Jadę- i co dalej |
Autor |
Wiadomość |
malgosiaxx
Gaduła
Dołączył: 10 Wrz 2007 Posty: 138
|
Wysłany: Pią Wrz 28, 2007 1:20 pm
|
|
|
inspektorbrzoza napisał/a: | Widzę, że sobie żarty stroicie, ale to że poczucie humoru Was nie opuszcza, jest w porządku. Takimi docineczkami mnie nie dotkniecie, bo dystans mam i z samego siebie też śmiać się potrafię. No...
Więc dzięki za wdzięki.
A Tobie, Renata szacuneczek za nieustające zdrowe rady. Wiem, że to drobiazgi, ale właśnie dzięki temu, że mi o nich mówicie, pojadę tam i początek będę miał spokojniutki aż do znudzenia. "I o to chodzi, o to chodzi"- jak mawia Shrek.
Pozdrowaśki dla wszystkich. |
Naprawde nie mialam zamiaru Ci docinac i przepraszam,jezeli to tak odebrales.A zartowali wszyscy od poczatku,Nawet Ty sam.Czy sie myle? |
|
|
|
|
agata
PRZYJACIEL FORUM
Pomogła: 33 razy Dołączyła: 08 Paź 2006 Posty: 905 Skąd: kraj tulipanow
|
Wysłany: Pią Wrz 28, 2007 1:42 pm
|
|
|
nie martwcie sie dziewczyny - facet ma poczucie humoru i przypuszczam ze zauwazyl ze co niektory humor dopisuje. ale przeciez nikt nie robil tego zlosliwie czasem tylko tak wychodzi - ja tez czasem tak mam- ale z tym miesem to fakt- wolowe - tutaj- bez smaku tak samo schab- reszte wedlug mnie da sie zjesc - ale to oczywiscie zalezy od wlasnych smakow. a reszta...? no coz- w sklepach wszystko jest- to nie czarny lad i nie koniec swiata, fakt czasem mozna troche przyoszczedzic przywozac cos z Polski ale z umiarem |
_________________ Bo w miłości silni
mamy siebie nawzajem! |
|
|
|
|
Justine
Super gaduła
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 209 Skąd: Eindhoven
|
Wysłany: Pią Wrz 28, 2007 1:42 pm
|
|
|
Sie narobilo
Przepraszam Pana Inspektora Brzoze, jezeli urazilam go swoim postem.
Ale z drugiej strony to chyba dobrze, ze mamy poczucie humoru w tym deszczowym kraju??
Jedno jest pewne, nikt nikogo nie chcial zdenerwowac.
BTW, jak mozesz to przywiez troche slonca |
|
|
|
|
inspektorbrzoza
Nieśmiały użytkownik
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 61 Skąd: Katowice/ Lelystad
|
Wysłany: Pią Wrz 28, 2007 2:32 pm
|
|
|
I nikt nikogo nie zdenerwował. Tu też leje i też humor jest, więc spoko. Myślę, że na żywo, to się dopiero pośmiejemy |
_________________ IT IS BETTER TO FIGHT FOR SOMETHING THAN LIVE FOR NOTHING |
|
|
|
|
emajka
Poczatkujacy
Dołączyła: 23 Sie 2007 Posty: 29 Skąd: Amstelveen
|
Wysłany: Pią Wrz 28, 2007 2:49 pm
|
|
|
Renata H.
Moja rada była jak najbardziej praktyczna.. choc zabawna
To dosc oczywiste,ze kazdy chce miec na początek wszystko co jest potrzebne do codziennego uzytku, a mi osobiscie przydalby sie zapas pianki (wlasnie welleflex)
P. S. polecam tez zeszyt w kratkę, format A5 i rękawiczki bez palców na rower (choc to mozna tu nabyc ) i wlasne zdjęcie - przyda się do zakupu karty znizkowej na pociagi.
