NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gochna H
Śro Gru 08, 2010 7:05 pm
Makler
Autor Wiadomość
axel25 
Poczatkujacy

Wiek: 43
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 8
Wysłany: Śro Gru 08, 2010 6:59 pm   Makler

Witam!Mam problem z maklerem.Kupiliśmy mieszkanie na hipotekę.Zabrakło nam 6000euro które wyłożył za nas makler.Jednak o tym fakcie dowiedzieliśmy się już u notariusza.Dał umowę do podpisania i powiedział że będziemy mu to spłacać w ratach po 50 euro miesięcznie. Zgodziliśmy się.Tłumacz przysięgły to potwierdził.Teraz się okazało że w tej umowie pisało że do końca lipca spłacimy całość a 50 euro to są odsetki za zwłokę i to co tydzień a nie co miesiąc.Ten tłumacz chyba w ogóle tej umowy nie przeczytał tylko przetłumaczył słowa maklera.
Makler nas teraz nachodzi i żąda abyśmy mu to spłacili ale my nie mamy z czego.Potem wymyślił że możemy na raty ale po 300euro.na co też nas nie stać.Po zapłaceniu hipoteki i reszty rachunków zostaje nam ok. 300 euro na miesiąc a do tego mamy małe dziecko.A on straszy że przyśle nam incaso.
Czy coś się da z tym zrobić?Chcemy mu to spłacać ale jesteśmy w stanie maksymalnie po 50 euro miesięcznie.Gdzie się z tym problemem zgłosić?
Potrzebuje jakieś namiary na porady prawne w Rotterdamie.
Proszę o pomoc!
 
 
 
.:Paco:. 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 583
Wysłany: Śro Gru 08, 2010 7:57 pm   Re: Makler

axel25 napisał/a:
Witam!Mam problem z maklerem.Kupiliśmy mieszkanie na hipotekę.Zabrakło nam 6000euro które wyłożył za nas makler.Jednak o tym fakcie dowiedzieliśmy się już u notariusza.Dał umowę do podpisania i powiedział że będziemy mu to spłacać w ratach po 50 euro miesięcznie. Zgodziliśmy się.Tłumacz przysięgły to potwierdził.Teraz się okazało że w tej umowie pisało że do końca lipca spłacimy całość a 50 euro to są odsetki za zwłokę i to co tydzień a nie co miesiąc.Ten tłumacz chyba w ogóle tej umowy nie przeczytał tylko przetłumaczył słowa maklera.
Makler nas teraz nachodzi i żąda abyśmy mu to spłacili ale my nie mamy z czego.Potem wymyślił że możemy na raty ale po 300euro.na co też nas nie stać.Po zapłaceniu hipoteki i reszty rachunków zostaje nam ok. 300 euro na miesiąc a do tego mamy małe dziecko.A on straszy że przyśle nam incaso.
Czy coś się da z tym zrobić?Chcemy mu to spłacać ale jesteśmy w stanie maksymalnie po 50 euro miesięcznie.Gdzie się z tym problemem zgłosić?
Potrzebuje jakieś namiary na porady prawne w Rotterdamie.
Proszę o pomoc!


Niechce mowic ale troszke sie zrobiliscie w kolo...bo ja sam bym umowe sobie chociaz w domu przetlumaczyl. Ale co sie stalo to sie stalo. Incaso moze naslac bo to jeszcze nie komorki ale zabieraja czesc kasy z wyplat na splate dlugu...bo to co robi fakt, zrobil was w konia i jak lichwa ale myslaleliscie o pozyczce w banku na te 6000-7000E np ABN Amro ma FleXi Credit. co jest nisko oprocentowany na pewno bedzie lepiej niz u tego maklera.

MOze sa jakies instytucje ale jesli swiadomie podpisaliscie umowe to chyba nie wiele z tym mozna zrobic - procz proby dogadania sie. Bo nieznajomosc jezyka nie zniesie zobowiazan wynikajacych z umowy.
 
 
jso 
Gaduła nad gadułami :-)


Pomógł: 15 razy
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 963
Skąd: Amsterdam
Wysłany: Czw Gru 09, 2010 10:40 am   

Nie znam się, ale może istnieje możliwość podania zaskarżenia notariusza, biorąc na świadka tłumacza?

Podaj, proszę, ku przestrodze dla innych nazwę firmy, z której wziąłeś tego maklera.

