[ginger]

Co do dziwnych pytań zadawanych przez Holendrów.
5 grudnia jak wiadomo tutaj obdarowują się prezentami. W szkole oczywiście Mikołaj się pojawia, dzieci biegają za ZwartePitami. Pewna miła Holenderka spytała się, jak podoba mi się ich tradycja Św. Mikołaja. Jakże zdziwiona była, że do nas też Mikołaj przychodzi, tylko w innym terminie

[O.L.A.]

[andevi]

[pani_puchatkowa]

Ja właśnie mam na imię Katarzyna, mamcia dała mi tak , żebym w przyszłości nie miała problemów w razie gdybym chciała wyjechać poza granice Polski. Nie wiedziała wtedy, ze ja będę taka uparta bo teraz i tak się przedstawiam jako Katarzyna, albo po prostu Kasia. Mam piękne imię i nie mam najmniejszej ochoty zmieniać jego brzmienia bo ktoś nie potrafi go wymówić. No i takim oto sposobem w sąsiedztwie jestem Kacia

[Jaxek]

A to ciekawe bo holendrzy nie mają C takiego jak u nas i wymowiaja jak nasze S. Sam kiedyś próbowałem poprawić w pracy jednego holendra bo wkurzało mnie, że każdy na mnie woła "Jasek" ale w trakcie tlumaczenia (po angielsku) zdałem sobie sprawe, że w angielskim tez nie ma naszego C więc dałem sobie spokój.

Do dziś jestem Jassek. Zdecydowanie gorzej mają moi znajomi: Asia i Irek. Na nich wołają: Azja i Iraq

[dachma]

W sumie moge sie cieszyc bo urzedniczka w naszej małej pipidówie, nie czepiała sie gdy nadawaliśmy synowi imię Natan Sami mamy nietypowe imiona, a teraz kombinujemy cos oryginalnego dla córki, która lada dzień bedzie z nami:)

[Witch01]

[siemej]

Jaxek moze sprobuj im wytlumaczyc, ze nasze C czyta sie jako ich "TZ". Mysle, ze wtedy by zrozumieli brzmi bardzo podobnie bynajmniej.