NIEDZIELA.NL
FAQ   Grupy  Rejestracja  Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Tesciowa
Autor Wiadomość
misiaM 
Poczatkujacy
misia

Dołączyła: 28 Lut 2010
Posty: 13
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 1:50 pm   

ale sie dzis sporo na czytalam. Dalyscie mi wiele do myslenia. 2 lipca slub mam nadzeje ze sie cos zmieni.
Pozdrawiam :119:
_________________
misia
 
 
Bronka 
Mega gaduła


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 27 Maj 2010
Posty: 1086
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 1:52 pm   

misiaM napisał/a:
Bronka a jak Ty bys sie czula gdybys spedzała ze swoim ukochanym sylwestrowa noc, gdybyscie wyczekiwali wspólnie polnocy. Zamiast razem wypic szampana z ukochanym, złozyc sobie zyczenia noworoczne i obejrzec w jego objeciach fajerwerki on rozmawiałby ze zwoja mama? Jakbys sie czula?


A jakbym miala sie czuc? Przeciez to normalne, ja tez dzwonie do swojej mamy o polnocy w Sylwestra. O polnocy wymieniamy sie zyczeniami ze wszystkimi najblizszymi. On jest Twoja wlasnoscia, niewolnikiem czy cos?
_________________
Fox- kolejny niechciany psiak do adopcji

https://www.olx.pl/oferta...html#eb5bd1b1c3
 
 
jagodka 
Gaduła nad gadułami :-)
zona udomowiona


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2010
Posty: 601
Skąd: HAGA
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 2:11 pm   

misiaM napisał/a:
Na szczescie nie odebral,bo pomyslcie sobie Kochane gdyby odebral? Gdzie ja wtedy bym była? Obok niego? Sama z szampanem w reku? Bo wlasnie rozmaiwa ze swoja matka? Gdyby tak bylo peklo by mi serce ale zamiast peknietego serca były łzy
:072:



Wybacz Misia ze tez sie do tego dopisze cytatu.. rozbawilo mnie to... Misai, musisz sie jeszcze wyrobic jezeli chcesz byc jego zona bo inaczej nie przetrwasz w tym malzenstwie roku, zagryziecie sie z mezem wlasnei o to stosunki z tesiowa. Od telefonu na Sylwestra ma peknac serce??? A tu jeszcze walentynki, dzien kobiet przed Wami ;)


Daj na luz i nie bierz tych wszystkich sytuacji tak bardzo do serca. Ta sytuacja na Sylwestra doskonale pokazuje jakie masz nastawienie do tesciowej, jak rywalka a tak przeciez nie jest ona jest jego matka a ty bedziesz zona, po co doszukiwac sie w takich sytuacjach jak zyczenia noworoczne powodow do pekania serca?
Poza tym o co z tym chodzi, co to za jakies cudaki z kim rozmawiac w pierwsze chwile nowego roku, jakie to ma znaczenie, czy 2011 bedzie gorszy jezeli mamusia a nie narzeczona powie szczesliwego nowego roku?

Wydaj mi sie ze masz jeszcze Misia o zyciu podejscie bardzo romantyczne. Jezeli chcesz aby ten zwiazek mial szanse na przetrwanie to zamiast wyszukiwac w przyszlej tesciowej dowody na rywalizacje to po prostu to zignoruj, nie podnos rekawiczki daj matce satysfakcje ze wciaz jest wazna dla swojego synusia jak gdy on mial 4 lata, to w koncu jego matka. Czuje sie zagrozona i zazdrosna, raczej duzo matek synow tak ma. Ja tez ze swoja nie umialam sie dogadac dopiero po rozwodzie zaczelysmy normalnie ze soba rozawiac, rozumiec sie nawzajem.

Nie masz po co sobie nerwy szarpac bo to tylko odbije sie na twoim zwiazku, wmawiajac mezowi ze jest tu rywalizacja miedzy toba a matka on w koncu sam zacznei to zauwazac i zapewne bedzie to go denerwowac po pewnym czasie a ze z toba bedzie wiecej czasu spedzac to na tobie a nie na matce to sie odbije.

