'Kongres organizacji polonijnych' w Hadze 7 XI 2010r |
Autor |
Wiadomość |
Administrator2
Nieśmiały użytkownik
Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 77 Skąd: Nederland / Holandia
|
Wysłany: Pon Lis 22, 2010 9:27 am 'Kongres organizacji polonijnych' w Hadze 7 XI 2010r
|
|
|
W niedzielę 7 listopada 2010 r. w ambasadzie RP w Hadze odbyło się spotkanie pod hasłem „Kongres zjednoczenia organizacji polonijnych” w celu omówienia bardzo ważnej kwestii – powołania polskiego organu porozumiewawczego pomiędzy polską społecznością mieszkającą w Holandii a rządem holenderskim.
Przeczytajcie cały artykuł na portalu Niedziela.NL pod adresem:
http://www.niedziela.nl/i...ndia&Itemid=128
Co myślicie o powstaniu takiej organizacji, która miałaby reprezentować Polaków w Holandii ? |
|
|
|
|
jso
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 15 razy Dołączył: 30 Wrz 2007 Posty: 963 Skąd: Amsterdam
|
Wysłany: Pon Lis 22, 2010 12:17 pm
|
|
|
Generalnie wobec antypolskości Wildersa przydałaby się organizacja chroniąca polskich obywateli wyłącznie w sprawach pracy i ewentualnej dyskryminacji, ale ta omawiana ma daleko zbyt idący zakres kompetencji (moje odczucia wyłącznie na podstawie załączonego artykułu):
Cytat: | zadaniem nowej struktury byłoby podejmowanie kontaktów i konsultacji w sposób kompleksowy, to ona miałaby wyłączność jako reprezentant Polaków w Holandii na kontakty i konsultacje z władzami Holandii |
Cytat: | Podano nazwę nowego polskiego organu: SLOPP – Stichting Landelijk Overleg Poolse Problematiek, czyli Fundacja ds. centralnych konsultacji w sprawach polskiej problematyki. |
Cytat: | O co chodzi?
Władzom Holandii zależy na nawiązaniu dialogu z polską społecznością w Holandii, która ostatnio liczebnie szybko wzrosła, i de facto poddanie jej polityce integracyjnej rządu Holandii. Bez kontaktu z grupą docelową rząd Holandii nie może prowadzić swej polityki wobec Polaków ani oczekiwać, aby Polacy w Holandii byli aktywnymi obywatelami, znali język niderlandzki, znali swoje prawa i obowiązki w tym kraju. W takim przypadku – według wizji polityków w Hadze – zachodzi obawa powtórki sytuacji z migrantami z Turcji i Marokka, tzn. brakiem integracji wielu z nich. Reasumując, obecnie Polacy są „białą plamą” dla haskiego ministerstwa integracji i dlatego władze Holandii zaprosiły Polaków do udziału w strukturze LOM. |
Zadaniem omawianej organizacji nie jest ochrona interesów Polaków, ale wywarcia na nas przymusu integracji (stąd w nazwie "polska problematyka"). To już wskazuje, że ta grupa miałaby chronić NIE interesy polskich imigrantów, ale interesy Holendrów chcących polskiej integracji. Nadanie tej grupie monopolu oraz prawa do akceptacji propozycji strony holenderskiej z mocą wiążącą dla polskich imigrantów jest właściwie środkiem do wywarcia na nas nacisku na integrację, a my przecież takiego obowiązku nie mamy. W zadaniach organizacji nie ma natomiast mowy o ochronie ani walki o prawa dla Polaków (jest conajwyżej informowanie nas o przysługujących prawach), z czego wnioskuję, że w wyniku działalności takiej organizacji mogłoby mi przybyć jedynie obowiązków (np. nauki holenderskiego tak jak mają obywatele spoza UE), a żadnych przywilejów. Potwierdza to ostatni akapit stwierdzający, że jest to inicjatywa rządu holenderskiego, aby mógł prowadzić osobną politykę wobec Polaków. Jest to narzędzie "dla nich", a nie "dla nas".
