NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Oszczedzanie??? koszmar!
Autor Wiadomość
k_com 
Poczatkujacy

Dołączyła: 07 Paź 2009
Posty: 10
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 3:28 pm   Oszczedzanie??? koszmar!

Witajcie,

zakladam ten watek, poniewaz mam nadzieje, ze nie jestem sama z tym problemem. mieszkam w holandii z mezem od ok 3 lat. oboje pracujemy. maz ma normalna prace, ja pracuje na pol etatu. dlaczego? pracuje bezposrednio u holenderskim biurze i warunki pracy sa o wiele lepsze niz u posredniaka. w przyszlosci mam tez szanse zajecia pelnego etatu.
teraz do sedna sprawy. NIE POTRAFIE OSZCZEDZAC! oczywiscie nie mamy dlugow, ale tez konto nie rosnie. miesiecznie odkladamy stala kwote 300 euro i ..... nic wiecej!! sama nie wiem gdzie te pieniadze sie rozchodza! mieszkanie, auto, oplaty, jedzenie...i nie ma :( czasami uda nam sie cos wiecej zaoszczedzic, ale te pieniadze zbieramy, zeby latem jechac na wakacje, albo zeby kupic cos konkretnego.

chcialam dodac, ze te 300 euro miesiecznie nie sa ruszane. tym chcielibysmy uzbierac jakas wieksza kwote na pozniejsze lata. jak jednak uzbierac, jesli rocznie za koncie przybywa 3600 euro. wydaje mi sie to strasznie malo!!

a jak wyglada u was? tez macie podobny problem? co robicie, zeby zaoszczedzic wiecej?
 
 
baileys 
MODERATOR
baileys


Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 01 Wrz 2008
Posty: 4392
Skąd: z domu
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 3:47 pm   

k_com, ilu ludzi tyle harakterow i sposobow myslenia.
Jeden zyje na wodzie i chlebie piechotka chodzi do pracy i we dwoje mieszkaja w jednym pokoju za 200 € .Wtedy odkladaja jakies 1500 € na miesiac.
Inny zas placi 1300 za mieszkanie najedzenie we 2 wydaja 600 € 2 samochody i ciagle na zakupach. Odkladaja 50 € A sa i tacy ze odkladaj przy normalnym zyciu 300 € .
Ale prawda jest tez taka ze ta holandia wyglada pieknie tylko jak sie na nia patrzy.
Tu jest panstwo pracy i podatkow .
Zalezy tez jaka prace masz gdzie mieszkasz i jakie sa twoje oczekiwania od zycia.
Oszczedzi mozna zaczynajac np ogrzewanie przykrecic do 19-20 st.
Poszukac innego ubezpieczenia , mniejszego auta bo za takie placisz mniej podatkow.
Czesciej wybrac rower niz auto.
Wziasc tel na karte. robic zakupy z kartki ( zaplanuj co bedzieci jesc w danym tyg i tylko potrzebne rzeczy kupowac) oczywiscie raz w tyg robic duze zakupy a nie codziennie.
zmienic dostawce pradu wody i gazu , pozmieniac zarowki na oszczednosiowe lub diodowe.
Pouszczelniac okan i drzwi.
nie trzymac aparatow na standby.
_________________
Benzyna drozeje gdyz z powodu podwyzek cen paliwa zdrozal jej transport
 
 
aknairam 
Gaduła nad gadułami :-)
mari(an)ka


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2008
Posty: 409
Skąd: śląskie
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 3:54 pm   

k_com ! jak nie masz dlugow tylko oszczednosci to juz jest ok ! Tak naprawde to sama musisz sobie odpowiedziec na pytanie :jak zaoszczedzic wiecej ? Moze zarobki niezbyt wysokie i nie mozesz wiecej odlozyc ? Moze znajdz sobie dodatkowe zajecie , dorabiaj na sprzataniu ?Zrob sobie kalkulacje co jest Ci potrzebne najbardziej a z czego mozecie zrezygnowac .To są moje rady ,ktore ja przerabiałam ,ale tak naprawde to wszystko zalezy od dochodow a pozniej dopiero ekonomiczne zarzadzanie . :039:
 