W koncu i tak ty na tym wszystkim "wygrywasz" bo on z taba bedzie mieszkac, razem bedziecie jesc z=sniadanie, wracac po pracy do siebie, spedzac czas, robic zakupy, gotowac, rozmawiac o zyciu... Mysle ze te chwile na telefonie z matka mozesz mu darowac bo i tak to twoja reke w tamtym momencei trzymal, z toba byl a nie z mamusia :)
 
 
misiaM 
Poczatkujacy
misia

Dołączyła: 28 Lut 2010
Posty: 13
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 3:31 pm   

Bronka czy jest moja własnoscia?????????? hmmmmm mysle ze po czesci mezczyzna kazdej kobiety jest jej własnoscia bo jest z nia połaczony wezłem małzenskim i jest jej facetem zadnej innej :031:

A co do niewolnictwa nawet jakby mi płacili nie chciałabym aby nim był....
ale skoro Ty preferujesz takie wartosci w zwiazku to powodzenia. :035:


ale oczywiscie to juz nie na temat

Poza tym mysle ze kazdy tu pisze o tym jakie błedy popełniam bo niby taaaaaaaaaka młoda jestem ale co ma wiek do tego? zastanówcie sie?
Jakie sa wasze przezycia z tesciowa?
_________________
misia
Ostatnio zmieniony przez misiaM Pon Sty 10, 2011 3:33 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
lusia0101 
Gaduła nad gadułami :-)
UWAGA! Dyslektyk!


Pomogła: 6 razy
Wiek: 42
Dołączyła: 17 Lut 2009
Posty: 500
Skąd: Drenthe
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 3:41 pm   

wiek? twoj wiek ma do tego bardzoooo duzo! nie jestem duzo strasza od ciebie, ale jak sobie przypomne co mialam w glowie jak mialam lat 13,16,18,21,23.. to smiac mi sie chce.

nie oczekuj od nas ze bedziemy wsioczyc na nasze tesciowe, ktos ma fajna tesciowa a ktos inny mial mniej szczescia i ,,trafil swoj na swego". Co mamy ci opisac? jakie nasze tesciowe numery nam odstawialy? wtedy plakalam, serduszko mi pekalo, dzwonilam do swojej mamy sie poskarzyc (wtedy mialam lat 21 :) a teraz? a teraz sie z tego smieje ze takie >>>cenzura<<< mnie zdolowaly. z czasem nauczysz sie zyc z tesciowa. pewnie sa tez takie tesciowe z ktorymi sie nie da zyc, ktore niszcza zwiazek, zabijaja toksyczna miloscia do synka. na razie nic nam TY konkretnego nie napisalas, wiec sobie snujemy ze to twoj wiek i brak doswiadczenia jako synowa, zona (a pozniej jak ci Bozia da matka -tu bedzie smiesznie za xx latek) jest powodem tych nieporozumien i lez. usmiechnij sie i ciesz sie okresem narzeczenstwa, pokaz przyszlemu mezowi ze akceptujesz jego rodzinie!
_________________
Pomagam w miare mozliwosci :)
 
 
 
Bronka 
Mega gaduła


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 27 Maj 2010
Posty: 1086
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 3:45 pm   

misiaM napisał/a:
Bronka czy jest moja własnoscia?????????? hmmmmm mysle ze po czesci mezczyzna kazdej kobiety jest jej własnoscia bo jest z nia połaczony wezłem małzenskim i jest jej facetem zadnej innej :031:


A wiec wspolczuje malzonkowi

misiaM napisał/a:
A co do niewolnictwa nawet jakby mi płacili nie chciałabym aby nim był....
ale skoro Ty preferujesz takie wartosci w zwiazku to powodzenia. :035:


Zaraz zaraz, jakie ja wartosci preferuje, niewolnictwa? Nos kurcze nie wmawiaj mi czegos co nie napisalam, raczej Ty robisz z meza niewolnika: nie wolno mu z matka rozmawiac w Sylwetstra!

misiaM napisał/a:
Poza tym mysle ze kazdy tu pisze o tym jakie błedy popełniam bo niby taaaaaaaaaka młoda jestem ale co ma wiek do tego? zastanówcie sie?
Jakie sa wasze przezycia z tesciowa?


