NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gochna H
Sob Lip 10, 2010 11:40 pm
Nonszalancki stosunek do pracy
Autor Wiadomość
KrzysiekB
Poczatkujacy

Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 15
Skąd: Venlo
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 10:32 am   Nonszalancki stosunek do pracy

Witam serdecznie. Tak siedze sobie w firmie, troche zbulwersowany, i chcialbym sie z Wami podzielic garscia moich spostrzezen. Ostatnimi czasy nie potrafie sie oprzec wrazeniu, ze naszym rodakom przestaje zalezec na pracy. Pelnie funkcje planisty produkcji w zakladzie i przy okazji - z tytulu wspolnego jezyka - pracuje jako personalny PL.
Wpierw kilka slow o zakladzie - produkujemy pieczarki, stawka godzinowa dla zbieraczek to 7,90 brutto, ale rozliczamy je wedlug akordu, wiec najszybsze panie wyciagaja do 13,00 euro brutto na godzine. Rotacja personelu jest dosc spora, bo pracownicy dostaja trzymiesieczne kontrakty, a stale potrzebujemy okolo 80 osob dla potrzeb produkcji.
A teraz slow kilka o moich negatywnych odczuciach - mianowicie mam coraz glebsze wrazenie, ze przyjezdzajace do nas osoby maja zerowy szacunek do pracy. Jestem tutaj od 5 lat, wiec moze w miedzyczasie sytuacja w Polsce zmienila sie na lepsze, ale...
Zero motywacji do pracy, autentycznie. 75% nowego personelu sprawia wrazenie wycieczkowiczow i nawet tego nie ukrywa - wiele pan stwierdza wprost, ze one sobie tylko "przyjechaly popatrzec". Nic sie nie podoba, wydajnosc lezy. Do zludzenia powtarzam: skoro to tylko 3 miesiace, dajcie z siebie wiecej pary, zjedziecie z kasa, a zawsze macie w przyszlosci mozliwosc powrotu, jesli wam sie odmieni. Reakcje tragiczne: wczoraj jedna z nowych zglosila fikcyjne chorobowe, zebysmy ja tylko odeslali do Polski.
Czuje autentyczna zlosc na mysl o tym, ze tacy ludzie dostaja sie u nas na etaty i odbieraja prace osobom, ktorym byc moze naprawde na niej zalezy, a ktore musza czekac w kolejce na zwolnienie miejsca (a mamy naprawde spora kolejke).
 
 
 
Katja
Poczatkujacy

Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 36
Skąd: Eindhoven i Purmerend
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 11:26 am   

Troche mnie poruszylo to co napisales. Zdenerwowalo po prostu. Bo skoro tak jest to rzeczywiscie - po co przyjezdzaja? Ja urabiam sobie rece po lokcie i stale latam za dodatkowymi godzinami bo musze sie utrzymac w NL (mieszkam tu na stale) a wiadomo ze oplacenie wszystkiego jest cholernie kosztowne a panie ksiezniczki przyjechaly tylko do roboty (zaraz wracaja do domu do PL) i jeszcze wybrzydzaja. Moze ktoras chetnie chcialaby sie ze mna zamienic i oplacac utrzymanie, mieszkanie, samochod i jeszcze zyc na jakims przyzwoitym poziomie. Doskonale Cie rozumiem ze wkurza Cie ta sytuacja.
 
 
shemoo
Poczatkujacy

Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 30
Skąd: slupsk/hoensbroek
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 11:30 am   

ludzie mysla ze jak to sa zorgaznizowane wyjazdy na 3 miesiace i mieszka sie w domkach po kilka osob, to ze to sa wakacje, na ktorych przy okazji mozna troche zarobic. wydaje mi sie ze jezeli ktos nie przyjechal tu na kontrakt kilku miesieczny tylko chcialby zostac dluzej to pewnie ma inny stosunek do pracy. ja jestem tu od kilku tygodniu i nioe moge znalezc pracy nawet przy pieczarkach, a mysle ze napewno bym uszanowal ta prace, bo w przyszlosci mogloby to wyjsc na moja korzysc.
pozdro dla ludzi szanujacych prace :P
 
 
 
janosik 
PRZYJACIEL FORUM


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 759
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 12:06 pm   

