mieszkam na swoim. mam staly kontrakt wiem za co i na co wydaje i zaden posrednik mnie nie "okrada" i nie pobiera kasy bog wie za co. Za ciebie firma w ktorej pracujesz placi zapewne 15 - 16 euro za godzine a ty z tego dostajesz minimum... Powodzenia na kontrakcie przez biuro pracy.
 
 
Misiek7777 
Poczatkujacy
Misiek

Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 30
Wysłany: Nie Cze 27, 2010 3:51 pm   

feel_x napisał/a:
ja juz miska nie rozumiem. to w koncu ile ty masz tych pieniedzy? raz piszesz 1500 netto pozniej 1400 brutto a jeszcze na poczatku ze oboje pracujecie wiec te kwoty x2. jak ci dobrze przez biuro to przez nie zostan i pracuj. Jak chcesz zostac pare lat to przejdz na kontrakt bezposredni i nie pisz ze z kontraktem ciezko odejsc. Jedynie masz jakis tam okres wypowiedzenia (3 miesiace bodajże) Skoro chcesz zostac pare lat to te 3 miesiace to chyba nie tak duzo co? Mieszkam na swoim. mam staly kontrakt wiem za co i na co wydaje i zaden posrednik mnie nie "okrada" i nie pobiera kasy bog wie za co. Za ciebie firma w ktorej pracujesz placi zapewne 15 - 16 euro za godzine a ty z tego dostajesz minimum... Powodzenia na kontrakcie przez biuro pracy.



dostaje ponad 800 na reke przez biuro razem z zona (to chyba standardowa stawka) wiec razem mamy ponad 1600 na reke
teraz:pracujac przez biuro i miec np 1500 na reke, co daje nam razem 3000
minus 800 mieszkanie
minus 250-300 jedzenie
minus 130 paliwo
minus około 200 ubezzpieczenie jakieś
zostaje niewiele plus minus jakies 1600,
czyli to samo mam przez biuro z komfortem dla mnie tym ze paliwo moze sobie drożeć aniec, mnie to nie interesuje, zepsuje sie samochod, mnie to nie interesuje, nie ponosze zadnych kosztów, mamy swój piekny pookój, piekny dom, lokatorzy ok
sam juz nie wiem, kazdy cos pisze ale mało konkretów

[ Dodano: Nie Cze 27, 2010 3:55 pm ]
a jak sie mnie pozbeda jak dojde do fazy c to przejde do innego biura które również ma ludzi u nas w firmie-proste
_________________
dziękuję z góry
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group