Jestem zdecydowanie przeciwny powstaniu tej organizacji. Przydałaby się za to jakaś chroniąca interesy Polaków, ale to już inny zakres działalności niż potencjalny SLOPP. |
_________________ Dumny Polak |
|
|
|
|
janosik
PRZYJACIEL FORUM

Pomógł: 8 razy Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 759
|
Wysłany: Pon Lis 22, 2010 4:05 pm
|
|
|
Jestem tego samego zdania co kolega jso. Monopol z jednej strony oraz ochrona holenderskich interesow z drugiej.
Kiedys juz pisalem o integracji i zmuszeniu polskiego spoleczenstwa w Holandii do tzw. inburgeringscursus (kursu nauki niderlandzkiego i ogólnej wiedzy o Holandii), ktore mialo byc obowiazkowe. Nie przeszlo to ale tylko z jednego powodu a mianowicie nie pozwolily na to przepisy unijne. Byłoby to niezgodne z tzw. wolnym przepływem osób w UE.
Pamietam z czasow akcji "Place podatki tylko raz" ( http://www.podatkitylkoraz.nl/index.html oraz http://www.polonia.nl/?p=1171 ), ze odzew ze strony organizacji polonijnych w Holandii byl znikomy a sprawa, dla nas polskich imigrantow, bardzo wazna. Jedynie POLONIA.NL ; NIEDZIELA.NL ; Stowarzyszenie Przedsiębiorców Polsko - Niderlandzkich i Kancelaria Lewandowski & Partners wsparly akcje. To dzieki nim uslyszano o nas, imigrantach w Holandii i naszym problemie. Gdzie wtedy byly organizacje polonijne (oprocz tych wspomnianych)? A gdy teraz na horyzoncie moga pojawic sie DOTACJE na prowadzenie takiej dzialalnosci nagle wszyscy chca nas reprezentowac i bronic naszych praw.
Mnie jako imigrantowi potrzeba latwosci w dostepie do pomocy prawnej oraz czegos na wzor fundacji na rzecz osob poszkodowanych i pokrzywdzonych.
Pozdrawiam. |
_________________ IT IS BETTER TO FIGHT FOR SOMETHING THAN LIVE FOR NOTHING - GEN.PATTON
www.polstore.nl - strona poświęcona wspaniałej rasie jaką jest Długowłosy Owczarek Niemiecki |
Ostatnio zmieniony przez janosik Pon Lis 22, 2010 4:48 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Estamos
Gaduła nad gadułami :-)
Pomógł: 6 razy Wiek: 39 Dołączył: 07 Kwi 2010 Posty: 426 Skąd: provincie Utrecht...
|
Wysłany: Pon Lis 22, 2010 8:33 pm
|
|
|
Dajcie spokój już z tym językiem. To co Holendrzy mają podciągnąć się w angielskim czy polskiego zacząć uczyć?
Jeśli już takie miałoby powstać, to ja jestem.
Proszę jednak o stworzenie tworu, który w równej części będzie się składał z:
- wykształciuchów to żart, jednak ludzi, którym dobrze się powodzi w Holandii. Ludzi, którzy są inżynierami, lekarzami, prawnikami. Ludzi, którzy mogliby zaoferować trochę swojego wolnego czasu by np: powiedzieć jak się tu odnaleźć.
- ludzi prowadzących działalności różnego rodzaju. Przewozy, budowlańcy, Polacy prowadzący agencje pracy.
- w końcu pracownicy sezonowi, pakowacze, sortowacze itd.
Nie wyobrażam sobie żeby o losie wszystkich Polaków w Holandii, decydowali ludzie którzy co niedziela spotykają się w kościele i po mszy popierdzą razem przy kawie. I zobaczą się za tydzień. W żadnym wypadku nie można się ograniczyć do jakiejś wąskiej grupy ludzi, która nigdy nie będzie pracowała za 4,50 dla agencji i kogoś kto tygodniowo przeznacza na zakupy w samym AH 100 Eu...
Mam tylko nadzieję, że jeśli już członakmi tej grupy zostaną jso i Gochna to będą w opozycji.
Sam zaproponowałbym suskę za młodość i chęci do działania, zaq'a za to że ma dużo oleju w głowie(niestety znam tylko z netu), m4rcin bardzo wyważone opinie, zawsze w temacie i na temat, Benny rac wykazuje duże chęci do pracy.