Do KrzysiekB:
Dziwisz sie, ze osoby maja zerowy szacunek do pracy a oferujecie minimalne wynagrodzenie przy czym rozliczacie ich na podstawie akordu.
Mowisz ze najszybsze panie sa wstanie wyciagnac nawet 13 euro brutto na godzine.Moje pytanie - ile ich jest?Co z osobami, ktore nie osiagna nawet stawki minimalnej (7,90) na podstawie akordu,dalej sa rozliczane na podstawie akordu?
Na jakiej podstawie twierdzisz ze osoba zglosila fikcyjne chorobowe?Czy byla u lekarza?Czy chociaz daliscie jej mozliwosc udania sie do lekarza?Co jezeli jest naprawde chora?Takiej osobie nalezy sie platne chorobowe minimum 70% wynagrodzenia i wierz mi ze taka osoba nie zechce wyjezdzac ale wam to reke.Wysylacie taka osobe do Polski i zatrudniacie kolejna nieswiadoma osobe, nieznajaca swoich praw.Wysuwam wniosek, ze nawet nie informujecie pracownikow o ich prawach.
Jezeli tak bardzo zalezy Ci na wydajnosci i produkcji to wez chyc za noz i harataj te swoje grzyby lub zatrudnijcie 100 osob zamiast 80!
Poza tym w styczniu bylo juz bardzo glosno w Limburgii o jednej firmie (Prime Champ), do ktorej zostala juz zaproszona Inspekcja Pracy.Wiecej info --> http://www.telegraaf.nl/b...urg_.html?p=8,1
oraz
http://mgl.digi-dition.nl...0124_61_786.php
Do shemoo:
Uszanowalbys taka tyrke: praca po 15 godzin dziennnie, 7 dni w tygodniu (praca oczywiscie podczas swiat Bozego Narodzenia, Sylwester,Nowy Rok),praca na akord (stawka za kg) ale wykonujesz np inne czynnosci typu sprzatanie (czyli nieplacone) lub zbieranie pieczarek po osobie, ktora 2 godz temu juz je sciela.Poza tym nie otrzymujesz payslipow na podstawie, ktorych musisz sie rozliczyc z US w Polsce.Do tego zapomnialem dodac kosmiczne ceny za zakwaterowanie.
Taka praca naprawde niesie wiele korzysci ale nie dla pracownika!!!
_________________
IT IS BETTER TO FIGHT FOR SOMETHING THAN LIVE FOR NOTHING - GEN.PATTON

www.polstore.nl - strona poświęcona wspaniałej rasie jaką jest Długowłosy Owczarek Niemiecki
 
 
Anthony 
Poczatkujacy

Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 42
Skąd: Scheveningen
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 12:42 pm   

Mysle ze prawda lezy posrodku jak to zwykle bywa.
Podejzewam ze u ciebie w zakladzie panuja takie waruki ja opisal Janosik
Rotacja o ktorej piszez w zasadzie wyjasnia wszystko.
Zaklady w ktorych jest tak duza rotacja to obozy pracy.
Ale tez rozumie o co ci chodzi sam pracuje w Polsce jako kierownik produkcji i zeczywiscie NIEKTORZY ludzie zachowuja sie jak by byli tylko wizytatorami w pracy. Ale moim zdanie to indywidualna kwestia, rownie dobrze moze to byc holender.
W zakladzie w ktorym pracuje zatrudnionych jest 274 osoby a rotacje mamy okolo 10 osob rocznie.
 
 
KrzysiekB
Poczatkujacy

Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 15
Skąd: Venlo
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 4:20 pm   

Jak widze, trup Prime Champ wychynal z szafy. W poscie Janosika padlo wiele sformulowan, ktore chcialbym wyjasnic. Wpierw jednak sie przedstawie, aby uniknac zarzutow o ukrywanie sie pod nickiem. Zwe sie zatem Krzysztof Tadeusz Bujara, zamieszkaly obecnie w Venlo.

Teraz temat Prime Champ. Tak - jestem pracownikiem firmy Prime Champ z Limburga, nieslawnego w mediach obozu pracy dla Polakow - i juz sam ten fakt zapewne zdyskredytuje mnie w oczach wielu forumowiczow, poniewaz wypowiedzi wyzszych ranga pracownikow firmy oskarzanej o niewolnicze wykorzystywanie personelu w opinii wielu pozbawione sa wiarygodnosci. Tak czy owak, chcialbym podac tu kilka informacji, ktore byc moze lepiej naswietla problem Prime Champ.

Firma Prime Champ powstala na poczatku grudnia zeszlego roku jako zlepek kilku upadlych wskutek bankructwa zakladow w miejscowosci Horst w Limburgu - odpowiednio Heveco B.V. na Meteriku (zaklad, w ktorym pracuje od grudnia 2002), John van Mil B.V. (Horst, Hamweg) oraz dlugo nieczynnego zakladu na Haagweg (ktorego wlasciciela nie znam). Wlasciciel Prime Champ, Geert Verdellen, wykupil wszystkie te lokacje na przelomie listopada i grudnia, w przypadku dwoch pierwszych razem z inwentarzem zywym (czyli nami - pracownikami, ktorym przedlozono do podpisu nowe kontrakty, z logo PC).

Zaklad na Meteriku (jeszcze za czasow Heveco) zatrudnial okolo 100 Polakow (na 400 pracownikow ogolem) - i taki mniej wiecej stosunek proporcji pozostal do dzis. Pozostale zaklady byly obslugiwane w calosci przez tureckich pracownikow Uitzendbiur, po przejeciu przez PR zostaly natomiast obsadzone w calosci przez sciagnietych napredce z Polski zbieraczy.

