wyzwiska do dziecka |
Autor |
Wiadomość |
agnieszkakleine
Poczatkujacy
Dołączyła: 04 Mar 2008 Posty: 3
|
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 8:23 pm wyzwiska do dziecka
|
|
|
ostatnio corka po przyjsciu ze szkoly powiedziala mi, ze dzieci krzycza w jej kierunku poolse tutti (nie wiem jak to sie pisze). Nie wiem niestety co to znaczy, pewnie cos obrazliwego, ale czy ktos wie co to dokladnia znaczy? z gory dziekuje |
_________________ agnieszka01 |
|
|
|
|
Bronka
Mega gaduła

Pomogła: 31 razy Dołączyła: 27 Maj 2010 Posty: 1086
|
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 8:37 pm
|
|
|
Chodzi pewnie o "tutje" - nie jest specjalnie obrazliwe, to tak jak u nas w Polsce ktos by powiedzial, ze jestes " ą, ę, bulke przez bibulke..." chyba wiesz o co chodzi. |
|
|
|
|
MAARIT
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 9 razy Wiek: 56 Dołączyła: 13 Cze 2007 Posty: 479
|
Wysłany: Pią Wrz 24, 2010 10:45 pm
|
|
|
damusia
Moze ja ubierasz inaczej jak holenderskie dzieci.?.Sukienki z falbankami?
Tutaj dzieci rajstop czy kalesonow pod spodniami nie nosza.
Tak samo jak w zimie ,wystaja im gile z nosa ,czerwone rece i uszy ,trzesa sie z zimma ,ale malo kto ma czapke i szalik ,nie wspomne o rekawiczkac |
_________________ Leven is.
Geven en Nemen.
Meestal nemen we te veel! |
|
|
|
|
agnieszkakleine
Poczatkujacy
Dołączyła: 04 Mar 2008 Posty: 3
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 10:49 am
|
|
|
dzieki, Bronka moze popelnie jakas gafe, ale takiego powiedzenia nie znam, nigdy nie slyszalam, a co do ubierania, to faktycznie maarit jakbys wymalowala portret moich dziewczynek, ktore faktycznie ubieraja sie zupelnie inaczej, lekko mowiac dziewczeco i w kolorze i w stylu ubioru. Nie mowiac juz o wspomnianych czapkach, szalikach, rajstopach pod spodniami itp. w zimie czy kapelusiku latem. ale przynajmniej mniej choruja. A helenderskie dzieciaki faktycznie od jesieni do wiosny zasmarkane, z niepowycieranymi nosami, czlowiekowi niedobrze robi sie na sam widok. Albo niemowlaki w wozkach bez czapeczki i w spodniach podciagnietyuch do kolan, przy minus paru stopniach. No dobra, co sie tyczy tego tutje, to rozumiem, ze chodzi po prostu o styl niepasujacy do ich ,,wspanialego" helenderskiego..... |
_________________ agnieszka01 |
|
|
|
|
Bronka
Mega gaduła

Pomogła: 31 razy Dołączyła: 27 Maj 2010 Posty: 1086
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 11:05 am
|
|
|
Nie no czemu zaraz gafe , to jest tak jak to trafnie MAARIT nazwala damusia pod wzgledem zachowania ( z tym " a ę.."). |
|
|
|
|
suska
Mega gaduła Sex, rock and thea!

