Czterdzieści lat minęło... |
Autor |
Wiadomość |
Duuvelke
Mega gaduła
Pomogła: 57 razy Dołączyła: 25 Paź 2006 Posty: 3713 Skąd: 's-Gravenhage
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 10:22 am
|
|
|
judas napisał/a: | Myślę,że Twój synek ma dopiero 9 lat i jest to dobry wiek na takie zmiany. |
jako przyszly pedagog nie zgadzam sie z toba... zaden wiek dziecka nie jest dobry na takie zmiany... no oprocz niemowlaka, ktory i tak nic nie rozumie co sie do niego mowi...
w momencie kiedy rodzice podejmuja decyzje o emigracji powinni dziecko przygotowac do nowej sytuacji... i to czy dziecko ma 9 lat czy tez mniej czy wiec nie ma znaczenia... znaczenie ma w jaki sposob dziecko bedzie sie aklimatyzowalo w nowym otoczeniu i jakie wsparcie bedzie mialo ze strony rodzicow i otoczenia...
mialam do czynienia z prawie 4 letnia dziewczynka... w momencie jak zaczela chodzic do przedszkola... to nie potrafila ani slowa powiedziec po niderlandzku... i tak przez kolejne pol roku nie wydobyla z siebie prawie ani slowa... a jak juz cos mowila to mowila w ojczystym jezyku... i tak po pol roku zaczela stopniowo malymi krokami mowic po niderlandzku... po tej dziewczynce bylo widac, ze aklymatyzacja to dla niej jeden wielki stres... tak wiec jak juz mowilam... wiek nie ma znaczenia!!! |
|
|
|
|
Gochna H
MODERATOR
Pomogła: 207 razy Dołączyła: 24 Gru 2006 Posty: 8362
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 10:57 am
|
|
|
Duvelke ...a ja jako mama odpowiem Ci(bez urazy) ze bzdury piszesz ...jak to niemowlak nie rozumie co sie do niego mowi ??..i tego ucza przyszlych pedagogow? oj to chyba jakas nowa teoria....prosze nie plec andronow czy nie wiesz ze dziecko juz w lonie matki reaguje nawet na najmniejsze bodzce dochodzace z otoczenia a juz w szczegolnosci na glos i slowa wlasnej matki.... jesli chodzi o dzieci i aklimatyzacje w innym kraju to powiem i juz na forum o tym pisalam ,ze nie ma dobrej "pory na przeprowadzke" ale jesli mialabym wybierac.....to najlepiej jak dzieci sa malutkie ,kiedy je ze soba zabieramy do innego kraju, to jest dla nich w miare dobry moment, by mogly bez wiekszego trudu zniesc to co je czeka ...wiem co pisze bo przechodzilam przez to...na szczescie mam to juz za soba |
_________________ http://www.siepomaga.pl/s/klikaj
( ͡° ͜ʖ ͡°). |
|
|
|
|
judas
Poczatkujacy
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 5
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 11:02 am
|
|
|
Oczywiście masz rację,że wiek nie ma znaczenia.Jest to stres zarówno dla 40-latka jak i dla 4-latka.Pisząc o tym,że im dzicko młodsze tym łatwiej mu będzie się dostosować miałem na myśli to,że w tym wieku rodzice odgrywają decydującą rolę i od ich pracy zależy jak dziecko przez to przejdzie.
Natomiast wiek nastoletni jest wiekiem raczej buntu i tu są innego rodzaju zagrożenia.Autorytet rodzica zaczyna słabnąć(oczywiście zależy to od relacji rodzic-dziecko) i dziecko w tym wieku może poprostu powiedzieć nie ja wsiadam w autobus i wracam do kraju. |
|
|
|
|
judas
Poczatkujacy
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 5
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 11:11 am
|
|
|
A co do tego co napisała Gochna to prawda,że dziecko już w kołysce rozumie doskonale.Nie obejmuje tego rozumem,ale doskonale wyczuwa kiedy mamuśka jest zadowolona i np. z entuzjazmem opowiada,że nidługo zamieszkamy w Hol.Ten entuzjazm napewno mu się udziela. |
|
|
|
|
Duuvelke
Mega gaduła
Pomogła: 57 razy Dołączyła: 25 Paź 2006 Posty: 3713 Skąd: 's-Gravenhage
|
Wysłany: Pon Cze 18, 2007 4:25 pm
|
|
|
Gochna H napisał/a: | Duvelke ...a ja jako mama odpowiem Ci(bez urazy) ze bzdury piszesz ...jak to niemowlak nie rozumie co sie do niego mowi ??..i tego ucza przyszlych pedagogow? oj to chyba jakas nowa teoria... |
zle mnie zrozumialas Gochna... chodzilo mi tylko i wylacznie o jezyk... oczywiscie, ze niemowlak reaguje na dzwieki i glos... ale slowo np. 'noc' nie ma dla niego tego samego znaczenia co dla dziecka starszego, ktore odruznia noc od dnia... i o to mi chodzilo...
hmm... chyba nadal nie wytlumaczylam o co mi chodzi...
