W KTORYM SZPITALU RODZIC? |
Autor |
Wiadomość |
Blanka1920
Poczatkujacy Blanka1920
Wiek: 35 Dołączyła: 31 Lip 2009 Posty: 33 Skąd: Breda
|
Wysłany: Śro Sie 05, 2009 12:18 pm
|
|
|
Dziękuje,ale troszkę mnie zaskoczyliście,jestem w 9 tygodniu i idę dzisiaj do lekarza hmmm...mam nadzieje,że nic złego mi sie nie stanie,cztając wyżej opisy to strach się bać Poronienia:( |
|
|
|
|
Bozenka.k
Nieśmiały użytkownik

Pomogła: 1 raz Dołączyła: 18 Cze 2009 Posty: 80 Skąd: Den Haag
|
Wysłany: Śro Sie 05, 2009 12:23 pm
|
|
|
Blanka1920,no bez przasady,bedzie dobrze:) zyczymy powodzenia!!:D daj znac jak bylo na badaniu:) |
|
|
|
|
Duuvelke
Mega gaduła

Pomogła: 57 razy Dołączyła: 25 Paź 2006 Posty: 3713 Skąd: 's-Gravenhage
|
Wysłany: Śro Sie 05, 2009 10:44 pm
|
|
|
Blanka1920... bez przesady... 6 tygodni temu urodzilam tutaj syna... i ze wzgledu na ciazowa cholestaze zostalam skierowana przez polozna do ginekologa...
moje doswiadzenia z poloznymi w Holandii sa pozytywne... nawet po porodzie moglam przez jakies 3 tygodnie z kazdym problemem dzwonic do moich poloznych... |
|
|
|
|
Blanka1920
Poczatkujacy Blanka1920
Wiek: 35 Dołączyła: 31 Lip 2009 Posty: 33 Skąd: Breda
|
Wysłany: Czw Sie 06, 2009 7:42 am
|
|
|
Oj nie było tak żle:) Przeprowadzaliśmy tylko rozmowe,w 12 tygodniu ide na echo a jutro na badanie krwi Dziękuje za wiadomości,ale szczerze mówiąc obawialam się ze to bedzie nie przyjemne |
|
|
|
|
Bozenka.k
Nieśmiały użytkownik

