NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ciekawy artykul
Autor Wiadomość
yeti7771 
Poczatkujacy
;-)

Wiek: 47
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 3
Skąd: pl/nl Gouda
Wysłany: Pią Cze 05, 2009 12:04 am   

hej moja sytuacja była podobna do w/w wrócilem miałem 2,500 na rękę i co ? (do zwolnienia) kryzys w pl wróciłem i nie żałuję !!! m4cin a ty taki patriota ?? to dlaczego tu jesteś ??? co do wyborów to byłem ale kto by w polsce nie rządził to i tak będzie słabo zobacz kapitał ludzki czyli my młodzi tak i tak jesteśmy za granicą !!!!!!!!!! pozdrawiam
_________________
witam ;-) ))
 
 
 
m4rcin 
MODERATOR

Pomógł: 68 razy
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 4159
Wysłany: Pią Cze 05, 2009 12:34 am   

Przeczytaj moj post z polowy watku - dowiesz sie dlaczego i na jak dlugo sie tutaj znalazlem.

Zostalo mi tutaj jeszcze jakies 26-28 miesiecy... I wracam, ba - ja nawet nie chcialem wyjezdzac z PL.

Bylo mi bardzo dobrze - zarabialem kilka "srednich-krajowych", mialem dobra prace ktora na mnie ciagle czeka. Narzeczona konczy doktorat i wracamy.
_________________
Nie jestem zupa pomidorowa, zeby mnie wszyscy lubili ;)

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem

"I kto wie... może kiedyś znajdziemy zastosowania dla komputera
z taktowanym zegarem 50 MHz procesorem centralnym?
Bill Machrone, 1991-09-24
Ostatnio zmieniony przez m4rcin Pią Cze 05, 2009 12:39 am, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
jejak 
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 98
Skąd: Amsterdam
Wysłany: Pią Cze 05, 2009 10:32 am   

a w jakiej sferze IT pracujesz ?
_________________
EOF :)
 
 
m4rcin 
MODERATOR

Pomógł: 68 razy
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 4159
Wysłany: Pią Cze 05, 2009 11:00 am   

Obecenie zajmuje sie VoIP (wiec mix telekom [a jak mnie dawno temu z politechnki z telekomunikacji wyrzucili to powiedzialem, ze nie bede pracowac w telekomunikacji :P wiec nigdy nie mow nigdy :) ] + IP + *nix'y), niedawno w stricte Linux/BSD/sieci.
_________________
Nie jestem zupa pomidorowa, zeby mnie wszyscy lubili ;)

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem

"I kto wie... może kiedyś znajdziemy zastosowania dla komputera
z taktowanym zegarem 50 MHz procesorem centralnym?
Bill Machrone, 1991-09-24
Ostatnio zmieniony przez m4rcin Pią Cze 05, 2009 11:02 am, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Beny.rac 
MODERATOR

Pomógł: 20 razy
Wiek: 36
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1906
Skąd: Flevoland/SRC(PL)
Wysłany: Pią Cze 05, 2009 11:01 am   

darkis napisał/a:
Beny.rac napisał/a:
Człowiek wierzy tym "NIEROBOM " z rządu że warto wracać a po powrocie dostaje niezły "kubeł zimnej wod na głowe "


To nie jest tak , po prostu nasza gospodarka stala w miejscu przez 40 lat, gdy gospodarki innych krajow gnaly do przodu...
No i taka jest kolej rzeczy iz w PL zarabia sie teraz 1400 zl...za 20-30 lat bedzie to zapewne rownowartosc 1400 eur...no ale latka uciekaja :074: :074: :074: :074: :074: :074:


Witam,
Niestety nie zgadzam sie z tą opinią ...

Polski rząd blokuje polską gospodarke i nie pozwala aby w POLSCE było lepiej...

Przykład :
prawie 190 000 000 zl na nowe centrum ZUSU - gdzie człowiek po ok 30-45 latach pracy ma jakieś 1000 zl emeryturyyyy ...

Po prostu to sie w głowie nie mieści ...

Takich przykładów jest pełno np 6 km autostrad w ROK CZASU bo ustawy przetargi itp

Jakby było mało podwyższają sobie pensje a ludziska tracą prace i musza sie prosić o jakiś SMIESZNY zasiłek ...