 
 
aga910 
Gaduła

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Sty 2008
Posty: 141
Skąd: Zwolle
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 4:13 pm   

k-com ...ciezko doradzic bez kalkulacji a tej nie da sie zrobic bez podstawowych danych o wysokosci zarobkow, ile placicie za mieszkanie, ubezpieczenie, samochod itd, itp.
Ja pracujac w Londynie mialam prosta zasade zanim cos kupilam zawsze zadawalam sobie dwa pytania:
1 Czy dana rzecz mi jest niezbedna do zycia (chodzilo glownie o ciuchy czy kosmetyki w stylu cienie do powiek ktorych mialam i tak pol szuflady).
2 Ile godzin/dni na dana rzecz musze pracowac. Jesli bilans wychodzil na plus robilam zakupy jesli mialam watpliwosci dawalam sobie tydzien na zastanowienie.
Dla mnie dzialalo bez zarzutu. Pamietaj sa rzeczy ktorych "nie widac" a ktore kosztuja mase pieniedzy jesli sie tego nie pilnuje np jedzenie w restauracjach, papierosy itd.

Z tego co rozumiem nie macie dzieci jeszcze wiec jesli Ci naprawde zalezy na oszczednosciach to teraz jest najlepszy moment bo pozniej po prostu sie nie da (np ogrzewaniem itd).

Wszystkie rady opisane przez innych powyzej sa rowniez w 100% trafione choc daja efekty dopiero po jakims (dluszym) czasie (zarowki energooszczednie, ogrzewanie, zmiana samochodu na mniejszy itd).

Z mojego prywatnego doswiadczenia moge Ci tylko podpowiedziec ze warto robic zapasy w trakcie promocji czy to jedzenia, czy ciuchow czy kosmetykow. Mozesz tez ustalic sobie budzet dzienny lub tygodniowy na zakupy i twardo sie go trzymac. A moze macie szanse na doplaty do mieszkania lub ubezpieczenia? Daj znac jak Ci idzie.
 
 
 
suska 
Mega gaduła
Sex, rock and thea!


Pomogła: 34 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 24 Lut 2009
Posty: 2458
Skąd: Zoetermeer
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 4:29 pm   

k_com, normalnie mam wrazenie jakbym sama to napisala :119: :D
_________________
"I'm starting at the end in the synthestereo, candy covered kisses making my lips glow
97 lies, what we don't know
Down from the top now, take your time, let's go"
 
 
 
k_com 
Poczatkujacy

Dołączyła: 07 Paź 2009
Posty: 10
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 4:35 pm   

dzieki za wszystkie rady.

kalkulacja??

dochod - ok. 2200

mieszkanie z oplatami, TV i internetem 800
benzyna - 100
ubezpieczenia (zdrowotne, auto itp) - 350
jedzenie - ok 400 - 500 (w tym restauracja od czasu do czasu i wypad na piwko)

suma = 1750

to w miare stale wydatki. gdzie reszta pieniedzy nie wiem...

czy wydajemy az tak duzo?? wiem, mieszkanie dosc drogie, ale obecnie nie wyobrazam sobie zmiany. poza tym duzo taniej nic nie znajdziemy
 
 
przemekm26 
Gaduła
GD

Wiek: 41
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 183
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 5:00 pm   Ja tez nie raz zastanawialem sie gdzie szukac oszczednosci..

Ile mozna zaoszczedzic nie kupujac jakiegos artykułu,przykrecajac gaz badz co mnie najbardziej rozsmieszylo kupowac na zapas :) ... ile mozna; 100 euro? Czyli zamiast 3600 rocznie bedzie miala 4800 ... mysle ze to ja nie urzadza.
Moja rada: przyjzyj sie kwocie brutto na solarisie-potem zastanow sie jak dlugo zamierzasz byc w NL i czy potrzebne ci stabilne zatrudnienie czy bardziej dochodowe? Moze warto szefowi zaproponowac "inny rodzaj wspolpracy"-mam wielu znajomych co tak zrobilo i szef poszedl na to rozwiazanie i teraz z zazdroscia patrze w jakim tempie dorabiaja sie bo moj szef nalezy do tych co ida po prostej lini i nie lubia komplikowac sobie zycia za pare set euro.
Jak nie uda sie ci namowic szefa na "inny rodzaj wspolpracy" pozostaje Ci to samo co mi: wyczekiwac na kotrakt na czas nieokreslony aby z nim uderzyc do Banku po odpowiedni kredyt i znalesc dodatkowe a w przyszlosci glowne źródło dochodu. Chodzby z wynajmu nieruchomosci. Tylko taka perspektywa trzyma mnie tu, w NL.
Jesli ktos ma inne rozwiazania,gdzie wpadnie miesiecznie pare set euro chetnie poczytam i z gory dziekuje.
 
