[rodzice]

[jso]

W Polsce można złożyć skargę na przewlekłość postępowania: http://w-sadzie.wieszjak....rzewlekle-.html
Nie wiem jak jest tutaj, ale jeśli jest taka możliwość, a do tego jeśli udowodniona przewlekłość wiązałaby się z ukaraniem sędziego, to może zacząłby przedkładać własny interes ponad chęć dogodzenia Jeugdzorgowi.

Czytałem, że sąd uznał, że sam przebieg odbierania dzieci odbył się nieprawidłowo, ale sąd nic z tym nie zrobił. Wydaje mi się, że to dlatego, że trwający proces odbywa się w innej sprawie (czyli czy możecie się opiekować dziećmi), a wyciągnięcia konsekwencji wobec sprawców nieprawidłowego przebiegu odebrania dzieci możecie się domagać w osobnym procesie przeciwko winnym. Możnaby domagać się odszkodowań za wszystkie takie uchybienia, w wyniku których cierpienia Wasze lub dzieci były niepotrzebnie większe, a jeśli uda się wywalczyć odszkodowania to mogłoby zwiększyć Wasz budżet na prowadzenie tej głównej sprawy.

Ogólnie to problem tkwi w obijaniu się o instytucje, ale w końcu w imieniu tych instytucji działają prawdziwe osoby. Jeśli instytucja przegra to za przegraną zapłacą po prostu podatnicy i nic nikogo odpowiedzialnego nie zaboli. Jeśli byście mieli procesy przeciw poszczególnym osobom, to może zastanowią się 2 razy zanim spróbują rzucić kolejne kłody pod nogi naginając prawo.

Ze swojej strony napiszę od siebie do polskiej ambasady z zapytaniem czy i co w tej sprawie robią. Jak się zbierze więcej takich zapytań to zwiększy to presję na ambasadę do interweniowania.

[rodzice]

[Bronka]

Witaj. Czytam Twoje posty, blog, artykul na www.leidschdagblad.nl i nie wszystko jest dla mnie zrozumiale. W pierwszym Twoim poscie na forum z 2009 sierpnia czytam:

Cytat:

Moj maz Holender ma dwie nieslubne corki. Obie urodzily sie w Polsce w 2008 roku i maja tylko i wylacznie polskie obywatelstwo. Niedlugo po urodzeniu zamieszkaly z nami w Holandii a pod koniec roku 2008 przysposobilam w Polsce mlodsza z dziewczynek. W Holandii pojawily sie jednak problemy. Urzednicy odmowili uznania polskich aktow urodzenia. Odmowiono uznania polskiego wyroku i na poczatku kwietnia tego roku oskarzajac nas o falszerstwo, nielegalna adopcje, nielegalne przywiezienie dzieci do Holandii itp. odebrano nam je.

http://www.niedziela.nl/f...ghlight=#149730

Nastepnie w artykule ze strony www.leidschdagblad czytam, cytat wypowiedzi Twojego meza:

Cytat:

,,Ik ben de echte vader van ze'', begint hij. ,,De oudste, Oliwia, is op 11 januari 2008 geboren. Monika kwam op 29 februari 2008 ter wereld. Ik heb ze verwekt bij twee verschillende moeders toen ik een tijdje in Polen verbleef.''

http://www.leidschdagblad...swoude-Rijndijk

Czyli wynika z tego, ze Twoj maz zaplodnil w Polsce dwie rozne kobiety w prawie jednakowym czasie ( w odstepie ok. 2 tygodni) bo dziewczynki urodzily sie - jedna 11 stycznia 2008 a druga 29 lutego 2008.
Czyli te dwie kobiety urodzily coreczki i obie oddaly je Twojemu mezowi czyli ich biologicznemu ojcu. Wybacz, ale jakos trudno mi w to uwierzyc, brzmi to wrecz nieprawdopodobnie. Czy moglabys sie do tego ustosunkowac?

[rodzice]

[Bronka]

Czyli leidschdagblad klamie tak? A w jakim odstepie czasu urodzily sie dziewczynki jesli to nie jest tajemnica?