Pozdrawiam wszystkich ze zdrowym poczuciem humoru |
_________________ Every thing begins with trust... |
|
|
|
|
Renata_H
PRZYJACIEL FORUM
Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 425 Skąd: Den Haag
|
Wysłany: Pią Wrz 28, 2007 3:00 pm
|
|
|
Ok wiec juz ustalilismy ze piszemy to rozne rady i nie-rady a Inspektor bierze to na spokojnie!
A tego face wash to nie znalazlam... Wczoraj zagladnelam do V&D i tez nic... |
|
|
|
|
inspektorbrzoza
Nieśmiały użytkownik
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 61 Skąd: Katowice/ Lelystad
|
Wysłany: Sob Wrz 29, 2007 9:54 am
|
|
|
Takie mam dziwne wrażenie, jakbym się wykreował na nerwusa, a przecież wcale to do mnie nie przystaje. Hm... Wdech, wydech...
Pomysł zdjęcia to coś zupełnie nowego dla mnie. Jak do tej pory nie znalazłem tego nigdzie- ale skoro sugestia padła, to już fotkę dorzucam do kupki rzeczy do zabrania.
Renato, może Ci przywieźć ten preparat jeszcze- bardziej- upiększający? Żaden kłopot dla mnie. Jak tylko go wypatrzę w sklepie, to zakupię i zaimportuję do Holandii. |
_________________ IT IS BETTER TO FIGHT FOR SOMETHING THAN LIVE FOR NOTHING |
|
|
|
|
Renata_H
PRZYJACIEL FORUM
Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 425 Skąd: Den Haag
|
Wysłany: Sob Wrz 29, 2007 11:09 am
|
|
|
dzieki inspektor, az tak zdesperowana nie jestem by Ci zbedny klopot dodawac... Mam znajomych ktorzy co tydz do Londynu jezdza i moge ich poprosic ale...postanowilam ze poszukam jakies holenderski suplement
Jesli chcesz mi sie poddobrzyc to moglbys mi importowac pifko Bogusia Lindy - Karmi
Ja nie pije alkoholu a Karmi ponoc bardzo smaczne jest... Nie mialam okazji sprobowac bo akurat wyemigrowalam gdy to na rynek wchodzilo, a przynajmniej gdy reklamy zaczely sie w tv pojawiac....
Nie wiem ile jest tych smakow, slyszalam cos o kawawowym... Mozesz przywiesc buteleczke abym mialaco na spotkaniu popijac |
|
|
|
|
inspektorbrzoza
Nieśmiały użytkownik
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 61 Skąd: Katowice/ Lelystad
|
Wysłany: Sob Wrz 29, 2007 2:26 pm
|
|
|
Karmi, powiadasz... Erzac piwa. Ze strachu przed dotknięciem moderatorskiego palca, nie powiem, jak bardzo go nie lubię. No ale skoro masz taką przydadłość że alkoholu nie zażywasz, to ok. Jednak o kawowym nie słyszałem. Ani żadnym innym smaku Ja ostatni urlop spędziłem na Slowacji, skąd przywiozłem całą furę Złotego Bażanta. Dobre jest, a jak się przeliczy, to wychodzi 1,70 PLNa za puszkę. Słowacja w ogóle jest pięknym krajem. Jak już zarobię w Holandii, to tam właśnie kupię sobie chatkę letniskową Dobry plan? |
_________________ IT IS BETTER TO FIGHT FOR SOMETHING THAN LIVE FOR NOTHING |
|
|
|
|
Robus_1
Nieśmiały użytkownik
Pomógł: 2 razy Wiek: 54 Dołączył: 10 Cze 2007 Posty: 82 Skąd: Barendrecht/Wroclaw
|
Wysłany: Sob Wrz 29, 2007 3:58 pm pyfffko Karmi
|
|
|
Hejka Renatko , jak przeczytałem Twojego posta to nie omieszkam wtracić swoich 3 gr - jak najbardziej jest Karmi "poema di kaffe" nie wiem jak to sie dokładnie pisze, i ale ma naprawde fajny smak... Wprawdzie piwem to jest tylko z nazwy bo ma tylko jakieś śladowe ilosci tego trunku, ale nawet mi "facetowi" smakuje od czasu do czasu ;-D . Niestety nie poczęstuję bo nie pomyślałem o nim przy pakowaniu
Pozdr |
|
|
|
|
Renata_H
PRZYJACIEL FORUM
Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 425 Skąd: Den Haag
|
Wysłany: Sob Wrz 29, 2007 8:48 pm
|
|
|
he he he chlopcy ja to pifko mam chec wypic bo ponoc dobrze dziala na ............... laktacje
Jesli mi posmakuje to zamowie skrzynke w Beskidzie i bede sie rozpijac.