Cala akcja z zwiazkiem zawodowym zaczela sie pod koniec grudnia, kiedy grupa pracownikow z zakladow Hamweg oraz Donkstraat (to jeszcze jedna pieczarkarnia w Horscie, rowniez wlasnosc Geerta Verdellena, ale nie nalezaca bezposrednio do Prime Champ i zatrudniajaca rowniez niemal samych Polakow) udala sie do proboszcza parafii Meterik z prosba o interwencje w kwestii zbyt niskich wynagrodzen i przekraczanych norm czasu pracy. Zwiazek zaczal dzialac, wlaczajac do akcji Inspekcje Pracy i rozpoczynajac postepowanie, ktore trwa bodajze to teraz. LECZ uwaga! Zarzuty zostaly postawione zakladom Hamweg i Haagweg, nie naszej lokacji. Dlaczego tak wazne jest tutaj rozroznienie?

Jako filia firmy Heveco B.V. do grudnia zawsze przestrzegalismy norm ATW i wynagrodzen. W grudniu zostal nam - jako pracownikom Prime Champ - przedstawiony projekt pracy w akordzie bez stawek godzinowych, bez dodatku urlopowego i bez platnych dni urlopowych - wszystko mialo byc jakoby "inclusive" w stawkach za kilogramy. Projekt ten zostal storpedowany przez stalych pracownikow poslugujacych sie niemieckimi paszportami (tu pozwole sobie na mala dygresje - bez urazy wobec niektorych, ale Polacy na niemieckich paszportach stawiaja pracodawcom sporo wyzsze wymagania niz zdecydowani godzic sie na wiele rzeczy polscy Polacy). Dyrekcja Meterika stanela zatem w grudniu w obliczu strajku ponad 40 profesjonalnych zbieraczy - postanowiono zatem pozostac przy regulach Heveco utrzymujac stawke godzinowa, wakacyjne, urlopowe i dodatek za wysoka wydajnosc.

W miedzyczasie Inspekcja Pracy posiala istne spustoszenie (administracyjno/karne) na innych zakladach Prime Champ, przez co na przelomie stycznia/lutego zaadoptowaly one nasz system wynagrodzen, juz na stale. Dlatego wlasnie czujemy sie czasami dotknieci, jesli ktos identyfikuje ten wlasnie konkretny zaklad z obozem pracy.

To tyle w kwestii Prime Champ i przepraszam, jesli kogos ten przydlugi wywod zmeczyl albo znudzil.

Teraz odpowiedzi na inne pytania. Co do rotacji, jest tak wysoka przez wzglad na wybor samych pracownikow - jesli przyjezdzasz do nas pierwszy raz, dostajesz kontrakt na 3 miesiace. Jesli sie sprawdzisz i bedziesz chcial pozostac, mozesz sam wybrac 6- lub 12-miesieczny (na Hamweg wydawane sa w tej chwili wylacznie roczne). Ogromna czesc zbieraczek to kobiety, ktore maja w Polsce rodziny i nastawione sa wylacznie na prace sezonowa. Kiedy zjezdzaja do Polski, na ich miejsce wskakuja nowe, ale wiele powraca po kilku miesiacach przerwy (i ma wtedy pierwszenstwo w kolejce po zwolnione miejsce pracy). W miedzyczasie przyjmujemy do pracy rowniez wiele nowych osob, poniewaz sukcesywnie redukujemy liczbe pracownikow z uitzendbiur.

Padl zarzut o korzystanie ze minimalnych stawek godzinowych. Drogi Janosiku, ile zatem chcialbys zaoferowac nowej osobie, aby ona ze swej strony zechciala przylozyc sie do pracy? 10 euro brutto? 12? Kazda nowa osoba to dla nas potencjalne ryzyko finansowej porazki, w koncu kazdy musi na siebie zarobic. Jesli ktos zbiera w ciagu godziny grzyby warte 2,5 brutto, i tak dostanie swoje 7,90, ale nie oczekuj, drogi Janosiku, ze w formie dodatku motywacyjnego damy jej zaraz 10 euro! Przyznam szczerze, ze mam tu teraz kilka osob, ktore wiedzac o gwarantowanej stawce na godziny pracuja tak wolno, ze zaraz zaczna sie cofac! Albo inny przyklad z zeszlego tygodnia - co powiesz, Janosiku, na nowego pracownika, ktory dostal na wejscu (miesiac probny) 8,25 brutto na godzine i po tygodniu pracy zwrocil uwage swej holenderskiej kolezance, ze ta pracuje zbyt szybko, nie szanuje sobie pracy i uniemozliwia nabijanie godzin? Przeciez to jest jaskrawy przyklad grupoty i nieodpowiedzialnosci.

Co do nieinformowania pracownikow o ich prawach - wszyscy otrzymuja polskojezyczne kontrakty, sa wozeni do lekarza, otrzymuja chorobowe. Co do platnego urlopu, to zostalo to rozwiazane w ten sposob, ze zarowno urlopowe i wakacyjne jest wyplacane co miesiac jako dodatek do normalnej wyplaty - ALE jest wyplacane. Pracownicy otrzymuja "paski" i wydruki zebranych kilogramow. Koszty mieszkania wynosza 6 euro na dzien. Nie znam cennikow innych firm, dlatego nie mam pojecia, czy jest to duzo czy malo. Dodatkowo codziennie potracana jest kwota 3 euro za podawany na zakladzie obiad, rzecz jasna tylko za dni przepracowane.