A może to nie makler za Was wyłożył kasę, tylko jest to jego prowizja za jego usługę?

axel25 napisał/a:
Teraz się okazało że w tej umowie pisało że do końca lipca spłacimy całość a 50 euro to są odsetki za zwłokę i to co tydzień a nie co miesiąc.


Przez jaki okres mielibyście spłacać te odsetki? Bo może wychodzą tak wielkie, że byłyby niedozwolone jakąś ustawą antylichwiarską?
_________________
Dumny Polak
 
 
Winter 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 453
Skąd: Rotterdam
Wysłany: Pią Gru 10, 2010 1:01 am   

Incasso zrobić Wam nie może, bo musi mieć wasz podpis - zgadnij co by się stało, gdyby rozdawali tak incasso komukolwiek, pobieraliby kasę nielegalnie!

Tłumacz przysięgły ma to do tego, że wszystko co tłumaczy jest na podstawach prawa, więc to on bierze odpowiedzialność!
 
 
.:Paco:. 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 8 razy
Wiek: 43
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 583
Wysłany: Pią Gru 10, 2010 9:54 am   

Winter napisał/a:
Incasso zrobić Wam nie może, bo musi mieć wasz podpis - zgadnij co by się stało, gdyby rozdawali tak incasso komukolwiek, pobieraliby kasę nielegalnie!

Tłumacz przysięgły ma to do tego, że wszystko co tłumaczy jest na podstawach prawa, więc to on bierze odpowiedzialność!



ale umowe przeciez podpisali...wiec jak taki numer makler wykrecil to pewnie w umowie tez jest wzmianka o 6000. I nie we wszystkich przypadkach trzeba podpis Incase tez dziala na podstawie np. samych faktur bez podpisow...
 
 
jso 
Gaduła nad gadułami :-)


Pomógł: 15 razy
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 963
Skąd: Amsterdam
Wysłany: Pią Gru 10, 2010 1:08 pm   

axel25, sprawdź tę umowę kupna oraz to co dostałeś od notariusza. Zobacz czy gdziekolwiek jest mowa o pożyczce od maklera i pod czym dokładnie się podpisałeś.
_________________
Dumny Polak
 
 
axel25 
Poczatkujacy

Wiek: 43
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 8
Wysłany: Śro Gru 15, 2010 9:23 pm   

My mamy tę podpisaną umowę.Ale myśleliśmy że skoro jest tłumacz to on powinien być wiarygodny i powinien tę umowę przeczytać a nie tłumaczyć to co mu powiedzą.
 
 
 
Guiscard 
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 74
Wysłany: Śro Gru 15, 2010 10:29 pm   

Mi to wyglada na kant. Makler i tlumacz moze razem was naciagaja?. A ma dowod ten makler,ze wylozyl kase?Poza tym to,ze sie podpisalo umowe nie zamyka drzwi na amen. Sa rozne wyjscia.

Walczcie o swoje i jak was naciaga na kase, to sie nie dajcie.

"Zabrakło nam 6000euro które wyłożył za nas makler.Jednak o tym fakcie dowiedzieliśmy się już u notariusza.Dał umowę do podpisania i powiedział że będziemy mu to spłacać w ratach po 50 euro miesięcznie"- Poza tym nie rozumiem. Jak to pozycza wam kase bez pytania sie was o zdanie i od razu umowe daje do podpisania? A wy nie czujecie pisma nosem?Pewnie zadnej kasy wam nie brakowalo. Rownie dobrze moglby chciec zwrotu 10000:). Dług jak z filmu "Dług";)
 
 
stroopwafel 
Mega gaduła
Debesciak

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 1162
Skąd: Noord Holland
Wysłany: Czw Gru 16, 2010 9:52 am   

Smiech na sali. 300 euro na zycie zostaje i ktos sie decyduje na hipoteke. Poza tym bez znajomosci jezyka. Trzeba bylo kupic o te 6 tysiecy tanszy dom.
 
 
jso 
Gaduła nad gadułami :-)


Pomógł: 15 razy
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 963
Skąd: Amsterdam
Wysłany: Czw Gru 16, 2010 10:02 am   

axel25, podziel się proszę, dla potomnych, czy informacja o tych 6000e jest w umowie hipotecznej. Niech inni też wiedzą na co uważać w przyszłości.
_________________
Dumny Polak
 
 
Guiscard 
Nieśmiały użytkownik

Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 74
Wysłany: Czw Gru 16, 2010 11:24 pm   