Pomogła: 1 raz Dołączyła: 18 Cze 2009 Posty: 80 Skąd: Den Haag
|
Wysłany: Czw Sie 06, 2009 3:25 pm
|
|
|
a jak widac "nie taki wilk zly jak go pisza":D ))
ech....jak sobie przypomne pierwsze echo.... Miodzio:P |
|
|
|
|
EwazHolandii
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lis 2006 Posty: 630
|
Wysłany: Pią Sie 28, 2009 1:05 pm
|
|
|
ja rodzilam prawie miesiac temu w szpitalu UMCG w Groningen.7 dni lezalam w szpitalu i musze powiedziec,ze opieke mialam bardzo dobra |
|
|
|
|
aga910
Gaduła
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 08 Sty 2008 Posty: 141 Skąd: Zwolle
|
Wysłany: Pią Sie 28, 2009 4:54 pm
|
|
|
Ja rodzila w szpitalu Isala w Zwolle przez cesarke (corka mi sie zle ustawila) i mialam opieke super dobra. Podobna mialam po poronieniu ... nie moge zlego slowa na holenderska sluzbe zdrowia powiedziec. |
|
|
|
|
moniczella
Poczatkujacy
Wiek: 45 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 8 Skąd: Den Helder
|
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 8:39 pm Poród w Holandii
|
|
|
Witam Was wszystkie. To mój pierwszy post. Od niedawna mieszkam w Holandii Północnej i mam kilka pytań odnośnie porodu.
Przede wszystkim czy któraś z Was się orientuje ile dni po porodzie można zostać w szpitalu? Mam ubezpieczenie w UNIVE, pakiet IV. Zdaję sobie sprawę, że jeśli jest wszystko w porządku to chcą się kobiety "pozbyć" jak najszybciej, moje holenderskie koleżanki już po kilku godzinach były w domu natomiast czy któraś z Was wie ile dób "przysługuje" z urzędu. Pierwszy poród miałam w Polsce i na 3 dobę usłyszałam, że mogę iść do domu ale moja córka była jeszcze w inkubatorze i w takim przypadku przysługuje dwa dni więcej. Musiałam się o to upomnieć niestety. Nie wiem czy jest coś takiego w Holandii i będę wdzięczna za wszystkie informacje.
Wiem, że w moim pakiecie mogę sobie wybrać czy rodzę w domu czy w szpitalu. Wybrałam szpital, moje ubezpieczenie całkowicie pokrywa koszty, nie muszę nic dopłacać. |
|
|
|
|
aga910
Gaduła
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 08 Sty 2008 Posty: 141 Skąd: Zwolle
|
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 9:00 pm
|
|
|
moniczella - to nie jest tak ze POZBYWAJA sie kobiety bo tak im sie podoba ...po prostu jesli porod jest naturalny, kobieta jest zdrowa , dziecko tez nie ma sensu przetrzymywania w szpitalu bo opieka przenosi sie do domu. Na nas pod drzwiami domu juz czekaly pielegniarka i polozna mimo ze ja spedzilam w szpitalu 5 dni po cesarce. Nikt nie zostawia matki z dzieckiem bez opieki w domu ... ja juz mialam czasem dosc ciaglych wycieczek a to polozna, a to kobieta od badania sluchu i pobierania krwi od dziecka.
Gdybym mogla wybierac to na bank wybrala bym porod w domu ale wyszlo jak wyszlo
Jesli bedzie cos Ci lub dziecku dolegac (potrzebny inkubator np) nikt nie wysle Was do domu po paru godzinach. Bedzie dobrze zycze powodzenia Ja osobiscie nie slyszalam o przydzielej z gory ilosci dni na przebywanie w szpitalu ... to lekarze decyduja ... ja wyszlam po 5 dniach ale dziewczyna obok po niecalych 4 bo lepiej sie czula (to byl oddzial dla samych "cesarkowych" mam). |
|
|
|
|
moniczella
Poczatkujacy
Wiek: 45 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 8 Skąd: Den Helder
|
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 10:10 pm
|
|
|
Dziękuję za odpowiedź. Nie ukrywam, że się trochę boję. Mój mąż pracuje ale faktycznie, będzie przychodziła położna. Podobno ona się zajmuje też dzieckiem, a ja mam odpoczywać? Tak mówią moje holenderskie koleżanki...
Jeszcze jedno. Co z mechaniczną żółtaczką? Co z witaminą D? Podaje się dzieciom? Słyszałam od mojej lekarki domowej, że mam chodzić z dzieckiem na spacery kiedy będzie słońce. Heh, to chyba normalne, wiadomo. Natomiast termin porodu mam wyznaczony na koniec listopada i o słońce tu raczej niełatwo
Mam trochę sceptyczne nastawienie bo akurat jestem chora i lekarka kazała mi jeść dużo pomarańczy... Ja sobie zdaję sprawę, że w ciąży nie powinno się stosować leków ale ja się bardzo męczę... Nieważne, dobrze, że nie kazała mi jeść wszechobecnego i cudownego paracetamolu |
|
|
|
|
Duuvelke
Mega gaduła

Pomogła: 57 razy Dołączyła: 25 Paź 2006 Posty: 3713 Skąd: 's-Gravenhage
|
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 10:39 pm
|
|
|
moniczella napisał/a: | Co z mechaniczną żółtaczką? |
nic, moj syn mial dosc dlugo zoltaczke... i jedyne co mi zalecano to kladzenie go jak najwiecej w swietle dziennym... tutaj tak szybko nie wysla dziecka na terapie swiatlowa... bynajmniej takie jest moje doswiadczenie... dopuki dziecko pije, jest zywe i ma wystarczajaca ilosc mokryk pieluch to nie robi sie nic...
moniczella napisał/a: | Co z witaminą D? Podaje się dzieciom? |
D podaje sie do 2 roku zycia... a K do 3 miesiaca... moj syn uwielbia witamine D
co do wyjscia ze szpitala... jesli wszystko jest OK to po paru godz. wysla cie do domu... ja akurat bylam 2 dni po porodzie... urodzilam wieczorem o 21... i wychodzilam nastepnego dnia o 18... z tego wzgledu, ze chcieli mnie zostawic na obserwacji... gdzie porod przebieg bez komplikacji... |
|
|
|
|
Duuvelke
Mega gaduła