Dodatkowo jednorazowo pracownicy maja potracone z wyplaty 50 euro za otwarcie konta w Rabobaku (karta Rabo Europas i bezplatne prowadzenie konta przez dwa lata w tej cenie). Jesli ktos uwaza, ze to drogo, mozna samemu otworzyc rachunek w tanszym banku.

Musze konczyc, bo jestem w pracy, ale dodam jeszcze kilka slow wyjasnienia w kwestii pani od fikcyjnego chorobowego. O jej "sprytnym" pomysle" dowiedzialem sie od mieszkajacych razem z nia kolezanek, ale nie chcac dawac bezgranicznie wiary informacji z drugiej reki przedzwonilem do tej pani i poinformowalem, ze niestety nie bedzie mogla zjechac do Polski, dopoki nie wyzdrowieje (nie puszczamy do kraju pracownikow, ktorzy sa na chorobowym). Kilka godzin pozniej mialem juz telefon z informacja bezposrednio od chorej - "choroba" minela w niezwyky sposob, prawdziwy cud, zaiste.

Gdyby ktos jeszcze mialby jakies pytania zwiazane z otoczka nieslawy w naszej firmie, sluze odpowiedzia.

Z powazaniem
Krzysztof Bujara
Planista produkcji Prime Champ Meterik
 
 
 
KrzysiekB
Poczatkujacy

Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 15
Skąd: Venlo
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 4:29 pm   

[quote="janosik"]Jezeli tak bardzo zalezy Ci na wydajnosci i produkcji to wez chyc za noz i harataj te swoje grzyby lub zatrudnijcie 100 osob zamiast 80!quote]

Od grudnia 2002 do stycznia 2006 pracowalem jako zwykly pracownik fizyczny w Heveco B.V. Zasuwalem z paletami, az po mnie pot ciekl, zaczynajac od stawki 7,37 na godzine. To wlasnie nauczylo mnie szacunku do pracy, a uwierz - na poczatku bylo mi w tym kraju bardzo trudno. Moze dlatego oczekuje od swoich rodakow czegos wiecej niz tylko oczekiwan w stylu 10 euro na reke, firmowego samochodu, wolnych weekendow i pracy, w ktorej moznaby dlubac palcem w nosie. Troszke sie poczulem urazony Twoim tonem, ale rozumiem, ze roznimy sie pogladami na ten temat i staram sie to szanowac.
 
 
 
shemoo
Poczatkujacy

Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 30
Skąd: slupsk/hoensbroek
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 4:56 pm   

Uszanowalbys taka tyrke: praca po 15 godzin dziennnie, 7 dni w tygodniu (praca oczywiscie podczas swiat Bozego Narodzenia, Sylwester,Nowy Rok),praca na akord (stawka za kg) ale wykonujesz np inne czynnosci typu sprzatanie (czyli nieplacone) lub zbieranie pieczarek po osobie, ktora 2 godz temu juz je sciela.Poza tym nie otrzymujesz payslipow na podstawie, ktorych musisz sie rozliczyc z US w Polsce.Do tego zapomnialem dodac kosmiczne ceny za zakwaterowanie.
Taka praca naprawde niesie wiele korzysci ale nie dla pracownika!!![/quote]
15h 7 dni w tygodniu to jest po prostu przegiecie...
 
 
 
KrzysiekB
Poczatkujacy

Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 15
Skąd: Venlo
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 5:09 pm   

shemoo napisał/a:
15h 7 dni w tygodniu to jest po prostu przegiecie...


Jak najbardziej - i godne napietnowania. Slyszalem prywatnie, ze takie sytuacje faktycznie mialy miejsce, ale zaklady naruszajace przepisy ATW juz zostaly spacyfikowane przez Inspekcje Pracy. Zal mi tez tych ludzi, ale nie zamierzam jednoczesnie brac odpowiedzialnosci za cos, co wydarzylo sie na zakladzie majacym jedynie wspolny szyld z naszym.
 
 
 
janosik 
PRZYJACIEL FORUM


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 759
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 6:22 pm   

Do KrzysiekB z Venlo :
Historia firmy mnie nie interesuje, wazniejsze jest jak sie postepuje z pracownikami.Roznica pomiedzy Polakami z niemieckimi paszportami a Polakami z polskimi jest taka, ze Ci pierwsi juz swoje przeszli i wiedza duzo wiecej o swoich prawach niz Ci drudzy.Dlatego nie daja sie juz wiecej krecic.Przykladem moze byc i tu cytuje :
"Jako filia firmy Heveco B.V. do grudnia zawsze przestrzegalismy norm ATW i wynagrodzen. W grudniu zostal nam - jako pracownikom Prime Champ - przedstawiony projekt pracy w akordzie bez stawek godzinowych, bez dodatku urlopowego i bez platnych dni urlopowych - wszystko mialo byc jakoby "inclusive" w stawkach za kilogramy.
Projekt ten zostal storpedowany przez stalych pracownikow poslugujacych sie niemieckimi paszportami"
oraz
"Dyrekcja Meterika stanela zatem w grudniu w obliczu strajku ponad 40 profesjonalnych zbieraczy - postanowiono zatem pozostac przy regulach Heveco utrzymujac stawke godzinowa, wakacyjne, urlopowe i dodatek za wysoka wydajnosc".
Wniosek : projekt, ktory zostal stoperdowany przez pracownikow z niemieckimi paszportami zostal jednak narzucony tam, gdzie wiekszosc pracownikow to Ci z polskim paszportem.Tam nie grozilo widmo strajku, poniewaz pracujace tam osoby nie mialy pojecia jakie sa ich prawa.Sadze ze juz w niedlugim czasie firmy beda chetniej szukaly taniej sily roboczej np w Rumunii czy Bulgarii, bo Polscy pracownicy stana sie dla nich za drodzy i beda za duzo wiedzieli.

