[ginger]

Moje doświadczenia z tutejszą służbą zdrowia są jak najbardziej pozytywne (może za krótko tu mieszkam ). Ale słuchałam opowieści moich znajomych i czytając to forum to przychodzi mi na myśl jedno przysłowie, które chyba stosują holenderscy lekarze: Co nas nie zabije to nas wzmocni.

[MiniSmurfin]

[andevi]

ja rowniez mam bardzo pozytywne doswiadczenie z tutejsza sluzba zdrowia(systemem opieki, ubezpieczycielami,zespolem lekarzy i pielegniarek w szpitaluakademickim itp.) .
Czego nie mozna powiedziec o jednym czy dwoch konowalach na caly kraj, tego nie podciagajmy pod ogolnie pojeta sluzbe zdrowia.
A jak Ci od 11 lat domowy nie pasowal, to po cholere sie go trzymalas kurczowo????
Ja bym po 5 minutach zmienila!

[iwi]

[Meliloti]

[baileys]

[Meliloti]

OKi, zwracam honor
Zmiany, bo mi nie pasowal jeszcze nie probowalam (na szczescie nie musialam).

[a08083]

Ja też nie mam dobrej opinii o tutejszych lekarzach.Dwa lata temu moja córeczka zachorowała:dostała wysokiej temperatury,nic nie jadła,nic nie piła,całymi dniami spała..."cudowny" paracetamol nie pomagał.Przez tydzień czasu codziennie jeździlismy po różnych lekarzach i żaden z nich nie wiedział co jej jest...tymczasem dziecko było coraz bardziej wychudzonei wykończone.Zadzwoniłam do naszego pediatry w Polsce z pytaniem co mamy robić,powiedział,że jak najszybciej przyjechać do Polski bo córka powinna w szpitalu leżeć.Chcielismy jechać,ale coś mnie naszło i zajrzałam dziecku do gardła,a tam cała jama ustna zawalona nalotami ropnymi.Pojechalismy jeszcze raz do tutejszego lekarza i powiedzieliśmy o tych białych nalotach.Okazało się,że córka złapała pierwszy raz w życiu wirus zimna,czyli zwykłą opryszczkę.Dostała antybiotyk i wyzdrowiała.Dziwne,że żaden lekarz badając jej gardło nie wykrył tych nalotów.
To tylko jedna z moich holenderskich "medycznych przygód".Niestety wszystkie są równie beznadziejne jak tutejsi lekarze.

[Beny.rac]

A po co miałby mnie kłamać ...

Sam fakt ze mu nie zgolił chociaz wokół tej rany tych włosów mnie rozwala ...przeciez wystarczyło aby kilka wpadło do środka tej rany i infekcja pewna ...

[baileys]

[mariola 784]

Ja tez mam pecha do lekarzy mam wybrana lekarke w przychodni pod jej nieobecnosc przyjmuje mnie inny lekarz od grudnia bardzo podupadlam na zdrowiu poszlam do lekarza zastepczego djagnoza nic i do domu a ze w domu zaslablam wiec maz zawiozl mnie do szpitala tam badania i anemia hgb tylko 5 jeszcze troszke nizsza i musialabym miec transfuzje zelazo i do domu .Pozniej do lekarza po nastepne pigolki tym razem zakatarzona.Raz w miesiacu musialam chorowac do tego dochodzilo kompletne oslabienie organizmu na to wszystko co miesieczny problem kobiet djagnoza mala ilosc krwi oslabienie organizmu z tego ciagle infekcje.Nie moglam sie doprosic o skierowanie do ginka bo doktorek chcial byc madrzejszy .Udalo mi sie znalazlam ginka sama na wlasna reke trafilam na normalnego czlowieka na wlasciwym miejscu .Diagnoza operacja.No bylam tak zla tak wsciekla ze chialam odrazu wpasc do tej przychodni i wszystko rozwalic Ale poczekalam skonczyly mi sie leki poszlam do swojej doktorki i powiedzialam jej jakie mialam przeboje z tym niby doktorkiem ze sama musialam szukac pomocy i sama znalazlam ginka to tak ma wygladac pomoc?Pierwsze pytanie gdzie ja sama znalazlam ?Place duze pieniadze na ubezpieczenie i mam prawo byc leczona i teraz bede na papierze wymagala opisu mojej choroby i leczenia mam powazne problemy z kregoslupem a doktorek chce mnie paracetamolem karmic gdzie ja musze miec dawke leku jak dla slonia.Uslyszalam tylko tyle ze mam przychodzic tylko do niej ona mi juz dzisiaj moze wypisac zabiegi pani mila az do przesady .Powiedzialm tylko dziekuje nie leki mam z polski od swojego lekarza a jak beda mi potrzebne zabiegi to przyjde i powiem albo zadzwonie ze nie przyjde i potrzebuje pomocy bo sie naprzyklad nie moge ruszyc .Nimi chyba trzeba potrzasnac albo co .O bym nie musiala czesto korzystac z ich uslug .Ale sie rozpisalam.

[a08083]

Bayleis,myslę,że polski lekarz miał wtedy rację.Moja córka przez ponad tydzień nic nie jadła i nie piła.Była odwodniona,żeby nie powiedzieć wysuszona.A tu jej nawet nie dali żadnej kroplówki na wzmocnienie,dziady...

[pani_puchatkowa]

Czytam i czytam i tak się poczułam jak w Polsce w jednej z tych nieeeeeeeekończących się kolejkach do doktora w poczekalni, gdzie ludzie organizują zawody co ich bardziej boli a który jest bardziej poszkodowany
Jak dotąd to mam takie same doświadczenia z lekarzami tutaj jak i w pl, z ta małą różnicą że tutaj nie muszę się kłócić o kolejkę wejścia do gabinetu bo lekarz sam wychodzi i wita się z pacjentem - i za to już należy im się szacunek.

[Meliloti]

[ginger]

Zgadzam się z Panią_puchatkową. O polskiej służbie zdrowia też można by wiele złego napisać. Może trzeba otworzyć kolejny temat dotyczący polskich lekarzy.