BRAK SŁÓW

Pozdrawiam serdecznie
_________________
„Jest ,mnóstwo ludzi na świecie , którzy powiedza Ci , ze nie możesz tego osiągnąć . A Ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć „to patrz „ …
 
 
m4rcin 
MODERATOR

Pomógł: 68 razy
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 4159
Wysłany: Pią Cze 05, 2009 11:18 am   

Wiesz - w polskiej gospodarce masa ludzi zyje jeszcze w poprzednium ustroju "czy sie robi czy sie lezy 1000zl sie nalezy".
Drugi ogromny problem to ... zwiazki zawodowe w przemysle rozpuszczonym za czasow PRL a wiec stocznie czy kopalnie. W kazdej z kopalnii dziala kilka central zwiazkowych ktore utrzymywane sa z naszych podatkow - uwaga nie jestem przeciwnikiem zwiazkow, wprost przeciwnie. Zamiast miec 10 slabych central zwiazkowych ktore nawet miedzy soba nei potrafia sie dogadac zrobic 1 silna i juz cos bedzie mozna zdzialac...

Wczoraj fajny byl artykul ile przez ostatni rok kosztowalo polskiego podatnika JEDNO miejsce pracy w stocznik - 121 tysiecy euro. to jest poprostu jakas masakra.


Co mnie najbardziej wkurza - przyjedzie gornik czy stoczniowec zrobi burde, spali troche opon i dostanie podwyzke z pieniedzy podatnika... A inne zawody dostaja po dupie - co sie dzieje z budzetem policji to jest jakas masakra... Niestety smutna prawda. Brakuje "jaj" praktycznei kazdemu rzadowi od 1989 roku (moze z wyjatkiem reform balcerowicza i u buzka reformy emerytalnej).

Jak rzad bolkuje gospodarke? Jakies racjonalne argumenty?
_________________
Nie jestem zupa pomidorowa, zeby mnie wszyscy lubili ;)

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem

"I kto wie... może kiedyś znajdziemy zastosowania dla komputera
z taktowanym zegarem 50 MHz procesorem centralnym?
Bill Machrone, 1991-09-24
Ostatnio zmieniony przez m4rcin Pią Cze 05, 2009 11:18 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Beny.rac 
MODERATOR

Pomógł: 20 razy
Wiek: 36
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 1906
Skąd: Flevoland/SRC(PL)
Wysłany: Pią Cze 05, 2009 11:48 am   

m4rcin napisał/a:
Wiesz - w polskiej gospodarce masa ludzi zyje jeszcze w poprzednium ustroju "czy sie robi czy sie lezy 1000zl sie nalezy".
Drugi ogromny problem to ... zwiazki zawodowe w przemysle rozpuszczonym za czasow PRL a wiec stocznie czy kopalnie. W kazdej z kopalnii dziala kilka central zwiazkowych ktore utrzymywane sa z naszych podatkow - uwaga nie jestem przeciwnikiem zwiazkow, wprost przeciwnie. Zamiast miec 10 slabych central zwiazkowych ktore nawet miedzy soba nei potrafia sie dogadac zrobic 1 silna i juz cos bedzie mozna zdzialac...

Wczoraj fajny byl artykul ile przez ostatni rok kosztowalo polskiego podatnika JEDNO miejsce pracy w stocznik - 121 tysiecy euro. to jest poprostu jakas masakra.


Co mnie najbardziej wkurza - przyjedzie gornik czy stoczniowec zrobi burde, spali troche opon i dostanie podwyzke z pieniedzy podatnika... A inne zawody dostaja po dupie - co sie dzieje z budzetem policji to jest jakas masakra... Niestety smutna prawda. Brakuje "jaj" praktycznei kazdemu rzadowi od 1989 roku (moze z wyjatkiem reform balcerowicza i u buzka reformy emerytalnej).

Jak rzad bolkuje gospodarke? Jakies racjonalne argumenty?


Jak blokuje to już pisze :
Na przykład Ustawa o utylizacji azbestu firma Atohn z NC czeka na zatwierdzenie ustawy już chyba z rok czasu ... i sie doczekać nie może ...( jakby ustawa została zatwierdzona to firma na legalu by mogła sprzedawać swoje urządzenia a tak musi czekać ...)

Kolejny przykład za miast swoich pożywek otworzyli by jakiś zakład produkcyjny(mamy 450 posłów i 100 senatorów ) i zatrudili kilku ludzi ...

Czemu blokują firmy zagraniczne nie pamiętam już nazwy firmy chcieli otworzyć jedną z największych fabryk monitorów LCD i co rząd tak zwlekał z decyzją ze firma sie wycofała ...