Czy uwazasz, ze 8,25 brutto na godzine to za duzo?Czy przypadkiem nie posiadacie w swojej firmie tzw. "norm" ktore kazdy pracownik musi wykonac i czy przypadkiem kolezanka-Holenderka jej nie przekroczyla?Dlaczego ciagle podnosicie poprzeczki, przeciez i tak pracuja wystarczajaco ciezko.Jak sam wspomniales, nowy pracownik jest na okresie probnym, zatem on dopiero uczy sie tej pracy i pewnie obawia sie, ze w porownaniu z bardziej doswiadczonym personelem wyjdzie bardzo "szaro".

Powiedz mi i forumowiczom na jaki okres wydawane sa pozwolenia dla Waszego polskiego personelu?Czy przypadkiem nie jest tak, ze osoba ktora zdecyduje sie na wczesniejszy powrot do Polski lub "nie sprawdzi" sie jako pracownik, chcac czy niechcac, jest nadal "uwiazana" z Prime Champ?

Dlaczego liczba pracownikow z uitzendbiur jest sukcesywnie redukowana?Pozwole sobie odpowiedziec na to pytanie, bo wniosek nasuwa mi sie sam.Mianowicie Polak z polskim paszportem wie mniej a tym samym jest o wiele tanszy zwlaszcza wtedy gdy pracuje na akord.

Co do fikcyjnej choroby Waszego pracownika mam tylko jedno pytanie : co powiedzial lekarz i czy wogole do niego dotarla?

Gdyby Polscy pracownicy z polskimi paszportami otrzymywali by, w rzeczywistosci a nie na papierze, minimalne wynagrodzenie, uwierz mi byli by bardzo wdzieczni i jak sadze nie byloby tyle szumu wokol Prime Champ.

"Od grudnia 2002 do stycznia 2006 pracowalem jako zwykly pracownik fizyczny w Heveco B.V. Zasuwalem z paletami, az po mnie pot ciekl, zaczynajac od stawki 7,37 na godzine. To wlasnie nauczylo mnie szacunku do pracy," - wydaje mi sie, ze Cie to nie nauczylo szacunku do pracy ale wyksztalcilo w Tobie strach przed jej utrata!Bojac sie stracic prace wolales godzic sie na wszystko.Twoje wynagrodzenie 7,37 w 2002 roku bylo chyba czyms wiecej niz minimalnym wynagrodzeniem, ktore jest oferowane teraz pracownikom w Twojej firmie!

Czy pracodawca zatrudniajac osobe (polski pracownik) wykupil ja sobie na wlasnosc?Czy wolne weekendy sie im nie naleza?Czy praca za 10 euro na godzine w Holandii jest nie mozliwa?

Godne traktowanie,uczciwe wynagradzanie i dobre warunki pracy motywuja pracownika i ucza go szacunku do pracy - takie jest moje zdanie.

Moj ton wypowiedzi nie byl obrazliwy i przeprasza jezeli go tak odebrales.Ja poprostu wiem doskonale jak to wszystko "funkcjonuje".

W weekend spotkam sie ze znajomymi w Horscie i Meterik to cos wiecej napisze o tej firmie.

Pozdrawiam.
_________________
IT IS BETTER TO FIGHT FOR SOMETHING THAN LIVE FOR NOTHING - GEN.PATTON

www.polstore.nl - strona poświęcona wspaniałej rasie jaką jest Długowłosy Owczarek Niemiecki
 
 
KrzysiekB
Poczatkujacy

Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 15
Skąd: Venlo
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 7:54 pm   

janosik napisał/a:
Wniosek : projekt, ktory zostal stoperdowany przez pracownikow z niemieckimi paszportami zostal jednak narzucony tam, gdzie wiekszosc pracownikow to Ci z polskim paszportem.Tam nie grozilo widmo strajku, poniewaz pracujace tam osoby nie mialy pojecia jakie sa ich prawa.Sadze ze juz w niedlugim czasie firmy beda chetniej szukaly taniej sily roboczej np w Rumunii czy Bulgarii, bo Polscy pracownicy stana sie dla nich za drodzy i beda za duzo wiedzieli


Wniosek jak najbardziej poprawny, zwlaszcza w kontekscie narzucania pewnych rzeczy pracownikom na innych zakladach (bo niemieckie paszporty wystepuja bodajze tylko w naszej filii).

janosik napisał/a:
Czy uwazasz, ze 8,25 brutto na godzine to za duzo?Czy przypadkiem nie posiadacie w swojej firmie tzw. "norm" ktore kazdy pracownik musi wykonac i czy przypadkiem kolezanka-Holenderka jej nie przekroczyla?Dlaczego ciagle podnosicie poprzeczki, przeciez i tak pracuja wystarczajaco ciezko.Jak sam wspomniales, nowy pracownik jest na okresie probnym, zatem on dopiero uczy sie tej pracy i pewnie obawia sie, ze w porownaniu z bardziej doswiadczonym personelem wyjdzie bardzo "szaro".