chcialam tylko powiedziec, ze wiek dziecka nie ma znaczenia w momencie kiedy sie emigruje... poniewaz wiele czynnikow ma wplyw na to jak dziecko bedzie sie aklimatyzowalo... i rodzice maja duzy wplyw na to jak dziecko bedzie sie czulo w nowym otoczeniu... a juz na pewno w kontaktach z innym jezykiem niz ich ojczysty jezyk... |
|
|
|
|
ola babas
Poczatkujacy
Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 25
|
Wysłany: Śro Cze 20, 2007 3:25 pm
|
|
|
Duuvelke ma racje,dla malego dziecka najwazniejsze jest by mialo przy sobie tych najblizszych,a cala reszta to moze po chinsku nawijac a jemu wszystko jedno.Moja corka miala 13 ,syn 4 jak tu przyjechalam,a raczej dojechalam do meza.dzis mija 10 miesiecy i wynik jest taki,ze ja mam prace,corka mowi lepiej po jolendersku niz po pol |
|
|
|
|
ola babas
Poczatkujacy
Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 25
|
Wysłany: Śro Cze 20, 2007 3:28 pm
|
|
|
polsku(prawie) syn chodzi do szkoly i tez,po polsku to sie liczyc do 10 nie mogl nauczyc a po holendersku owszem.a chodzi do szkoly dopiero od maja.i wiecie co,na dzien dzisiejszy nie zaluje swojej decyzji,wiec glowy do gory ci ,ktorzy maja obawy.dacie rade ,tylko codziennie to sobie powtarzajcie.a ode mnie :POWODZeNIA |
|
|
|
|
Renata_H
PRZYJACIEL FORUM
Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 425 Skąd: Den Haag
|
Wysłany: Śro Cze 20, 2007 4:30 pm
|
|
|
Judas: wszystkiego naj!
Co do drugiego temau to ja uwazam ze wiek ma znaczenie tylko w przypadku zwiazkow miedzyludzkich, taki czterolatek bez jezyka niderlandzkiego szybciej znajdzie sobie przyjaciol, zaadoptuje sie w nowej sytuacji niz 16latka nie rozumiejaca jezyka. A przyczyna jest prosta: w tym wieku dzieci nie zwracaja uwagi na wiele rzeczy, na rzeczy ktore w starszym wieku sa "ogromnie wazne" przy czym stanowia wielka bariere. Czterolatkom daj kilka samochodzikow do reki, jakies barbie i wszelkie granice znikaja |
|
|
|
|
Duuvelke
Mega gaduła
Pomogła: 57 razy Dołączyła: 25 Paź 2006 Posty: 3713 Skąd: 's-Gravenhage
|
Wysłany: Śro Cze 20, 2007 4:33 pm
|
|
|
Renata_H napisał/a: | taki czterolatek bez jezyka niderlandzkiego szybciej znajdzie sobie przyjaciol, zaadoptuje sie w nowej sytuacji niz 16latka nie rozumiejaca jezyka. A przyczyna jest prosta: w tym wieku dzieci nie zwracaja uwagi na wiele rzeczy, na rzeczy ktore w starszym wieku sa "ogromnie wazne" przy czym stanowia wielka bariere. Czterolatkom daj kilka samochodzikow do reki, jakies barbie i wszelkie granice znikaja |
niestety ale nie... nie zawsze tak jest... dziewczynka o ktorej pisalam... miala na poczatku problemu z kontatkem z dziecmi... bo dzieci do niej mowily a ona nie reagowala... tak wiec na poczatku nikt nie chcial sie z nia bawic... duzy wplyw miala opiekunka grupy, ktora starala sie dzieci zachecic do zabawy...
z reszta wazna rola jest tez charakter dziecka... |
|
|
|
|
judas
Poczatkujacy
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 5
|
Wysłany: Czw Cze 21, 2007 12:04 pm
|
|
|
Z całym szacunkiem Duuvelke opierasz się na bardzo dobrym przykładzie,lecz jednostkowym.
Jest w tym dużo prawdy co pisze Renata,a znam to z własnego doświadczenia.Najczęściej rzeczywiście tak jest,że 4-latkowi wystarczy autko do zabawy i już wiele barier jest przełamanych.
Oczywiście to nie zwalnia rodziców z obowiązku rozmawiania z nim.
Pozdrowienia |
|
|
|
|
Duuvelke
Mega gaduła
Pomogła: 57 razy Dołączyła: 25 Paź 2006 Posty: 3713 Skąd: 's-Gravenhage
|
Wysłany: Czw Cze 21, 2007 12:37 pm
|
|
|
judas napisał/a: | Z całym szacunkiem Duuvelke opierasz się na bardzo dobrym przykładzie,lecz jednostkowym. |
nie opieram sie na jednostkowym przypadku... podalam tylko jeden z przypadkow, ktorych znam... a mam ich jeszcze wiecej... ale to nie o to chodzi...
chodzi mi tylko o to, zeby rodzicow uswiadomic, ze w momencie kiedy beda emigrowac do holandii czy tez innego kraju... powinni swoje pociechy na to przygotowac... |
|
|
|
|
judas
Poczatkujacy
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 5
|
Wysłany: Czw Cze 21, 2007 3:58 pm
|
|
|
No i niech to będzie puenta bo generalnie zmierzamy do tego samego.
Pozdrowienia |
|
|
|
|
sierpowy
Poczatkujacy
Dołączył: 11 Cze 2007 Posty: 20 Skąd: ... z lewej
|
Wysłany: Śro Cze 27, 2007 10:04 pm
|
|
|
Witaj Judas.
Pewnie liczysz juz tygodnie do wyjazdu. Jak bedziesz na miejscu, opisz jak sie sprawy maja.
Pozdro. |
_________________ Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma... |
|
|
|
|
|