Wiek ma duzo do tego, mloda i smarkata jestes. Jak dorosniesz to pogadamy :033:
_________________
Fox- kolejny niechciany psiak do adopcji

https://www.olx.pl/oferta...html#eb5bd1b1c3
Ostatnio zmieniony przez Bronka Pon Sty 10, 2011 3:49 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jagodka 
Gaduła nad gadułami :-)
zona udomowiona


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2010
Posty: 601
Skąd: HAGA
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 4:10 pm   

No Misia juz skasowala wiek z profilu wiec chyba jednak ma to cos wspolnego z wiekiem ;)

Miasia, jak juz Lusia napisala: wszytsko to na domyslach sie opieraa bo naprawde nic nei napisalas tylko o tym ze plakalas w sylwestra bo mamusia do narzeczonego zadzwonila, dziekowac Bogu ze nie odebral bo by Ci serce peklo :)

Tak szczerze mowiac to zastanawiam sie co bedzie sie w waszym zwiazku dzialo gdy w wasza ktoras tam z koleji miesiecznice zareczyn mamusia bedzie miala katar i twoj narzeczony pojedzie jej zrobic zakupy a ty zostaniesz sama z kolacja.... :030:

Wiem ze wydaje sie sie ze tutaj jestesmy takie niemile dla ciebie ale tak nie jest naprawde, tylko troche zabawnie to brzmi takie sprawy ktore dla ciebei w tym momencie sa tak bardzo wielkie i wazne i lamia serce, to jest naprawde drobnostka na ktora naprawde nei powinnas nawet zwracac uwage, nie robic z tego wielkiej afery
 
 
skarbus 
Nieśmiały użytkownik

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Paź 2010
Posty: 76
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 4:14 pm   

JAGODKA podobny motyw ogladalam wczoraj w serialu "Mamusi" tylko tam tesciowa bala sie zostac sama w domu a synus mial rocznice i musial jechac do mamusi na noc hi hi hi..
to tak nieco nie na temat ;)

ja jeszcze tesciowej nie mam takze no na ten temat raczej nie wiele mam do powiedzenia..
 
 
Mucha_75 
Gaduła nad gadułami :-)
Mucha

Pomógł: 13 razy
Wiek: 49
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 624
Skąd: Schiedam, GA
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 5:23 pm   

Kocham to forum, po ciężkim dniu w pracy, często poprawia mi humor :043: Misia powiem Ci jedno, Twój facet takich Miś może mieć jeszcze parę w życiu, a Matkę ma jedną. Pomyśl nad tym :)
 
 
Estamos 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 6 razy
Wiek: 40
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 426
Skąd: provincie Utrecht...
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 5:27 pm   

A ja z teściową chodzę na piwo i ryby....;)
 
 
Bronka 
Mega gaduła


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 27 Maj 2010
Posty: 1086
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 5:44 pm   

Mucha_75 napisał/a:
Kocham to forum, po ciężkim dniu w pracy, często poprawia mi humor


Dokladnie :039: trzym sie ;-)

Zeby czlowiek mial tylko takie problemy, to zycie bylo by cudne! :061:
_________________
Fox- kolejny niechciany psiak do adopcji

https://www.olx.pl/oferta...html#eb5bd1b1c3
 
 
dorota-ol 
Gaduła
dorota-ol

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 16 Lip 2009
Posty: 123
Skąd: Den Haag
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 6:52 pm   