Ta kolezanka to asystentka syrektora zakladu - pracuje fizycznie, jesli nie ma pracy w biurze. Nie posiadamy norm, albowiem pracy wykonywanej przez chlopakow raczej nie da sie ujac w normy - przywiez skrzynki, zawiez skrzynki, zaladuj palete, wypisz bony, wykipuj konserwe, wywal smietniki, itp, itd. Co do kolegi od niefortunnej wypowiedzi - nie sposob uczyc sie dlugo ustawiania palet w rownym rzadku za pomoca recznego paleciaka - ale to taki szczegol.

janosik napisał/a:
Powiedz mi i forumowiczom na jaki okres wydawane sa pozwolenia dla Waszego polskiego personelu?Czy przypadkiem nie jest tak, ze osoba ktora zdecyduje sie na wczesniejszy powrot do Polski lub "nie sprawdzi" sie jako pracownik, chcac czy niechcac, jest nadal "uwiazana" z Prime Champ?


Standardowo 6 miesiecy. Jesli ktos jest zainteresowany dluzsza praca i ma aprobate ze strony zwierzchnikow, moze dostac roczne. Nie bardzo rozumiem pojecia uwiazania do firmy. Jesli masz na mysli blokowanie dostepu takiej osoby do innego pracodawcy przez wzglad na niezwrocone pozwolenie, to taki przypadek zdarzyl sie tylko raz (dotyczylo to kilku pan, ktore zrezygnowaly z pracy i nasza administracja nie dopilnowala wysylki TWV z powrotem do CWI). Na fakt ten zwrocil nam uwage polski posrednik, u ktorego panie zalatwialy nowa prace - jak najbardziej przeoczenie z naszej strony, ale stosowne dokumenty zostaly natychmiast odeslane do CWI. W chwili obecnej kazdy pracownik, ktory sie zwalnia albo konczy prace z powodu wygasniecia pozwolenia, zwraca nam swoj egzemplarz, a administracja odsyla go (zakladam, ze do 2 tygodni) z powrotem do Zoetermeer.

janosik napisał/a:
Dlaczego liczba pracownikow z uitzendbiur jest sukcesywnie redukowana?Pozwole sobie odpowiedziec na to pytanie, bo wniosek nasuwa mi sie sam.Mianowicie Polak z polskim paszportem wie mniej a tym samym jest o wiele tanszy zwlaszcza wtedy gdy pracuje na akord.


Wniosek jak najbardziej poprawny, taka osoba jest prawie dwukrotnie tansza. Nie mam dostepu do wielu danych finansowych, ale wydaje mi sie, ze roboczogodzina pracownika UITB z prowizja biura wlacznie to jakies 16 euro brutto (zastrzegam, ze moge sie mylic). Tak wiec redukcja zewnetrznego personelu jest dyktowana cieciem kosztow i wydaje mi sie dosc naturalne dla kazdego zakladu.

janosik napisał/a:
Co do fikcyjnej choroby Waszego pracownika mam tylko jedno pytanie : co powiedzial lekarz i czy wogole do niego dotarla?


Ta pani nie byla zainteresowana wyjazdem do lekarza. Zglosila grype poprzez kolezanki, po czym odwolala ja kilka godzin pozniej po mojej informacji, ze bedzie sie musiala udac do lekarza i ze nie pozwolimy jej zjechac do Polski, zanim nie wyzdrowieje.

janosik napisał/a:
Gdyby Polscy pracownicy z polskimi paszportami otrzymywali by, w rzeczywistosci a nie na papierze, minimalne wynagrodzenie, uwierz mi byli by bardzo wdzieczni i jak sadze nie byloby tyle szumu wokol Prime Champ.


A owszem, ja nie przecze, ze byly nieprawidlowosci w wyplatach, ale nie na Meteriku - i to probuje caly czas dac do zrozumienia. Nie mam kontaktu z innymi filiami, nie bywam tam, nie znam tamtejszych pracownikow, to osobne enklawy. Nie wypowiadam sie na temat tantejszych warunkow, sledze natomiast to, co pojawia sie w prasie i sieci - i to, co widze, to niezbyt pochlebny wizerunek dla Prime Champ.

janosik napisał/a:
"Od grudnia 2002 do stycznia 2006 pracowalem jako zwykly pracownik fizyczny w Heveco B.V. Zasuwalem z paletami, az po mnie pot ciekl, zaczynajac od stawki 7,37 na godzine. To wlasnie nauczylo mnie szacunku do pracy," - wydaje mi sie, ze Cie to nie nauczylo szacunku do pracy ale wyksztalcilo w Tobie strach przed jej utrata!Bojac sie stracic prace wolales godzic sie na wszystko.Twoje wynagrodzenie 7,37 w 2002 roku bylo chyba czyms wiecej niz minimalnym wynagrodzeniem, ktore jest oferowane teraz pracownikom w Twojej firmie!