To tyle, Pani Gosławo, proszę nie usuwać. |
|
|
|
|
Beny.rac
MODERATOR
Pomógł: 20 razy Wiek: 35 Dołączył: 31 Paź 2007 Posty: 1906 Skąd: Flevoland/SRC(PL)
|
Wysłany: Pon Lis 22, 2010 9:41 pm
|
|
|
Witam,
Powiem szczerzę że ja na polityce sie nie znam ale tak jak podkreślił Estamos taka grupa powina by sie składać ze wszystkich grup społecznych polskiego pochodzenia w NL( zaczyna wszy od np inteligencji ; prawnicy , lekarze itp a skończywszy na pracownikach fizycznych ...)
Ja również bym chciał aby dostęp do pomocy prawnej , porad itp był łatwiej dostępny ...
Ale znając zycie w szeregi tej organizacji wejdą przedstawiciele np biur pracy (które "ruchają" zwykłych pracowników fizycznych jak sie da i gdzie sie da ... ) i za miast pomoc to taka organizacja "umili" nam życie w NL ...
Psss
Estamos nie tylko wykazuje chęć do pracy ale pracuje ... |
_________________ „Jest ,mnóstwo ludzi na świecie , którzy powiedza Ci , ze nie możesz tego osiągnąć . A Ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć „to patrz „ … |
|
|
|
|
tila2
Poczatkujacy tika
Wiek: 40 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 28 Skąd: Voorburg
|
Wysłany: Pon Lis 22, 2010 11:14 pm
|
|
|
janosik >>..Kiedys juz pisalem o integracji i zmuszeniu polskiego spoleczenstwa w Holandii do tzw. inburgeringscursus (kursu nauki niderlandzkiego i ogólnej wiedzy o Holandii)..>>
jeżeli zdecyduje sié zostać tutaj na dobre - chętnie wybiorę się na taki kurs, w moim interesie jest wiedzieć o holandii jak najwiécej, uparcie szlifować język itd (fakt-dobry kurs to tylko "drogowskaz"); chętnie skorzystam z wszystkich przemyślanych form integracji jakie się pojawiá;
jestem zdania, ze im bardziej będę się integrować tym częściej będę uważana za "polskiego holendra " a nie za jakiegoś tam polaka, który ma w nosie obyczaje tego kraju, ludzi i język; Jeśli chcé tutaj żyć muszé to wszystko polubić i machnąć czasem réká na dyskryminacje w rożnych postaciach, tak to już jest i nie zmienimy tego
cóż.. "nadwrażliwość" to bilet w jedna stroné - do Polski
ważne jest to, o czym piszą wyżej koledzy - w takiej organizacji potrzeba "rożnych"osób, osób doświadczonych, ludzi którzy uwierzą i zrozumieją jak bardzo sá nam tutaj potrzebni.
Pozdrawiam |
_________________ tjonge jonge! |
|
|
|
|
suska
Mega gaduła Sex, rock and thea!

Pomogła: 34 razy Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lut 2009 Posty: 2458 Skąd: Zoetermeer
|
Wysłany: Pon Lis 22, 2010 11:19 pm
|
|
|
Estamos napisał/a: | Dajcie spokój już z tym językiem. To co Holendrzy mają podciągnąć się w angielskim czy polskiego zacząć uczyć?
Jeśli już takie miałoby powstać, to ja jestem. |
Zachecic, ulatwic, ale zmusic nas nikt nie moze. Jasne- kazdy normalny, ambitny czlowiek zdaje sobie sprawe, ze a) wypada nauczyc sie jezyka kraju, w ktorym sie stale przebywa b) jest latwiej (co do wiekszosci pewnie lepiej przemawia). Ale mimo wszystko- zmusisc nas nikt nie moze. |
_________________
"I'm starting at the end in the synthestereo, candy covered kisses making my lips glow
97 lies, what we don't know
Down from the top now, take your time, let's go" |
|
|
|
|
janosik
PRZYJACIEL FORUM

Pomógł: 8 razy Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 759
|
Wysłany: Wto Lis 23, 2010 9:08 am
|
|
|
Inburgeringcursus podalem jedynie jako przyklad nacisku na integracje o ktorej wspomnial jso, a bylo to 2-3 lata temu. Trzeba byc bardzo krotkowzroczna osoba aby tego nie widziec/dostrzec. Az strach pomyslec co rzad holenderski moze miec teraz w swoich planach lub co jeszcze wypracuje. Zwroćcie uwagę raz jeszcze na bardzo wazne zdanie:
Cytat: | Bez kontaktu z grupą docelową rząd Holandii nie może prowadzić SWEJ polityki wobec Polaków... |
Zatem jestem calkowicie przeciwny powstaniu jakiejkolwiek organizacji, ktora mialaby reprezentowac m.in. mnie jako polskiego imigranta w Holandii w stosunkach z rzadem. Bedziecie marionetkami w rekach rzadu holenderskiego i "bedziecie tanczyc tak jak wam zagraja". Po prostu chca Was kupic! Poza tym drodzy koledzy i kolezanki po co nam ten dialog z rzadem? Po co nam ten LOM? Przeciez to sie nie trzyma kupy. Nic na tym nie zyskamy !!!
