[baileys]

EdysiaK, no coment ..........

[KINDRI]

Napada się na wszystkich w tym poscie, nie wiem czemu!!
To przykre człowiek umarł wiec może następnym razem jak zobaczymy kogoś leżącego na ulicy to podejćmy do niego, tu napewno są domy dla bezdomnych, ludzie wcale nie muszą żyć na ulicy, chyba że piją no niestety (w polsce nie przyjmują na nocleg osób pod wpływem alk) nie wiem jak w hol ale wydaje mi się że jest podobnie.
Więc jeśli człowiek wie o tym a społeczność osób bezdomnych jest dobrze poinformowana to wie że jak jest zimno to nie przetrwa i musi gdzieś spać, czyli nie pije i ide do ośrodka dla bezd...
Inna sprawą jest to że alkoholizm jest chorobą i to poważna duża część chorych nie zdaje sobie sprawy z tego że ma problem z piceim alkoholu i że są uzależnione i nie są w stanie uświadomić sobie swojej bezsilności wobec sweg picia alkoholu.

Nigdy nie spotkaliście się z osobami w pracy NASZYMI rodakami i NIE TYLKO które były w pracy pod wpływem alk.
Po jakimś czasie pracodawca zwalnia taką osobę, ona wylatuje z mieszkania służbowego i "pewnie" się wstydzi wrucić do rodziny (jeśli ją ma) I pije sobie dalej tylko na ulicy.
Nie dawajmy pieniędzy dla bezdomnych na ulicy, to kolejne piwo wimo czy coś tam a tak naprawde dla chorej osoby to gwóźdź do trumny którą my sami dobrzy samarytanie pomagamy mu wbić.
Kupmy takiemu człowiekowi coś do jedzenia, pogadajmy z nim, nośmy w kieszeni adres do osrodka dla bezdomnych, jak leży sprawdzmy czy żyje.
I SIĘ NIE KŁUĆMY TO DO NICZEGO NIE PROWADZI

[semilka]

Z tego co wcześniej wyczytałam, ten człowiek żebrał, a potem pił.

To nie jest znieczulica, tylko nie znasz kogoś i nie zabierasz go do domu i rodziny - to jest logiczne, a tym bardziej jak ciągnie od niego alkoholem i zachowuje się w sposób nie stosowny. Pomagam Polakom w sprawach urzędowych, służę dobrym słowem, ale nikt nikogo nie będzie prowadził za rękę, bo sami mamy trudno, choć łatwiej niż w Polsce.

Nie chcę nikogo obrazić, ale nad tym nie mamy żadnego wpływu, bo nie znamy wszystkich polskich bezdomnych.

[suska]

Cytat:

Z tego co wcześniej wyczytałam, ten człowiek żebrał, a potem pił.

nie wierz we wszystko co wyczytasz w internecie...

[ Dodano: Sob Paź 17, 2009 12:09 pm ]

Witch01 napisał/a:

Przestancie sie czepiac slowek, post Baileys jest napisany w lagodnej formie i bez zadnych zlosliwosci. baileys napisał/a: Lepiej w ciszy pomodlic sie za jego i jego dusze niz tu sie wyklocac ....

Ja nie znajduje w tym zadnej zlosliwosci ale uwazam, ze baileys naiwnie twierdzi, ze KAZDY na swiecie ma kogos kto mu zawsze pomoze. Gdyby tak bylo- swiat bylby piekny i kolorowy.

I absolutnie sie nie zgadzam z tym, ze azdy ma rodzine i przyjaciol. Przykro mi ale nie...

[superdziki]

[semilka]

[lusia0101]

sorry, ale zna ktos OSOBISCIE jakas osobe ktora nie ma nikogo? Ja nie znam, wiec musze byc naiwna jak barleys. a jesli nie masz nikogo -nikogo to zawsze masz instytucje. tylko trzeba sie do nich zglosic samemu. lub... zaciegnac taka osobe, poprowadzic go za reke (jest szansa ze da sobie pomoc ale moze byc i tak ze nastepnego dnia spotkasz go na tym samym dworcu i jeszcze nie bedzie cie znal)

[suska]

Ile Ty potrafisz wyczytac z jednego prostego zdania :O Nie wiem skad Ci sie nasunely takie dalekobiezne wnioski ale mnie chodzilo jedynie o to, ze nie zawsze to co jest napisane w internecie, jest prawda. Jest moze ktos kto sie ze mna nie zgodzi?

I ja wlasnie mowie o dystansie.... do tego co sie czyta na forach, stronach itp...

[baileys]

lusia0101, semilka , Suska nie jest zawzieta lub klotliwa ona nie chce by kazdy jej prawde przyznawal i nie musi miec zawsze ostatniego zdania . Oh dajcie jej spokoj bo wy takie niedobre jestescie i ciagle sie ktocicie z nia i racji nie macie

[semilka]

OK, rzeczywiście, ależ jasne. Suska bardzo Ciebie PRZEPRASZAM.

[aknairam]

Ale ,,zołzy,,!!! zeby wiedział biedak ze tyle zamieszania zrobi to by wziął i nie umarł

[baileys]

heheh no wlasnie ale wiesz aknairam, toc to polak on tak kazdemu na zlosc
a tym bardziej ze nie mial rodziny i przyjaciol to poprostu obcym n zlosc zrobil

[aknairam]

A wogole to cos wiecie wiecej moze na temat tego czlowieka ? kto to był ? czy ktos go szukal ?czy go ktos znał ?Zanim znalazł sie na ulicy to chyba gdzies mieszkał ,moze pracował ?
Czy wogole sie ktos zglosił po niego -nic nie wiadomo ?

[suska]

baileys masz cos osobistego do mnie, to mi to napisz na privie a nie naganiaj na mnie w tematach, bo sie zaczyna robic troche infantylnie... a niby taka ty dorosla i zyciowa

Widac kolezanki nie pojmuja pojecia "dyskusja" i "wymiana zdan". Wybaczcie, ze takowe posiadam ... :O Co za obora...

Ale niewazne, odbiegamy od tematu. Eot...

[Witch01]