urodzą się nam bliźnięta |
Autor |
Wiadomość |
Miep
Super gaduła
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 05 Sie 2010 Posty: 311 Skąd: z domu
|
Wysłany: Pią Gru 31, 2010 10:47 am
|
|
|
iwona2008, zasilek dla meza ckonczy sie nie bawem z powodow prawnych , a on sobie sam nie moze przedluzyc zasilku ot tak bo niechce mu sie isc do pracy .
Jak juz gochna powiedziala nie ty pierwsza i nie ostatnia urodzisz blizniaki. Ze wzgledu ze ty urodzisz 2 dzieci dostaniecie tylko wiecej kaski na dzieci z kinderbiojslag i kindertoeslag. Nic wiecej tu wam nie doloza. A ze wzgledu ze mezowi konczy sie zaraz zasilek nie dostaniecie nic wiec chyba lepiej zeby juz poszukal pracy bo pudzniej bedziej placz ze zasilek sie skonczyl a pieniedzy brak. |
_________________ Zyj!- powiedziala nadzieja - Bez ciebie nie moge - odparlo zycie ....... |
|
|
|
|
bejupi
Gaduła nad gadułami :-)
Pomógł: 8 razy Dołączył: 11 Gru 2010 Posty: 670
|
Wysłany: Pią Gru 31, 2010 2:08 pm
|
|
|
jezeli mnie by sie ktos pytal to ja mowie tak
niech maz szybko znajdzie nowa prace zasilek nie jest dlugo wyplacay (3miechy plus za kazdy przepracowany rok przed pojsciem na zasilek 1 miech wiec jak maz pracowal 5lat to zasilek mu przysluguje tylko na okres 8miechow)
jak juz bedzie mial prace powie szefowi ze jest taka a taka syt i dostanie wolne napewno
proste nie wiem gdzie ty tu widzisz problem ( i z ta praca dla meza to sie pospieszcie bo jak z zailku prejdzie na bijstand to juz bedzie gorzej) |
|
|
|
|
iwona2008
Nieśmiały użytkownik
Wiek: 48 Dołączyła: 18 Paź 2010 Posty: 83
|
Wysłany: Pią Gru 31, 2010 2:11 pm
|
|
|
lusia dziekuje za slowa otuchy do tej pory moj post spotkal sie z ogromna krytyka,ale widze ze ty rozumiesz moja sytuacje,napewno jakies wyjscie z sytuacji znajdzie sie,co do pracy mojego meza to jest ciezko mieszkamy w malej wsi,ciezko jest tu o prace,mezowi juz nawet glupio jest chodzic co miesiac do werckoach i sie tlumaczuc z tego gdzie byl za praca i co mu powiedzieli na rozmowie,boimy sie ze nam odbiora zasilek!!!! |
|
|
|
|
lusia0101
Gaduła nad gadułami :-) UWAGA! Dyslektyk!

Pomogła: 6 razy Wiek: 42 Dołączyła: 17 Lut 2009 Posty: 500 Skąd: Drenthe
|
Wysłany: Pią Gru 31, 2010 5:27 pm
|
|
|
nie wiemgdzie mieszkasz, ja mieszkam na wsi 4000mieszkancow 5km od ,,duzego"mista emmen. uwierz tu jest ciezko z praca. ja rozumiem ze teraz jest ciezko z praca, ale trzeba szukac. pozatym dlaczego twoj maz sie czuje glupio? ja tez droge do werkcoach wydeptalam i mam gdzies co sobie kto mysli. ja zlozylam w ciagu 4 tygodni 400 reacji/sollicitatie/zapisow i innych odpowiedzi dostalam 5 (wszystkie na nie dziekujemy :/ ale sie nie poddaje, bo dla 5 osobowej rodziny zasilek to zgroza! zasilek odbiora jak maz sienie bedzie zglaszami reagowal na prace! w holandii jest o wiele latwiej miec dziecie i pogodzic rodzicielstwo z praca jak w polsce,takie moje zdanie. Gdzie mieszkasz? |
_________________ Pomagam w miare mozliwosci |
|
|
|
|
Hera
MODERATOR Hera

Pomogła: 8 razy Wiek: 53 Dołączyła: 11 Maj 2007 Posty: 952
|
Wysłany: Pią Gru 31, 2010 7:16 pm
|
|
|
Ja napiszę coś od siebie - Iwonko, nie wiem jakie macie wykształcenia czy wyuczone zawody, czy znacie lub nie (a myślę ze znacie) język holenderski, ale chciałabym wam (tobie i mężowi) podsunąć pewne (choćby tymczasowe) rozwiązanie.
W firmach takich jak DHL, SANDD czy nawet TNT non stop poszukują listonoszy, kurierów itp - może warto tam spróbować?
Ja wiem że nie są to kokosy (sama pracuje w DHL i Sandd) ale lepsze to niż siedzenie i czekanie na to czy zabiorą zasiłek czy nie....
Zresztą, jeśli mąż zacznie pracować na część etatu może resztę dopłaci UWV - kto wie.
Lepiej spróbować.
Pozdrawiam, życzę szczęścia w Nowym Roku i pociechy z dzieci (tych nie narodzonych tez) |
_________________ Nigdy nie poddawaj się kiedy zgaśnie światło
Gdy cię walnie życia pięść
Nigdy nie poddawaj się dzisiaj nie jest łatwo
Jutro będzie lepszy dzień |
|
|
|
|
jso
Gaduła nad gadułami :-)