Jakos nie moge pojac, ze piecdziesieciokilkuletni mezczyzna do tego Holender wyjezdza do Polski, uprawia seks z dwiema kobietami bez zadnego zabezpieczenia przed ciaza i choroba, do tego obie panie zachodza w ciaze, obie nie chca wychowywac swoich dzieci a zdradzona zona zgadza sie wychowywac nie jedno ale nawet dwoje jego dzieci! Co za zbieg okolicznosci. Historia jak z filmu. No jakos mi trudno w to uwierzyc, wybacz.

[rodzice]

[Bronka]

Przede wszystkim ja Cie nie atakuje, zatytulowalas swoj temat "Co myslicie... " wiec Ci pisze co mysle. Zakladajac taki temat powinnas sie liczyc z roznymi opiniami. A ze moja nie jest taka jaka bys chciala zarzucasz mi atak
Z datami rzeczywiscie sie pomylilam, ale to i tak nie ma wiekszego znaczenia.

Piszac "Piecdziesieciokilkuletni mezczyzna do tego Holender....." glownie mialam na mysli sex bez zabezpieczenia a nie sam wyjazd do Polski. Znam podejscie Holendrow do tych spraw wiec tak, dziwi mnie to. No chyba ze kolejny zbieg okolicznosci i dwie gumki pekly

Mi juz nie musisz nic tlumaczyc, i tak swoje mysle...

[rodzice]

[Miep]

rodzice, Czytajac wasze artykuly i opowiesci o tym wszystkim mialam odrazu takie samo wrazenie jak i Bronka.Jakos mi tu zbyt wiele zbiegow okolicznosci , a to wszystko jakos grobymi nicmi szyte .Kobieta ktora bardzo chce dziecka ale nie jest jej dane by zaszla w ciaze( sprostuj mnie jak sie zle doczytalam ), ma meza ktory robi nie jeden a 2 wyskoki w bok w bardzo krodkim odstepie czasu od siebie i takim samym dziwnym trafem obydwa wyskoki owocuja pieknymi dziecmi .Jeszcze zeby nie bylo ze to byl jednorazowy zbieg okolicznosci to obydwie matki oddaja ojcu swoje dziecko bo tam im dobrze i ojciec dobrze sie nimi opiekuje. A tak zeby nie bylo ze to wszystko tylko zbieg okolicznosci to ten Holender ma prawo stalego pobytu na terenie PL , oczywiscie nie zapomnijmy ze polska tez jest w EU , ma meldunek , dom oczywiscie w PL no i meldunkek , mieszkanie i prace w NL. Ja gdybym nie miala dzieci i dowiedziala sie ze moj maz zrobil wyskok w bok napewno bym nie wybaczyla mu przez najblizsze stulecie, a gdyby sie okazlao ze zrobil to po raz drogi to uwiez mi moj adwokat wiedzial by jak ma nim pozamiatac .

[WEA_boy]

Może wyskocze jak Filip z konopii, ale nie puszczaj męża więcej samego do Polski, bo przedszkola drogie ostatnio.

[Bronka]

Cytat:

Teraz, mimo, ze mamy jeszcze mozliwosc odwolywania sie od wyroku, sad najpierw przez 14 miesiecy nie chcial nawet wyznaczyc terminu a gdy go w koncu wyznaczyl, niecale dwa dni przed sprawa nasz adwokat zostal powiadomiony przez Jeugdzorg, ze sprawy nie bedzie. Tak wiec sad nie uwazal nawet za stosowne nas o tym powiadomic. Nasz adwokat sam musial pisac do sadu z pytaniem czy to prawda. Tak oto sprawe przesuniete o kolejne kilka miesiecy. W miedzyczasie Komisja Europejska wyslala do tutejszych wladz pismo z rzadaniem wyjasnienia dlaczego nasze dokumenty mimo, ze musialy zostac uznane, uznane nie zostaly. W pismie tym Komisja wyrazila tez swoje oburzenie, ze dzieci zostaly nam odebrane i umieszczone w wielodzietnej rodzinie (maja 4 wlasnych, biologicznych, maloletnich dzieci). Jednak tutejsze wladze od marca nie raczyly na to pismo nawet odpowiedziec.

http://forumprawne.org/pr...a-nazwiska.html

Cytat:

Juz. -dla meza urodzilo sie dziecko z nieslubnego zwiazku. Poniewaz matka byla nieletnia, sadownie wydano ojcu zezwolenie na uznanie dziecka w USC -po prawie trzech miesiacach od narodzin dziecko zostalo uznane i ojciec zostal wpisany do aktu urodzenia. -w urzedzie gminy w Holandii na podstawie aktu urodzenia odmowiono wpisania ojca jako biologicznego ojca dziecka bo w swietle tutejszego prawa musi jego ojcostwo zostac uznane (cos w rodzaju potwierdzenia autentycznosci dokumentu) wiec sprawa trafila do sadu -poniewaz matka nie mogla i nie chciala zajmowac sie dzieckiem wystapilismy do sadu w PL o przyznanie mi praw do dziecka na co zgode wyrazila matka dziecka oraz opiekun prawny dziecka -na podstawie prawomocnego wyroku wydano nowy akt urodzenia -w miedzyczasie o calej sprawie dowiedzial sie holenderski Osrodek Adopcyjny, ktory mimo wyroku i nowego aktu urodzenia oskarzyl nas o nielegalna adopcje, bezprawne wwiezienie dziecka do Holandii (wedlug nich dziecko powinno przez okres roku przebywac w Polsce), domaga sie tez udowodnienia ojcostwa na podstawie wynikow badan DNA ojciec Holender, matka, dziecko, opiekunka prawna i ja mamy obywatelstwo polskie

http://forumprawne.org/pr...cos-zmieni.html

Nie mam watpliwosci co do tego, ze to Ty piszesz jako Toppertje. Matka dziecka nieletnia. Pozostawie to bez komentarza...

[Gochna H]

zaintrygowana tym co przeczytalam w tym temcie , poszperalam w necie
jestem zaszokowana jak mozna wypisywac i podawac informacje wyssane z palca ?

Cytat:

Wszelkie te organizacje sa posrednio lub bezposrednio nadzorowane przez Raad van de Kinderbescherming(de Raad). Wszystkie one za zgoda sadow i Ministerstwa Sprawiedliwosci jawnie lamia prawa dziecka i prawa czlowieka. Dlatego tak wazna jest kazda historia mozliwa do udokumentowania by ukrucic ten proceder i zmusic ich do przestrzegania prawa. W Holandii maja oni zbyt duza wladze i jeszcze przed sprawa sadowa prowadza rozmowy z sedziami. Za kazde odebrane dziecko dostaja premie, dlatego zrobia wszystko by odebrac ich jak najwiecej. Nikt tego nie kontroluje i kazdego roku liczba odebranych dzieci rosnie o kilka tysiecy. Dzieci dla ktorych brakuje rodzin zastepczych i miejsc w Domach Dziecka, umieszczane sa w specjalnych wiezieniach. Dlatego przekazujcie dalej podany wczesniej adres e-mail by dotarl on do jak najwiekszej liczby osob. Musimy chronic nasze rodziny przed takim bezprawiem. Jesli nic z tym nie zostanie zrobione, nikt z nas nie bedzie mogl byc pewien, ze uda mu sie wychowac dzieci. W kazdej chwili moze znalezc sie ktos, kto wam zechce zaszkodzic i dramat gotowy. Tak jak pisala ***** im nie trzeba dowodow. Wrecz przeciwnie. Gdzies czytalam, ze nawet jesli oskarzenie okaze sie falszywe, nie znaczy, ze sprawa sie skonczy lub dzieci (jesli zostaly odebrane) wroca do domu.

i rowniez nie mam watpliwosci (adres e-maila i tu i tam ten sam) ze pisala, to ta sama osoba ktora, umiescila tu ten temat

przytoczylam cytat z innego forum (nie podam linka , nie mozna)
ale mozna wystukac '' Adopcje ze wskazaniem''
i w temacie ''rodzina polsko-holenderska zaadoptuje noworodka'' przeczytac calosc

[rodzice]

[aknairam]

Ja tez to przeczytałam ,powiem jednak ze pogubiłam sie troche. Nie wiem ile w tym prawdy ile kłamstwa , pomyslałam tylko, jakie to życie moze byc skomplikowane !!Jakkolwiek by nie było to chyba nie ma w tym nic złego ze ludzie chca kochac ,pielegnowac i wychowywac dzieci ? Jestem ,,za,,- [/b]