Jezeli dojdzie do tego, ze taka organizacja powstanie i przyczyni sie w najmnieszym stopniu do pogorszenia moich zyciowych interesow (i/lub moim bliskim czlonkom rodziny) badz skomplikuje moj pobyt w Holandii (i/lub moim bliskim czlonkom rodziny) bede wtedy grzmial i glosno protestowal. Oj wierzcie mi potrafie i zrobie wszystko w swej mocy aby pociagnac Was do odpowiedzialnosci. Poza tym chcialbym poznac osoby z imienia i nazwiska, ktore beda w tym tworze siedzialy tak abym mogl w odpowiednim czasie do nich dotrzec i spojrzec im prosto w oczy.
Piszecie...
Cytat: | Proszę jednak o stworzenie tworu, który w równej części będzie się składał z:
- wykształciuchów to żart, jednak ludzi, którym dobrze się powodzi w Holandii. Ludzi, którzy są inżynierami, lekarzami, prawnikami. Ludzi, którzy mogliby zaoferować trochę swojego wolnego czasu by np: powiedzieć jak się tu odnaleźć.
- ludzi prowadzących działalności różnego rodzaju. Przewozy, budowlańcy, Polacy prowadzący agencje pracy.
- w końcu pracownicy sezonowi, pakowacze, sortowacze itd. |
...i chyba sobie tutaj zartujecie ?! Pracownik sezonowy czy ktokolwiek inny z ww grup zawodowych mialby mnie reperezentowac przed rzadem holenderskim. Wybaczcie ale zadam przeprosin.
Do tila2:
A czy wiesz, ze w tamtym czasie taki przymusowy inburgeringcursus kosztowal 6 tys EUR a egzamin 300 EUR ? Chcesz sie uczyc prosze bardzo to jest TWOJ WOLNY WYBOR w przeciwienstwie do tego co chcial zgotowac nam holenderski rzad, ot co !!!
Cytat: | jestem zdania, ze im bardziej będę się integrować tym częściej będę uważana za "polskiego holendra " a nie za jakiegoś tam polaka, który ma w nosie obyczaje tego kraju, ludzi i język; |
Tak, tak... ja juz znam takich Polakow co sie juz tak zintegrowali, ze uwazaja sie bardziej za Holendrów jak rodowici Holendrzy. Szkoda tylko, ze uwazaja sie za takich ale tylko wsrod Polakow. W pracy i na ulicy Holendrzy i tak maja o nas swoje zdanie. Wstyd mi za takich polskich-Holendrow!