Pierwszej czesci wypowiedzi nie komentuje, bo zachodzi tu wyrazna sprzecznosc w naszej opinii na temat szacunku do pracy. Opinia rzecz subiektywna i nie ma o co kopii niepotrzebnie kruszyc - co do drugiej kwestii: wszyscy mezczyzni w firmie (zatrudnieni do funkcji innych niz zbieranie grzybow) maja na starcie 8,25 brutto.

janosik napisał/a:
Czy pracodawca zatrudniajac osobe (polski pracownik) wykupil ja sobie na wlasnosc?Czy wolne weekendy sie im nie naleza?Czy praca za 10 euro na godzine w Holandii jest nie mozliwa?


Wolne weekendy moga sie bez watpienia nalezec w pracy o charakterze przestojowym. U nas specyfika produkcji jest troche inna. Jak chcesz na dwa dni zatrzymac rozrost grzybni? Produkcja pieczarek to proces ciagly, nie da sie zatrzymac tasmy i wylaczyc swiatla. Jesli komus zalezy na wolnym weekendzie, zawsze moze zlozyc wniosek o wolne - i ma spora szanse, ze zostanie on pozytywnie rozpatrzony. Tak sie zreszta sklada, ze to ja rozpatruje wnioski o wolne dni polskich pracownikow, wiec akurat w tej kwestii wiem jak wyglada sprawa.

janosik napisał/a:
Godne traktowanie,uczciwe wynagradzanie i dobre warunki pracy motywuja pracownika i ucza go szacunku do pracy - takie jest moje zdanie.


Jak najbardziej sie zgadzam i popieram Twoja opinie.

janosik napisał/a:
Moj ton wypowiedzi nie byl obrazliwy i przeprasza jezeli go tak odebrales.Ja poprostu wiem doskonale jak to wszystko "funkcjonuje"


W porzadku, niepotrzebnie sie unioslem, kwestie urazy uwazam za niebyla.

janosik napisał/a:
W weekend spotkam sie ze znajomymi w Horscie i Meterik to cos wiecej napisze o tej firmie.


Adres firmy to Droesenweg 2, za jedynym na Meteriku mlynem. Pracuje w kazdy weekend, wiec zapraszam na kantyne na kawe, jesli bedzie Ci po drodze. Musialbym tylko wiedziec, o ktorej ewentualnie chcialbys wpasc - moj numer 0-651705790.

Pozdrawiam
 
 
 
janosik 
PRZYJACIEL FORUM


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 759
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 9:56 pm   

Cytat:
"Ta kolezanka to asystentka dyrektora zakladu - pracuje fizycznie, jesli nie ma pracy w biurze."

To dramat i katastrofa.Czyz az tak Wam brakuje ludzi do pracy fizycznej czy pracodawca (Verdellen i spolka) szukaja oszczednosci? :lol:

Co do anulowania pozwolen na prace to juz nie bede tego komentowal.Chyba trafilem w czuly punkt.Dodam tylko, że taki zaklad jak Prime Champ (chyba najwiekszy w Holandii jesli chodzi o produkcje pieczarek) zatrudnia okolo 500 osob, to mozna sobie wyobrazic balagan w tej firmie i zawracanie sobie glowy anulowaniem jakis tam pozwolen.

Cytat:
"A owszem, ja nie przecze, ze byly nieprawidlowosci w wyplatach, ale nie na Meteriku - i to probuje caly czas dac do zrozumienia. Nie mam kontaktu z innymi filiami, nie bywam tam, nie znam tamtejszych pracownikow, to osobne enklawy. Nie wypowiadam sie na temat tantejszych warunkow, sledze natomiast to, co pojawia sie w prasie i sieci - i to, co widze, to niezbyt pochlebny wizerunek dla Prime Champ."

Co do wizerunku firmy to bym uzyl innego slowa,mianowicie fatalny i nierozgraniczalbym tu roznych lokacji.Potencjalny pracownik moze trafic na Twoja lokacje gdzie przepracuje dajmy tydzien a reszte kontaktu np 5 miesiecy i 3 tygodnie w innych placowkach tej firmy.Mowimy tu o duzej loterii.W oczach tego pracownika wizerunek firmy bedzie adekwatny do warunkow w jakich pracowal.

Cytat:
"Wolne weekendy moga sie bez watpienia nalezec w pracy o charakterze przestojowym."

Powiem inaczej,wolne weekendy nie "moga" ale musza sie nalezec gdy mowimy o pracy o charakterze przestojowym a nawet o charakterze pracy obowiazujacym w Twojej firmie.Nie wiem czy sie orientujesz ale przez tzw."wolne weekendy" nie rozumie sie tylko sobote i niedziele ale takze inne dni tygodnia przeznaczone na odpoczynek i regeneracje sil.

Cytat:
"U nas specyfika produkcji jest troche inna. Jak chcesz na dwa dni zatrzymac rozrost grzybni? Produkcja pieczarek to proces ciagly, nie da sie zatrzymac tasmy i wylaczyc swiatla.?"