Najlepiej uwazac na wlasna glupote;)

Skad on ma wiedziec co w tej umowie bylo jak pewnie nie rzucil na nia nawet okiem tylko zdal sie na tlumacza, ktory pewnie jest wspolnikiem tego maklera;)
Przeciez normalna umowa nie ma takich baboli jak 6000 e do zaplaty z powietrza:D. Albo uwazajcie ludzie na pisane malym druczkiem milion e. Najlepiej z lupa kazda umowe czytac;]]]]]]


A na serio to idzcie z tym na policje. Poki nie daliscie im 6000e. Jak to kant , to powinno sie skonczyc na nerwach.
 
 
axel25 
Poczatkujacy

Wiek: 43
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 8
Wysłany: Czw Gru 16, 2010 11:39 pm   

do stroopwafel:co do języka to mówię po holendersku ale tłumacz przysięgły musi być na sali i myślałam że skoro już jest to ma spełniać swoje zadanie a nie za darmo brać pieniądze.A co do kasy jaka mi zostaje na życie to już jest moja sprawa i nic Ci do tego.

do jso:tych 6000euro nie ma w umowie hipotecznej.To jest odrębna umowa.Gdybyśmy dostali odpowiednią sumę z banku to tej całej sprawy by nie było.

do Guiscard:jesteśmy pewni ze zabrakło nam te 6tys.ale dowiedzieliśmy się dopiero u notariusza.Na początku było powiedziane że wszystkie koszty mają być wliczone w hipotekę.Jednak bank wyliczył nam że dostaniemy 112tys. a było potrzebne 118tys. Makler przy nas dawał te pieniądze a notariusz wystawił pokwitowanie że taką kwotę pobrał.
 
 
 
Sanne 
Gaduła

Wiek: 45
Dołączyła: 23 Mar 2007
Posty: 144
Skąd: groningen
Wysłany: Pią Gru 17, 2010 1:26 am   

axel25 napisał/a:
do stroopwafel:co do języka to mówię po holendersku ale tłumacz przysięgły musi być na sali

tlumacza nie musi byc ,nigdzie nie jest to zapisane. Ja kupowalam dom w NL i moglam poprosic o tlumacza ale w moim przypadku byl zbedny poniewaz umowe dostalam tydzien wczesniej i moglam sie z nia zapoznac.
axel25 napisał/a:
jesteśmy pewni ze zabrakło nam te 6tys.ale dowiedzieliśmy się dopiero u notariusza
i zaden notariusz nie podpisze z Toba umowy jezeli brakuje kasy,chyba ze Ty sam doplacisz roznice,
W moim przypadku brakowalo kilku tysiecy euro. Dostalam do domu fakture (tydzien przed podpisaniem umowy ) i pieniadz,ktore brakowaly musialam zaplacic gotowka pol godziny przed podpisaniem aktu notarialnego.
I radze zmienic maklera bo ten Twoj kombinuje
 
 
 
Duuvelke 
Mega gaduła


Pomogła: 57 razy
Dołączyła: 25 Paź 2006
Posty: 3713
Skąd: 's-Gravenhage
Wysłany: Pią Gru 17, 2010 11:12 am   

axel25 napisał/a:
do stroopwafel:co do języka to mówię po holendersku ale tłumacz przysięgły musi być na sali.


kto ci takie glupoty nawciskal?? kupowalam mieszkanie pare lat temu i zadnego tlumacza nie mialam... notariusz pytal sie tylko czy wszystko rozumiem...

i tak jak juz wczesniej wspomniano, umowe kupna dostalam do domu, aby ja przeczytac i sprawdzic czy wszystkie dane sie zgadzaja...
Ostatnio zmieniony przez Duuvelke Pią Gru 17, 2010 11:12 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jso 
Gaduła nad gadułami :-)


Pomógł: 15 razy
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 963
Skąd: Amsterdam
Wysłany: Pią Gru 17, 2010 11:29 am   

Notariusz nie ma obowiązku potwierdzenia każdego dokumentu z którym się do niego przyjdzie, może więc postawić sobie warunek obecności tłumacza gdy nie ma pewności, że któraś strona rozumie wszystko w 100%. Mi notariusz oferował wzięcie angielskiego tłumacza, ale jak powiedziałem, że żona mówi słabiej po angielsku to powiedział, że musi być w takim razie polski tłumacz, bo wszyscy muszą dobrze rozumieć co on mówi.
_________________
Dumny Polak
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group