 
guust 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 5 razy
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 546
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 7:14 pm   

mi sie tez wydaje ze to zalezy od tego po co tu jestesmy.... jesli zeby zaoszczedzic jak najwiecej, to proponuje wynajac pokoj (jak ktos wspominal powyzej) robic zakupy tylko w tanich supermarketach (aldi,lidl,jumbo,) zamiast w albercie... zrezygnowac z samochodu i wozic sie do pracy ze znajomymi... (oczywiscie nie podrozowac) no i wtedy z tych 2200, mozecie i ok 1000 wyciagnac..
pokoj - 350
jedzenie - 350
ubezpieczenia-200
piwko i inne -200

Tylko trzeba sobie zadac pytanie czy tak chce sie zyc???????? ja nie chce i wole normalnie zyc, wychodzic ze znajomymi, zwiedzac holandie i kraje sasiadujace i uzywac zycia.... a z drugiej strony... 300E miesiecznie to nie jest zly wynik.... a z czasem jak sie zmieni prace, lub dostanie prace na caly etat, powinno byc tylko lepiej...
Ja uwazam, ze nie ma co chomikowac pieniedzy nie wiadomo na co, po to sie haruje, zeby zyc normalnie i je wydawac, aczkolwiek, kazda jedna osoba to inna historia...
pozdrawiam!!
 
 
sylwia_lelystad 
Gaduła nad gadułami :-)
zajeta..xD


Pomogła: 13 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 10 Wrz 2009
Posty: 826
Skąd: Lelystad schiphol
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 7:26 pm   

Zrob sobie budzet - bilans dokladnych rachunkow co za co i po ile, a wtedy zastanow sie co mozna by "ukrocic"

:039:
_________________
...stoję, nic więcej i nic mniej niż człowiek
z każdą wadą i zaletą gotowa konsekwencje ponieść...
 
 
 
aga910 
Gaduła

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Sty 2008
Posty: 141
Skąd: Zwolle
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 7:30 pm   

Przemekm26 - wiesz dziewczyna nie napisala jakie ma dokladnie plany ale jakos nie wydaje mi sie ze planuja za 5 lat kupic w Polsce 6 nieruchomosci pod wynajem. Nie oszukujmy sie tez, ze nawet po dyskusjach z szefem nagle im zarobki podskocza z 2200 na 4400 euro miesiecznie szczegolnie ze pracuje na pol etatu narazie. I nawet jesli takie kwoty nie sa w Twojej skali wazne to 4800 jest i bedzie lepsze niz 3600 szczegolnie ze w dzisiejszych czasach miec plusy a nie kredyty to sztuka.

guust - swiete slowa :)

k-com - widac ze gdzies Wam przecieka okolo 200-300 euro miesiecznie. Zacznij sobie zapisywac dokladnie ile wydaliscie i na co (nawet najdrobniejsze >>>cenzura<<<) i za miesiac lub dwa powinnas sie zorientowac. Pamietaj ze takie sprawy jak podatek za samochod przychodza co 3 miesiace, rozliczenie podatku i ogrzewania po nowym roku a to moze niezle namieszac w miesiecznych kalkulacjach (szczegolnie jesli trzeba pare setek doplacic). Zycze Ci pracy na caly etat niedlugo wtedy skala oszczednosci sie zmieni (pod warunkiem ze styl zycia pozostanie ten sam).
Ostatnio zmieniony przez aga910 Wto Paź 27, 2009 7:31 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
aknairam 
Gaduła nad gadułami :-)
mari(an)ka