Pozdrawiam. |
_________________ IT IS BETTER TO FIGHT FOR SOMETHING THAN LIVE FOR NOTHING - GEN.PATTON
www.polstore.nl - strona poświęcona wspaniałej rasie jaką jest Długowłosy Owczarek Niemiecki |
|
|
|
|
tila2
Poczatkujacy tika
Wiek: 40 Dołączyła: 07 Mar 2010 Posty: 28 Skąd: Voorburg
|
Wysłany: Wto Lis 23, 2010 10:03 am
|
|
|
janosik
ojjj zawsze bédá mieli swoje zdanie a polacy nigdy prawdziwymi holendrami nie bédá fakt. ja np czuje sie w swoim domu 100% polká a integracja .. czy w pracy czy na ulicy tylko ułatwia życie, na pewno nie utrudnia. Oczywiscie zgadzam sie z tym, ze nie powinno byc przymusu względem kursu.. Pooozdrawiam |
_________________ tjonge jonge! |
Ostatnio zmieniony przez tila2 Wto Lis 23, 2010 10:13 am, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
jso
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 15 razy Dołączył: 30 Wrz 2007 Posty: 963 Skąd: Amsterdam
|
Wysłany: Wto Lis 23, 2010 12:09 pm
|
|
|
tila2, inburgeringcursus to tylko jedna z wielu rzeczy. Inny przykład: Geert Wilders wspominał o wyższym wieku emerytalnym dla Marokańczyków i Polaków (nie wspominał np. o mieszkających tu Anglikach). Taka organizacja byłaby dla niego narzędziem dla prowadzenia SWEJ polityki, aby móc nam wcisnąć wyższy wiek emerytalny niż innym obywatelom UE mieszkającym w Holandii. Mogę wymyśleć jeszcze 100 innych gorszych propozycji dogodnych dla rządu, a niedogodnych dla nas: niższe świadczenia socjalne lub pozbawienie nas praw do nich, brak okresu wypowiedzenia dla Polaków, brak minimalnego wynagrodzenia, brak dodatkowych świadczeń za nadgodziny, obowiązek uzyskania pozwolenia na pracę w Holandii. Możnaby mnożyć dużo pomysłów. Jakie Wilders ma co do nas konkretne zamiary dowiedzilibyśmy się zapewne po powstaniu tej organizacji, która by mu umożliwiła legalne potraktowanie nas inaczej niż innych obywateli UE. |
_________________ Dumny Polak |
|
|
|
|
Estamos
Gaduła nad gadułami :-)
Pomógł: 6 razy Wiek: 39 Dołączył: 07 Kwi 2010 Posty: 426 Skąd: provincie Utrecht...
|
Wysłany: Wto Lis 23, 2010 8:57 pm
|
|
|
jso napisał/a: | tila2, inburgeringcursus to tylko jedna z wielu rzeczy. Inny przykład: Geert Wilders wspominał o wyższym wieku emerytalnym dla Marokańczyków i Polaków (nie wspominał np. o mieszkających tu Anglikach). Taka organizacja byłaby dla niego narzędziem dla prowadzenia SWEJ polityki, aby móc nam wcisnąć wyższy wiek emerytalny niż innym obywatelom UE mieszkającym w Holandii. Mogę wymyśleć jeszcze 100 innych gorszych propozycji dogodnych dla rządu, a niedogodnych dla nas: niższe świadczenia socjalne lub pozbawienie nas praw do nich, brak okresu wypowiedzenia dla Polaków, brak minimalnego wynagrodzenia, brak dodatkowych świadczeń za nadgodziny, obowiązek uzyskania pozwolenia na pracę w Holandii. Możnaby mnożyć dużo pomysłów. Jakie Wilders ma co do nas konkretne zamiary dowiedzilibyśmy się zapewne po powstaniu tej organizacji, która by mu umożliwiła legalne potraktowanie nas inaczej niż innych obywateli UE. |
Jak Cię czytam czasami to przypominają mi się leniwe poranki w Polsce.
W Polsce jest taka gazeta - "Fakt". Duża część Twoich postów to jakby żywcem wyciągnięte z "Faktu" informacje. "W 2011 roku chleb po 5 zł, benzyna po 8..."
Wierzysz w ogóle w to co piszesz? Naprawdę uważasz, że podnieść wiek emerytalny dla imigrantów to tak przejdzie większością?
Przecież to co piszesz to bzdura, wyssana z palca tego populisty. Ot taki nasz Lepper kilka lat temu. |
|
|
|
|
jso
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 15 razy Dołączył: 30 Wrz 2007 Posty: 963 Skąd: Amsterdam
|
Wysłany: Wto Lis 23, 2010 11:03 pm
|
|
|
Estamos napisał/a: | Wierzysz w ogóle w to co piszesz? Naprawdę uważasz, że podnieść wiek emerytalny dla imigrantów to tak przejdzie większością?