A co do 1 miejsca pracy w stoczni to uwierz mi że zwykły pracownik fortuny tam nie zarobił - fortune to tam zarabiali panowie z zarządów itp
_________________
„Jest ,mnóstwo ludzi na świecie , którzy powiedza Ci , ze nie możesz tego osiągnąć . A Ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć „to patrz „ …
 
 
semilka 
Nieśmiały użytkownik

Wiek: 48
Dołączyła: 20 Mar 2008
Posty: 65
Wysłany: Pią Cze 05, 2009 11:53 am   

Każda dziedzina naszej gospodarki ma swoje wady, z czego największą wadą jest pazerność tych, którzy za coś odpowiadają. Zgrywają ludzi uczciwych, a po cichu się bogacą. Zarobki rzędu 600-1000 zł to jest śmiech na sali. Szczególnie, że są to prace bardzo ciężkie i bardzo wykorzystujące. Wszystko w dodatku jest nakazywane i to straszenie ciągle zwolnieniami - to jest niegodziwe.
Ja teraz szukam pracy w Holandii, ale muszę się zmierzyć dodatkowo z poukładaniem wszystkiego - mam dwie małe dziewczynki i potrzebuję do nich opieki - co nie jest łatwe. Na samą myśl o pracy buzia mi się śmieje, ale to wszystko nie wystarcza. W dodatku jest taki problem, że nie znam jeszcze języka na tyle, ale chcę i dlatego dzięki koleżance się go uczę. A kryzys z pracą jednak jest, a przede wszystkim dla osób, które tego języka nie znają.

Odnośnie artykułu - ja się nie dziwię, że wrócili, ale mogli troszkę powspominać jak było gdy wyjeżdżali z Polski - nic się nie zmieniło. Żal mi tylko moich rodziców, bo Polska na ich wiek nie jest krajem łaskawym, a szkoda.
_________________
pozdrawiam
semilka
 
 
m4rcin 
MODERATOR

Pomógł: 68 razy
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 4159
Wysłany: Pią Cze 05, 2009 12:19 pm   

Jak to mowia - "punkt widzenia zalezy od punktu patrzenia". Napewno mogliby by napisac identyczny artykul o zadowoleniu wracajacych...
_________________
Nie jestem zupa pomidorowa, zeby mnie wszyscy lubili ;)

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem

"I kto wie... może kiedyś znajdziemy zastosowania dla komputera
z taktowanym zegarem 50 MHz procesorem centralnym?
Bill Machrone, 1991-09-24
 
 
jejak 
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 98
Skąd: Amsterdam
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 10:41 am   

no VoIP to dosc unikalna dziedzina, nie jest wiele osob ktore sie tym zajmuja, wiec pewnie i jest dobrze platna, bo jak mowiles programistow jest juz bardzo duzo ;) , wiec nie ma co sie dziwic. Mowisz 26-28 miesiecy, to duzo Ci to tego konca zostalo ;]
_________________
EOF :)
Ostatnio zmieniony przez jejak Sob Cze 06, 2009 10:41 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
czary 
Poczatkujacy
Czary mary

Wiek: 41
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 8
Skąd: Świat
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 12:03 am   

Wyjechałem do UK dla zabawy, i zwiwedzenia świata bo miałem dobra prace i nawet mi sie układało, wróciłem do PL miałem firme i nawet mi sie fajnie żyło, wracając nigdy nie sądziłem ze jeszcze kiedy kolwiek wyjade....

Najlepiej opisuje sytuacje tek kawałek:

Cytat:
Łukasz: - I ten smutek ludzi tutaj. Wsiadałem do tramwaju, patrzyłem na ludzi, jacy smutni, zmęczeni. Tam ludzie mieli taki... relaks. Stracę pracę? OK, będę miał inną. I nikt nie ocenia, każdy żyje, jak chce. A my tacy ściśnięci jesteśmy. U nas wszystko jest nerwowe. Wychodzisz z domu i już jesteś spięty.

Ewa: - Sprowadziliśmy z Wielkiej Brytanii samochód. Przełożyliśmy kierownicę na lewą stronę. W wydziale komunikacji zaczęły się schody. Rejestracja trwała kilka miesięcy, bo pani w urzędzie upierała się, że diagnosta źle wypełnił dokumenty, choć wypełnił dobrze. Chodziło o jedno słówko: "lub". W Szkocji, gdy kupiliśmy auto,

w 10 minut załatwiliśmy wszystkie formalności. Tam w ogóle wszystko załatwiasz w kilka minut, przez internet. Państwo ułatwia ludziom życie. U nas jesteś petentem. I wszędzie ta nieuprzejmość.