Pomógł: 15 razy Dołączył: 30 Wrz 2007 Posty: 963 Skąd: Amsterdam
|
Wysłany: Sob Sty 01, 2011 12:44 am Re: urodzą się nam bliźnięta
|
|
|
iwona2008 napisał/a: | Czy istnieje jakas moziwosc aby maz moglby pare pierwszych miesiecy po urodzeniu sie dzieci nie pracowac pomoc mi przy dzieciach,i otrzymywac jakas pomoc finansowa po skonczeniu sie zasilku? |
Co do finansów: niech mąż znajdzie sobie jakieś zajęcie na etacie, jako ZZP. Skoro nie ma pracy u Was w najbliższej okolicy to niech szuka jej dalej. W Holandii dojeżdżanie do pracy 50-100km jest realne, choć pewnie nie fajne, ale jak nie ma innego wyjścia to trzeba zacisnąć zęby.
Co do pomocy przy opiece przez pierwsze miesiące:
- ściągnąć rodziców
- skorzystać z programu au pair
Nie mam pojęcia jak wygląda au pair od strony finansowej. Pewnie jest to tanie w zamian za niedogodność życia z dodatkową osobą. |
_________________ Dumny Polak |
|
|
|
|
uma1001
Poczatkujacy uma1001
Dołączyła: 22 Sty 2010 Posty: 17
|
Wysłany: Czw Sty 06, 2011 10:15 am
|
|
|
Blizniaki! Gratulacje.
Au pair jest dziewczyna do dziecka. Nie licz na specjalnie wielka pomoc w domu. Teoretycznie au pair sprzata tylko wlasny pokoj i porozrzucane zabawki w salonie. Przygotowuje lunch dla dziecka, a nie gotuje obiadow. Ma okreslone godziny pracy, czyli wolne wieczory i nie wstaje w nocy do placzacych dzieci. Jak masz pecha to trafisz na taka co ma pstro w glowie i bedzie ci sprowadzac do domu marokanskich mlodziencow. Trzymaj sie.
[ Dodano: Czw Sty 06, 2011 11:53 am ]
Jezeli mieszkasz w malej miejscowosci to bedzie ci trudno znalezc au pair. Mlode dziewczyny (gorna granica wieku au pair to 24 lata) jezdza najchetniej do duzych miast, gdzie moga sie wyszalec podczas weekendow.
Nie wiem jak duze jest wasze mieszkanie/dom, ale au pair musi miec wlasny, umeblowany pokoj z telewizorem i internetem.
Niektore agencje zycza sobie, aby rodzice oplacili rowniez kurs jezykowy, poza oplaceniem podrozy, ubezpieczenia i tzw. “kieszonkowego”, wynagrodzenie dla au pair to nie pensja, lecz kieszonkowe (ca 250 euro za 20 godzin/ miesiecznie). Do tego dochodza jeszcze koszty utrzymania doroslej osoby. Wprawdzie wszystkie aupairki sie odchudzaja, ale zo to po szampanskim weekendzie sa nieprzytomne i nie maja kontaktu z Ziemia. Czyli w poniedzialek musisz byc przygotowana na dramatyczne telefony pt.: zalalam lazienke, lub nie mam w domu pradu, lub ukradli mi rower i nie mam jak odebrac dziecka. Au pair musi miec komorke, dla scislosci twoja komorke. Agencji bedziesz musiala zaplacic ca 250 euro za posrednictwo.
Nie wiem, czy masz w poblizu przedszkole, jezeli tak, na pewno skorzystalabym z tej opcji.
Twoje cudowne blizniaki urodza sie za pol roku i bedziesz mogla w ramach spacerku odebrac starsza latorosl z przedszkola.
Bedac toba sciagnelabym babcie na 2 tygodnie po porodzie. Powodzenia i nie przejmuj sie niesympatycznymi postami.
[ Dodano: Czw Sty 06, 2011 2:34 pm ]
Sorrrrrrrrrry, ca 250 euro za 20 godzin/ tydzien.
Jezeli zdolowaly cie chamskie uwagi, napisz na priva. Potrzebuje ca 5 min, aby odnalezc nr komorki Birleta. |
|
|
|
|
mimi1982
Nieśmiały użytkownik Razi mnie fałsz
Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 83 Skąd: Haarlem
|
Wysłany: Śro Mar 16, 2011 11:00 pm
|
|
|
To straszne,że są jeszcze na świecie ludzie,którzy liczą na to,że narobią sobie dzieci,a ktoś jeszcze im będzie za to płacił...
Sorry,ale niech mąż ruszy 4 litery do roboty,a Ty...,no cóż,trzeba było wcześniej myśleć o konsekwencjach swych łóżkowych poczynań. |
|
|
|
|
fufu1979
Nieśmiały użytkownik Ello
Pomogła: 1 raz Wiek: 45 Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 72 Skąd: Eindhoven
|
Wysłany: Pią Kwi 29, 2011 10:23 pm
|
|
|
A wiec rozumie dziewczyne i powiem ze sama bym sie juz martwila co bedzie dalej.Nie wyobrazam sobie aby miec ciaze blizniacza.Bez pomocy na prawde bedzie ciezko ale na temat.W kazdym szpitalu jest ktos kto pomaga kobietom ciezarnym bez platnie.Wiec zapytaj na dziale ginekologicznym tam powinni wiedziec cos na ten temat,w Eindhoven jest to P.P.Hollander.Ona duzo osoba pomogla wiec zycze powodzonka.
[ Dodano: Pią Kwi 29, 2011 10:32 pm ]
Tutaj tez nie chodzi o kase ale o pomoc w pierwszym m-cu.Ja mialam tylko jedna core ale wykonczyla w ciagu 8-miu m-cy 5 osob.A jak jest 2-ka to tylko modlic sie zeby byly grzeczne.Wiec Iwonko 2008 zapytaj w szpitalu moze tez da sie cos zalatwic.Powodzenia i zycze wszystkiego dobrego.Pozdrawiam.
[ Dodano: Pią Kwi 29, 2011 10:39 pm ]
Dziewczyny nie rozumie was wcale.Dziewczyna liczy na pomoc a czyta krytyke sorry ale muzumanie moga tak robic i maja takie zapomogi ze nam sie nigdy by nie snilo.Czasem zawodza nawet naj lepsze srodki anty i co wtedy?to powie sie ze to po co sie bzykalas z mezem? Oj Iwonko nie sluchaj tylko zapytaj w szpitalu. |
_________________ fatima |
|
|
|
|
jagodka
Gaduła nad gadułami :-) zona udomowiona