Przecież to co piszesz to bzdura, wyssana z palca tego populisty. Ot taki nasz Lepper kilka lat temu. |
Tak, wierzę w taką możliwość, niezależnie jak bardzo byś się starał taki pogląd wyśmiać. Jest możliwość aby państwa unijne miały ograniczenia w rynku pracy dla pewnych narodowości (okresy przejściowe) i ograniczenia w kupowaniu ziem przez obcokrajowców (tak jest chyba teraz w Polsce i Rumunii), więc czemu nie miałoby być i innych różnic. To że czegoś nie było wcześniej nie oznacza, że nie może to zostać wprowadzone po raz pierwszy. Czy nic Cię nie zaskakuje i wszystko co się dzieje ostatnio na świecie było takie przewidywalne? Ja chyba codziennie widzę przynajmniej jedną bardzo zaskakującą informację.
Zresztą nie wiem, chodziło mi o przytoczenie przykładów i to sobie wbij do głowy. Jak nie trafiam z moimi to na pewno Holendrzy i tak mają jakieś pomysły na wykorzystanie takiej organizacji, bo dla samych spotkań towarzyskich jej na pewno nie chcą. |
_________________ Dumny Polak |
|
|
|
|
Estamos
Gaduła nad gadułami :-)
Pomógł: 6 razy Wiek: 39 Dołączył: 07 Kwi 2010 Posty: 426 Skąd: provincie Utrecht...
|
Wysłany: Śro Lis 24, 2010 6:33 am
|
|
|
Mogę sobie wbić do głowy, to że pracownicy z Polski czy inni im podobni wykonujący pracę, których nie chcą wykonywać Holendrzy zostaną :
- pozbawieni prawa do zasiłku. Dlaczego? No bo jeśli pracujesz tu 10mcy w roku, następne spędzasz w Polsce i robisz wszystko by jak najlepiej na tym wyjść. Samochód w Polsce masz zarejestrowany, odzyskujesz podatek a z Holandii tylko pensyjka Cię interesuje nie dziw się, że takie rzeczy im po głowie chodzą. Nie inaczej się to ma do Polaków już zameldownaych w Holandii,którzy wyciągają ręce po wszelkie możliwe zasiłki i dodatki a coraz mniej chce im się pracować. Wiele razy słyszałem jak to Polacy z bólem mówili, że oni lepsi by byli jako imigranci od beżowych. Dzieciorób z niejedzący świni i dzieciorób jedzący świnię ot taka różnica by była.
- możliwość zwolnienia od zaraz? Przecież w agecjach pracy już jest. Bynajmniej w wielu.
Jasiu daj sobie na wstrzymanie. Mnie również niepokoją dziwne ruchy w ekonomii światowej. Nie wiem czy wierzyć w amero a może coś większego? Wydaje mi się to możliwe.
Może i świat wraca do niewolnictwa, może to comówi Wilders marację bytu ale my tego nie dożyjemy, |
|
|
|
|
janosik
PRZYJACIEL FORUM

Pomógł: 8 razy Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 759
|
Wysłany: Śro Lis 24, 2010 9:38 am
|
|
|
Cytat: | Naprawdę uważasz, że podnieść wiek emerytalny dla imigrantów to tak przejdzie większością? |
Popatrz tylko na Francje. Tam "swoim" podniesiono wiek emerytalny przy jak wielkim sprzeciwie spoleczenstwa. Wroc rok wstecz gdy w Holandii rowniez planowano podobne rozwiazanie, ktore jednak nie powiodlo sie ze wzgledu na dymisje rzadu. Holenderskie spoleczenstwo rowniez mocno narzekalo ale tylko "w domu". Teraz niech taki Wilders wyjdzie z podobnym planem lecz targetem beda imigranci. Wskazniki poparcia dla partii Wildersa poszybowaly z cala pewnoscia o kilka procent. Pamietam poczatki partii Wildersa - popularnosc znikoma lecz w krotkim czasie osiagnal sukces. Holendrzy maja dosc imigrantow.
Osiagniecie celu jakim byloby podniesienie wieku emerytalnego dla imigrantow oceniam za calkiem prawdopodobne.