Pomogła: 34 razy Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lut 2009 Posty: 2458 Skąd: Zoetermeer
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 12:34 pm
|
|
|
agnieszkakleine napisał/a: | ale przynajmniej mniej choruja. A helenderskie dzieciaki faktycznie od jesieni do wiosny zasmarkane, z niepowycieranymi nosami, czlowiekowi niedobrze robi sie na sam widok. Albo niemowlaki w wozkach bez czapeczki i w spodniach podciagnietyuch do kolan, przy minus paru stopniach. No dobra, co sie tyczy tego tutje, to rozumiem, ze chodzi po prostu o styl niepasujacy do ich ,,wspanialego" helenderskiego..... |
Wybacz, ale z wlasnego doswiadczenia wiem, ze tak sie w Holandii hartuje dzieci, ktore wlasnie choruja mniej niz polskie. Katar to nie choroba. Ciekawe po ilu 30 minutowych rowerowych przejazdzkach w listopadowym deszczu Twoje dzieci skonczylyby z zapaleniem pluc. Mimo rekawiczek, czapek i szalikow, nie maja takiej odpornosci. |
_________________
"I'm starting at the end in the synthestereo, candy covered kisses making my lips glow
97 lies, what we don't know
Down from the top now, take your time, let's go" |
|
|
|
|
MAARIT
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 9 razy Wiek: 56 Dołączyła: 13 Cze 2007 Posty: 479
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 12:58 pm
|
|
|
To prawda co Suska napisala,dzieci sa zahartowane ,nie choruja i nie biora antybiotykow jak w Polsce.Moje dzieci tez tak chodza .
Wiem ,ze ludzie z Polski ubieraja dzieci cieplo ,a latem czapeczki ,nie pozwalaja pic zimnego itp.i dlatego nie sa zahartowane..W polsce jak dziecko kaszlnie to juz biegnie sie do lekarza ,tutaj dopiero po 2 tygodniach ,jak mu samo nie przejdzie. |
_________________ Leven is.
Geven en Nemen.
Meestal nemen we te veel! |
Ostatnio zmieniony przez MAARIT Sob Wrz 25, 2010 1:00 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
jagodka
Gaduła nad gadułami :-) zona udomowiona

Pomogła: 10 razy Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 601 Skąd: HAGA
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 12:58 pm
|
|
|
zgadzam sie z suska, katar to nie choroba i to ze dzieciaczek chodzi zasmarkany to nic nei znaczy ze ma slabsza odpornosci tylko tyle ze mama nie zadba i nie wytrze gluty spod nosa
Dzieci moich holenderskich znajomych sa zdrowe zahartowane wlasdnei dlatego ze nei maja czapek i szalikow i bawia sie na dworzxe w deszcz i wiatr i zamiast samochodem sa wozone rowerami.
Zreszta moja siostra w Polsce, pamietacie ubiegla zime? dla swojego syna nie zaklada rajstop pod spodnie ani szalika na szyje i syn jest zdrowy.
Co do ubierania sie holenderskich dzieci to tez sie dziwei ze Twoje dziecko tak sie wyroznia ta elegancja w szkole bo w przedszkolu mojej corki dziewczynki (HOLENDERSKEI DZIERCI) sa naprawde ladnei ubrane w sukieneczki, kokardki, blyszczace buciki |
|
|
|
|
Bronka
Mega gaduła

Pomogła: 31 razy Dołączyła: 27 Maj 2010 Posty: 1086
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 1:38 pm
|
|
|
Okreslenie "tutje" niekoniecznie musi dotyczyc wygladu - ubrania, butow czy niemodnej fryzury, rownie dobrze dziewczynka o pretensjonalnym imieniu moze zostac nazwana przez kolezanki "tutje" albo np. tak zwana sztywniaczka to tez moze byc tutje wiec ja bym za bardzo nie skupiala sie na tym strojeniu bo to moze zupelnie o co innego chodzi. Moze Twoja corka bawiac sie na podworku zbyt uwaza, zeby sie nie pobrudzic - taki przyklad. Ja porozmawialabym z nauczycielka, powiedziala o co chodzi i wytlumaczyla, ze corce jest przykro i moze nauczycielka porozmawia z dziewczynkami i dowie sie co maja na mysli przez poolse tutje w odniesieniu do Twojej corki. |
|
|
|
|
nuta
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 17 Cze 2009 Posty: 469
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 3:18 pm
|
|
|
"katar to nie choroba" przekonasz sie Suska jak bedziesz miala dziecko i nie przespisz z powodu kataru dziecka 4 nocy. |
|
|
|
|
suska
Mega gaduła Sex, rock and thea!