Pomogła: 57 razy Dołączyła: 25 Paź 2006 Posty: 3713 Skąd: 's-Gravenhage
|
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 10:41 pm
|
|
|
aha, nie wiem skad jestes... ale w Den Haag jest geboorte Hotel gdzie po porodzie mozna zostac tak dlugo jak sie chce... moze tam gdzie mieszkasz maja tez cos takiego?? |
|
|
|
|
moniczella
Poczatkujacy
Wiek: 45 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 8 Skąd: Den Helder
|
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 10:48 pm
|
|
|
Ja po pierwszym porodzie w Polsce usłyszałam, ze przez dwie godziny mam nie wstawać żeby się wszystko dobrze ułożyło. Panikuję jak pensjonarka chociaż nastolatką już dawno przestałam być.
Pomęczę Was jeszcze trochę, co chwilę przychodzi mi coś innego do głowy. Czy któraś z Was miała problem z tzw. skazą białkową u maluszka? Ja widziałam kilkoro takich dzieciaczków moich koleżanek, one się niczym nie przejmują i podają tym dzieciom mleko z puszki co prawda dla dzieci ale nie peptydowe czy inne lecznicze tylko smarują je maścią ze sterydami... Może wybiegam za bardzo naprzód ale niedługo jadę na kilka dni do Polski i chcę się zaopatrzyć w niezbędne rzeczy... Wynika to po prostu z tego, że nie bardzo ufam tutejszym lekarzom, może muszę się przekonać...? |
|
|
|
|
Duuvelke
Mega gaduła

Pomogła: 57 razy Dołączyła: 25 Paź 2006 Posty: 3713 Skąd: 's-Gravenhage
|
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 11:10 pm
|
|
|
moniczella napisał/a: | Ja po pierwszym porodzie w Polsce usłyszałam, ze przez dwie godziny mam nie wstawać żeby się wszystko dobrze ułożyło. Panikuję jak pensjonarka chociaż nastolatką już dawno przestałam być. |
ja akurat po porodzie szlam sie kompac... ale jesli nie dalabym rady sama to by mnie umyto w lozko...
moniczella napisał/a: | Czy któraś z Was miała problem z tzw. skazą białkową u maluszka? |
nie mialam takiego problemu... ale dlaczego martwisz sie na zapas?? czy u twojego dziecka jest mozliwosc wystapienia alergii?? jesli nie bedziesz karmila piersia to mozna zawsze dobrac odowpiednie mleko...
moniczella napisał/a: | Wynika to po prostu z tego, że nie bardzo ufam tutejszym lekarzom, może muszę się przekonać...? |
masz jakies zle doswiadczenia z tutejszymi lekarzami?? |
|
|
|
|
moniczella
Poczatkujacy
Wiek: 45 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 8 Skąd: Den Helder
|
Wysłany: Śro Wrz 16, 2009 7:50 am
|
|
|
Do Den Haag mam trochę daleko, mieszkam w Den Helder, na samej północy, to stąd odpływają promy na Texel. Niestety w okolicy nie ma takiego geboorte Hotel, o którym piszecie.
Moja pierwsza córka miała skazę białkową i musiałam jej podawać mleko peptydowe. Stąd moje martwienie się "na zapas", muszę wyluzować
A jeśli chodzi o zaufanie do lekarzy... Po prostu jeszcze żaden mi nie pomógł. Już drugi raz mam anginę w trakcie ciąży, w maju była pierwsza i akurat musiałam jechać do Polski na kilka dni. Zamiast gardła miałam kaktusa, a lekarka kazała mi podczas podróży popijać wodę mineralną niegazowaną... Nie wierzę, że nie ma specyfiku na gardło, który można brać kobiecie w ciąży. Teraz jestem chora drugi raz i mam jeść dużo pomarańczy bo zawierają witaminę C. Jem dużo natki pietruszki, zawiera więcej witaminy C niż niejedna pomarańcza
Uff. Cieszę się, że znalazłam to forum, można się komuś wygadać |
|
|
|
|
|