Ograniczenie w dostepie do rynku pracy rowniez bardzo prawdopodobne tak jak z wiekiem emerytalnym. Jakis czas temu mialem okazje spotkac sie ze zwiazkowcami z UK. Tam juz sie mysli o wprowadzeniu tzw. "kwot imigracyjnych". Kolejnym pomyslem mogloby byc ponowne wprowadzenie pozwolen na prace. Istnieja rozne mozliwosci.
Swiadczenia socjalne - niechaj tylko Holendrzy zrobia tak jak jest to w Anglii, to juz kazdy z nas (mam tu na mysli polskich imigrantow) bedzie szczuplejszy o np. zasilek dla bezrobotnych (w Anglii nie mają prawa do zasiłku dla osób o niskich dochodach - minimalne wynagrodzenie), zasiłek mieszkaniowy, świadczenia socjalne przysługujące na dzieci. No o ile nie przepracuje sie 12 miesiecy ale jak tu pracowac bez np. pozwolenia na prace. Mozna stworzyc paradoksalne sytuacje tak zeby tylko "holenderskie" bylo na wierzchu.
Cytat: | Przecież to co piszesz to bzdura... |
Dalej myslisz, ze to rzeczy awykonalne? Latwiejsze niz Ci sie wydaje. Gdyby tak bylo wcale bym nie podnosil glosu na forum a temat bym olal. Jednakze jest czego sie obawiac.
Cytat: | Co myślicie o powstaniu takiej organizacji, która miałaby reprezentować Polaków w Holandii ? |
Szkoda tylko, ze tak nie wiele osob zdaje sobie z tego sprawe i nie bierze udzialu tutaj w dyskusji. Ktos w koncu pyta sie o NASZE zdanie wiec pokazmy czego tak naprawde chcemy. Zatem czy taka organizacja powinna powstac? Jesli tak, to czego sie po niej spodziewacie? Moje zdanie juz znacie, czas na Wasze.
Pozdrawiam. |
_________________ IT IS BETTER TO FIGHT FOR SOMETHING THAN LIVE FOR NOTHING - GEN.PATTON
www.polstore.nl - strona poświęcona wspaniałej rasie jaką jest Długowłosy Owczarek Niemiecki |
|
|
|
|
bez obaw
Poczatkujacy Holandia
Dołączył: 13 Paź 2010 Posty: 5
|
Wysłany: Śro Lis 24, 2010 10:21 am
|
|
|
Troche smieszna ta cala dyskusja. Ktos stwierdzil, iz pare lat temu nie bylo prawie nikogo kto by poparl zadania odnosnie placenia podwojnych podatkow. I to jest prawda, dlatego jest wazne zeby w koncu ktos reprezentowal Polakow i to bez wzgledu na to czy sa inzynierami czy pracownikami fizycznymi.
Z tej calej dyskusji nasuwa mi sie wlasciwie tylko jeden wniosek. Na emigracji nic sie nie zmienilo, Polak Polakowi wilkiem.
Zamiast poparcia tylko zawisc i nienawisc. Pytanie do Janosika, skoro jestes taki bystry i odwazny to czemu nie zrobiles nic w kierunku stworzenia organizacji pomocy dla poszkodowanych. Gadac kazdy umie ale jak trzeba sie wziac do roboty to nikt nie ruszy palcem.
Popieram inicjatywe nie ze wzgledu na mozliwosc prowadzenia rozmow z rzadem holenderskim, ale dla faktu ze ktos w koncu sie konkretnie zabral do stworzenia organizacji, ktora za jakis czas bedzie mogla robic to o czym wy wszyscy piszecie: pomagac poszkodowanym, dbac o zachowanie polskosci itp.
To spotkanie z 7 listopada jest inicjatywa, za ktora jeszcze nikt nie dostal ani grosza, nikt tego tez nie oczekuje. To jest inicjatywa obywatelska, prosto z serca.
A czy kiedykolwiek beda subsydie na finansowanie tej inicjatywy, tego nie wiadomo.
Poczatki sa zawsze trudne. Wazne ze cos sie dzieje w kierunku zmiany i sytuacji Polakow i zdania o Polakach.
To jest dopiero pocztek drogi. Nie chwalmy dnia przed zachodem slonca. Uwazam tez ze te osoby ktore siedza i nie robia nic poza krytykowaniem dobrych inicjatyw powinny uszanowac kazda inicjatywe. No guts no glory. |
|
|
|
|
|
|