Nikt nie mowi tu o wsztrzymywaniu rozrostu grzybni ale na tego typu "problemy" wiele innych firm znalazlo juz rozwiazanie np.praca na zmiany.Nikt wtedy nie bedzie musial pracowac 7 dni w tygodniu ani po 15 godzin dziennie.Latwo wprowadzic rotacje "wolnych weekendow" np jedna grupa sobota,niedziela nastepna poniedzialek, wtorek itd.Rada dla planisty.Wydaje mi sie to o wiele korzystniejsze dla pracownikow ale nie dla pracodawcy.Zwieksza to koszty a tego chyba nie chcecie?

Cytat:
"Jesli komus zalezy na wolnym weekendzie, zawsze moze zlozyc wniosek o wolne - i ma spora szanse, ze zostanie on pozytywnie rozpatrzony."

BEZ KOMENTARZA!!! :shock:

Cytat:
"Adres firmy to Droesenweg 2, za jedynym na Meteriku mlynem. Pracuje w kazdy weekend, wiec zapraszam na kantyne na kawe, jesli bedzie Ci po drodze. Musialbym tylko wiedziec, o ktorej ewentualnie chcialbys wpasc - moj numer 0-651705790."


Dziekuje za zaproszenie ale niestety nieskorzystam.

Pozdrawiam.
_________________
IT IS BETTER TO FIGHT FOR SOMETHING THAN LIVE FOR NOTHING - GEN.PATTON

www.polstore.nl - strona poświęcona wspaniałej rasie jaką jest Długowłosy Owczarek Niemiecki
 
 
KrzysiekB
Poczatkujacy

Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 15
Skąd: Venlo
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 7:50 am   

janosik napisał/a:
Co do wizerunku firmy to bym uzyl innego slowa,mianowicie fatalny i nierozgraniczalbym tu roznych lokacji.Potencjalny pracownik moze trafic na Twoja lokacje gdzie przepracuje dajmy tydzien a reszte kontaktu np 5 miesiecy i 3 tygodnie w innych placowkach tej firmy.Mowimy tu o duzej loterii.W oczach tego pracownika wizerunek firmy bedzie adekwatny do warunkow w jakich pracowal.


Jesli trafiasz na dana lokacje, pracujesz na niej do konca kontraktu. Jesli po pewnym czasie wracasz, mozesz sobie zastrzec powrot do konkretnej lokacji.

Cytat:
Powiem inaczej,wolne weekendy nie "moga" ale musza sie nalezec gdy mowimy o pracy o charakterze przestojowym a nawet o charakterze pracy obowiazujacym w Twojej firmie.Nie wiem czy sie orientujesz ale przez tzw."wolne weekendy" nie rozumie sie tylko sobote i niedziele ale takze inne dni tygodnia przeznaczone na odpoczynek i regeneracje sil..


Mam wrazenie, ze sie nie zrozumielismy. Nikt nie pracuje tutaj 7 dni w tygodniu z powodu specyfiki produkcji. Obowiazuje system 5 dni roboczych. Polska grupa ma zazwyczaj wolne w poniedzialki i wtorki lub poniedzialki i piatki. Jesli komus zalezy na wolnej sobocie lub niedzieli, moze zlozyc wniosek o wolne i wowczas dostaje wolne w te dni (o ile mamy na dany dzien wystarczajaco duzo personelu.[/quote]
 
 
 
Anthony 
Poczatkujacy

Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 42
Skąd: Scheveningen
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 8:29 am   

Ja tam widze ze z tego sie robi temat jak makaron:)
 
 
KrzysiekB
Poczatkujacy

Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 15
Skąd: Venlo
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 9:46 am   

Anthony napisał/a:
Ja tam widze ze z tego sie robi temat jak makaron:)


Faktycznie, w dodatku odbiega od tematu przewodniego tego topica.
Zeby zatem skierowac dyskusje na poprawny tor, podsumujmy te wnioski, ktore pojawily sie w kwestii wlasciwego tematu:
Ja uwazam, ze posrod rzeszy przyjezdzajacych do pracy Polakow dostrzec mozna coraz wiekszy odsetek osob z nonszalanckim do pracy stosunkiem - przyjezdzaja zwiedzic kraj i przy okazji ewentualnie zarobic (a kazda krytyczna uwage pod swoim adresem kwituja stwierdzeniem "przestan, bo sobie pojade do Polski"). Czuje sie tym zjawiskiem zirytowany, poniewaz mam wrazenie, ze tacy osobnicy niepotrzebnie zajmuja miejsca pracy tym Polakom, ktorzy traktuja prace powaznie.
W opinii Janosika szacunek ludzi do pracy nalezy budowac poprzez atrakcyjne wynagrodzenia (oraz odpowiednie traktowanie). Punktem zapalnym w naszej dyskusji wydaje sie zatem kwestia minimalnych wynagrodzen godzinowych, poniewaz w mojej opinii bardziej odpowiednim systemem motywowania pracownika jest uklad podwyzek, a nie ostre inwestowanie w niesprawdzonego pracownika od startu.
Czy ktos jeszcze chcialby zabrac glos w tej dyspucie?
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group