Pomogła: 34 razy Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lut 2009 Posty: 2458 Skąd: Zoetermeer
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 6:15 pm
|
|
|
Nieuniknione nuta, zeby uchronic dziecko od kataru musialabys je trzymac pod kloszem z osobnym, filtrownym zrodlem tlenu. Dziekuje za takie dziecinstwo, wole chodzic obsmarkana i nie przespac 4 nocy. |
_________________
"I'm starting at the end in the synthestereo, candy covered kisses making my lips glow
97 lies, what we don't know
Down from the top now, take your time, let's go" |
|
|
|
|
jagodka
Gaduła nad gadułami :-) zona udomowiona

Pomogła: 10 razy Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 601 Skąd: HAGA
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 7:28 pm
|
|
|
Nuta, a jak Ty sama przezywasz swoj katar? Tak samo dziecko - mozna wytrzymac, ciezko to ciezko ale mozna to przejsc i przespac te 4 noce
Chyba kazdemu zdarza sie miec katar i tym najbardziej zachartowanym osobom. |
|
|
|
|
szeda
Gaduła nad gadułami :-)
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 09 Mar 2007 Posty: 514 Skąd: Haga
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 10:11 pm
|
|
|
jelsli boli cie ze dziecko jest przezywane zwroc sie do pani wychowawczyni i zwroc uwage na to jakiego okreslenia uzywaja dzieci, podchodzi to pod 'pesten' czyli wysmiewanie i tepi sie to w szkolach sczegolnie - nic tak nie leczy niezrecznych sytuacji jak rzeczowa i spokojna rozmowa o problemie, powodzenia |
|
|
|
|
Hanka67
Poczatkujacy Pepsi - to moj kot
Dołączyła: 25 Wrz 2010 Posty: 8 Skąd: Vriezenveen
|
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 10:13 pm
|
|
|
Pamietam jak pierwszy raz moj syn ( chodzac juz do szkoly ) dostal temperature jakies 37,2 i mocno kaszlal,
ja oczywiscie polecialam do lekarza i jak uslyszalam ze nic mu sie jest i moze isc do szkoly , to z szoku wychodzilam jakies 2-e godziny stwierdzilam ze medycyna jest tu zdecydowanie opozniona i nikt nie ma pojecia co to znaczy chodzic z takim kaszlem i temperatura, z czasem sie przyzwyczailam, prubowalam uswiadomic i wytlumaczyc mojej mamie , bez skutku oczywiscie- na wszystko potrzeba czasu ,
A co do ubioru to tez walnelam kilka gaf typu dres i adidasy w centrum miasta albo mini i wielki dekold na urodzinach mamy mojego meza hm smiac mi sie dzisiaj chce - przynajmniej bylam soba.
Buziaczki dla wszystkich
Hanka
[ Dodano: Sob Wrz 25, 2010 10:25 pm ]
A jesli chodzi o wyzwiska , przezwiska itd to najlepiej jak corka pojdzie do Pani od razu po fakcie i zglosi kto i co mowil, a jesli to nie pomoze to trzeba samemu udac sie do wychowawcy i nakreslic sprawe, co jak co, ale tu kladzie sie w szkole nacisk na socjalne wychowanie no i warto chyba dla samego dziecka troche ( o ile sie wyroznia) zmienic styl ubierania,
Pozdrawiam |
_________________ Marzenia sa jak gwiazdy - rozswietlaja nam ciemnosc |
|
|
|
|
jagodka
Gaduła nad gadułami :-) zona udomowiona

Pomogła: 10 razy Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 601 Skąd: HAGA
|
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 10:41 am
|
|
|
Hanka, te dresy adidasy I CZAPKA Z DASZKIEM to tez byla moja wielka wpadka gdy poszlam na zakupy do miasta, czulam sie jak ufoludek caly czas mialam wrazenie ze wszyscy sie na mnie patrza |
|
|
|
|
|