Pomogła: 10 razy Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 601 Skąd: HAGA
|
Wysłany: Pią Kwi 29, 2011 10:46 pm
|
|
|
fufu1979 napisał/a: |
Dziewczyny nie rozumie was wcale.Dziewczyna liczy na pomoc a czyta krytyke sorry ale muzumanie moga tak robic i maja takie zapomogi ze nam sie nigdy by nie snilo. |
fufu, mozesz mi prosze powiedziec jakie to zapomogi dostaja muzulmanie? chetnie bym sie dowiedziala bo naprawde mnie zaintrygowalas jakie to zapomogi dostaja o ktorych mi by sie nawet nie snilo, czy to znaczy ze takie smiesznie male czy tez niesamowicie super ze moga cale zycie na kanapie przelezec i rodzic dzieci bo maja jak w niebie.... |
|
|
|
|
mirkawa73
Poczatkujacy Myszka
Dołączyła: 11 Cze 2011 Posty: 4 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2011 11:03 pm
|
|
|
Iwona2008 - sama jestem mamą bliźniaczek, już 5-letnich. I od 4 miesiąca ciąży jestem z nimi większość czasu sama. Ja i córcie jesteśmy w Polsce,a mąż pracuje za granicą, aktualnie w Holandii. Córcie miały 4 doby, gdy wylądowałyśmy w domu (bez męża) i musiałam sobie radzić sama. Nie powiem - bywało ciężko, ale dałam radę. Dodam, że pracuję zawodowo (od ich 2 m-ca życia), zajmuję się domem, dziećmi.
Uszy do góry kobietko - dasz radę. Radzę Ci jednak, abyś znalazła sobie kogoś przyjaznego do pomocy - mamę, teściową...
Pozdrawiam |
|
|
|
|
jagodka
Gaduła nad gadułami :-) zona udomowiona

Pomogła: 10 razy Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 601 Skąd: HAGA
|
Wysłany: Nie Cze 12, 2011 11:48 am
|
|
|
mirka, podziwiam cie kobieto! |
|
|
|
|
Lupus28
Poczatkujacy
Dołączył: 29 Cze 2009 Posty: 33
|
Wysłany: Nie Cze 12, 2011 7:45 pm
|
|
|
u mnie w pracy znajomy holender niedawno poszedl na urlop tacierzynski.. normalnie 2 tyg jak w Polsce, wiec nie wiem dlaczego piszecie 2 dni ? musze go spytac najwyzej jak to jest...
A co do tematu to lepiej niech maz szuka pracy nawet w wiekszym miescie niedaleko Was, u mnie w firmie holendrzy dojezdzaja po 60-70 km codziennie i nikt nie ma problemu...
pozdrawiam |
|
|
|
|
iwona2008
Nieśmiały użytkownik
Wiek: 48 Dołączyła: 18 Paź 2010 Posty: 83
|
Wysłany: Nie Cze 12, 2011 7:56 pm
|
|
|
Temat nieaktualny!!!Dziekuje za wszystkie posty z dobrymi radami jak i rowniez za krytyke czasmi bez podstawna!!!! |
|
|
|
|
|