MisiaM
Ja ze swojej strony mogę Ci doradzić :
1. nigdy nic złego nie mów o mamie twojego narzeczonego ( do niego )
2. jeżeli będzie Ci mówić " co masz robić " to nigdy nie mów , że tego nie zrobisz, powiedz że to przemyślisz
3. nie opowiadajcie o wszystkim co się dzieje w waszym związku ( czym mniej teściowa wie tym lepiej, nie bedzie miała powodów do ingerowania w wasze życie)
4. pamiętaj o jej urodzinach i imieninach, syn może zapomnieć o uroczystościach, ale warto wysłać pocztówkę z życzeniami ( teraz nastąpiła era smsów i meili ale pocztówka może ją miło zaskoczyć)
5. jeśli będziecie mieli z mężem trudne chwile z związku to niech Cię nie korci zadzwonić do niej i opowiadać jaki to jej syn jest .... itd ( lepiej wyżal się koleżance)
6. w przyszłości jak sie wam urodzą dzieci, babcia będzie Cię obsypywać dobrymi radami ( typu: bo za moich czasów to było tak czy tak ;-) ) w tedy warto usiąść najpierw z męzęm ustalić, w jaki sposób babcia moze wam pomagać, ustalcie następnie z babcią granice ingerowania w wasze życie i w wychowywanie dzieci, na poczatku może się sprzeciwiać ale bądź konsekwenta ( oczywiście biorąc pod uwagę i jej zdanie, lepiej jest przespać się z podjęciem decyzji czy ustapieniem czy zrobieniem czegoś czego nie bardzo byś chciała a potem tego żałować)
Nawet jeśli jest złośliwą panią, ty bądź miła, uśmiechnięta - wiecej na tym zyskasz, nawet jesli efekty będą widoczne po paru latach ;-)
Teraz przedstawie Ci swój przykład z gotowaniem:
Moja teściowa była naszym gościem tydzień, mąż pracował, więc spędzałam z nią czas i moją dwójką małych jeszcze dzieci.
Było ciężko :-)
w każdym razie, któregoś dnia zaproponowała że zrobi kotlety mielone na obiad, do kilograma mięsa wbiła 8 jajek, byłam zdziwona że aż tyle, bo ja daje jedno plus żółtko, więc stwierdziła, że moja mama nie nauczyła mnie gotować i że moje kotlety są zapewne bardzo twarde, przy obiedzie oczywiście powiedziałam, że obiadek jest pycha, ale kotlety robię zawsze według przepisu mojej mamy ;-) , bez złośliwości, ona była szczęśliwa że zrobiła " pyszne kotlety" a ja że miałam w tym czasie trochę czasu dla siebie ;-)
częściej staraj się podchodzić lightowo ;-) to sytuacji z teśiową
Powodzenia
 
 
jagodka 
Gaduła nad gadułami :-)
zona udomowiona


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2010
Posty: 601
Skąd: HAGA
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 7:10 pm   

Mucha_75 napisał/a:
Misia powiem Ci jedno, Twój facet takich Miś może mieć jeszcze parę w życiu, a Matkę ma jedną. Pomyśl nad tym :)


Mucha na prezydenta! :030:
Prosto i w sedno ;)
Ostatnio zmieniony przez jagodka Pon Sty 10, 2011 7:10 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Bronka 
Mega gaduła


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 27 Maj 2010
Posty: 1086
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 7:14 pm   

jagodka napisał/a:
Mucha_75 napisał/a:
Misia powiem Ci jedno, Twój facet takich Miś może mieć jeszcze parę w życiu, a Matkę ma jedną. Pomyśl nad tym :)


Mucha na prezydenta! :030:
Prosto i w sedno ;)


I ja sie pod tym podpisuje! Mlode siksy niech dadza sobie na wstrzymanie! :039:
_________________
Fox- kolejny niechciany psiak do adopcji

https://www.olx.pl/oferta...html#eb5bd1b1c3
 
 
mamqa 
Gaduła nad gadułami :-)

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 11 Cze 2009
Posty: 592
Wysłany: Pon Sty 10, 2011 8:56 pm   

dorota-ol napisał/a:
w każdym razie, któregoś dnia zaproponowała że zrobi kotlety mielone na obiad, do kilograma mięsa wbiła 8 jajek, byłam zdziwona że aż tyle, bo ja daje jedno plus żółtko, więc stwierdziła, że moja mama nie nauczyła mnie gotować i że moje kotlety są zapewne bardzo twarde, przy obiedzie oczywiście powiedziałam, że obiadek jest pycha, ale kotlety robię zawsze według przepisu mojej mamy


A jak zrobiła żeby to nie pływało? Bo jakoś nie wyobrażam sobie dodawać do kilograma mięsa jajek jak na biszkopt... Nawet jakby dosypać bułki tartej to nie wiem... chyba z kilogram by trzeba było.
Wiem że nie na temat, ale temat u mnie się już wyczerpał, MisiaM sama musi wyciągnąć wnioski. A to mnie akurat zaciekawiło.
_________________
"Mam tylko jedno skrzydło
To prawie tak jak anioł"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group