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2008
Posty: 409
Skąd: śląskie
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 8:09 pm   

guust ! jak Ty to dobrze ująłes : Zadac sobie pytanie po co tu jestesmy i jakie mamy dalsze plany i pomysł na zycie Dzielimy sie tu na kilka kategorii m i.n na tych ,ktorzy chca zyc na luzie, dniem dzisiejszym inni zas chca zaoszczedzic i wrocic do PL i tam pozyc troche na luzie a jeszcze inni .....itd i kto z czego ma zrezygnowac musi sobie odpowiedziec sam :039:
 
 
 
przemekm26 
Gaduła
GD

Wiek: 41
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 183
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 8:48 pm   Aga

Rozmowa z szefem nie ma byc na temat podwyzki a na temat "wspolpracy"! Szef tez na tym moze zyskac pare euro-powtorze spojrz(cie) na kwoty brutto nie netto na waszych solarisach!

Ja pewnego dnia usiadlem i policzylem i place podatkow w NL ; podatki bezposrednie w sumie 48%przychodow, a doliczcie jeszcze posrednie w produktach ktore kupujecie. Ilustrujac to; pracujecie na podatki w NL 7 miesiacy w roku+ 1 miesiac na ubezpieczenia,kwoty ida w tysiace euro nawet przy pracy na polowie etatu.W Polsce pracujecie na podatki do maja! Szczesliwi Ci,ktorzy "zarabiaja" w NL a "płaca" w PL
 
 
Dyszka 
Super gaduła

Pomógł: 1 raz
Wiek: 41
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 207
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 10:30 pm   

jakbym czytał siebie heh
zadać pytanie po co tu się pracuje, by lepiej żyć, i mieszkać
czy też w 8-10 na domku mieszkać, tanie zakupy, żyć na zupkach chińskich, rowerem do pracy, zero żarcia na mieście,zabawy, itd.byle by odłożyć kasę na super auto, wakacje w pl szpan ? czy też by wrócić do pl, wrócisz, kasa się rozejdzie, pracę znajdziesz ale za grosze i co dalej
ja wybrałem tu życie, normalne, powrotu nie planuje
ale 1pewne pięniądze się rochodza, bo tu zarabiasz, ale wszystko prawie wydasz : podatki, podatki, opłaty itd.
 
 
piotrm 
Nieśmiały użytkownik

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 53
Wysłany: Śro Paź 28, 2009 8:05 am   oszczedzanie??? koszmar!

Tak,najwazniejsze jest zadane pytanie po co tu jetesmy i czego oczekujemy;nasz przyklad- 2 osoby zarabiaja w sumie 2750 eur na reke
miesiac temu kupilismy/a jednak sie udalo!/mieszkanie na kredyt w Gdansku
zyjemy bardzo skromnie/pokusilbym sie o stwierdzenie ze o wiele skromniej niz w Polsce/
mamy auto ale zarejstrowane w Polsce
zakupy tu robimy w albercie .lidlu,owoce na rynku z reguly
raz w miesiacu jezdzimy do kraju na duze zakupy zywnosci no i na odwiedziny
za mieszkanie placimy 625 e miesiac
rata kredytu mieszkanie w Gdansku 286 e miesiac
raz w roku wakacje gdzies w cieplejszym kraju
nie jadamy na miescie,nie palimy
odkladamy dodatkowo 1200 euro miesiecznie zeby w ciagu roku splacic polowe kredytu na mieszkanie, wrocic do Polski za rok i pozegnac sie z Holandia na zawsze. :039:
Na razie sie udaje
 
 
guust 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 5 razy
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 546
Wysłany: Śro Paź 28, 2009 9:16 am   

jeszcze tylko dodam, ze najlepiej przelac kase na konto oszczednosciowe zaraz po wyplacie...a nie na odwrot...wtedy zrobic, przyblizony rochunek ile sie zamierza wydac w miesiacu, bo kazdy miesiac rozni sie od siebie... a wtedy latwiej sie trzymac swoich postanowien:)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group