Łukasz: - Były tu śmieszne sytuacje. Stoję któregoś dnia z Matyldą na przejściu dla pieszych, nikt nie zatrzymuje się, żeby nas przepuścić. Aż nagle pisk opon, zatrzymuje się auto, w środku siedzi dwóch takich kiziorów, no takich trochę meneli ze Szczecina, i proszę bardzo, proszę przejść. A to ich auto było na brytyjskich numerach. Oni nauczyli się tam jeździć. Tam, jeśli ktoś chce się włączyć do ruchu, to się go wpuszcza, u nas możesz czekać i się wkurzać.

Ewa: - Chciałam dać Matyldę do pierwszej klasy, nie miała jeszcze siedmiu lat, ale przecież chodziła już w Szkocji do szkoły, dała sobie radę z obcym językiem. Pani w poradni zadecydowała: "Dziecko przeciętne. Nie nadaje się do pierwszej klasy. Przerost ambicji rodziców". Mnóstwo było takich sytuacji, przy których opadały nam ręce. Wszystko nas irytuje.



Olewam polske, mam dość smętnych min codziennie wszędzie do okołą, zdołowanych ludzi, okradającego rządu, złodziei i bandytów w policji, i chamstwa na każdym kroku.
Jak wracałem na wakacje to tego nie widziałem, ale jak wróciłem na rok, to bokiem mi wyszło chamstwo jakie jest w polsce, mam wrazenie ze jak trafiłem na kogoś miłego to byli to polacy z emigracji...

Podsumuje to tak : chamstwo, zlodziejstwo, cwniactwo, i patologia...


Pomimo tego ze mi sie układało, to nie dzięki.... nie wracam
 
 
optimized 
Poczatkujacy

Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 20
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 11:43 am   

zgadzam sie ze nie ma do czego wracac jestem od miesiacaa w polsce z moja dziewczyna i lipa zadnych perspektyw na prace (nawet za minimalne wynagrodzenie tylko same zwolnienia) a i co najwazniejsze na jakiekolwiek mieszkanie mam 2 pokoje obecnie na 5 osob moi rodzice z siostra utrzymuja sie za 1500 zl miesiecznie z czego 40% idzie na oplaty caly czas musisz zwracac uwage na ceny i myslec czy mozesz sobie na pozwolic na jaka kolwiek przyjemnosc i czy starczy do wyplaty to ma byc zycie wegetacja i bez szans na zmiane przy najblizesz okazji wracamy
 
 
Mantissa 
Poczatkujacy


Dołączyła: 19 Paź 2007
Posty: 47
Skąd: Toruń/Gouda
Wysłany: Śro Paź 21, 2009 7:09 pm   

Myślę,że wiele zależy od rodzaju wykształcenia, jeżeli chodzi o pracę i perspektywę godnego życia w Polsce...Mnie bardzo boli to ,że właśnie niezależnie od rodzaju wykształcenia w Polsce panuje zasada "są równi i równiejsi" a przecież pedagog czy psycholog spędzają mniej wiecęj podobną ilość lat na uniwersytecie a zarobki tych dwojga...?nieporównywalne...nie wspomnę już o lekarzach , prawnikach....Jedyny sposób to "wbić się" w dobrą branżę jak kolega od telekomunikacji :wink: wtedy powrót do kraju kojarzy się z czymś sensownym i myślę - wartościowym...Bo co Ojczyzna to Ojczyzna a nie "obca ziemia " jak mój śp. Dziadek mawiał :wink:
Ostatnio zmieniony przez Mantissa Śro Paź 21, 2009 7:10 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
maxiu127 
Poczatkujacy
maxiu127

Wiek: 49
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1
Skąd: tilburg
Wysłany: Sob Paź 24, 2009 7:10 pm   hmmmmmmmmmmmmm

święta racja moim zdaniem pl już się nie zmieni za dużo mamy krętaczy oszustów i złodziej w rządzie a skoro w rządzie to i w społeczeństwie no błędne koło ja osobiście gdybym miał pracę w pl za około 3000 z normalnymi h pracy to oki zostaje
 
 
singelnl 
Super gaduła

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 206
Wysłany: Sob Paź 24, 2009 8:12 pm   

Cytat:
Myślę,że wiele zależy od rodzaju wykształcenia, jeżeli chodzi o pracę i perspektywę godnego życia...


No chyba Ameryki nie odkrylas ???

W szkole sredniej moj nauczyciel matematyki zawsze powtarzal:

Nie chcialo sie nosic teczki , trzeba nosic woreczki :082: :082:

Jednak prawda jest taka ze dobre wyksztalcenie moze pomoc w lepszym zyciu , ale tez nie jest zadna gwarancja na lepsze zycie !!
Ostatnio zmieniony przez singelnl Sob Paź 24, 2009 8:13 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group