Prawde mowiac to ja nigdy nie przepadalam za piwem, jak juz to kieliszek wody czy lampke wina...
No ale teraz jestem abstynentka |
|
|
|
|
Robus_1
Nieśmiały użytkownik
Pomógł: 2 razy Wiek: 54 Dołączył: 10 Cze 2007 Posty: 82 Skąd: Barendrecht/Wroclaw
|
Wysłany: Sob Wrz 29, 2007 9:11 pm
|
|
|
Renata_H napisał/a: | he he he chlopcy ja to pifko mam chec wypic bo ponoc dobrze dziala na ............... laktacje |
Hehe, dobrze wiedzieć, podpowiem mojej, tez sie juz przymierza do karmienia (w listopadzie ma termin), a to Karmi jej bardzo smakuje...
Pozdr |
|
|
|
|
inspektorbrzoza
Nieśmiały użytkownik
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 61 Skąd: Katowice/ Lelystad
|
Wysłany: Sob Wrz 29, 2007 11:48 pm
|
|
|
To jest fakt- piwo dobrze robi na domową produkcję napojów mlecznych. Cóż począć, kiedy alkohol PODOBNO szkodzi zdrowiu. Ale na laktację pobudzająco działa też bawarka (której osobiście nie cierpię).
Siostra mnie dzisiaj uświadomiła, że w istocie istnieje taki twór jak karmi kawowe, więc bijąc się w wątłą pierś przyznaję się do niewiedzy. Ale, ale... niewiedzy, której akurat wcale się nie wstydzę |
_________________ IT IS BETTER TO FIGHT FOR SOMETHING THAN LIVE FOR NOTHING |
|
|
|
|
Baska
Nieśmiały użytkownik
Dołączył: 28 Wrz 2007 Posty: 68
|
Wysłany: Nie Wrz 30, 2007 12:05 am
|
|
|
ej, co do tego padania, to trzeba wziasc na luz
SZybko zauwazysz, ze zadne parasole, kurtki i kalosze nie pomagaja, jak leje a ty na rowerze, to zmokniesz chocby nie wiem co I moja jedyn rada: poddaj sie temu, nie walcz, jedz mokry i udawaj ze ni sie nie dzieje, zaoszczedzisz sobie stresu i polamanych parasolek |
_________________ pozdrawiam |
|
|
|
|
malgosiaxx
Gaduła
Dołączył: 10 Wrz 2007 Posty: 138
|
Wysłany: Nie Wrz 30, 2007 12:12 am
|
|
|
Baska napisał/a: | ej, co do tego padania, to trzeba wziasc na luz
SZybko zauwazysz, ze zadne parasole, kurtki i kalosze nie pomagaja, jak leje a ty na rowerze, to zmokniesz chocby nie wiem co I moja jedyn rada: poddaj sie temu, nie walcz, jedz mokry i udawaj ze ni sie nie dzieje, zaoszczedzisz sobie stresu i polamanych parasolek |
Mozna zalozyc na rower regenpak,ktorego ja osobiscie nie znosze,no i co niektorzy zakladaja na buty worki foliowe i jestes suchutki.
Tez uwazam,ze nic tylko sie przyzwyczaic.Ale z tego co wiem inspektorbrzoza bedzie jezdzil autem |
|
|
|
|
|